trening pod wyjścia w góry
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 15 paź 2015, 11:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam wszystkich jako nowy na forum.
Pytanie do was jaki trening biegowy byście zastosowali posiadając następujące dane i cele:
- chciałbym mieć dobrą kondycję podczas wyjść w Tatry (2-3 razy w roku) po kilka dni
- ćwiczę trochę (rekraacyjnie na domowej siłownie 2-3 razy w tygodniu)
- biegam od niedawna nieregularnie (i to chcę zmienić ale nie wiem jaki plan wybrać)
- waże 65kg przy zwroście 172. Jestem w stanie biegać max 50 minut wolnym biegiem/szybkim truchtem
- mam na bieganie przeznaczone 2, maks 3 razy w tygodniu.
Jaki plan wybrać? Dorzucać interwały? Mam w okolicę górkę z podbiegami i zbiegami. Czy może przy tak rekraacyjnym bieganiu po prostu biegać wyłącznie truchtem za każdym razem dokłądając parę minut?
Proszę o porady i wszystkich pozdrawiam.
Pytanie do was jaki trening biegowy byście zastosowali posiadając następujące dane i cele:
- chciałbym mieć dobrą kondycję podczas wyjść w Tatry (2-3 razy w roku) po kilka dni
- ćwiczę trochę (rekraacyjnie na domowej siłownie 2-3 razy w tygodniu)
- biegam od niedawna nieregularnie (i to chcę zmienić ale nie wiem jaki plan wybrać)
- waże 65kg przy zwroście 172. Jestem w stanie biegać max 50 minut wolnym biegiem/szybkim truchtem
- mam na bieganie przeznaczone 2, maks 3 razy w tygodniu.
Jaki plan wybrać? Dorzucać interwały? Mam w okolicę górkę z podbiegami i zbiegami. Czy może przy tak rekraacyjnym bieganiu po prostu biegać wyłącznie truchtem za każdym razem dokłądając parę minut?
Proszę o porady i wszystkich pozdrawiam.
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Myślę, że spokojnie nadaje się dla Ciebie trening http://bieganie.pl/?show=1&cat=19&id=7354 Masz tam spokojne biegi, biegi szybsze, podbiegi i dłuższe wybieganie. Plan nie jest skomplikowany, możesz dopasować tempo do siebie.
Tak naprawdę, nawet jakbyś 3 razy w tygodniu biegał po 50 minut (tak jak dajesz radę teraz) i regularnie to już by było dobrze. Z czasem mógłbyś biegać po 60-70 minut itd. i jeden z treningów wydłużać. Do tego później dodać podbiegi.
Interwałów na razie bym nie zaczynał na Twoim miejscu, bo po prostu musisz zrobić trochę "podstaw".
Tak naprawdę, nawet jakbyś 3 razy w tygodniu biegał po 50 minut (tak jak dajesz radę teraz) i regularnie to już by było dobrze. Z czasem mógłbyś biegać po 60-70 minut itd. i jeden z treningów wydłużać. Do tego później dodać podbiegi.
Interwałów na razie bym nie zaczynał na Twoim miejscu, bo po prostu musisz zrobić trochę "podstaw".
-
- Dyskutant
- Posty: 26
- Rejestracja: 11 sie 2014, 13:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Potwierdzam. Truchtam 2*10km+1*więcej tygodniowo bez planu i od tego czasu podejścia w Tatrach i Małej Fatrze robie na jeden raz bez przerw na odpoczynek. Sam się zdziwiłem, że tak mozna.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 15 paź 2015, 11:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dziękuję za podpowiedzi. Cieszą mnie bo na te wszystkie plany raczej się nie nadaje ze względu na to, że bieganie nie będzie dla mnie priorytetem, nie planuję w przyszłości żadnych startów, mam trochę za mało czasu aby się temu poświęcić na poważniej.
Jeden z was napisał o swoich doświadczeniach w Tatrach. Ja wybieram się często na wyrypy po 30 km w górach np ostatnio: chochołowska, Grześ, Rakoń, Wołowiec, Rohacze, schron (nie pamiętam nazwy) Rakoń itd i generalnie daję rade ale walczę o życie. Jesteś pewien, że rok truchtania 2-3 razy w tygodniu po kilkadziesiąt minut da mi taką kondycję aby swobodnie takie trasy robić?
To by było fajnie
Jeden z was napisał o swoich doświadczeniach w Tatrach. Ja wybieram się często na wyrypy po 30 km w górach np ostatnio: chochołowska, Grześ, Rakoń, Wołowiec, Rohacze, schron (nie pamiętam nazwy) Rakoń itd i generalnie daję rade ale walczę o życie. Jesteś pewien, że rok truchtania 2-3 razy w tygodniu po kilkadziesiąt minut da mi taką kondycję aby swobodnie takie trasy robić?
To by było fajnie

