Pytanie na pozór proste. Gdzie nie przeczytam to piszę że najlepiej rano bo wtedy nic nas nie rozprasza i jest niskie.
Jeden problem.
Mierzę je od paru dni i zawsze jest tak że wieczorem jest najniższe.
Rano jest rzędu 60 bpm, a wieczorem schodzi nawet do 46, 47 bpm.
Jest to dla mnie o tyle ważne bo chcę wyznaczyć dla siebie strefy wysiłku według formuły Karvonena i jest tu potrzebne tętno spoczynkowe.
Które tętno podawać do wzoru? Z rana czy może wieczoru?
Proszę o porady
Kiedy mierzyć tętno spoczynkowe?
- WIELKI
- Rozgrzewający Się
- Posty: 25
- Rejestracja: 13 paź 2010, 09:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
- WIELKI
- Rozgrzewający Się
- Posty: 25
- Rejestracja: 13 paź 2010, 09:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
W teorii niby tak jest, ale przecież nijak się to ma z moim tętnem które po wysiłku stresie itd jest zawsze
niższe wieczorem
niższe wieczorem
-
- Dyskutant
- Posty: 40
- Rejestracja: 07 lis 2010, 18:10
Mam podobnie, najniższe tętno mam wieczorem jak spokojnie poleżę kilka minut, poda warunkiem, że nie uprawiałem jakiegoś sportu...
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Sugeruję przyglądać się tętnu prze kilka dni.
Tak naprawdę - powinieneś brać tętno spoczynkowe jakie masz przed treningiem.
Bo to pokazuje prawdziwą rezerwę tętna.
Czyli proponuję następujący "protokół".
Jeśli przebierasz się na trening, to jeśli możesz zmierz sobie wtedy tętno. Czyli maksymalnie się wyluzuj, usiądź wygodnie, połóż albo oprzyj na czymś nogi i przez kilka minut monitoruj tętno. I tak przez kilka dni. Jeśli to tęno0 będzie stosunkowo stałe to będzie wg mnie dobre tętno do przyjęcia wyliczeń.
Ale i tak będziesz musiał co jakiś czas to monitorować, bo będzie Ci się pewnie obniżało wraz z postępem treningu.
Tak naprawdę - powinieneś brać tętno spoczynkowe jakie masz przed treningiem.
Bo to pokazuje prawdziwą rezerwę tętna.
Czyli proponuję następujący "protokół".
Jeśli przebierasz się na trening, to jeśli możesz zmierz sobie wtedy tętno. Czyli maksymalnie się wyluzuj, usiądź wygodnie, połóż albo oprzyj na czymś nogi i przez kilka minut monitoruj tętno. I tak przez kilka dni. Jeśli to tęno0 będzie stosunkowo stałe to będzie wg mnie dobre tętno do przyjęcia wyliczeń.
Ale i tak będziesz musiał co jakiś czas to monitorować, bo będzie Ci się pewnie obniżało wraz z postępem treningu.
- WIELKI
- Rozgrzewający Się
- Posty: 25
- Rejestracja: 13 paź 2010, 09:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Dziękuję za szybką i fachową poradę. Tak zrobię
-
- Wyga
- Posty: 60
- Rejestracja: 03 lis 2010, 19:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
jak się siedzi na tronie najwolniej bije ;D