Owszem dlug tlenowy powoduje zahamowanie spalania tluszczy (wzrost mleczanu) ale to sie dzieje powyzej 85-90% hrmax. Tu chodzi o to ze lepiej biegac jeszcze w strefie tlenowej na poziomie 80% niz 70% hrmax bo mimo wszystko tluszczu sie spali wiecej w tej samej jednostce czasu.sakii pisze:znam te argumenty, ale ich nie kupuję. Oczywiście, że spalanie kalorii jest inne, ale w gruncie rzeczy chodzi o to samo. Przy szybkim bieganiu energia idzie z glikogenu, ale powstaje dług tlenowy, który trzeba spłacić. Przy wolnym idzie z tłuszczu, ale dług tlenowy jest mniejszy.oskee pisze:Tu się mylisz i to bardzo.
Czy samochód pali Ci tyle samo na 100km jak jedziesz 50km/h i jak jedziesz 200km/h?
POCZYTAĆ: http://www.bieganie.pl/?cat=13&id=1548&show=1
Bieganie na spalanie tłuszczu - jak długo?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 354
- Rejestracja: 28 maja 2010, 12:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
dobrze, tylko że bieganie w oparciu o poziomy tętna, jest trochę zawracaniem głowy. A to dlatego, że różnica 5 procent w jedną lub drugą powoduje zupełnie inne działanie. A jak trudne, a w zasadzie niewykonalne jest ustalenie tętna maksymalnego - a już na pewno u osoby początkującej - niewytrenowanej nie muszę pisać.fantom pisze:Owszem dlug tlenowy powoduje zahamowanie spalania tluszczy (wzrost mleczanu) ale to sie dzieje powyzej 85-90% hrmax. Tu chodzi o to ze lepiej biegac jeszcze w strefie tlenowej na poziomie 80% niz 70% hrmax bo mimo wszystko tluszczu sie spali wiecej w tej samej jednostce czasu.sakii pisze:znam te argumenty, ale ich nie kupuję. Oczywiście, że spalanie kalorii jest inne, ale w gruncie rzeczy chodzi o to samo. Przy szybkim bieganiu energia idzie z glikogenu, ale powstaje dług tlenowy, który trzeba spłacić. Przy wolnym idzie z tłuszczu, ale dług tlenowy jest mniejszy.oskee pisze:Tu się mylisz i to bardzo.
Czy samochód pali Ci tyle samo na 100km jak jedziesz 50km/h i jak jedziesz 200km/h?
POCZYTAĆ: http://www.bieganie.pl/?cat=13&id=1548&show=1
Kiedyś się w to sam bawiłem. Ze wzoru wyszły, że tętno maksymalne mam 197. Inne sposoby wyliczania, czyli po określonym biegu i inne takie wskazywały na wartości od 192 do 204. I wssystko to o kant, bo na wysiłkowym ekg pobiegłem na tętnie 211 i nie chciało mi się ani wymiotować, ani nie straciłem przytomności. Więc myślę, że spokojnie kilka jednostek bym jeszcze mógł wyciągnąć.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Owszem. Chodzi o to zeby nie popasc w taki minimalizm w stylu "biegam w strefie spalania tluszczu wiec spokojniutko bez pospiechu bo tak jest najlepiej".sakii pisze: dobrze, tylko że bieganie w oparciu o poziomy tętna, jest trochę zawracaniem głowy.
