Trening i wyniki po kilku latach biegania

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
RysK0
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 388
Rejestracja: 29 maja 2019, 09:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

krunner pisze: Jeżeli dobrze odczytuję nicka to masz 46 lat i to są dobre lata do ataku na 40/10. Przy 60-tce może być naprawdę za późno i nawet Rolli nie pomoże :hahaha:
Oj tam, oj tam :bleble: . Mam 52, szuram od 2 lat ( tak dla zdrowia ) i pewnie dalej by tak było ale z inspiracji młodszego pokolenia w pracy, przebiegłem w tym roku z dobrym samopoczuciem półmaraton a z planu do połówki, 3 x w tygodniu ( plan z tego forum ) pobiegłem 5 km w 20:33 . Plan na przyszły rok - zaliczyc piątkę poniżej 20 min. i zaatakowac dyszkę w 40 min. No i połówkę tak co by pasowała do czasów z krótszych dystansów.
Planuję dalej biegać 3 x w tygodniu śr. 40 km na tydzień, ciekawe czy wystarczy ;)

PS
Forum przeglądam od wielu miesięcy, jest dobrym źródłem informacji i inspiracji.
Pozdrawiam
New Balance but biegowy
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A tak z ciekawości grzes73: czy możesz wkleić swój trening (wszystkie aktywności) z 3 miesięcy poprzedzających zawody na 10km?
Bo wiesz, można biegać i "biegać". Tak samo z trenowaniem. Fakt, że ktoś biega po 50-60 km przez 1,5 czy 15lat niczego nie zmienia, jeśli robi się to bez sensu/ładu/składu. Talent nie ma tutaj nic do rzeczy. Chyba 3 lata temu miałem okazję porozmawiać z zawodnikiem z polskiego "wyczynu", który również prowadzi amatorów. Jego konkluzja była taka, że zdrowy facet w wieku 20-50 biegający w miarę poprawnie technicznie przy sensownie ułożonym treningu 40min/10km złamie i tyle. Żaden talent potrzebny nie jest. Zresztą to widać po blogach na forum - ludzie biegający dużo i z głową + wprowadzający poprawki do swojego treningu idą wynikowo do przodu, oczywiście do pewnego poziomu (ale raczej nie jest to 40min/10km).

Aha - i nie mylmy proszę talentu z faktem, że ktoś pali/pije/imprezuje/nie dosypia/ma nadwagę/nie pilnuje diety/"czasem ma miesiąc przerwy"/"nie biega zimą do zimno i latem bo za gorąco" etc
biegam ultra i w górach :)
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Albo jeszcze lepiej: załóż bloga, wrzuć plan treningowy i opisuj realizację. Zobaczysz, że znajdzie się kilka życzliwych osób, które pomogą Ci podpowiedzieć co nie działa.
biegam ultra i w górach :)
dziki_rysio_997
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 715
Rejestracja: 08 maja 2019, 23:20

Nieprzeczytany post

Może też warto spotkać się z kim "w realu" i przeanalizować technikę biegu.

Kiedyś widziałem materiał o technikach biegu stosowanych przez uczestników Iron mana. Dzielono ich na dwie grupy: "gazele" i "szybowce" (gliders). O tej drugiej grupie niektórzy mówią też, że biegają stylem podobnym do stosowanego przez chodziarzy.
Przykład (zaznaczyłem moment od 6:13 - pani w niebieskim):
https://www.youtube.com/watch?v=tJWPwVF30yo#t=6m13s

Widać dość krótki krok, niską oscylację w pionie i wysoką kadencję biegu, która jest konieczna do osiągnięcia przyzwoitego tempa.
Część zawodników (choć głównie są to kobiety) stosuje ten styl z niezłymi wynikami w trakcie długiego wysiłku (maraton i dłużej czy właśnie maraton w czasie IM - biegany przecież na dużym zmęczeniu).
Ale styl ten ma wady: o ile można nim pobiec maraton w 3h, to staje się bardzo trudny w biegu 4 min/km i szybciej. Przy stosunkowo krótkim kroku zawodnik musiałby wchodzić na absurdalnie wysoką kadencję.

To może być przykład techniki biegu stosowanej z powodzeniem w bardzo długich zawodach (i przez niezłej klasy triathlonistów), a która może być jednocześnie ślepą uliczką w przypadku biegu na 5 czy 10 km - nawet na mocno amatorskim poziomie.