-
- Dyskutant
- Posty: 26
- Rejestracja: 11 sie 2014, 13:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie mam takiej pewności. Pisałem o tym co obserwuję u siebie. Truchtam od roku. Parametry waga/wzrost mamy prawie identyczne + moje 50 lat i odkąd biegam regularnie jest tak jak napisałem wyżej. Zapewne zastosowanie jakiegoś planu dałoby jeszcze lepsze efekty ale ja nie jestem fachowcem. Win/win polega na tym że lubię biegać (nawet bez planu) a w górach mam z tego bonus.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 15 paź 2015, 11:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Bieganie wciąga jak narkotyk
. Praca, dzieci - nie mam wyjścia i czasami o 5 rano muszę wstać
)
Czyli jeszcze pobiegać tak jak do tej pory a powoli porozglądam się za jakimś wyjątkowo nie skomplikowanym planem.


Czyli jeszcze pobiegać tak jak do tej pory a powoli porozglądam się za jakimś wyjątkowo nie skomplikowanym planem.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1427
- Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
zaczełam biegać wlasnie w celu zbudowania lepszej kondycji pod wyprawy gorskie. w rozne gory jezdziłam juz od pewnego czasu, wiec jakas tam kondycję miałam, ale akurat biegowo zaczynałam od zera. nie robilam wtedy zadnych planow, po prostu biegałam ile mogłam - a mogłam nieduzo
Wazne było, ze oprocz kondycji uzyskiwałam dobrą odporność na warunki atmosferyczne, co w gorach jest wazne. Biegałam w zimnie, wietrze, śniegu i to naprawde zaprocentowalo. Na takim bieganiu weszłam na Aconcangue i Elbrus, chodziłam też po Alpach i zimą po Tatrach. Więc moim zdaniem zwyczajne bieganie, zadne akcenty sa niepotrzebne ale nie odpuszczać w trudnych warunkach. Aha, i robiłam też dlugie marsze z plecakiem po lesie.

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 15 paź 2015, 11:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ma tika, dzięki za info.
Zazdroszczę górskich wypadów. Ja w Tatrach zakochałem się ze 4 lata temu. Niestety pozwolić sobie mogę na 2-3 dłuższe weekendy w ciągu roku jedynie. Aconcagua i Elbrus to z tego co czytałem łatwe technicznie szczyty ale wysokość robi swoje
Mnie chodzi po głowie Kilimandżaro (widokowo i żeby zobaczyć jak reaguję na wysokość) ale miłość d Tatr jest tak wielka, że mogłyby istnieć tylko te góry.
Wypady do lasu z plecakiem z obciążeniem jakimś znaczącym rzędu 10kg?
Mam w domu schody (45 stopni) zastanawiam się czy od czasu nie wziąć w łapę jakiś hantli i wchodzić/ schodzić przez 20 minut. Może tez będzie mieć jakieś przełożenie na góry.
Jednak z tego co piszecie, to po prostu muszę te 3 x w tygodniu regularnie biegać po godzince i będzie git
Zazdroszczę górskich wypadów. Ja w Tatrach zakochałem się ze 4 lata temu. Niestety pozwolić sobie mogę na 2-3 dłuższe weekendy w ciągu roku jedynie. Aconcagua i Elbrus to z tego co czytałem łatwe technicznie szczyty ale wysokość robi swoje

Wypady do lasu z plecakiem z obciążeniem jakimś znaczącym rzędu 10kg?
Mam w domu schody (45 stopni) zastanawiam się czy od czasu nie wziąć w łapę jakiś hantli i wchodzić/ schodzić przez 20 minut. Może tez będzie mieć jakieś przełożenie na góry.
Jednak z tego co piszecie, to po prostu muszę te 3 x w tygodniu regularnie biegać po godzince i będzie git
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 15 paź 2015, 11:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzisiaj pierwszy raz pobiegałem z gpsem. To mój 4 trening. Udało mi się przetruchtać 9,3 km w godzinę. Nie wiem czy to prawidłowe wskazania bo po 10 minutach miałem 1,5 km a myślałem, że z każdym okrążeniem idzie mi gorzej. Trochę dziadkowe tempo
:) Czy widząc te liczby nadal byście byli przy tym aby biegać 3 razy tygodniowo długo (godzinę) i miarę zwiększać tempo czy może 2 x w tygdniu jakiś interwał a raz w tygodniu biegać maks dystans.
Dzięki

Dzięki
-
- Wyga
- Posty: 107
- Rejestracja: 02 wrz 2013, 13:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Biegaj 3x w tygodniu po 10 km tempem konwersacyjnym to organizm się przyzwyczai do dużego wysiłku. Ja też zacząłem biegać i latam 4x w tygodniu po 10 km w tempie 6:30-7:00. Za cel obralem poprawę kondycji ogólnej i tak samo na wyprawy po Tatrach
W celu zwiększenia motywacji zapisałem się na listopadowe zawody na 10 km w moim mieście .

- embe
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 659
- Rejestracja: 26 mar 2015, 23:18
- Życiówka na 10k: 42:52
- Życiówka w maratonie: 3:23:30
- Lokalizacja: Kielce
Nie kombinuj. Jeśli Twoim priorytetem nie jest bieganie, a są nim góry - wystarczy truchtanie 3/tydzieńppludrok pisze:Dzisiaj pierwszy raz pobiegałem z gpsem. To mój 4 trening. Udało mi się przetruchtać 9,3 km w godzinę. Nie wiem czy to prawidłowe wskazania bo po 10 minutach miałem 1,5 km a myślałem, że z każdym okrążeniem idzie mi gorzej. Trochę dziadkowe tempo:) Czy widząc te liczby nadal byście byli przy tym aby biegać 3 razy tygodniowo długo (godzinę) i miarę zwiększać tempo czy może 2 x w tygdniu jakiś interwał a raz w tygodniu biegać maks dystans.
Dzięki
Anka i Elbrus (a zacząłbym od M.Blanc) - jest tak jak piszesz, czyli technicznie nie bardzo trudne, ale wysokość robi swoje. I ten właśnie trucht Cię do wysokości przystosuje.
Nie narzekaj na "dziadkowe tempo", tylko bierz dupę w troki a latem góry

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 15 paź 2015, 11:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki. Mam jeszcze jedno pytanie, wczoraj pierwszy raz pokonałem 10 km w czasie 1h (trucht) i zauważyłem, że po 30 a zwłaszcza 40 minucie prędkość średnia (patrzyłem na GPS) wzrastała z 9 na 10 km/h. Dostałem po 40 minutach powera, biegłem szybciej, bardziej siłowo a przede wszystkim czerpałem z tego przyjemność a nie walczyłem o życie! Od razu przypomniały mi się moje wyjścia w góry gdzie pierwsza godzina chodzenia jest masakrą (przeganiają mnie emerycie) a potem śmigam jak szalony. Jak to wytłumaczyć?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 452
- Rejestracja: 13 mar 2013, 15:19
- Życiówka na 10k: 36:51
- Życiówka w maratonie: 2:51
- Lokalizacja: Biłgoraj
Może euforia biegacza?i
IM 9:40
1/2IM 4:31
1/4IM 2:05
Ol 02:07:26
Ultra 6h 70km
M 2:48
HM 1:18
1/2IM 4:31
1/4IM 2:05
Ol 02:07:26
Ultra 6h 70km
M 2:48
HM 1:18
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 15 paź 2015, 11:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To na pewno nie emocje. Tak jak pisałem, pierwsze 40 minut w górach ledwo idę i koledzy się ze mnie śmieją a potem jest moc. Tak miałem wielokrotnie w górach i tak mam podczas biegania. Musi być jakieś inne wytłumaczenie niż emocje 
