Do wiosennego maratonu z Jerzym Skarżyńskim.

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Moniś
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 243
Rejestracja: 07 cze 2009, 08:22

Nieprzeczytany post

Rzeczywiście początek trasy doliną Prądnika jest bardzo urokliwy, nadano mu nawet tytuł użytki ekologiczne obwarowany odpowiednimi przepisami. Wczesną wiosną widziałam tam w kilku miejscach bardzo świeże ślady bobrów a raczej ich zębów na ściętych drzewach. Niezwykła ekspansja tych ssaków trzy km od centrum Krakowa.
Potem te rejony zarosły pokrzywami po pas i to była przeszkoda nie do pokonania w krótkich spodenkach.
Jedyny niestety duży mankament to okoliczni mieszkańcy, którzy ogrzewają swoje domy chyba oponami albo petami bo im bliżej jakichkolwiek zabudowań to coraz silniejsza woń palonego plastiku.
Bardzo chwalę sobie tamte tereny bo razem z parkiem witkowickim (tereny krosowe) dają duże możliwości urozmaiconego biegania. Szkoda tylko, że dzień krótszy i coraz bardziej mokro bo niestety w lesie i w parku w związku z tym jest mniej bezpiecznie.
Pozdrawiam
Monika
PKO
Awatar użytkownika
Przemek_WCH
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 20 paź 2008, 10:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wałbrzych

Nieprzeczytany post

Witam,

Jestem początkującym biegaczek i postanowiłem się przygotować metodą Pana Skarżyńskiego <4:00.

Mam 30 lat. 178cm i 86kg wagi.

Aktualny rekord na 10km to 47:15.

Jestem w pierwszym tygodniu i chwilowo to tylko to ćwiczenie siłowe z udziałem łokci lekko denerwuje :)

:)

Przemek
boodzik
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 156
Rejestracja: 05 sie 2009, 15:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich. Trudno powiedzieć, że wziąłem się poważnie za plan JS poniżej 4h. Na razie od 3 tygodni testuję go na sobie 4 razy w tygodniu biorąc różne jednostki z niego. Chcę zobaczyć czy jakiejś abstrakcji sobie nie upatrzyłem. Mam jakieś tam swoje pierwsze nieśmiałe spostrzeżenia. Myślę, że warto się czegoś trzymać. Wszystko będzie lepsze niż dotychczasowe bezplanowe bieganie.

Na więcej treningów niż 4 razy w tygodniu nie mam czasu. I tak 3 razy wychodzę na trening o 5:50, a w sobotę mam czas na wycieczki. Ale pora to dla mnie nie problem. Przyzwyczaiłem się.

Pytanie do robiących ten plan, jak i wszystkich bardziej doświadczonych, mam odnośnie OWB1. Mam wrażenie, że zmuszam się do nienaturalnie wolnego poruszania się (wolniej można już tylko stać - cytat Epoka lodowcowa III). Jak sobie tylko popuszczę to od razu jestem w górnej połowie WB2. To samo na wybieganiu. Albo się pilnuję albo jest fajnie i luźno ale tętno to od razu poza strefą. Z tym, że po takich 2 godzinach fajnego biegania w tym WB2 nie jestem "zmęczony".

Czy warto tak się pilnować? Czy może tam gdzie mam się dusić to sobie popuścić pilnowanie tętna (OWB1 i wycieczki), a konsekwentnie i zgodnie z zaleceniami realizować treningi w WB2 i SB? Co tym myślicie?

Pozdrawiam wszystkich.
Awatar użytkownika
ssokolow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1810
Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
Życiówka na 10k: 48:35
Życiówka w maratonie: 4:04:02
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

imho to zależy ;-)

przede wszystkim - trzeba mieć na względzie że zmęczenie może się kumulować nawet przez 3 tygodnie, więc zbyt mocne biegnia owb... może (nie musi) dać o sobie znać nawet po takim czasie,

z drugiej strony ... owb.. to ma być luźny relaksujący bieg, jeśli czujemy się nieswojo... - bo biegniemy za wolno.. cóż moim zdaniem nie powinieneś się zmuszać do trzymania tych 75% ... powodów jest co najmniej kilka