Co do Grzegorza i bloga treningowego - to może być ciekawy pomysł, może komuś jeszcze pomoże. Oczywiście jeśli będzie miał ochotę, mam nadzieję, że nie czuje się pod presją. :)
10k: 35:42
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4923
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

dziki_rysio_997 pisze:Kiedyś widziałem materiał o technikach biegu stosowanych przez uczestników Iron mana. Dzielono ich na dwie grupy: "gazele" i "szybowce" (gliders). O tej drugiej grupie niektórzy mówią też, że biegają stylem podobnym do stosowanego przez chodziarzy.
Przykład (zaznaczyłem moment od 6:13 - pani w niebieskim):
https://www.youtube.com/watch?v=tJWPwVF30yo#t=6m13s

Widać dość krótki krok, niską oscylację w pionie i wysoką kadencję biegu, która jest konieczna do osiągnięcia przyzwoitego tempa.
Część zawodników (choć głównie są to kobiety) stosuje ten styl z niezłymi wynikami w trakcie długiego wysiłku (maraton i dłużej czy właśnie maraton w czasie IM - biegany przecież na dużym zmęczeniu).
Ale styl ten ma wady: o ile można nim pobiec maraton w 3h, to staje się bardzo trudny w biegu 4 min/km i szybciej. Przy stosunkowo krótkim kroku zawodnik musiałby wchodzić na absurdalnie wysoką kadencję.
O tym stylu mowi sie tez "Ironman shuffle".
Najczesciej poleca sie go tym, ktorzy chca ukonczyc IM, czyli zmiescic sie w limicie.
Shadow1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 385
Rejestracja: 23 cze 2016, 12:10
Życiówka na 10k: 54'30"
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kolego Grzes73. Ja Ciebie rozumiem i chyba się z Tobą zgadzam. Sam jestem przykładem beztalencia biegowego. Ja biegam od 2,5 roku regularnie po 3, a teraz 4 a czasem 5 razy w tygodniu (ze względów zdrowotnych w okresie grudzień-marzec biegałem mało), po ok 50km/tydzień i już drugi rok kręcę się cały czas w okolicach 48-49min/10km.
Prowadziłem bloga, ale go zawiesiłem, bo nie widziałem efektów biegania. No, ale teraz chyba go reaktywuję, bo nie raz dostałem cenne rady od kolegów z forum (m.in. marek84, barto, jacekww...), więc może czyjeś spojrzenie z boku coś jeszcze pomoże...
Acha, chciałem dodać, że od roku mam możliwość trenowania z bardzo dobrym trenerem, ale on też chyba niewiele może ze mną zdziałać.
Nic, ale ja się nie poddaję i wierzę, że kiedyś oś jeszcze zaskoczy i pójdę w końcu do przodu.
Pozdrawiam
blog: viewtopic.php?f=27&t=55155
komentarze: viewtopic.php?f=28&t=55156
5km: 22.01 (09.2019)
10km: 46.07 (11.2019)
15km: 1.14.09 (01.2020)
HM: 1.51.41 (08.2018)
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13299
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

To ja mam jednak wielkie szczęście w życiu. Chyba bylem zawsze grzeczny i bozia w ten sposób mi dziękuje.

Nigdy nie trafiłem na tyle beztalencia, co tu.
Shadow1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 385
Rejestracja: 23 cze 2016, 12:10
Życiówka na 10k: 54'30"
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Po co sarkazm? Może po prostu innym przychodzi coś łatwiej, innym zdecydowanie trudniej (jak w życiu).
Pozdrawiam
blog: viewtopic.php?f=27&t=55155
komentarze: viewtopic.php?f=28&t=55156
5km: 22.01 (09.2019)
10km: 46.07 (11.2019)
15km: 1.14.09 (01.2020)
HM: 1.51.41 (08.2018)
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13299
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Shadow1 pisze:Po co sarkazm? Może po prostu innym przychodzi coś łatwiej, innym zdecydowanie trudniej (jak w życiu).
Pozdrawiam
Uważasz ze to "sarkazm"?
Nikomu nie przychodzi "cos łatwiej".
Shadow1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 385
Rejestracja: 23 cze 2016, 12:10
Życiówka na 10k: 54'30"
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie wiem. Ok, może nie łatwiej, ale szybciej widać postępy. Zresztą, nie znam się na tym. Może faktycznie mądrzej trenują. Może są młodsi, sprawniejsi, z lepszą przeszłością sportową. Pewnie tak jest. Ja pewnie trenuję źle, stąd taki marny efekt.
Pozdrawiam
blog: viewtopic.php?f=27&t=55155
komentarze: viewtopic.php?f=28&t=55156
5km: 22.01 (09.2019)
10km: 46.07 (11.2019)
15km: 1.14.09 (01.2020)
HM: 1.51.41 (08.2018)
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13299
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Shadow1 pisze:Nie wiem. Ok, może nie łatwiej, ale szybciej widać postępy. Zresztą, nie znam się na tym. Może faktycznie mądrzej trenują. Może są młodsi, sprawniejsi, z lepszą przeszłością sportową. Pewnie tak jest. Ja pewnie trenuję źle, stąd taki marny efekt.
Pozdrawiam
Nie nazwał bym treningu: "zle trenuje". Po prostu mamy jeszcze bardzo duze rezerwy, których nie wykorzystujemy. Biegales juz 140km przez 6-8 tygodni? Nauczyłeś sie biegać bardzo szybko i robiłeś cos takiego jak 6x200 na maxa na 4'P? Trening siłowy? Plyo? Odmówiłeś alkohol przez 6 miesięcy? Wyrzuciłeś słodycze z diety? Zszedłeś z masa na BMI 18? Byleś na urlopie, gdzie przez 2 tygodnie biegało sie 24 razy?