-
- Wyga
- Posty: 62
- Rejestracja: 25 kwie 2012, 16:52
- Życiówka na 10k: 46:16
- Życiówka w maratonie: 03:43:56
- Lokalizacja: Warszawa
Ja przez 2 sezony biegałem na wyczucie, ok 20-40min, dzięki temu zrzuciłem 15kg w pierwszych 5miesiącach i baaaardzo wiele nauczyłem się o sobie. Wydaje mi się, że wszelkie zabawy z pulsometrami garminami itp. najlepiej zacząć po roku biegania jak już się przejdzie drogę początkującego biegacza, gdzie 1h ciągłego biegu nie jest żadnym problemem 

5km- 21:29 10km -46:16 21,097km-1:39:56 42,195- 3:43:59
CEL:NYC HALF MARATHON 16.03.14
https://www.facebook.com/BiegaczWWielkiimMiescie
CEL:NYC HALF MARATHON 16.03.14
https://www.facebook.com/BiegaczWWielkiimMiescie
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Mylisz się.sakii pisze:na początku tak, ale dałem sobie spokój, bo to jest trochę zawracanie głowy. Nie ma znaczenia jaki masz puls dla spalania tłuszczu. Czy przebiegniesz 10 km wolno, czy szybko, to spalisz dokładnie tą samą ilość energii.laborant pisze:@sakii A jak bylo u Ciebie? kontrolowales Puls przy bieganiu?
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 354
- Rejestracja: 28 maja 2010, 12:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
z czym się mylę? Czy do przejechania 100 kilometrów samochodem w zależności od szybkości potrzeba różnej ilości energii? No jasne, że nie. Powiesz, że spalanie będzie inne. I pewnie, że będzie inne, ale koła wykonają dokładnie tą sama liczbę obrotów. I analogicznie masz przy organiźmie: do pokonania określonego dystansu musisz wykonać określoną liczbę kroków, a na postawienie każdego kroku potrzebujesz ileś energii. Różnica będzie jedynie taka, skąd będzie pochodziła energia. Tak więc bez znaczenia jest, czy spalę podczas treningu 1000 kcal biegając średnio wolno i potem nie spalę już nic, czy spalę 700 biegnąc szybciej, a pozostałe 300 po treningu. Chodzi wyłącznie o bilans energetyczny, o nic więcej.apaczo pisze:Mylisz się.sakii pisze:na początku tak, ale dałem sobie spokój, bo to jest trochę zawracanie głowy. Nie ma znaczenia jaki masz puls dla spalania tłuszczu. Czy przebiegniesz 10 km wolno, czy szybko, to spalisz dokładnie tą samą ilość energii.laborant pisze:@sakii A jak bylo u Ciebie? kontrolowales Puls przy bieganiu?
-
- Stary Wyga
- Posty: 232
- Rejestracja: 27 sty 2011, 13:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Analogia z samochodem kompletnie bez sensu. Do przejechania 100km z prędkością 50km/h potrzeba znacznie mniej energii niż do przejechania tego samego dystansu z prędkością 100km/h, bo znacząco zmienia się opór powietrza.sakii pisze: z czym się mylę? Czy do przejechania 100 kilometrów samochodem w zależności od szybkości potrzeba różnej ilości energii? No jasne, że nie. Powiesz, że spalanie będzie inne. I pewnie, że będzie inne, ale koła wykonają dokładnie tą sama liczbę obrotów. I analogicznie masz przy organiźmie: do pokonania określonego dystansu musisz wykonać określoną liczbę kroków, a na postawienie każdego kroku potrzebujesz ileś energii. Różnica będzie jedynie taka, skąd będzie pochodziła energia. Tak więc bez znaczenia jest, czy spalę podczas treningu 1000 kcal biegając średnio wolno i potem nie spalę już nic, czy spalę 700 biegnąc szybciej, a pozostałe 300 po treningu. Chodzi wyłącznie o bilans energetyczny, o nic więcej.
