To jest dobra myśl.jorge.martinez pisze:Najfajniej byłoby obserwować zawodnika, który zatrzymał się na jakimś magicznym poziomie (40min, 39min czy 38min, obojętnie) i nie może progresować.
Trening do 10km czy maratonu ?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 508
- Rejestracja: 14 sty 2017, 18:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13342
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Tak sobie myślę nad przypadkiem Andrzeja, bo skoro zajmuje się zawodowo trenerką, to znaczy że ma jakieś kompetencje. To co mogłoby być ewentualnie piętą achillesową selfkołczingu to brak dostatecznego dystansu do własnych przemyśleń i decyzji. Przypomina to trochę grę w szachy z samym sobą.
Gdy spotkaliśmy się kilka lat temu, to miałem okazję obserwować go podczas spaceru z dziewczyną. Zazwyczaj średnio ciekawią mnie męskie nogi i pośladki, ale tym razem jego dziewczyny zupełnie nie zarejestrowałem, skupiając się jedynie na tym jak chodzi Andrzej. Czasami da się zauważyć jakieś ruchy wspólne dla zawodników wyczynowych, czasami nie. Tutaj jednak było dość wyraźne przywiedzenie kolana. Nie wiem jak stawiał stopę, bo już nie pamiętam lecz rzadko można zauważyć u faceta taki wzorzec ruchowy. Zestawiając to z jego wynikami, można spróbować pokusić się o tezę w stylu - gdyby nie ten ruch przywodzący nogi, to byłby zwykłym amatorem na poziomie 38 minut, bez większego względu na trening biegowy. A tak jest na 31 minut, również bez jakiegoś znaczącego wpływy treningu jaki stosuje.
Oczywiście upraszczam, bo w końcu widzieliśmy się tylko raz, ale zdarza mi się oglądać niebiegające jednostki na ulicach, które nie mają pojęcia o swoich predyspozycjach. Myślę wtedy o potencjalnych szansach takich osób na naprawdę szybkie bieganie.
Gdy spotkaliśmy się kilka lat temu, to miałem okazję obserwować go podczas spaceru z dziewczyną. Zazwyczaj średnio ciekawią mnie męskie nogi i pośladki, ale tym razem jego dziewczyny zupełnie nie zarejestrowałem, skupiając się jedynie na tym jak chodzi Andrzej. Czasami da się zauważyć jakieś ruchy wspólne dla zawodników wyczynowych, czasami nie. Tutaj jednak było dość wyraźne przywiedzenie kolana. Nie wiem jak stawiał stopę, bo już nie pamiętam lecz rzadko można zauważyć u faceta taki wzorzec ruchowy. Zestawiając to z jego wynikami, można spróbować pokusić się o tezę w stylu - gdyby nie ten ruch przywodzący nogi, to byłby zwykłym amatorem na poziomie 38 minut, bez większego względu na trening biegowy. A tak jest na 31 minut, również bez jakiegoś znaczącego wpływy treningu jaki stosuje.
Oczywiście upraszczam, bo w końcu widzieliśmy się tylko raz, ale zdarza mi się oglądać niebiegające jednostki na ulicach, które nie mają pojęcia o swoich predyspozycjach. Myślę wtedy o potencjalnych szansach takich osób na naprawdę szybkie bieganie.
Warsztaty z techniki biegu
https://parawruch.pl/blog/warsztaty-z-t ... ezon-2025/
https://parawruch.pl/blog/warsztaty-z-t ... ezon-2025/
- jacekww
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2363
- Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
- Życiówka na 10k: 38:27
- Życiówka w maratonie: 3:53:44
- Lokalizacja: Łódź
To było pewne, że każdego z nas najbardziej będzie interesować temat z naszego obszaru czasowego i jego poprawy, więc każdy składa propozycje pod siebie.
Sub40 wydaje być się popularne, chociażby na wiele głosów (np. w temacie obok https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php ... &start=360) takich, iż każdy zdrowy mężczyzna przy zaangażowaniu i sprzyjających warunkach okołobiegowych powinien być w stanie do tych 40min dojść.
A teraz złota myśl, by Adam przeprowadził ankietę sub45, 40, 36, to jest ten przedział czasowy, którym zainteresowane jest najszersze grono i jednocześnie czasy mogące być barierą dla wielu do przeskoczenia mimo chęci i zaangażowania.
Okolice minut 50 i 30-tu wykluczył bym na zbyt małą popularność, widoczną choćby w prowadzonych blogach tu.
