trening do maratonu na 3.15 - 4.00
-
- Wyga
- Posty: 59
- Rejestracja: 17 wrz 2004, 09:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zgierz
Tak sobie wyślałem o trenowaniu do maratonu gdy ktoś jest wytrenowany na 3.30 czy 4.00 h czy nawet wiecej. Wszędzie są opisywane treningi że trenuje się na mnijeszych dystansach by raz na jakiś czas wprowadzać wybiegania na dystansach coraz dłuższych ale zawsze mniej niż sam maraton. Wiadomo że maraton biegowy to coś cziężkiego i nie można trenowac do maratonu biegajać dystans cały czas tak długi albo prawie tak długi jak maraton. Ale jest to trening zawodowców czy ludzi wytrenowanych na 2.05 h do 3.15 h. A gdy ktoś jest wytrenowany na 3.30 czy 4 h czy nawet wiecej to moim zdaniem powinien trenować tak jak trenują kolarze szoswi. Czyli by czas większosci treningów odpowiadał czasowi samego wyścigu. Czyli jesli kolarski klasyk trwa 6 godzin to kolarze cwiczą 5-6 godzin oczywiście nieraz i krócej 2-3 h. Wiadomo ż enikt nie da rady biegać 4 godiznnych treningów by przygotowac sie do przebiegniecia maratonu w te 4 godziny. Ale tu powiawia sie cos takiego jak marszobiegi. Dlaczego ktoś mniej wytrenowany np. na te 4h ma nie trenować tak że
np.
poniedziałek - 3 godizny marszobieg
wtorek - 1 godizny bieg
środa - przerwa
czwartek - 4 godzinny marszobieg
piątek - 1 godziny bieg
sobota -przerwa i tak dalej
chodzi mi oto że formuła marszobiegu pozwala trenować często treningi budujace wytrzymałość np. taka 4 godzinna a jest to na tyle lekkie że takich treningów mozna robić bardoz duzó i sie nie zajedzie. Oczywiście oprócz tego robić typowo9 biegowe treningi np. 1 godzinne. Uważam ze to lepszy sposób trenowania na te 4godizny do maratonu niż bieganie krótszych dystansów i raz na jakisz czas robienie wybiegania na 25 czy 30 kilometrów.
np.
poniedziałek - 3 godizny marszobieg
wtorek - 1 godizny bieg
środa - przerwa
czwartek - 4 godzinny marszobieg
piątek - 1 godziny bieg
sobota -przerwa i tak dalej
chodzi mi oto że formuła marszobiegu pozwala trenować często treningi budujace wytrzymałość np. taka 4 godzinna a jest to na tyle lekkie że takich treningów mozna robić bardoz duzó i sie nie zajedzie. Oczywiście oprócz tego robić typowo9 biegowe treningi np. 1 godzinne. Uważam ze to lepszy sposób trenowania na te 4godizny do maratonu niż bieganie krótszych dystansów i raz na jakisz czas robienie wybiegania na 25 czy 30 kilometrów.
kolarstwo to krew, pot i łzy...........................nieraz zwycieństwa
- Kazim
- Stary Wyga
- Posty: 160
- Rejestracja: 15 sty 2004, 22:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Marsz stosuje się tylko na początku treningów gdy aparat ruchu nie jest przygotowany do większych obciążeń. Buduje wytrzymałość ale technicznie jest tak odmienny od biegu, że nie zaleca się przeprowadzania takich treningów jak podałeś. To moje subiektywne zdanie.
-
- Wyga
- Posty: 59
- Rejestracja: 17 wrz 2004, 09:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zgierz
po piewrsze to nikt nie proponuje marszu tylko marszobieg po drugie 4 h maraton nie jest aż tak wielkim wytreniwaniem by marszobieg miasł zkałocić technikę biegową. Nie zdadzma sie z kolegą całkowicie.
kolarstwo to krew, pot i łzy...........................nieraz zwycieństwa
-
- Wyga
- Posty: 59
- Rejestracja: 17 wrz 2004, 09:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zgierz
Nie zrozumiałeś kolego jakie marszo sprinty. Poczytaj co to jest marszobieg i wtedy pozadawaj pytania.