1. źle zmierzone tętno hrmax (możliwe że masz wyższe)
2. u początkujących tętno czasem rośnie "ponad miarę" nieadekwatnie do wysiłku
3. np. tempo "easy" wg Danielsa - często dla początkujących wychodzi znacznie szybciej niż nasze owb1 ;-) -

wydaje mi się że trzeba biegać po prostu wolno.. i pamiętać że to ma być bieg relaksujący a nie żadna tam walka ze sobą ;-)

tak naprawdę wb2... to też nie jest jakiś straszny trening, więc jak zamiast owb... zrobimy sobie wb2 - to też nic nam się nie powinno stać. No może po 3 tygodniach biegania samego wb2 dało by to nam w kość... ale jeśli nie - to ja bym biegał tak "czuję" a nie zmuszał się na siłę do tych matematycznych procentów...

to ma być pewien wyznacznik.. JAK wolno możesz biegać... i jak bardzo to ma być relaksujące... - jeśli będziesz o tym pamiętał to chyba wszystko będzie ok.
Szymon
Obrazek
majmis
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 33
Rejestracja: 23 lut 2003, 01:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: krakow

Nieprzeczytany post

A ja w kółko nudzę o jednym. Biegałem dzisiaj L.Wolski /strasznie mokro/, 1h 15min, kros, cały czas w zasadzie góra-dół, kto zna ten las to wie jak tam jest. Drugi tydz. treningu p JS 5h do maratonu. Jestem b. wolny 16km wb 2h, owb1 9 km 1h 3min. a kros wg planu ma być 40min plus dobieg i roztruchtanie razem ok 5km. A ja "jednym cięgiem" ponad 1h po górkach, i bez większego zmęczenia. To jak ja mam zwiększac trennig krosowy? coraz dłużej, czy coraz szybciej? Może mam taka formę z łażenia po górach? Bo bieganie po płaskim ma się u mnie nijak do tych krosów. Proszę o opnie, ew. sugestie jak dalej biegać. 86kg, 182cm, 51lat. 5-6lat truchtania. Bez doświadczeń startowych. W tym roku mocno już zmotywowany. Bieganie wtorek, czw. niedziela, sr. sob. silownia/obwodowy trening, pia. basen+sauna. Dziękuje.Pozdrawiam.Marek.
Awatar użytkownika
Przemek_WCH
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 20 paź 2008, 10:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wałbrzych

Nieprzeczytany post

Hej!

Kurcze wszystko dobrze gdyby nie te zdarte łokcie....

Też macie taki problem z gimnastyką siłową?

Przemek
majmis
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 33
Rejestracja: 23 lut 2003, 01:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: krakow

Nieprzeczytany post

Może mi ktoś jednak coś poradzi?
Awatar użytkownika
ssokolow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1810
Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
Życiówka na 10k: 48:35
Życiówka w maratonie: 4:04:02
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

majmis - > nie bardzo rozumiem twój problem ;-) trening krosowy wg opisu jurka to ok 3km rozgrzewki.. potem 40 minut "aktywniej" czyli dajesz z siebie trochę więcej - przy czym w krosie pasywnym nie atakujesz podbiegów... a w aktywnym jak najbardziej. na koniec schłodzenie - on pisze że taki trening powinien wychodzić właśnie koło 11km . jeśli cię to nie męczy ... - to spróbuj biegać tą aktywną cześć odrobinę szybciej. a poza tym chyba to nie powinien być trening z rodzaju wyzionięcia płuc choć na pewno trochę warto się na nim zmęczyć.

Co zaś do prędkości - cóż.. przez systematyczny trening .. jest szansa że trochę wzrośnie ;-) ale na cuda bym nie liczył..w szczególności przy treningu tylko 3x w tygodniu.. -

przynajmniej u mnie 4 trening nawet wolnego i krótkiego truchtania "zmienia" zasadniczo efekty a ja jestem jednak te 20 lat młodszy...


przemek WCH - co ty robisz na tych łokciach ?? jak jakim cudem je sobie zdzierasz ?? jeśli chodzi o te ćwiczenia "a la pialates"
te: http://bieganie.pl/?show=1&cat=2&id=1000
to robi się je w domu po treningu... i tak żeby ci było wygodnie, czyli spokojnie kocyk można sobie podłożyć ;-)
Szymon
Obrazek
majmis
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 33
Rejestracja: 23 lut 2003, 01:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: krakow

