yaaceek pisze:A jeszcze pytanko, jak z ogarnięciem energetycznym. Bo mięśniowo jeśli wytrzymasz, to jak energetycznie (żele itp). Chyba, że pisałeś, że masz to już przetrenowane i zaplanowane.
26/30km bez niczego już biegałem i było znośnie, ale maratonu bym nie dał rady w zakładanym tempie.
Ogólnie ostatnie wybiegania testowałem żele, najbardziej podeszły mi SIS'a.
Wcześniej biegałem tylko na bananie na śniadaniu i kawie z cukrem i spokojnie dawałem rade 20-25km pobiec bez zauważalnego spadku mocu.
Ostatnie BNP z niedzieli biegłem na 3żelach, żeby sprawdzić jak przyjmuje mój organizm większą ilość żeli na wyskokiej intesywności: 12km, 18km, 24km (żel z kofeiną).
Na maratonie planuje żele na: 10km, 16km, 22km, 28km, 32km, 36km z kofeiną.
Siedlak1975 pisze:Po takich intensywnościach nie ma zakwasów.Po maratonie też nie będziesz miał zakwasów. Jeśli polecisz na granicy możliwości będzie cię przez kilka dni tylko wszystko napierd....ć

przeżyjesz

No sam byłem w szoku ogólnie wczoraj :P Pierwszy raz jak zrobiłem 30km po 5:09/km z 5 tygodni temu to miałem z 2-3 dni bolące łydki.
Wczoraj to tylko czułem lekkie zmęczenie ale tak to spoko ;p