Na propozycję która najwięcej głosów uzbiera, kandydaci prześlą CV z których to Adam wybierze "obiekt" projektu (tu jak napisał @jorge.martinezz najlepiej by była to osoba która mimo usilnych starań zatrzymała się przez dłuższy czas na tym poziomie)
Ta osoba, za aprobatą żony i rodziny poświęci się w sposób maksymalny na ten moment, realizując założenia prowadzącego (bez odstępstw i własnych myśli, że jednak wydaje mi się że mogę więcej, więc zacznę szybciej jak w przypadku Maćka w Barcelonie, by ostatecznie wiadomo było czy zakończenie projektu jest sukcesem bądź klapą). Jako że uczestnik najwięcej skorzysta na tym temacie, a wiedza w dzisiejszych czasach kosztuje będzie musiał w jakimś stopniu opłacić trenera. Niemniej wiadomo też, że przy takim poświęceniu/zaangażowaniu i koniecznej regeneracji nie będzie mogła brać ta osoba nadgodzin w pracy, a jednocześnie korzystać z tego będzie szeroka rzesza ankieterów, budzących się rano i pierwsze co kierujących swe oczy na ten wątek. Tak więc wszyscy oni/my musimy partycypować w kosztach wynagrodzenia Adama, który chce żyć godnie. Tym samym Adam po zmianach które zaszły w redakcji, na jakiś czas odłoży myśli korporacyjne i nadal będzie robił to co zakładam, że lubi. Jednocześnie też nadal będzie aktywnie uczestniczył na forum, czego braku niektórzy zaczęli się obawiać. Z kolei nowy redaktor, będzie pisał i publikował sprawozdania z mijających tygodni przygotowan więc tematy na pierwsze artykuły przyjdą same.
Ok, poniosło mnie trochę, ale czas pomału kończyć pitu-pitu, przechodźmy do rzeczy… Adamie.
Sub40 wydaje być się popularne, chociażby na wiele głosów (np. w temacie obok https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php ... &start=360) takich, iż każdy zdrowy mężczyzna przy zaangażowaniu i sprzyjających warunkach okołobiegowych powinien być w stanie do tych 40min dojść.
A teraz złota myśl, by Adam przeprowadził ankietę sub45, 40, 36, to jest ten przedział czasowy, którym zainteresowane jest najszersze grono i jednocześnie czasy mogące być barierą dla wielu do przeskoczenia mimo chęci i zaangażowania.
Okolice minut 50 i 30-tu wykluczył bym na zbyt małą popularność, widoczną choćby w prowadzonych blogach tu.
Na propozycję która najwięcej głosów uzbiera, kandydaci prześlą CV z których to Adam wybierze "obiekt" projektu (tu jak napisał @jorge.martinezz najlepiej by była to osoba która mimo usilnych starań zatrzymała się przez dłuższy czas na tym poziomie)
Ta osoba, za aprobatą żony i rodziny poświęci się w sposób maksymalny na ten moment, realizując założenia prowadzącego (bez odstępstw i własnych myśli, że jednak wydaje mi się że mogę więcej, więc zacznę szybciej jak w przypadku Maćka w Barcelonie, by ostatecznie wiadomo było czy zakończenie projektu jest sukcesem bądź klapą). Jako że uczestnik najwięcej skorzysta na tym temacie, a wiedza w dzisiejszych czasach kosztuje będzie musiał w jakimś stopniu opłacić trenera. Niemniej wiadomo też, że przy takim poświęceniu/zaangażowaniu i koniecznej regeneracji nie będzie mogła brać ta osoba nadgodzin w pracy, a jednocześnie korzystać z tego będzie szeroka rzesza ankieterów, budzących się rano i pierwsze co kierujących swe oczy na ten wątek. Tak więc wszyscy oni/my musimy partycypować w kosztach wynagrodzenia Adama, który chce żyć godnie. Tym samym Adam po zmianach które zaszły w redakcji, na jakiś czas odłoży myśli korporacyjne i nadal będzie robił to co zakładam, że lubi. Jednocześnie też nadal będzie aktywnie uczestniczył na forum, czego braku niektórzy zaczęli się obawiać. Z kolei nowy redaktor, będzie pisał i publikował sprawozdania z mijających tygodni przygotowan więc tematy na pierwsze artykuły przyjdą same.
Ok, poniosło mnie trochę, ale czas pomału kończyć pitu-pitu, przechodźmy do rzeczy… Adamie.
Blog - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=55203
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje...
