Technika biegu - analiza

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12672
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

To jest trzeźwe pytanie. Co teraz robić, bo może nic nie trzeba z tym robić? Na juniorów wystarczy.
Jest zdecydowanie za wcześnie na wnioski. Przypomnijcie sobie zachwyty komentatorów nad stylem Dobka. Chmara, Partyka, Plawgo i inni. Szybko podjęli jedynie słuszną diagnozę. Dobek tak biega, bo biegał wcześniej płotki. Koniec.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Deter
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1018
Rejestracja: 25 wrz 2017, 17:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Siedlak1975 pisze:
Deter pisze: 12 lut 2022, 12:12 Yacool
Lewalski również kołysze miednicą na boki... Obrazek
No i co?
Pytaj Yacoola.
Drwal Biegacz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1239
Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: 3:48:08
Lokalizacja: Wieś

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 04 lut 2022, 11:19 Krystian Zalewski z taką biomechaną nie jest kandydatem na 2:06 i nie pomoże mu w tym przeszłość średniaka. To tak nie działa.
i
Siedlak1975 pisze: 04 lut 2022, 11:35 Wyniki Zalewskiego w maratonie ...
Jak kiedyś nabiega 2:08:xx to będzie cud.

No cóż, Krystian Zalewski dostaje informację, że choćby nie wiadomo jak męczył się na treningach, to i tak pewnej granicy nie przekroczy. Rozwiązaniem może być tylko poprawa biomechaniki. Z resztą nie tylko on dostaje taki sygnał z tego forum.

Teraz możemy tylko poczekać i przyglądać się jak sytuacja będzie się rozwijać.
Pozostaje mieć nadzieję, że Krystian Zalewski będzie potrafił wyciągnąć wnioski ze swoich treningów, z których będzie wiedział na ile go stać i czy postawione prognozy są słuszne.

Jeśli tak, to (tu znowu) może doprowadzi to do przyjrzenia się temu jak ten ruch jest realizowany i przynajmniej próby rewolucyjnych (bo tak to chyba trzeba nazwać) zmian, modyfikacji, które pozwolą zejść poniżej tych 2:08 czy dojść do 2:06, a najlepiej poniżej 2:05!

Trzymam kciuki! Wszystkim nam (tak myślę) zależy na wynikach poniżej 2:05 i innych super. Biegaczom zawodowym, chcąc nie chcąc najbardziej. I tak naprawdę cała w nich nadzieja. Ostatecznie to decydują jak do tego chcą dojść.
Awatar użytkownika
Deter
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1018
Rejestracja: 25 wrz 2017, 17:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Drwal
Pomijając meritum - jaką siłę autorytetu ma kilku pasjonatów biomechaniki z tego forum?

Prawda się sama niestety nie obroni...


Proszę zauważyć, że w 99% przypadków występuje mentalność dresowa. Osiedlowy dres kiedy nie ma argumentów, albo kiedy nie widzi, że mogą istnieć inne rozwiązania mówi "a chcesz wpie****"?! Wykształcony biegacz mówi "jakie Ty masz życiówki"? Lub "jakie życiówki mają Twoi zawodnicy"? Jedna i druga postawa jest bardzo podobna.

Nie fanatycznie - lecz bardzo mocno przychylam się do koncepcji Yacoola. Problem w tym, że przecież "starsi i mądrzejsi" wiedzą lepiej.


PS
Czy naprawdę pomiędzy 1:41 a 1:43 na 800m różnica tkwi fizjologii zawodnika? Bardzo, bardzo wątpię.

pma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 408
Rejestracja: 15 cze 2018, 10:35
Życiówka na 10k: 34:46
Życiówka w maratonie: 2:43:25