kolarstwo to krew, pot i łzy...........................nieraz zwycieństwa
-
- Wyga
- Posty: 59
- Rejestracja: 17 wrz 2004, 09:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zgierz
Sam mósis zosbie odpowiedzieć czy te 4.00 w maratonie to bedzi emarszobieg czy bieg. Marszobieg zapewnia mozliwość częstogo trenowania wytryzmałości 4 -godzinnej do maratonu bez możźliwosci zajechania się.
kolarstwo to krew, pot i łzy...........................nieraz zwycieństwa
- mich81
- Wyga
- Posty: 140
- Rejestracja: 09 wrz 2004, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: pn-wsch
jak bedziesz tak robił te marszobiegi i inne rodzaje nabijania kilomertów nie zapomnij o odnowie biol. - basen sauna i przede wszystkim o sprawnosci !!!!- "nie przbiegniesz maratonu jak nie umiesz robic skłonu " hihihihih sam wymysliłem to staropolskie przysłowie
dobre co
:):):]


biegnij Forrest !!!
- Bartek Sz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1114
- Rejestracja: 19 cze 2001, 01:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Polska, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza
Jeżeli mam być szczery - to powiem, że po kilku takich 4 godzinnych marszo-biegach zrezygnował bym z tego sportu. Co innego wycieczka marszo-biegowa w górach od czasu do czasu. Ale takie człapanie kilka razy w tygodniu - to straszna dłużyzna!!! Wiało by nudą okropnie - wybieram krótsze ale intensywniejsze treningi.
W biegu weszło w biegu wyjdzie :-)
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
Najpierw cytat z klasyka (przynajmniej tak jest on tutaj na forum traktowany):
"WYCIECZKA BIEGOWA (WB) - ważny środek treningowy długodystansowców w okresie przygotowawczym. Długie, łagodne rozbieganie, trwające przynajmniej 70 minut, ale czasami nawet kilka godzin! Te kilkugodzinne mogą, a nawet powinny(!) zawierać elementy marszobiegów i przerw odpoczynkowych (np. w schroniskach na górskich szlakach). WB buduje wytrzymałość ogólną, ale z uwagi na czas trwania treningu także psychikę biegacza."
Od siebie dodam tylko trzy rzeczy:
-nie ma sensu robić WB częściej niż raz w tygodniu, częściej nic lub prawie nic to nie da.
-to będzie herezja, można zamiast WB robić marsze 30-40km. Tak samo buduje wytrzymałość.
Dla osób początkujących lub po przerwie w bieganiu, nie zaszkodzi robić ich częściej. Oczywiście na nieco krótszych trasach(20-30km).
-w przypadku marszobiegów należy uważać, zwłaszcza jak jest chłodno, aby marsze nie były zbyt długie. Chodzi o to, że ostudzone mięśnie mogą być bardziej podatne na urazy. Po dłuższym marszu należałoby zrobić trochę rozgrzewki.
Sam jak trochę przesadzam, to nie robię marszów tylko jakieś ćwiczenie.
"WYCIECZKA BIEGOWA (WB) - ważny środek treningowy długodystansowców w okresie przygotowawczym. Długie, łagodne rozbieganie, trwające przynajmniej 70 minut, ale czasami nawet kilka godzin! Te kilkugodzinne mogą, a nawet powinny(!) zawierać elementy marszobiegów i przerw odpoczynkowych (np. w schroniskach na górskich szlakach). WB buduje wytrzymałość ogólną, ale z uwagi na czas trwania treningu także psychikę biegacza."
Od siebie dodam tylko trzy rzeczy:
-nie ma sensu robić WB częściej niż raz w tygodniu, częściej nic lub prawie nic to nie da.
-to będzie herezja, można zamiast WB robić marsze 30-40km. Tak samo buduje wytrzymałość.
Dla osób początkujących lub po przerwie w bieganiu, nie zaszkodzi robić ich częściej. Oczywiście na nieco krótszych trasach(20-30km).
-w przypadku marszobiegów należy uważać, zwłaszcza jak jest chłodno, aby marsze nie były zbyt długie. Chodzi o to, że ostudzone mięśnie mogą być bardziej podatne na urazy. Po dłuższym marszu należałoby zrobić trochę rozgrzewki.
Sam jak trochę przesadzam, to nie robię marszów tylko jakieś ćwiczenie.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
- ted56
- Rozgrzewający Się
- Posty: 22
- Rejestracja: 14 paź 2004, 22:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lubin
Cześć.