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 508
- Rejestracja: 14 sty 2017, 18:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Przepraszam za off-topic
Jeszcze się śmieję.yacool pisze:Zazwyczaj średnio ciekawią mnie męskie nogi i pośladki, ale tym razem jego dziewczyny zupełnie nie zarejestrowałem, skupiając się jedynie na tym jak chodzi Andrzej. .
Na właśnie Adam odszedł, ale coś miesza i prowokuje.jacekww pisze:Tym samym Adam po zmianach które zaszły w redakcji,
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ot klasyczny troll naganiacz powodujący ruch na forumjacekww pisze:Na właśnie Adam odszedł, ale coś miesza i prowokuje.

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 508
- Rejestracja: 14 sty 2017, 18:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Pisze to na podstawie co napisał Adam

"Żeby było jasne, ja nie napisałem tego bo chce zacząć taki projekt ale żeby przeanalizować gdzie jest najwiecej wg czytelników interesujących spraw."Adam Klein pisze:Ale dla nowego Red.Nacza to powinna być wartościowa dyskusjafaraon828 pisze:Tylko że w sumie Adam żadnego projektu nie planuje. Tak tylko rzucił temat z ciekawości, a tutaj odzew na 4 strony![]()
- jacekww
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2363
- Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
- Życiówka na 10k: 38:27
- Życiówka w maratonie: 3:53:44
- Lokalizacja: Łódź
Trochę jakby za późno na takie rozterkiyaaceek pisze:Pisze to na podstawie co napisał Adam![]()
"Żeby było jasne, ja nie napisałem tego bo chce zacząć taki projekt ale żeby przeanalizować gdzie jest najwiecej wg czytelników interesujących spraw."

Blog - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=55203
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje...
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13785
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Moze wstawić przygotowanie chłopaków na 15:40/5km (poziom 16:30) albo na 16:20 (poziom 17:10) albo sub34/10km (poziom 36:00) ??faraon828 pisze:Dycha (sub33), a jeszcze lepiej "piątka" (sub16)
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3295
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Wrzucaj! 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13785
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Problem w tym, ze tutaj nikomu takie plany sie nie przydają, bo ci chłopcy przez pierwsze 2 lata najpierw uczyli sie biegać bardzo szybko.Logadin pisze:Wrzucaj!
-
- Stary Wyga
- Posty: 210
- Rejestracja: 08 mar 2016, 14:45
- Życiówka na 10k: 40:55
- Życiówka w maratonie: 3:14:45
Rolli, a to genialne w swojej prostocieRolli pisze: Moze wstawić przygotowanie chłopaków na 15:40/5km (poziom 16:30) albo na 16:20 (poziom 17:10) albo sub34/10km (poziom 36:00) ??

Wrzuć jak wyglądał model przed zabiegiem, ile musiał urwać, ile ważył itp., a potem zapodaj kurację, którą przeprowadziłeś i na końcu efekty. To mi się podoba!
Tylko chyba nikt nie chce poddać się ocenie i krytyce, pokazując co się udało a co nie...
Start: 2015
10 km - 40:55 (V 2019)
HM - 1:31:53 (III 2019)
M - 3:14:44 (IV 2019)
10 km - 40:55 (V 2019)
HM - 1:31:53 (III 2019)
M - 3:14:44 (IV 2019)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13785
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Co masz na myśli? Biegać coraz wolniej?mariokej pisze: Można to zrobić właśnie w drugą stronę i zaoszczędzimy czasu.
-
- Stary Wyga
- Posty: 210
- Rejestracja: 08 mar 2016, 14:45
- Życiówka na 10k: 40:55
- Życiówka w maratonie: 3:14:45
Nie, chodzi mi o to, że teraz szukamy tematu, który będzie realizowany przez powiedzmy 3 miesiące i wtedy poznamy efekty. A tu można odwrócić temat. Dzisiaj znamy efekty treningu, którym poddałeś delikwenta 3 miesiące wcześniej. Dzięki temu (jeśli opowiesz o tym co gościu stosował), możemy już od dziś pogadać czy te metody się sprawdziły.
Nie wiem czy teraz jaśniej
.
Nie wiem czy teraz jaśniej

Start: 2015
10 km - 40:55 (V 2019)
HM - 1:31:53 (III 2019)
M - 3:14:44 (IV 2019)
10 km - 40:55 (V 2019)
HM - 1:31:53 (III 2019)
M - 3:14:44 (IV 2019)
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Najpierw o Andrzeju. Andrzej, blog bardzo fajny.
