Prosty plan treningowy na 3000 m w 13:30

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
marioli
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 20 kwie 2017, 21:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam,

należę do pewnej organizacji koleżeńskiej i mamy cel osiągnąć pewną określoną sprawność fizyczną "do jesieni" - daty konkretnej nie ma jeszcze ale załóżmy że będzie to równo za 5 miesięcy. Jednym z elementów będzie bieg na 3000 m i w mojej kategorii wiekowej (32 - 36 lat) trzeba osiągnąć czas 13:30.

W tej chwili biegam 3000 m w 15 minut bez specjalnego napinania się, tak w miarę luźno, bez wypluwania płuc. Być może jakbym się maksymalnie spiął to i dziś bym zrobił te 13:30 (chociaż pewnie nie) ale nie w tym rzecz. Rzecz w tym że ja te 13:30 muszę zrobić właśnie bez specjalnego wysiłku i bez wypluwania płuc, bo zaraz potem będą inne ćwiczenia, pompki, brzuszki itd. więc nie mogę być zajechany tym bieganiem strasznie.

I tu jest moja prośba o jakieś ogólne wskazówki treningowe. Dodam że jestem ogólnie dość wysportowany (sporty walki regularnie 2 razy w tygodniu), jestem też szczupły, tj. bez tłuszczu ale też mało mięśni (82 kg przy 188 cm wzrostu), odkąd pamiętam coś tam ćwiczę, ale zawsze to moje ćwiczenie było takie bardziej rekreacyjne i nie bardzo intensywne (max 3 razy w tygodniu).

Chodzi mi bardziej o takie wskazówki treningowe a nie jakiś konkretny plan ponieważ cienko mam z czasem i nie będę w stanie utrzymać jakiegoś konkretnego planu treningowego. Chodzi mi bardziej o coś w stylu... "biegaj na zmianę 5 km wolno na wytrzymałość i 2 km szybko na prędkość i siłę". Czyli ogólnie jakiego rodzaju biegania powinienem robić i będę je po prostu robił jakoś na zmianę w miarę możliwości.

Dodam jeszcze że biegałem w życiu nie raz i nie dwa (w tym zawody amatorskie na 5 km kilka razy) ale o bieganiu nie wiem właściwie nic jeśli chodzi o teorię więc bardzo proszę o wyłożenie jak chłopu na miedzy.

Dzięki za pomoc i pozdrawiam
PKO
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Bardzo ogólnie i prosto: na 3x w tygodniu, to możesz sobie po prostu biegać tak:
1) 30 minut wolno (tempo konwersacyjne, żebyś mógł rozmawiać) + po tych 30 minutach 4-5 szybkich odcinków po 60 metrów, pomiędzy nimi minuta przerwy
2) 10 minut wolno (rozgrzewka) i co drugi tydzień 15-20 minut tak na 85% a co drugi tydzień 4x1km lub 8x500m tak na 90-95% (czyli żebyś czuł, że jest szybko, ale też jednak był w stanie ten trening skończyć w tym tempie), przerwa pomiędzy poszczególnymi kilometrami 4 minuty (marsz)
3) 45 minut wolno

Ważne, żeby w miarę to podzielić, czyli robić po dniu przerwy, a nie tak że biegasz 3 dni pod rząd i potem tydzień nic. Tak naprawdę czas, który chcesz osiągnąć to Ci samo systematyczne bieganie przez te 5 miesięcy załatwi. Dorzuć do tego gimnastykę + jakieś pompki/brzuszki i spokojnie dasz radę.
W tygodniu, kiedy masz zawody 2 dni przed nic nie biegaj i dobrze się wyśpij.
biegam ultra i w górach :)
marioli
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 20 kwie 2017, 21:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

marek84 pisze:Bardzo ogólnie i prosto: na 3x w tygodniu, to możesz sobie po prostu biegać tak:
1) 30 minut wolno (tempo konwersacyjne, żebyś mógł rozmawiać) + po tych 30 minutach 4-5 szybkich odcinków po 60 metrów, pomiędzy nimi minuta przerwy
2) 10 minut wolno (rozgrzewka) i co drugi tydzień 15-20 minut tak na 85% a co drugi tydzień 4x1km lub 8x500m tak na 90-95% (czyli żebyś czuł, że jest szybko, ale też jednak był w stanie ten trening skończyć w tym tempie), przerwa pomiędzy poszczególnymi kilometrami 4 minuty (marsz)
3) 45 minut wolno

Ważne, żeby w miarę to podzielić, czyli robić po dniu przerwy, a nie tak że biegasz 3 dni pod rząd i potem tydzień nic. Tak naprawdę czas, który chcesz osiągnąć to Ci samo systematyczne bieganie przez te 5 miesięcy załatwi. Dorzuć do tego gimnastykę + jakieś pompki/brzuszki i spokojnie dasz radę.
W tygodniu, kiedy masz zawody 2 dni przed nic nie biegaj i dobrze się wyśpij.
Dzięki. Ogólnie mi się podoba taki plan. Ktoś ma jakieś inne propozycje czy taki plan będzie optymalny?

Ad. 1) rozumiem, że to 4-5 razy po 60 metrów to na pełną moc tak?

Ad. 2) ćwiczyć z pulsometrem (akurat mogę bo mam) czy tak na oko? Ważne jest żeby było dokładnie w tych procentach tętno co podane?

Patrząc realnie to będę biegał 1-2 razy w tygodniu, bo mam zamiar kontynuować treningi sportów walki więc i tak wyjdzie 3-4 razy w tygodniu trening. Na więcej nie mogę sobie pozwolić. Ale rozumiem, że to nic nie zmienia w tym sensie że nadal mogę robić kolejno trening 1, 2, 3, 1, 2, 3 i tak w kółko, niezależnie od tego jak często to będzie?
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Raz w tygodniu to nie trening. Jeśli chcesz się poprawiać, to takie 2-3 razy to rozsądne minimum.
60m szybko, ale nie na 100%. Ma być szybko, ale tak że gdyby Ci pies wyskoczył to mógłbyś przyspieszyć :)

Te widełki to traktuj jako % tętna lub % wysiłku. Nie musi być jakoś super-dokładnie.
biegam ultra i w górach :)
kojot19922
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 382
Rejestracja: 03 maja 2014, 17:57
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

marioli pisze:
marek84 pisze:Bardzo ogólnie i prosto: na 3x w tygodniu, to możesz sobie po prostu biegać tak:
1) 30 minut wolno (tempo konwersacyjne, żebyś mógł rozmawiać) + po tych 30 minutach 4-5 szybkich odcinków po 60 metrów, pomiędzy nimi minuta przerwy
2) 10 minut wolno (rozgrzewka) i co drugi tydzień 15-20 minut tak na 85% a co drugi tydzień 4x1km lub 8x500m tak na 90-95% (czyli żebyś czuł, że jest szybko, ale też jednak był w stanie ten trening skończyć w tym tempie), przerwa pomiędzy poszczególnymi kilometrami 4 minuty (marsz)
3) 45 minut wolno

Ważne, żeby w miarę to podzielić, czyli robić po dniu przerwy, a nie tak że biegasz 3 dni pod rząd i potem tydzień nic. Tak naprawdę czas, który chcesz osiągnąć to Ci samo systematyczne bieganie przez te 5 miesięcy załatwi. Dorzuć do tego gimnastykę + jakieś pompki/brzuszki i spokojnie dasz radę.
W tygodniu, kiedy masz zawody 2 dni przed nic nie biegaj i dobrze się wyśpij.
Dzięki. Ogólnie mi się podoba taki plan. Ktoś ma jakieś inne propozycje czy taki plan będzie optymalny?

Ad. 1) rozumiem, że to 4-5 razy po 60 metrów to na pełną moc tak?

Ad. 2) ćwiczyć z pulsometrem (akurat mogę bo mam) czy tak na oko? Ważne jest żeby było dokładnie w tych procentach tętno co podane?

Patrząc realnie to będę biegał 1-2 razy w tygodniu, bo mam zamiar kontynuować treningi sportów walki więc i tak wyjdzie 3-4 razy w tygodniu trening. Na więcej nie mogę sobie pozwolić. Ale rozumiem, że to nic nie zmienia w tym sensie że nadal mogę robić kolejno trening 1, 2, 3, 1, 2, 3 i tak w kółko, niezależnie od tego jak często to będzie?
Czy Ty w ogóle wiesz czego chcesz? Albo chcesz zejść na jakiś określony czas albo nie chcesz 1-2 treningi biegowe w tygodniu to zdecydowanie za mało, takie minimum to 3 razy i nie gadaj głupot o braku czasu, jak ktoś chce to go znajduje, a jak nie chce to szuka wymówek, trening sportów walki nijak się ma do biegania.
yaki
Wyga
Wyga
Posty: 96
Rejestracja: 19 lis 2006, 17:02
Życiówka na 10k: 41:27
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Można wiedzieć jakie sporty walki uprawiasz ? Troszkę to dziwne, szczupły, z dobrą wydolnością (sporty walki ???)
i 3km po 4:30 stanowi jakiś problem ?
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