
Czyli chodzisz i to wcale nie tak szybko

A ja niby nie rozgraniczam? Mam wrazenie, ze pisze w jakims nikomu nie zrozumialym jezyku.yacool pisze:Skoor dobrze rozgraniczył tempo od intensywności.
Marx pisze:prawda taka że to mi się tak wydaje patrząc na tych co mnie obiegaja. Tzn pewne jest że nie odbijam się tak wysoko do góry jak inni, ale może faza jest?Marc.Slonik pisze:Na piątej stronie zgubił się już sens wątkuPrzecież właśnie chodziło o to, że w tym truchcie "fazy lotu brak".
Cos sie Tobie pomieszalo. Bieg bez fazy lotu nazywa sie chod. Przy bieganiu jest zawsze faza lotu... mniejsza albo wiekasza.marcinostrowiec pisze: zla teza iż bez fazy lotu nie da sie szybko biec otóz można biegam tak gdy chce oszczedzic stawy
To nie jest dobry wątek, żeby rozwijać temat.Sikor pisze:To byla ostatnia proba, potem sie poddaje
Rolli pisze:Cos sie Tobie pomieszalo. Bieg bez fazy lotu nazywa sie chod. Przy bieganiu jest zawsze faza lotu... mniejsza albo wiekasza.marcinostrowiec pisze: zla teza iż bez fazy lotu nie da sie szybko biec otóz można biegam tak gdy chce oszczedzic stawy
a ma być ??????Marx pisze:Może i tak ale nijak nie jest to wtedy tempo konwersacyjne.