Nieprzeczytany post

Mocno wątpię aby Krystian na obecnym etapie swojej kariery miał zamiar na jakiekolwiek fundamentalne zmiany dotyczące techniki biegu. U dojrzałych zawodników z jakąś tam ugruntowaną pozycją na rynku biegowym takie rzeczy się po prostu nie dzieją bo są postrzegane jako zbyt wielkie ryzyko. Musiałby wypaść z obiegu na w sumie niezdefiniowany okres czasu pracy nad poprawą mechaniki w nadziei ze jak wróci to może pobiegnie 2:06 czy 2:07. Chyba była już nie raz o tym mowa jak zawodnicy z krajowego topu zapatrują się na takie propozycje. Krystian więc będzie dalej lutował i robił to co umie i rozumie budując formę. Do 2:06 może nie wystarczy zdrowia ale podejrzewam ze 2:10 w końcu złamie :)
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13482
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Deter pisze: 15 lut 2022, 11:23 Proszę zauważyć, że w 99% przypadków występuje mentalność dresowa. Osiedlowy dres kiedy nie ma argumentów, albo kiedy nie widzi, że mogą istnieć inne rozwiązania mówi "a chcesz wpie****"?! Wykształcony biegacz mówi "jakie Ty masz życiówki"? Lub "jakie życiówki mają Twoi zawodnicy"? Jedna i druga postawa jest bardzo podobna.
No to napisz jaka miec gwarancje idąc ta albo inna droga nie zadając własnie takich pytań? Uwierzyć ze ktoś tam, bez odpowiedniego wykształcenia, cos sobie wymyślił?
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12672
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja was rzecz jasna pozostawiam w wątpliwościach i dorzucam wręcz do pieca, z którego rodzi się jeszcze więcej pytań. Kolejny wpis Filipa. Przy okazji jego rozważań przypomniał mi się artykuł, czy może film, bo już nie pamiętam, w którym pisałem/mówiłem o strategiach poruszania się. Chodziło o tę V-kę w płaszczyźnie czołowej i różne punkty obrotu, wokół których była bujanka na boki. Lewy miał ten punkt gdzieś na miednicy, Mutai na wysokości kolan, a jeszcze ktoś inny, chyba Kipchoge, na wysokości kostek. Pamiętacie te rozważania? W każdym razie są to jakieś kompensacje i tu zgadzam się z Filipem, że można by było szukać ich przyczyn w niedostatecznej mobilności. Natomiast jak zwykle zresztą, ostrożny jestem w szeregowaniu na podstawie analizy statystycznej. Uważam, że Filip za wcześnie wyskakuje z wnioskami. Tutaj przykładowo Tsegay i Gidey z wyraźnym crossoverem. Zwłaszcza u Tsegay. Filip powinien pojechać do Afryki i wziąć się za poważne badania. Przy jego zacięciu analitycznym miałby tam nieprzebrane ilości danych. To wszystko leży i czeka na pomierzenie, a właściwie biega i czeka na pomierzenie.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12672
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

pma pisze: 15 lut 2022, 11:51 Musiałby wypaść z obiegu na w sumie niezdefiniowany okres czasu pracy nad poprawą mechaniki w nadziei ze jak wróci to może (...)
Kszczot próbował. Skończyło się końcem kariery i pożegnaniem z małostkowym przemilczeniem roli Króla w tej karierze. Słabo to wyszło. Nawet słabiej niż ta jego poroniona współpraca ze "specem" od motoryki.
artur_kozlowski
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 242
Rejestracja: 07 mar 2019, 18:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

pma pisze: 15 lut 2022, 11:51 Mocno wątpię aby Krystian na obecnym etapie swojej kariery miał zamiar na jakiekolwiek fundamentalne zmiany dotyczące techniki biegu. U dojrzałych zawodników z jakąś tam ugruntowaną pozycją na rynku biegowym takie rzeczy się po prostu nie dzieją bo są postrzegane jako zbyt wielkie ryzyko. Musiałby wypaść z obiegu na w sumie niezdefiniowany okres czasu pracy nad poprawą mechaniki w nadziei ze jak wróci to może pobiegnie 2:06 czy 2:07. Chyba była już nie raz o tym mowa jak zawodnicy z krajowego topu zapatrują się na takie propozycje. Krystian więc będzie dalej lutował i robił to co umie i rozumie budując formę. Do 2:06 może nie wystarczy zdrowia ale podejrzewam ze 2:10 w końcu złamie :)
Dokładnie tak. Nikt nie podejmie ryzyka na tym etapie, bo dla zdroworozsądkowych osób jest to niewykonalne. Bardzo fajnie się pisze, że powinien zmienić biomechanikę. To tak jakby mógł pstryknąć palcem i nagle przyjmuje inną technikę biegu. Nawet największy fanatyk w to nie uwierzy, bo po prostu nie ma zawodników, którzy przesunęli się wynikowo jedynie przez pracę nad techniką.
Awatar użytkownika
sultangurde
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1916
Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 30 sty 2022, 19:26 Okazuje się, że skuteczne wyjście z kontuzji, to nie wzmacnianie danej struktury, tylko zmiana timingu jej pracy lub nawet wyłączenie jej z pracy. Można to zrobić stosując proste komendy jak w artykule. No i efekty tego można też zobaczyć na wykresie. Jesteśmy więc w stanie zmieniać timing pracy, wyciszać struktury i mierzyć to.
Nadrabiam zaległości z forum ostatnio. Muszę przyznać, że ten artykuł z teorii ruchu o łydkach/hamstringach jest bardzo ciekawy.
Jestem przekonany, że 9/10 biegaczy ma za słabego/przytłumionego hamstringa i biega łydkami, dlatego tyle problemów z kontuzjami potem.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Awatar użytkownika
Deter
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1018
Rejestracja: 25 wrz 2017, 17:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:
Deter pisze: 15 lut 2022, 11:23 Proszę zauważyć, że w 99% przypadków występuje mentalność dresowa. Osiedlowy dres kiedy nie ma argumentów, albo kiedy nie widzi, że mogą istnieć inne rozwiązania mówi "a chcesz wpie****"?! Wykształcony biegacz mówi "jakie Ty masz życiówki"? Lub "jakie życiówki mają Twoi zawodnicy"? Jedna i druga postawa jest bardzo podobna.
No to napisz jaka miec gwarancje idąc ta albo inna droga nie zadając własnie takich pytań? Uwierzyć ze ktoś tam, bez odpowiedniego wykształcenia, cos sobie wymyślił?
Trzeba ryzykować - po prostu.
Tradycyjna droga skończy się na 2:10, ewentualnie przy bardzo, bardzo, bardzo dobrych warunkach na 2:08
Warto?


