Jak zacząć biegać od śródstopia?
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13404
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Każda świadoma zmiana wnosi inny wzorzec ruchu, burzy stary szlak nerwowy i tworzy nowy. Doraźne konsekwencje są wszystkim znane. Kwestię poprawy wyniku pomijam, bo na to pytanie nikt nie odpowie. Natomiast to co mogę doradzić, czy ewentualnie zasugerować, to panowanie nad swoim ciałem. Ciało ma mnie słuchać i jeśli ktoś pisze, że nie wyobraża sobie, że mógłby z powrotem biegać z pięty, to oznacza że nie czuje wciąż swojego ciała. Jeśli potrafisz zasymulować każdy bieg, to jesteś na dobrej drodze do wyczucia tego, w którym momencie krok staje się efektywniejszy. Wtedy otwiera się przed tobą niesamowita możliwość samokorekty, bo wiesz czego szukać podczas ruchu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Jak jesteś przykurczony w obręczy biodrowej to próba korekcji postawy w biegu jeszcze bardziej cie skaleczy. Jeszcze sobie problemów z kręgosłupem narobisz.giancardi pisze:A czy są gdzieś jakieś filmy z ludźmi powiedzmy bardziej zbliżonymi do rekreacyjnych biegaczy (nie chodzi mi o zawodowców) z prawidłową postawą itd.?
Bo ja nie mam pojęcia czy dobrze się ustawiłem, nie mogę tego wiedzieć przecież. Starałem się ustawić miednicę w ten sposób, że wypychałem ją lekko do przodu aż do poczucia spięcia pośladków, bez ich napinania, bo tak było w artykule jednak cholera wie tak naprawdę o co chodzi.
-
- Wyga
- Posty: 78
- Rejestracja: 16 wrz 2012, 03:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dlaczego sugerujesz, że jestem przykurczony?
To prawda, chyba nie panuję, skoro ciężko mi jest przestawić się z powrotem na piętę.
Eh nie jest to wszystko łatwe, zazdroszczę pod tym względem tym, którzy sobie biegają na piętę i nic im nie jest.
To prawda, chyba nie panuję, skoro ciężko mi jest przestawić się z powrotem na piętę.
Eh nie jest to wszystko łatwe, zazdroszczę pod tym względem tym, którzy sobie biegają na piętę i nic im nie jest.
-
- Dyskutant
- Posty: 43
- Rejestracja: 27 lip 2011, 22:31
- Życiówka na 10k: 48 min
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Właśnie mi coś zeżarło post, czy tylko ja mam problem z jakas glupiagra,spodkimilataja,spacjaniedziała?
-
- Dyskutant
- Posty: 43
- Rejestracja: 27 lip 2011, 22:31
- Życiówka na 10k: 48 min
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Ja świadomie zmieniłem technikę w zeszłym roku po uporaniu się z kolanem biegacza. Na początku jest to trudne bo trzeba myśleć o tym jak się biegnie, łamać stare nawyki, bez myślenia bezwiednie wracałem do starego stylu przez długi czas. Ale teraz to bieganie ze śródstopia jest moim stylem, biegam szybciej i mam nadzieję, że chronię kolana, z Achillesami wszystko w porządku 
(Napisane w Word i skopiowane tutaj, żeby ta głupia gra mi znowu wszystkiego nie zepsuła. Ktoś jeszcze to ma?)
Pozdrawiam!!

(Napisane w Word i skopiowane tutaj, żeby ta głupia gra mi znowu wszystkiego nie zepsuła. Ktoś jeszcze to ma?)
Pozdrawiam!!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Pisałeś kiedyś o problemach z ITBS i gęsia stopka także tego...giancardi pisze:Dlaczego sugerujesz, że jestem przykurczony?
To prawda, chyba nie panuję, skoro ciężko mi jest przestawić się z powrotem na piętę.
Eh nie jest to wszystko łatwe, zazdroszczę pod tym względem tym, którzy sobie biegają na piętę i nic im nie jest.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
to nie czaję - spinałeś tę dupę czy nie?