Nieprzeczytany post

Tzn. myślisz Ssokolow, że powiedzmy od 1h15min do 1h30min wzrastająco o 5min tyg w tym 40 do 50min aktywniej po 20min truchtania, a przed 15min schlodzenia będzie to ten zadany kros najpierw pasywny, a pózniej aktywny?. B.skomplikowanie to wyszlo, ale zrozumiales mnie? Pozdrawiam Marek . P.S. Jeśli tak to dalej tak biegam. Boje sie wiecej niz 3x/tyg, stare kostki!! :ech: :hejhej:
Awatar użytkownika
ssokolow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1810
Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
Życiówka na 10k: 48:35
Życiówka w maratonie: 4:04:02
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

jak biegasz wg planu - to nic nie zwiększaj tylko trzymaj się planu ;-)
w planie na 5 h, 4 hi 3:40h z tego co widziałem to krosy są tam od 35 do 40; (najwięcej tych 40') oczywiście w zależności od prędkości w te 40' machnie się różny dystans ... - na tym polega ten trening że ma być coś koło 40 minut ;-) z trochę większą predkością niż pierwsze 3km które robisz rozgrzewkowe... i szybciej niż ostatnie 1 - 2 km które biegasz na schłodzenie.
Szymon
Obrazek
Awatar użytkownika
Przemek_WCH
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 20 paź 2008, 10:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wałbrzych

Nieprzeczytany post

ssokolow pisze:


przemek WCH - co ty robisz na tych łokciach ?? jak jakim cudem je sobie zdzierasz ?? jeśli chodzi o te ćwiczenia "a la pialates"
te: http://bieganie.pl/?show=1&cat=2&id=1000
to robi się je w domu po treningu... i tak żeby ci było wygodnie, czyli spokojnie kocyk można sobie podłożyć ;-)
No tak tak... to oczywiste, że nie kładę się w parku na przedramionach. Mimo wszystko przy leżeniu na nich na wykładzinie nie jest to przyjemne... Zakupiłem matę - dzisiaj test. :)

I kolejne km....

:)

P.
Awatar użytkownika
ssokolow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1810
Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
Życiówka na 10k: 48:35
Życiówka w maratonie: 4:04:02
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

ja to ćwiczę na "gołych panelach" i też jest spoko... - jedno co to muszę to robić już "po prysznicu" ;-) bo inaczej miałbym ślady potu na podłodze - czego raczej chcę uniknąć... więc taka mata to nie taki głupi pomysł... choć osobiście nie chciało mi się "inwestować" ;-)
Szymon
Obrazek
majmis
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 33
Rejestracja: 23 lut 2003, 01:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: krakow

Nieprzeczytany post

Dzięki Ssokolow! Już zabieram się za bieganie. Pozdrawiam. Marek.
sossen
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 31
Rejestracja: 10 gru 2007, 17:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Police/Hamburg

Nieprzeczytany post

Hejka Wszystkim,
za mna wlasnie ostatni start w tym sezonie (25km), wiec czas zabrac sie do "wprowadzenia" wedlug JS na czas <3:40. Zaczynam we wtorek lub srode, zobacze co powiedza "stare-mlode" kosci.
Jak cos to dam znac za tydzien lulb dwa. Moj cel jest jasny, baaaaza i jeszcze raz baaaaaza a pozniej WB2. Do wlasnych potrzeb zmienilem jednak dni i treninig beda w Wt, SR, Pi, Nie. Jestem naprawde ciekaw, jak to na mnie zadziala.
Pzdry
Artur
-------------------------------
Obrazek
tu mnie znajdziesz więcej:
http://www.sosnowka.de
elektrod
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 505
Rejestracja: 14 kwie 2009, 11:47
Życiówka na 10k: 43:44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam

Mam pytanie odnośnie tych planów według JS pod maraton. Czy można te zimowe plany zastosować pod późniejsze starty na odcinkach 5-10-21km? Z tym, że większość to będą raczej te 10. Maraton odłożę jeszcze na później. Szukam jakiegoś planu na zimę pod budowę bazy tlenowej (moja pierwsza zima biegowa) i te plany wydają mi się sensowne.
mój blog - viewtopic.php?f=27&t=57879
komentarze - viewtopic.php?f=28&t=57878

PB
5k - 20:09 - 29.03.2025 (parkrun)
10k - 42:35 - 11.11.2024
półmaraton - 1:38:43 - 01.09.2024
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