Nie, ja nie chce Ciebie zmusić do takich wyrzeczeń, ale to sa własnie rezerwy, które mało kto potrafi/chce wykorzystać.

Wiec nie beztalent, tylko osiągnięcia na takim poziomie, jaki chcemy na to poświecić.
Shadow1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 385
Rejestracja: 23 cze 2016, 12:10
Życiówka na 10k: 54'30"
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ok, pewnie masz rację. Myślę, że większość osób na tym forum nie trenuje tak ekstremalnie. Zresztą, mi bardziej chodzi o relację włożonej pracy do osiąganych efektów - założonego celu. Wydawać by się mogło (przynajmniej tak mi się wydaje), że trenuję wystarczająco, by pobiec np. 10km w 45 minut, a tyle przecież każdy powinien pobiec? A tak nie jest. Więc gdzieś tkwi błąd - albo w moim treningu, albo rozumowaniu.
blog: viewtopic.php?f=27&t=55155
komentarze: viewtopic.php?f=28&t=55156
5km: 22.01 (09.2019)
10km: 46.07 (11.2019)
15km: 1.14.09 (01.2020)
HM: 1.51.41 (08.2018)
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Shadow1 pisze:Ok, pewnie masz rację. Myślę, że większość osób na tym forum nie trenuje tak ekstremalnie. Zresztą, mi bardziej chodzi o relację włożonej pracy do osiąganych efektów - założonego celu. Wydawać by się mogło (przynajmniej tak mi się wydaje), że trenuję wystarczająco, by pobiec np. 10km w 45 minut, a tyle przecież każdy powinien pobiec? A tak nie jest. Więc gdzieś tkwi błąd - albo w moim treningu, albo rozumowaniu.
A ile masz wzrostu i wagi?
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Shadow1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 385
Rejestracja: 23 cze 2016, 12:10
Życiówka na 10k: 54'30"
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Arti pisze:
Shadow1 pisze:Ok, pewnie masz rację. Myślę, że większość osób na tym forum nie trenuje tak ekstremalnie. Zresztą, mi bardziej chodzi o relację włożonej pracy do osiąganych efektów - założonego celu. Wydawać by się mogło (przynajmniej tak mi się wydaje), że trenuję wystarczająco, by pobiec np. 10km w 45 minut, a tyle przecież każdy powinien pobiec? A tak nie jest. Więc gdzieś tkwi błąd - albo w moim treningu, albo rozumowaniu.
A ile masz wzrostu i wagi?
180cm, waga w przedziale 72-73kg.
blog: viewtopic.php?f=27&t=55155
komentarze: viewtopic.php?f=28&t=55156
5km: 22.01 (09.2019)
10km: 46.07 (11.2019)
15km: 1.14.09 (01.2020)
HM: 1.51.41 (08.2018)
Phalandir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 683
Rejestracja: 21 cze 2016, 10:33
Życiówka na 10k: 48:12
Życiówka w maratonie: 4:36

Nieprzeczytany post

Shadow1 pisze: 180cm, waga w przedziale 72-73kg.
Ja mam 182 cm i 93 kg.
Wynik na 10 km to 48:12.

Coś musi być nie tak z treningiem w twoim przypadku.
ODPOWIEDZ