Artur
Z całym szacunkiem - ale czy warto bronić metod, które pozwolą co najwyżej biegać 2:08-2:10?

I kolejna rzecz.
Czy ktoś próbował? Z jednej strony pada hasło, że nikt nie będzie ryzykował - więc może warto?
Ostatnio zmieniony 15 lut 2022, 13:54 przez Deter, łącznie zmieniany 1 raz.
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4815
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Deter pisze: 15 lut 2022, 13:54
Rolli pisze:
Deter pisze: 15 lut 2022, 11:23 Proszę zauważyć, że w 99% przypadków występuje mentalność dresowa. Osiedlowy dres kiedy nie ma argumentów, albo kiedy nie widzi, że mogą istnieć inne rozwiązania mówi "a chcesz wpie****"?! Wykształcony biegacz mówi "jakie Ty masz życiówki"? Lub "jakie życiówki mają Twoi zawodnicy"? Jedna i druga postawa jest bardzo podobna.
No to napisz jaka miec gwarancje idąc ta albo inna droga nie zadając własnie takich pytań? Uwierzyć ze ktoś tam, bez odpowiedniego wykształcenia, cos sobie wymyślił?
Trzeba ryzykować - po prostu.
Tradycyjna droga skończy się na 2:10, ewentualnie przy bardzo, bardzo, bardzo dobrych warunkach na 2:08
Warto?
Czyli uważasz, że wszyscy zawodnicy poniżej 2:08 mają super poukładaną technikę biegu???? Biomechanika perfekcja?
Pewnie Yacool ci pokaże niejednego poniżej 2:05 który "kaleczy"
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12672
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

artur_kozlowski pisze: 15 lut 2022, 13:11 Nikt nie podejmie ryzyka na tym etapie, bo dla zdroworozsądkowych osób (...)
bla, bla, bla. Wciąż ta sama gadka, a tymczasem za oceanem dojebali na hali. 12:53, 12:56, 12:57 i czwarty już się nie zmieścił - 13:00. No ale to najwyraźniej fanatycy. Dla zdroworozsądkowych pozostaje łamanie 14 minut.
Awatar użytkownika
Deter
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1018
Rejestracja: 25 wrz 2017, 17:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Siedlak
To nie tak.
Im słabszy wynik tym ryzyko mniejsze - bo czy ktoś biega maraton 2:10 czy 2:20 to co za różnica? Czym ryzykuje?
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4815
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 15 lut 2022, 14:11
artur_kozlowski pisze: 15 lut 2022, 13:11 Nikt nie podejmie ryzyka na tym etapie, bo dla zdroworozsądkowych osób (...)
bla, bla, bla. Wciąż ta sama gadka, a tymczasem za oceanem dojebali na hali. 12:53, 12:56, 12:57 i czwarty już się nie zmieścił - 13:00. No ale to najwyraźniej fanatycy. Dla zdroworozsądkowych pozostaje łamanie 14 minut.
Artiemu się nie spodoba. Zwycięzca nie padł na pysk za metą.
ODPOWIEDZ