-
- Wyga
- Posty: 78
- Rejestracja: 16 wrz 2012, 03:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tak, ITBS mi się zrobił jak biegałem z pięty, a potem po prostu pobolewało, ale przy długich wybieganiach z pięty było dramatycznie, nie mogłem po schodach zejść. Co prawda w innej technice nie biegałem tak daleko, ale nie ma w ogóle porównania, jak już to tylko lekko coś czuje. Gęsia stopka hmm właśnie pojawiła się po zmianie techniki, ale nie dokucza mi jakoś szczególnie. Nie wiem od czego to zależy.Pisałeś kiedyś o problemach z ITBS i gęsia stopka także tego...
Nie spinam, w artykule było napisane, żeby nie spinać, ale trzeba miednicę lekko wypchnąć do przodu. Tak ja to zrozumiałem.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13404
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Będę teraz trochę złośliwy:
bieganie jest przecież najprostszą formą ruchu.
A tak bardziej do rzeczy:
gdy dyskusja o ruchu zaczyna szybować na wyższe poziomy abstrakcji, to pora wyłączyć kompa, bo pewnych rzeczy nie da się wyjaśnić na forum. Zdjęcia i filmy coś tam wnoszą, gdy widać u zawodnika wadę postawy wynikającą na przykład z nadmiernego napięcia mięśni, ale gdy jej nie widać, pomimo napiętych nadmiernie mięśni, to wtedy dopiero zaczyna się prawdziwa praca trenera z zawodnikiem. Poprawa czegokolwiek może trwać sezon albo i dłużej. Nie ma reguły, bo zawodnik może załapać równie dobrze coś od razu. Żeby jednak cokolwiek zmienić, to wpierw trzeba taką osobę uświadomić, ale nie na zasadzie "spróbuj bardziej ze śródstopia" bo nie da się zmienić techniki biegu podczas biegu. Uświadamianie na przykład może polegać na statycznym pokazaniu swobodnego zakresu ruchu w stawie biodrowym, potem na dynamicznym wykorzystaniu tego zakresu poprzez jakieś ćwiczenie, które nie jest biegiem lecz stanowi jakiś jego poszatkowany fragment. Wreszcie zwrócenie uwagi na koordynacje ruchową w statyce, w marszu itd. Na samym końcu uświadamiania może się okazać, że uwaga o śródstopiu jest zbędna, bo zawodnik wreszcie pojmuje swoje ograniczenia, przez które nie biega ze śródstopia.
bieganie jest przecież najprostszą formą ruchu.
A tak bardziej do rzeczy:
gdy dyskusja o ruchu zaczyna szybować na wyższe poziomy abstrakcji, to pora wyłączyć kompa, bo pewnych rzeczy nie da się wyjaśnić na forum. Zdjęcia i filmy coś tam wnoszą, gdy widać u zawodnika wadę postawy wynikającą na przykład z nadmiernego napięcia mięśni, ale gdy jej nie widać, pomimo napiętych nadmiernie mięśni, to wtedy dopiero zaczyna się prawdziwa praca trenera z zawodnikiem. Poprawa czegokolwiek może trwać sezon albo i dłużej. Nie ma reguły, bo zawodnik może załapać równie dobrze coś od razu. Żeby jednak cokolwiek zmienić, to wpierw trzeba taką osobę uświadomić, ale nie na zasadzie "spróbuj bardziej ze śródstopia" bo nie da się zmienić techniki biegu podczas biegu. Uświadamianie na przykład może polegać na statycznym pokazaniu swobodnego zakresu ruchu w stawie biodrowym, potem na dynamicznym wykorzystaniu tego zakresu poprzez jakieś ćwiczenie, które nie jest biegiem lecz stanowi jakiś jego poszatkowany fragment. Wreszcie zwrócenie uwagi na koordynacje ruchową w statyce, w marszu itd. Na samym końcu uświadamiania może się okazać, że uwaga o śródstopiu jest zbędna, bo zawodnik wreszcie pojmuje swoje ograniczenia, przez które nie biega ze śródstopia.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
no to trzy krótkie strzały:
1. wypychałeś miednicę czy ją rotowałeś?
2. za pomocą pracy których mięśni? jak je ćwiczyłeś?
3. za pomocą rozluźnienia których mięśni? jak je osiągnąłeś?
1. wypychałeś miednicę czy ją rotowałeś?
2. za pomocą pracy których mięśni? jak je ćwiczyłeś?
