Drugi maraton za miesiąc (początkujący)

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
ekimpl
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 06 lut 2013, 13:03
Życiówka na 10k: 48
Życiówka w maratonie: 4:29:38

Nieprzeczytany post

Cześć,
Biegam od tego sezonu i mam za sobą start w Maratonie Warszawskim z czasem 4h30. Jednak czuję pewien niedosyt po starcie z powodu opadnięcia z sił na 34km. Ostanie 9 km były w zasadzie człapaniem. Zastanawiam się więc nad startem za miesiąc w Toruniu. Nie po to, aby jakoś znacznie poprawić czas, ale raczej w formie treningu i spróbowania się za "ścianą" raz jeszcze.

Stąd moje pytanie. Czy nie jest aby za wcześnie na ten start? Czy po mimo tego, że już czuję się praktycznie zregenerowany po Warszawie, to czy faktycznie organizm jest już gotowy na kolejny start? A może lepiej sobie odpuścić i przygotować się solidniej na wiosnę?
PKO
Awatar użytkownika
adam1adam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1754
Rejestracja: 20 lis 2011, 09:59
Życiówka na 10k: 33:10
Życiówka w maratonie: 2:32:24

Nieprzeczytany post

Wez sie chlopie za trening, same maratony nic ci nie dadza.
Po co nastepny -znowu czlapac moze teraz ostatnie 5km?
Dwa lata biegania przed maratonem- minimum!
Awatar użytkownika
sosik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5445
Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
Życiówka na 10k: 00:37:49
Życiówka w maratonie: 2:58:50
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Przygotuj się solidnie na wiosnę. Wybierz cel, ułóż plan i konsekwentnie realizuj. Postępy pozytywnie Cię zaskoczą.
Co do 2 lat minimum przed maratonem - to przesada. Jeżeli ktoś nie wstał z kanapy to pół roku solidnego i mądrego treningu wystarczy.
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!

Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Awatar użytkownika
Meetyou
Wyga
Wyga
Posty: 53
Rejestracja: 09 kwie 2012, 22:38
Życiówka na 10k: 00:46:46
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

"Dwa lata biegania przed maratonem- minimum!" - Tak, a 4 przed ironmanem :hahaha:
Ja po 3 miesiącach przygotowań przebiegłem maraton i co prawda na 31km złapałem ścianę, ale szczerze to kto jej nie łapie? To kiedy można przebiec pierwszy maraton, tak naprawdę zależy od tego w jakim celu biegniemy. Jeżeli w debiucie chcemy złamać 3:30, 3:45 to minimum 5-6 miesięcy ostrego treningu, a jeżeli mamy zamiar sprawdzić własny organizm czy zdoła przebiec 42km to wystarczy 3-4 miesiące - pod warunkiem, że nie mamy brzucha piwnego, sporej nadwagi i umiemy przebiec bez odpoczynku 10km, to równiez tyczy się tych 3:30
W dwa lata od 0 można się przygotować na złamanie 3-3:20 kolego,więc nie przesadzaj ;)
"Biega­nie jest dla mnie pożytecznym ćwicze­niem. Chodzi o to, czy byłem, czy nie byłem lep­szy niż wczo­raj. W biegach je­dynym prze­ciw­ni­kiem, ja­kiego ma się do po­kona­nia, jes­teśmy my sa­mi i to, ja­cy by­liśmy wczo­raj".
Obrazek
Awatar użytkownika
adam1adam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1754
Rejestracja: 20 lis 2011, 09:59
Życiówka na 10k: 33:10
Życiówka w maratonie: 2:32:24

Nieprzeczytany post

Jesli uwazasz , ze 3:30 -4:00 nazywa sie przebiegniciem maratonu to tak.
Moze najlepiej zapisac sie wystartowac -tez mozna.
Ponizej 3h to juz inna bajka. (Maminski chyba dopiero po 2latach zlamal 3h).
Awatar użytkownika
sosik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5445
Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
Życiówka na 10k: 00:37:49
Życiówka w maratonie: 2:58:50
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Zacząłem w połowie października - waga 106 kg - > debiut na Cracovia maraton 28.04 - 3:36 waga 94 kg ( bez ściany ) -> teraz ( w październiku ) celuję w okolice 3:15-3:10, a jeszcze roku nie biegam.
Regularny trening na prawdę dużo daje.
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!

Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
tajt28
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 282
Rejestracja: 10 sty 2013, 16:09
Życiówka na 10k: 39:48 min
Życiówka w maratonie: 3:05:30
Lokalizacja: Polska B

Nieprzeczytany post

sosik pisze:Zacząłem w połowie października - waga 106 kg - > debiut na Cracovia maraton 28.04 - 3:36 waga 94 kg ( bez ściany ) -> teraz ( w październiku ) celuję w okolice 3:15-3:10, a jeszcze roku nie biegam.
Regularny trening na prawdę dużo daje.
Mamy podobną drogę (no od 10 kilo mniej zaczynałem) - też jeszcze roku stażu nie mam. Prawie identyczny czas z wiosny. Biegłem teraz MW z planem od tygodni na 3:15, ale ostatnie wyniki z połówki i 10km podkręciły mnie na 3:12. I to był WIEL-błąd ;-). Do 35 km leciałem na te 3:12/3:13 i padłem na tyle (choć bez jakiejś tam ściany), że wyszło 3:17. I tak sobie myślę, że gdybym biegł na 3:17 od początku to szybciej ustrzeliłbym coś poniżej 3:15. Także po koleżeńsku przestrzegam przed za mocnym początkiem.
pozdro
Obrazek
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mam podobne zdanie jak Adam i jak chyba większość trenerów i specjalistów od biegania, którzy uważają, iż maraton powinno się biegać nie wcześniej niż po 2-3 latach.
Jasne, że wcześniej tez można. Tylko w jakim celu? Mając 5 lat to można byłoby się tym pochwalić w piaskownicy, ale mając troche więcej?
Lepiej przygotować się solidnie na krótszych dystansach i nie mordować się przez kilkanaście kilometrów na maratonie.
Co do autora tematu to myśle, ze odpowiedź jest tylko jedna. Odpuść sobie ten Toruń, w 3 tygodnie cudów nie zrobisz, a jeżeli chcesz koniecznie startować w przyszłym roku to przygotuj się dobrze do jakiegoś wiosennego albo jesiennego startu.
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
bjj
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 560
Rejestracja: 12 maja 2012, 19:39
Życiówka na 10k: 35:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kuj-Pom

