Abaddon - 4 setki to jak wspomniał Wojtek przedłużony sprint - a co to jest sprint - nie trzeba tłumaczyć

Biegniesz ile sił w nogach bez specjalnego rozmyślania o taktyce!!! Bardzo ważne jest jak najszybsze uzyskanie DUUŻEJ prędkości i utrzymanie jej do końca
Nie wolno się w czasie biegu spinać bo końcówka wychodzi fatalnie. Oszczędzanie sił na koniec też nie jest najlepszym pomysłem. Stracone sekundy na początku - nie są do odrobienia w drugiej części dystansu. Nie można zapomnieć o technice biegu - która jest tak samo ważna jak chociażby w pływaniu. Sam kiedyś biegałem 4 setki jako junior. W klubie biegało ten dystans 8-10 osób. Pomimo wytrenowania - nikt nie mógł powiedzieć że ostatnie 80-50 metrów należy do przyjemnych. Każdy dobiegał na tzw. "ostatnich nogach"

Na mecie człowiek nie wie co się z nim dzieje - stać źle, siedzieć źle, leżeć źle

Serducho łomocze, w głowie się kręci, w płucach piecze

Ech... odczucia są nieziemskie.
Co może pomóc w poprawieniu wyniku?
Trening najlepiej pod nadzorem trenerskim.
Abaddon - trzymam kciuki w łamaniu minuty!