Jacek Ksiąszkiewicz – czy istnieje ładne bieganie?

[ilczak]

Panie trenerze, chciałbym się pochwalić że dziś na parkrunie udało się utrzymać LSS na poziomie 40,3 (czas 17:47). Teraz tylko żeby nogi nie miękły przy tym tempie na dłuższych dystansach

[yacool]

A to ty na współrzędne biegunowe przeszedłeś już? To ja nie nadążam. W każdym razie jeśli tak, to jest to rozwojowy kierunek. IMU na miednicy i IMU na bucie już mam, ale to czeka w kolejce. Myślę, że nawet z Rhonexa dałoby radę ściągnąć współrzędne z buta i miednicy, tyle że roboty z tym jest.

[yacool]

Panie trenerze, chciałbym się pochwalić że dziś na parkrunie udało się utrzymać LSS na poziomie 40,3 (czas 17:47). Teraz tylko żeby nogi nie miękły przy tym tempie na dłuższych dystansach

No i super. Poziom wtajemniczenia rośnie. LSS(z), bo tak by to można rozróżnić, jest jakimś echem ważnych rzeczy, które dzieją się z ciałem podczas biegu. Może z czasem uda się opracować metodę szacowania LSS(x) i LSS(y) czyli składowej poziomej i bocznej lub coś w tym stylu. Ruch odbywa się w przestrzeni więc trzeba te kierunki uwzględniać, co jak na razie robione nie jest. W praktyce jest jednak łatwiej. Na warsztatach nie ma pierdolenia o fizyce tylko jest fizyczny wpierdoľ. Potem można ewentualnie, kulturalnie o fizyce. W tej kolejności.

[pawo]

Ale przemyślałeś to, żeby nie mieszać "średniego" z " maksymalnym"? Bo coś mi tu nie gra,