Nieprzeczytany post

Ja również nie rozumiem po co człapać maraton po kilku miesiącach biegania i po co coraz więcej ludzi to robi. Tu dodatkowo autor chce "biec" drugi po tak krótkiej przerwie :niewiem: Robię 10km poniżej 39min i 15km poniżej 1h i nie biegłem jeszcze ani półmaratonu ani maratonu gdyż uważam ,że nie jestem na to gotowy. Na 15km biegłem tylko raz. Za miesiąc biegnę dopiero mój pierwszy półmaraton a o maratonie nawet nie myślę bo uważam ,że mam jeszcze zdecydowanie za mało km w nogach. Moje zdanie jest takie samo jak kolegi wyżej. Minimum 2 lata regularnego treningu żeby na maratonie coś sobą prezentować, przebiec go a nie iść, nie przeszkadzać innym i żeby wynik nas nie ośmieszał. Oczywiście to tylko moje zdanie i niech każdy robi co chce
Ostatnio zmieniony 03 paź 2013, 15:11 przez bjj, łącznie zmieniany 1 raz.
5km-16:48
10km - 35:46
Awatar użytkownika
Bacio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1229
Rejestracja: 22 cze 2013, 00:11
Życiówka na 10k: 55:09
Życiówka w maratonie: 5:12:13

Nieprzeczytany post

bjj pisze:żeby wynik nas nie ośmieszał
Jaki wynik mnie ośmieszyłby?
Bo na 40. urodziny planuję przebiec maraton, a raczej nie chciałbym się ośmieszyć.
Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Bacio, moim zdaniem ośmieszyłby Cię tylko 'DNF' - każdy inny wynik to sukces :)
bjj
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 560
Rejestracja: 12 maja 2012, 19:39
Życiówka na 10k: 35:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kuj-Pom

Nieprzeczytany post

Jak dla mnie jak ktoś jest na poziomie powyżej 4h to lepiej sobie odpuścić ale to moja opinia i nie musisz się z nią zgadzać. Jak ktoś chce sobie przebiec 42km byle przebiec to może to przecież zrobić na treningu . Kolega z którym biegam ma 40lat i w Warszawie pobiegł 2:57. Co do ośmieszania to kilka lat temu znajomy z pracy pobiegł maraton. Przyniósł do pracy jakiś dyplom z wynikiem z tego biegu i powiesił w oprawie na ścianie w biurze :orany: Wynik 4:46 :hahaha: Dla mnie koleś kompletnie się ośmieszył bo chyba uważał to za jakiś wyczyn i chciał zaszpanować
5km-16:48
10km - 35:46
Awatar użytkownika
krunner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
Życiówka na 10k: 42:53
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Bacio pisze:Jaki wynik mnie ośmieszyłby?
Bo na 40. urodziny planuję przebiec maraton, a raczej nie chciałbym się ośmieszyć.
Nie powiedziałbym, że ośmieszyłby Cię. Ale po co biec tak morderczy dystans będąc do niego nieprzygotowanym ? Spojrzałem na bloga, biegasz 10K w ok. 1h, maraton pobiegniesz w 4:30-5:00 H, warto jechać po to do tego Stambułu ? Dobry piechur kończy maraton w 6H.

Wyśpij się w piątek, naładuj komórkę, zjedz dobre śniadanie w sobotę, weź 3 banany i wodę i zacznij truchtać w kierunku najbliższej miejscowości, jak Endomondo pokaże 21.1 to zawracaj z powrotem do domu, po powrocie do domu będziesz miał maraton.

Po kilku latach pracy nad sobą i zrzucania wagi pojedziesz do Stambułu i skończysz ten maraton poniżej 3:30, może nigdy nie dociągniesz do 3h, bo tu trzeba trochę predyspozycji i zawziętości, ale 3.15-3.30 jest osiągalne.

krunner
Plague
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 844
Rejestracja: 30 sty 2012, 20:44
Życiówka w maratonie: tak daleko nie biega

Nieprzeczytany post

I wcale nie chodzi o cyferkę, że 4h+ jest bee, a 3:15 - 3:30 jest cool. Chodzi o tempo tego "biegu". Jak ktoś męczy po 6,5minuty/kilometr to straszną techniką tego dokonuje, co zwiększa ryzyko poważnych urazów. No i czas, 1h krócej, to jednak 1h mniej wysiłku. Biegłem kiedyś zupełnie nie wytrenowany (najdłuższe treningi 13km) 30km po 6:40... pod koniec stóp nie czułem za bardzo :trup: Nic przyjemnego!
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dokładnie tak :oczko: Można przecież na odmierzonej pętli w lesie zrobić sobie sprawdzian na dystansie maratońskim - sam cos takiego stosowałem :oczko:
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