Twoj poziom jest na tyle wysoki, że jego poprawa to już nie jest takie hopsiup (tzn Ty to wiesz). To jest dla zawodnika olbrzymia robota. I dla trenera. Ale przedewzzystkim dla zawodnika. Nie wiem czy Andrzej jest w takim stanie, żeby na to pójść. Ja raczej głośno myśle niz rozważam podjęcie sie tego. Bo życie biegnie z boku, piękna narzeczona którą pewnie w takim razie nie raz by musiał zaniedbywać chcąc robić takie wyniki.
Co do pozostałych spraw. Trudno mi sie tak oczywiscie z dnia na dzień od wszystkiego odciąć.
Z jednej strony chciałbym coś zrobić, tzn jakiś ciekawy eksperyment, z drugiej właśnie odmówiłem mocnemu zawodnikowi tłumacząc koniecznoscią poświęcenia sie innym sprawom.
Musi sie sprawa uleżeć, ja wiem, że nie kazdy lubi tak sie ze swoimi treningowymi przemyśleniami ujawniać, ja lubię. Lubię krytykę od czytelników, (nie w
jakims sensie masohistycznym, ale poprostu te dyskusje to jest dla mnie coś w czym
czuje sie dobrze). Ale szukam alternatywy.
Najlepiej by było tak jak tu wspomniał chyba jacekwww zrobić jakiś przegląd "cv"
zeby ocenić gdzie widzimy (tzn ten kto miałby to robić) potencjal do łatwej poprawy. Moim zdaniem przynajmniej jedno spotkanie w realu jest koniecznością, żeby ocenić, czy z pozoru normalnie wypowiadający sie człowiek nie jest wariatem ktory "biega tyłem".
Niech narazie sprawa wisi tu w przestrzeni, zobaczymy co z tego wyjdzie.
Twoj poziom jest na tyle wysoki, że jego poprawa to już nie jest takie hopsiup (tzn Ty to wiesz). To jest dla zawodnika olbrzymia robota. I dla trenera. Ale przedewzzystkim dla zawodnika. Nie wiem czy Andrzej jest w takim stanie, żeby na to pójść. Ja raczej głośno myśle niz rozważam podjęcie sie tego. Bo życie biegnie z boku, piękna narzeczona którą pewnie w takim razie nie raz by musiał zaniedbywać chcąc robić takie wyniki.
Co do pozostałych spraw. Trudno mi sie tak oczywiscie z dnia na dzień od wszystkiego odciąć.
Z jednej strony chciałbym coś zrobić, tzn jakiś ciekawy eksperyment, z drugiej właśnie odmówiłem mocnemu zawodnikowi tłumacząc koniecznoscią poświęcenia sie innym sprawom.
Musi sie sprawa uleżeć, ja wiem, że nie kazdy lubi tak sie ze swoimi treningowymi przemyśleniami ujawniać, ja lubię. Lubię krytykę od czytelników, (nie w
jakims sensie masohistycznym, ale poprostu te dyskusje to jest dla mnie coś w czym
czuje sie dobrze). Ale szukam alternatywy.
Najlepiej by było tak jak tu wspomniał chyba jacekwww zrobić jakiś przegląd "cv"
zeby ocenić gdzie widzimy (tzn ten kto miałby to robić) potencjal do łatwej poprawy. Moim zdaniem przynajmniej jedno spotkanie w realu jest koniecznością, żeby ocenić, czy z pozoru normalnie wypowiadający sie człowiek nie jest wariatem ktory "biega tyłem".
Niech narazie sprawa wisi tu w przestrzeni, zobaczymy co z tego wyjdzie.
- jacekww
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2363
- Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
- Życiówka na 10k: 38:27
- Życiówka w maratonie: 3:53:44
- Lokalizacja: Łódź
Raczej chcielibyśmy (a przynajmniej ja) obserwować pracę nad przypadkiem trudnym do poprawy, tzn. takim gdzie regeneracja/micha/kilometraż/zaangażowanie jest już na odpowiednim poziomie i nie będzie mieć znaczącego wpływu na ew. poprawę, lecz myśl szkoleniowa prowadzącego.Adam Klein pisze:Najlepiej by było tak jak tu wspomniał chyba jacekwww zrobić jakiś przegląd "cv"
zeby ocenić gdzie widzimy (tzn ten kto miałby to robić) potencjal do łatwej poprawy. Moim zdaniem przynajmniej jedno spotkanie w realu jest koniecznością, żeby ocenić, czy z pozoru normalnie wypowiadający sie człowiek nie jest wariatem ktory "biega tyłem".
Blog - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=55203
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje...
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje...