maraton dla początkujących

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
dont_ask
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 462
Rejestracja: 18 kwie 2011, 11:40
Życiówka na 10k: 1:01:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki

Nieprzeczytany post

Sghjwo pisze: w tym wieku (sorry za faux pas ;))
Jedną z zalet prowadzenia sportowego trybu życia jest to, że człowiek ma zdrowsze podejście do swojego wieku, wyglądu i możliwości.
Och, mam tyle możliwości, żeby sobie udowadniać, że życie może być piękne i że jeszcze wiele fajowych rzeczy przede mną i tyle mogę dziecku pokazać, że zmarchy nie psują mi samopoczucia!

Panowie, będę trenować i się starać.
Jeśli trening pójdzie planowo i gładko, to chyba stanę na starcie.
A czy stojąc będę miała poczucie, że jestem do tego przygotowana? Pewnie nie, bo z natury jestem cykor i histeryk :lalala:
PKO
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4984
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

krzys1001 pisze:
Sikor pisze:
krzys1001 pisze: Dlaczego ma być limit skrócony? W czym dla Ciebie jest problem, że ktoś kończy maraton w 5 h 30 minut? Ma taką możliwość to niech kończy.
Poniewaz przy np. limicie 4:30 nie wystartowaliby Ci, ktorzy sa do tego nieprzygotowani?
Bzdura jak nie wiem... Znam ludzi którzy są przygotowani właśnie do pokonywania maratonu w czasie większym niż 4.30.
Nie rozumiem dlaczego wszyscy którzy biegają "szybko" chcą odebrać przyjemność wzięcia udziału w imprezie jakiej jest maraton uliczny.
Dlaczego bzdura? Uwazasz, ze taki mechanizm by nie zadzialal?
Moim zdaniem wiekszosc tych, ktorzy wiedza, ze na pewno nie dadza rady w 4:30 raczej by nie wystartowala.
Ergo mechanizm by zadzialal.

A to czy to wlasciwa droga to juz zupelnie inna sprawa.
Ja tylko odpowiedzialem na Twoje pytanie "Dlaczego ma być limit skrócony?".

Tak przy okazji, generalnie zgadzam sie z Toba.
Uwazam, ze jak ktos chce sobie zrobic zle, to niech sobie robi.
Jestem raczej za wolnoscia wyborow i nie uwazam, ze trzeba chronic na sile.

Zima w snowparku tez widzialem zupelnie nieprzygotowanych ludzi,
ktorzy chcieli "sprobowac" i ktorzy sie polamali na kickerze o locie 2m.
Glupota totalna, ale mamy im tego zabraniac?
krzys1001
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1469
Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 00:37:35
Życiówka w maratonie: 02:58:32

Nieprzeczytany post

Mój znajomy ma 73 lata. W tym roku przebiegł dwa maratony. Jeden gdzieś tam w świecie drugi został specjalnie dla niego zorganizowany w Wałbrzychu przy okazji półmaratonu. Była to specjalna okazja ponieważ biegł swój setny maraton, każdy w innym mieście. Ukończył go 5h9 minut. Uważasz, że ten Pan biegnąć swój setny maraton nie był do niego przygotowany?
Dlaczego chociażby takim ludziom mamy odbierać możliwość startu w maratonie?
marcinnek_
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1128
Rejestracja: 22 mar 2013, 09:32
Życiówka na 10k: 38:57
Życiówka w maratonie: 3:04:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Och, mam tyle możliwości, żeby sobie udowadniać, że życie może być piękne i że jeszcze wiele fajowych rzeczy przede mną i tyle mogę dziecku pokazać, że zmarchy nie psują mi samopoczucia!
I właśnie dlatego powinnaś dać sobie więcej czasu na przygotowania. Jeśli nie chcesz przeżyć maratonu jako traumy po której ze wstrętem przez najbliższy rok będziesz patrzeć na buty do biegania, to przygotuj się dobrze i powoli. Maraton boli, bardzo. I tylko dobre przygotowanie do tego dystansu jest w stanie od tego uratować. Ja jestem bardzo wdzięczny mojej trener, że kazała mi trenować o rok dłużej, niż moja porywcza głowa sobie ubzdurała. I wbiegłem na metę z uśmiechem, w czasie o jakim rok wcześniej nie mógłbym nawet marzyć. A na następny dzień byłem w stanie normalnie chodzić, a do biegania wrócić po 48h, z pełną przyjemnością. I tego Tobie i wszystkim debiutantom życzę.
Motto: ...by dzisiejszy trening był jutro tylko rozgrzewką.
Wyniki: 5km: 18:47 / 10km: 38:57 /15km: 59:53 / 21km: 1:23:56 / 42km: 3:04:19
Blog: Chodnikiem i szlakiem - biega.marcindabrowski.net
Facebook: Chodnikiem i szlakiem
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

ale dlaczego chcesz wszystkich mierzyć swoją miarą?

a może jakbyś zaczekał kolejny rok to wynik i samopoczucie byłoby jeszcze lepsze? chyba jednak popełniłeś błąd i za wcześnie się porwałeś...
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
krzys1001
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1469
Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 00:37:35
Życiówka w maratonie: 02:58:32

Nieprzeczytany post

To samo pomyślałem co Qba :oczko:
Marx
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 464
Rejestracja: 16 mar 2016, 08:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gliwice

Nieprzeczytany post

A gdyby pobiegł wcześniej to w następnym roku mógłby się cieszyć bardziej, bo poprawilby swój wynik
Endomondo
Obrazek
marcinnek_
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1128
Rejestracja: 22 mar 2013, 09:32
Życiówka na 10k: 38:57
Życiówka w maratonie: 3:04:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:ale dlaczego chcesz wszystkich mierzyć swoją miarą?

a może jakbyś zaczekał kolejny rok to wynik i samopoczucie byłoby jeszcze lepsze? chyba jednak popełniłeś błąd i za wcześnie się porwałeś...
Nie mierzę. Dzielę się swoim doświadczeniem, które uważam za wartościowe i uważam, że szczęście jakiego doznałem, może być udziałem innych, gdyby zechcieli wybrać podobną drogę. Ale przecież nikogo zmuszać nie będę.
Motto: ...by dzisiejszy trening był jutro tylko rozgrzewką.
Wyniki: 5km: 18:47 / 10km: 38:57 /15km: 59:53 / 21km: 1:23:56 / 42km: 3:04:19
Blog: Chodnikiem i szlakiem - biega.marcindabrowski.net
Facebook: Chodnikiem i szlakiem
XchmieluX
Wyga
Wyga
Posty: 128
Rejestracja: 11 kwie 2006, 17:08

Nieprzeczytany post

Rozpoczynam akcję dla naszego zdrowia: Zawody Dla Zawodowców! Kanapy Dla Kanapowych Amatorów*!

Może kasę z Unii na to da się wyciągnąć.. w końcu akcja pro zdrowotna.

Ponadto, ktoś mi kiedyś mówił, że podobno i oddychanie jest groźne dla zdrowia. Statystycznie 100% osób które oddychało do tej pory umarło. Może też jakiś limicik?




___________________________________
*każdy, kto przebiegnie maraton wolniej niż w 2:30 h
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

ijon pisze:Uzasadnij konkretnie jaka jest różnica w biegu na 3h i 5h? Gdzie jest ta granica czasowa, kiedy ktoś nie powinien już biec, bo jest "nieprzygotowany"? Tylko proszę konkretnie i rzeczowo.
A potem napisz ile masz lat i jaki jest Twój rekord życiowy na 10k i w maratonie. A potem porównaj te parametry z autorką tego wątku.
Konkretnie i rzeczowo to proponuję przeczytać mój post ze zrozumieniem. Należy mierzyć czas wysiłku "na granicy". Jak napisałem -> chodzi o bieg na granicy możliwości. Jak ktoś człapie przez 5h i w międzyczasie pogada z kumplami, zje drożdżówkę i się pośmieje, ale przy tym się nie forsuje za bardzo - nic mi do tego. Ale jeśli dla kogoś ukończenie maratonu to bieg przez 4,5-5h praktycznie na granicy jego możliwości to powinien sobie darować, gdyż wysiłek o bardzo dużej intensywności kontynuowany bardzo długo jest szkodliwy. A im dłużej, tym bardziej szkodliwy - to coś, jak bieganie długiego wybiegania. Jak ktoś biega szybko, to może biegać i co tydzień po 35km BC1 i mu to zajmuje 2 godziny i zbytnio nie będzie forsować, ale większość amatorów tego nie wytrzyma - bo dla nich 35km BC1 to niejednokrotnie będzie 3,5-4h. A stąd równia pochyła do kontuzji (im gorzej przygotowany tym równiejsza i bardziej pochyła). Dużo mądrzejsi ode mnie to wymyślili i opisali.

Nie wiem, co mają moje czasy do powyższego, ale jeśli jesteś bardzo ciekawy i koniecznie chcesz mnie klasyfikować, to jestem raczej średnim amatorem: 10km poniżej 40 minut - atestowanej 10km nie biegałem w tym roku więc nie powiem dokładnie, 3 dni temu maraton wrocław w pierwszej 200 (czasu nie piszę, bo jest zupełnie nieadekwatny w tej pogodzie jaka była). Wiek: 32 lata.
biegam ultra i w górach :)
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

XchmieluX pisze:Rozpoczynam akcję dla naszego zdrowia: Zawody Dla Zawodowców! Kanapy Dla Kanapowych Amatorów*!