Tak długie treningi w takiej formie nie mogą być podstawową jednostką trningową . Tak długi trning może dprowadzić do dość dużego znużenia . Gwarantuje tobie , że efekt jest niewielki .
Chyba , że marszobieg jest formą adaptacyjną do wysiłku (poprostu nie możesz jednorazowo przbiec więcej jak kilka kilometrów ).
Jeżeli nie ,o jest błąd .
Pamiętaj planując trning musisz wiedzieć:
-Jaki jest twój próg przemian bestlenowych (PPB)
- jakie masz tetno max( HR max)
-na bazie tych niekompletnych jeszcze informacji można już szacunkowo określić zakresy intensywnosci treningu .
Aby zrobić postępy ,podstawowe trningi (II zak intes.)
powinien być ulokowany tuż pod progiem (PPB).
Wówczas wystarczy Tobie trening , który trwa 1:30 . a nie pół dnia .
Więcej na temat progu przemian beztlenowych i wyznaczenia tentna znajdziesz na stronach internetu.
Powodzenia!.
Tak długie treningi w takiej formie nie mogą być podstawową jednostką trningową . Tak długi trning może dprowadzić do dość dużego znużenia . Gwarantuje tobie , że efekt jest niewielki .
Chyba , że marszobieg jest formą adaptacyjną do wysiłku (poprostu nie możesz jednorazowo przbiec więcej jak kilka kilometrów ).
Jeżeli nie ,o jest błąd .
Pamiętaj planując trning musisz wiedzieć:
-Jaki jest twój próg przemian bestlenowych (PPB)
- jakie masz tetno max( HR max)
-na bazie tych niekompletnych jeszcze informacji można już szacunkowo określić zakresy intensywnosci treningu .
Aby zrobić postępy ,podstawowe trningi (II zak intes.)
powinien być ulokowany tuż pod progiem (PPB).
Wówczas wystarczy Tobie trening , który trwa 1:30 . a nie pół dnia .
Więcej na temat progu przemian beztlenowych i wyznaczenia tentna znajdziesz na stronach internetu.
Powodzenia!.
ted
- ted56
- Rozgrzewający Się
- Posty: 22
- Rejestracja: 14 paź 2004, 22:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lubin
Cześć.
Tak długie treningi w takiej formie nie mogą być podstawową jednostką trningową . Tak długi trning może dprowadzić do dość dużego znużenia . Gwarantuje tobie , że efekt jest niewielki .
Chyba , że marszobieg jest formą adaptacyjną do wysiłku (poprostu nie możesz jednorazowo przbiec więcej jak kilka kilometrów ).
Jeżeli nie ,o jest błąd .
Pamiętaj planując trning musisz wiedzieć:
-Jaki jest twój próg przemian bestlenowych (PPB)
- jakie masz tetno max( HR max)
-na bazie tych niekompletnych jeszcze informacji można już szacunkowo określić zakresy intensywnosci treningu .
Aby zrobić postępy ,podstawowe trningi (II zak intes.)
powinien być ulokowany tuż pod progiem (PPB).
Wówczas wystarczy Tobie trening , który trwa 1:30 . a nie pół dnia .
Więcej na temat progu przemian beztlenowych i wyznaczenia tentna znajdziesz na stronach internetu.
Powodzenia!.
Tak długie treningi w takiej formie nie mogą być podstawową jednostką trningową . Tak długi trning może dprowadzić do dość dużego znużenia . Gwarantuje tobie , że efekt jest niewielki .
Chyba , że marszobieg jest formą adaptacyjną do wysiłku (poprostu nie możesz jednorazowo przbiec więcej jak kilka kilometrów ).
Jeżeli nie ,o jest błąd .
Pamiętaj planując trning musisz wiedzieć:
-Jaki jest twój próg przemian bestlenowych (PPB)
- jakie masz tetno max( HR max)
-na bazie tych niekompletnych jeszcze informacji można już szacunkowo określić zakresy intensywnosci treningu .
Aby zrobić postępy ,podstawowe trningi (II zak intes.)
powinien być ulokowany tuż pod progiem (PPB).
Wówczas wystarczy Tobie trening , który trwa 1:30 . a nie pół dnia .
Więcej na temat progu przemian beztlenowych i wyznaczenia tentna znajdziesz na stronach internetu.
Powodzenia!.
ted