3. za pomocą rozluźnienia których mięśni? jak je osiągnąłeś?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
co rozumiesz przez górne partie mięśni?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
ok, giancardi, przepraszam, że sobie trochę na tobie poużywam, to nic osobistego, ale rewelacyjnie obrazuje pewien problem.
najpierw pytania i odpowiedzi:
1. wypchnięcie czy rotacja?
Giancardi: wypchnięcie. Artykuł: rotacja. 0 punktów za jedynkę.
2. które mięśnie pracują?
Giancardi: nie do końca potrafi wskazać, ale w postach wspomina o pośladkowych.
Artykuł: żle, spięta dupa jest zła. miednicę podnosi mięśień prosty brzucha.
0 punktów za dwójkę.
3. które mięśnie rozluźnione?
Giancardi: od pasa w gorę
Artykuł: poniżej pasa, przede wszystkim biodrowo-lędzwiowy.
0 punktów za trójkę.
zupełnie nie chodzi mi o to, żeby Ciebie krytykować, ale chcąc popracować nad ustawieniem miednicy, zrobiłeś - jak się wydaje - wszystko źle. pozwalam sobie na pisanie wprost, bo ja kiedyś robiłem podobnie, nie jestem nic lepszy. ty też po prawidłowej pracy zaobserwujesz pożądane efekty.
problem polega na tym, że brakuje zrozumienia i prawidłowego działania ku zmianie. czasami ktoś nie dotycza, czasami przekręci, wielu po prostu próbuje dojśc po swojemu. po części jest to wina lenistwa albo niedostatecznej wnikliwości, po częsci jest to wina yacoola, który powinien pisać nieco jaśniej, wytłuszczać najważniejsze elementy, tłumaczyć po kilkakroć, ilustrować większą ilościa przykładów, wreszcie znając najczęstsze wypaczenia i nieporozumienia, od razu je wskazywac w artykułach.
giancardi, serio, spróbuj przez dwa tygodnie:
- miednicę rotować, nie wypychać, zgodnie z gifem z artykułu, codziennie,
- pracować w tym momencie mięśniami brzucha, codziennie,
- rozciągać codziennie mięsień biodrowo-lędzwiowy - ćwiczenia znajdziesz w necie.
po 2 tygodniach, moim zdaniem, będą już odczuwalne efekty.
najpierw pytania i odpowiedzi:
1. wypchnięcie czy rotacja?
Giancardi: wypchnięcie. Artykuł: rotacja. 0 punktów za jedynkę.
2. które mięśnie pracują?
Giancardi: nie do końca potrafi wskazać, ale w postach wspomina o pośladkowych.
Artykuł: żle, spięta dupa jest zła. miednicę podnosi mięśień prosty brzucha.
0 punktów za dwójkę.
3. które mięśnie rozluźnione?
Giancardi: od pasa w gorę
Artykuł: poniżej pasa, przede wszystkim biodrowo-lędzwiowy.
0 punktów za trójkę.
zupełnie nie chodzi mi o to, żeby Ciebie krytykować, ale chcąc popracować nad ustawieniem miednicy, zrobiłeś - jak się wydaje - wszystko źle. pozwalam sobie na pisanie wprost, bo ja kiedyś robiłem podobnie, nie jestem nic lepszy. ty też po prawidłowej pracy zaobserwujesz pożądane efekty.
problem polega na tym, że brakuje zrozumienia i prawidłowego działania ku zmianie. czasami ktoś nie dotycza, czasami przekręci, wielu po prostu próbuje dojśc po swojemu. po części jest to wina lenistwa albo niedostatecznej wnikliwości, po częsci jest to wina yacoola, który powinien pisać nieco jaśniej, wytłuszczać najważniejsze elementy, tłumaczyć po kilkakroć, ilustrować większą ilościa przykładów, wreszcie znając najczęstsze wypaczenia i nieporozumienia, od razu je wskazywac w artykułach.
giancardi, serio, spróbuj przez dwa tygodnie:
- miednicę rotować, nie wypychać, zgodnie z gifem z artykułu, codziennie,
- pracować w tym momencie mięśniami brzucha, codziennie,
- rozciągać codziennie mięsień biodrowo-lędzwiowy - ćwiczenia znajdziesz w necie.
po 2 tygodniach, moim zdaniem, będą już odczuwalne efekty.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
https://www.youtube.com/watch?v=Hi4fo9-P220giancardi pisze:No wszystkie od pasa w górę.