Strona 1 z 1

trening z mysla o 5km i 10km - prosba o pomoc

: 18 paź 2009, 15:33
autor: juancruz
Czesc,
pisze do Was z zapytaniem odnosnie treningu: chcialbym w przyszlym roku skupic sie na dwoch dystansach: 5km i 10km

Myslalem, aby zmiksowac trening na 5km i na 10km i biegac:
- 2x w tygodniu robic szybkosc pod katem 5km
- jedno weekendowe dluzsze bieganie pod katem 10km

Czy posiada ktos z Was taki plan lub wie, gdzie mozna go odnalezc w sieci?

biegam w sumie 3 lata z roczna przerwa (2008) z powodu wypadku. Mam 31 lat, 191cm, 92kg i w tym sezonie biegalem kilka razy 5km (od 35:07 w kwietniu do 26:40 w czerwcu) oraz raz maraton (5:08) po miesiecznej przerwie w bieganiu. 10km bieglem tylko na Ecco i wyszlo 1h01

chcialbym biegac 5km w okolicach 25min i 10km w okolicach 55min

moge biegac 3x w tygodniu (czasem 4x w tygodniu)

czy moglibyscie mi pomoc? poratowac jakims planem? skierowac do kogos kto potrafilby stworzyc takowy plan (jestem z W-wy)

dziekuje

juancruz

: 18 paź 2009, 18:03
autor: sebbor
Trening pod 5-10 jest bardzo podobny. Plany np tu:
http://bieganie.pl/?cat=19

: 18 paź 2009, 19:05
autor: juancruz
znam te strone - korzystam z niej

treningi zblizone, ale to chyba nie o to chodzi dokladnie, aby brac szybkosciowe z "piatki" a z "dziesiatki" weekendowe dlugie...

to musi/powinien chyba raczej byc mix z glowa zrobiony

: 18 paź 2009, 21:42
autor: Jędrzej
Na tym poziomie wynikowym wystarczy realizować plan na 10km, a piątkę poprawisz automatycznie!

A dla czego dziesiątka? bo łatwiej jest osiągnąć dobry wynik na 5km z treningu pod 10km niż odwrotnie.

: 18 paź 2009, 22:36
autor: ArturS
Jak dla mnie 10km powinieneś bez większych problemów robić w 45-48min. Samemu biegam regularnie dopiero od kilku miesięcy, a mam dość sporą nadwagę (obecnie 94kg przy 172cm wzrostu) i 10km dzisiaj zrobiłem w 52:28. Celuj wyżej :oczko:

: 19 paź 2009, 01:31
autor: Adam Klein
joancruz - przecież 5 i 10 km to nie są dystanse ze sobą niepowiązane.
To nie jest 100m i 42 km.
Trenuj do dyszki i tyle, tak jak Ci koledzy radzili.

: 19 paź 2009, 09:07
autor: gosiazgora
No wlasnie, ja biegam regularnie 1,5 m-ca i pierwsza 10-ke zrobiłam w 57 min. Wczoraj 12,6 km w 1,09 h. Nie mam zadnego planu treningowego, po prostu sobie biegam. Chciałabym zejsc ponizej 50 min. tez rozgladam sie za jakims planem. Fakt jest ich mnostwo, ale nielatwo je dopasowac do swoich mozliwosci. Przyjmujac ze sa trzy zakresy biegowe, wydaje mi sie, ze biegam w gornym pułapie pierwszego zakresu w koncowce przechodzac na drugi. Najdluzszy dystans jaki zrobilam to 15 km. Biegam, bo to lubie, mam 34 lata i nigdy wczesniej nie biegalam, ale mam ochote sie sprawdzic w jakis zawodach. Moze półmaraton na wiosne. Biegac, powoli wplatac przebiezki, czy jednak zaczac jakis konkretny plan biegowy?

: 19 paź 2009, 10:19
autor: Adam Klein
Oczywiście wraz z treningiem czasy na zawodach będą się skracały (może naprzykład będziesz biegać 10k w 40 min).
Ale musisz się zastanowić co będzie Ci sprawiać największą przyjemność.
Jakiego rodzaju intensywność? Raczej długa czy raczej krótka?

Czy raczej wyścig trwający np 25 minut czy raczej 50 minut a może 1h40?
Im dłuższy tym oczywiście niższa intensywność (w %Hrmax).

: 19 paź 2009, 10:48
autor: gosiazgora
Zdecydowanie wole biegi dlugie, raczej siebie nie widze w biegu ponizej 10 km. A co do 40 min, to jeszcze chyba odlegla przyszlość, ale apetyt rosnie w miare jedzenia:) Mysle tez o zakupie pulsometra, ale jak juz cos kupowac to porzadniejszego z GPS-em. Myslalam o Garminie 305, 405 jest fajniejszy, ale dwa raxy drozszy. Nie wiem jakie mam podczas biegu tetno, ale chyba nie za wysokie, bo moge w miare swobodnie mowic. Jesli nie zaczne za szybko, to jest chyba, pomijajac koncowke, caly czas na podobnym poziomie. Czasem zdarza sie jakis gorszy dzien, kiedy szybciej sie mecze, zwalniam wtedy po prostu.