Co do meritum, to się zgadzam, że - upraszczając trochę sprawę - nie ma znaczenia jak biegamy - liczy się przebyty dystans. Widziałem też badania, w których grupa biegała jeden długi odcinek, a druga grupa ten odcinek dzieliła na kilka krótszych z czasem trwania poniżej 20min każdy. Odcinki te były biegane w ciągu dnia. Utrata wagi była w obu grupach taka sama.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Liczy sie CZAS spedzony na wysilku ale wiecej spalisz tluszczu biegnac okreslona jednostke czasu przy 80% HRmax niz przy 65-70% i to jest fakt absolutnie niezaprzeczalny.bati pisze:sakii pisze: nie ma znaczenia jak biegamy - liczy się przebyty dystans.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 354
- Rejestracja: 28 maja 2010, 12:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
więcej spalę w trakcie wysiłku przy pierwszym wariancie. Przy drugiem wariancie mniej spalę w trakcie wysiłku, więcej po wysiłku.fantom pisze:Liczy sie CZAS spedzony na wysilku ale wiecej spalisz tluszczu biegnac okreslona jednostke czasu przy 80% HRmax niz przy 65-70% i to jest fakt absolutnie niezaprzeczalny.bati pisze:sakii pisze: nie ma znaczenia jak biegamy - liczy się przebyty dystans.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Nie ale widze ze nie da sie ciebie przekonac.sakii pisze: więcej spalę w trakcie wysiłku przy pierwszym wariancie. Przy drugiem wariancie mniej spalę w trakcie wysiłku, więcej po wysiłku.
-
- Stary Wyga
- Posty: 232
- Rejestracja: 27 sty 2011, 13:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Czyli uważasz, że 2 godz. spaceru (powiedzmy 10km) to jest to samo co 2 godz. biegu (powiedzmy 24km). Dystans jest istotny. Mało intensywny wysiłek pozwala na wykonanie dużej pracy, przy niskim ryzyku kontuzji i dlatego jest zalecanyfantom pisze:Liczy sie CZAS spedzony na wysilku ale wiecej spalisz tluszczu biegnac okreslona jednostke czasu przy 80% HRmax niz przy 65-70% i to jest fakt absolutnie niezaprzeczalny.bati pisze:sakii pisze: nie ma znaczenia jak biegamy - liczy się przebyty dystans.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 19
- Rejestracja: 10 paź 2011, 11:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
panowie na co te sprzeczki. Kazdy ma swoje zdanie podparte jakims doswiadczeniem i wiedza. Sa rozne sposoby na dojscie do tego samego celu. Jedni beda zwracali uwage czynniki X a inni na Y. Warto wziac pod uwage, ze na kazdego moze to wplywac inaczej.
Np zwracanie uwagi na puls moze byc jakims czynnikiem motywujacym tez przy bieganiu
Np zwracanie uwagi na puls moze byc jakims czynnikiem motywujacym tez przy bieganiu
- yazid
- Wyga
- Posty: 51
- Rejestracja: 04 maja 2012, 15:17
- Życiówka na 10k: 58:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
No to w końcu na jakim procencie HRmax mam biegać żeby najefektywniej zrzucać tkankę tłuszczową przy jednoczesnym zbijaniu wagi około 1 kg na tydzień?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Przeczytaj to co napisalem jeszcze raz, dokladnie i ze zrozumieniem. Czy idac bedziesz mial ten sam puls co biegnac ?bati pisze: Czyli uważasz, że 2 godz. spaceru (powiedzmy 10km) to jest to samo co 2 godz. biegu (powiedzmy 24km). Dystans jest istotny. Mało intensywny wysiłek pozwala na wykonanie dużej pracy, przy niskim ryzyku kontuzji i dlatego jest zalecany
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Nie ma takiego procentu HRmax, najlepsze dla zrzucania jest bieganie dlugie, jesli jestes w stanie biegac przez godzine szybko to bedzie to efektywniejsze niz bieganie przez godkzine wolno ale jesli masz biegac szybko a krotko czy dlugo a wolno to oczywiscie lepsze jest to drugie. Nie przejmujcie sie tak tym magicznym HRmax, biegajcie tak aby wam bylo komfortowo ale jak najdluzej.yazid pisze:No to w końcu na jakim procencie HRmax mam biegać żeby najefektywniej zrzucać tkankę tłuszczową przy jednoczesnym zbijaniu wagi około 1 kg na tydzień?