Może kasę z Unii na to da się wyciągnąć.. w końcu akcja pro zdrowotna.

Ponadto, ktoś mi kiedyś mówił, że podobno i oddychanie jest groźne dla zdrowia. Statystycznie 100% osób które oddychało do tej pory umarło. Może też jakiś limicik?




___________________________________
*każdy, kto przebiegnie maraton wolniej niż w 2:30 h
Takie postawienie tematu pokazuje, że nie rozumiesz prowadzonej tu dyskusji. Chodzi o czas maksymalnego wysiłku i sposób/poziom przygotowania do nich, a nie czas ukończenia tych czy innych zawodów. Brutalnie zostało to zweryfikowane choćby w ubiegły weekend we Wrocławiu i w każdym sezonie jest weryfikowane na wielu zawodach. Oraz w temacie "kontuzje", ewentualnie "jakie buty kupić, bo po ostatnim maratonie boli... " .
biegam ultra i w górach :)
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

marek, czyli nie powinienem biegać ultra, bo spędzam np. 7 czy 10 h na granicy możliwości?
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
XchmieluX
Wyga
Wyga
Posty: 128
Rejestracja: 11 kwie 2006, 17:08

Nieprzeczytany post

marek84 pisze:
XchmieluX pisze:Rozpoczynam akcję dla naszego zdrowia: Zawody Dla Zawodowców! Kanapy Dla Kanapowych Amatorów*!

Może kasę z Unii na to da się wyciągnąć.. w końcu akcja pro zdrowotna.

Ponadto, ktoś mi kiedyś mówił, że podobno i oddychanie jest groźne dla zdrowia. Statystycznie 100% osób które oddychało do tej pory umarło. Może też jakiś limicik?




___________________________________
*każdy, kto przebiegnie maraton wolniej niż w 2:30 h
Takie postawienie tematu pokazuje, że nie rozumiesz prowadzonej tu dyskusji. Chodzi o czas maksymalnego wysiłku i sposób/poziom przygotowania do nich, a nie czas ukończenia tych czy innych zawodów. Brutalnie zostało to zweryfikowane choćby w ubiegły weekend we Wrocławiu i w każdym sezonie jest weryfikowane na wielu zawodach. Oraz w temacie "kontuzje", ewentualnie "jakie buty kupić, bo po ostatnim maratonie boli... " .
Tak postawienie tematu pokazuje, że śmieszy mnie podejście niektórych (nie wiem czy Twoje.. czytałem treści postów a nie nicki).

Moim skromnym czy zrobisz maraton w 3:40 czy w 4:40 to jedna cholera- nie ma to najmniejszego znaczenia. Znaczenie ma natomiast, jak przygotujesz się do tego "przeciążenia" (każda forma wysiłku na granicy lub powyżej granicy możliwości zdrowa chyba nie jest, nawet w przypadku wysiłku przez 10 sekund możesz przedobrzyć). Nie czas wysiłku ma znaczenie, a czas jaki byliśmy aktywni (i w jaki sposób) przez okres poprzedzający maraton.

Jak zaczniesz przeginać na zawodach, organizm w czasie zawodów da Ci o tym wyraźnie znać. Twoja sprawa co z tym sygnałem zrobisz. Można biec 10 km z bólem w pachwinie, a można przejść do marszu, ukończyć (dla medalu ;) )a za rok przygotować się lepiej.

Ot, taka moja opinia. Ale biegacz ze mnie żaden, bardziej Kanapowicz Amator, tak więc mam prawo się mylić :)
XchmieluX
Wyga
Wyga
Posty: 128
Rejestracja: 11 kwie 2006, 17:08

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:marek, czyli nie powinienem biegać ultra, bo spędzam np. 7 czy 10 h na granicy możliwości?
Kolega na kanapę przed TV! raz dwa trzy! Zapraszam do klubu "Zawody Dla Zawodowców! Kanapy Dla Kanapowych Amatorów!" ;)
marcinnek_
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1128
Rejestracja: 22 mar 2013, 09:32
Życiówka na 10k: 38:57
Życiówka w maratonie: 3:04:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Po pierwsze nikt nie każe autorce wątku siedzieć na kanapie! Nie sprowadzajcie rozmowy do absurdu. Proponujemy racjonalny, rosnący stopniowo pod kątem obciążenia trening, który w perspektywie roku-dwóch może się skończyć satysfakcjonującym i zdrowym pokonaniem maratonu.

Po drugie Kuba, doskonale wiesz, że przez pierwsze 4-5 z tych 10 godzin nie lecisz na żadnych granicach możliwości organizmu. Porównujmy rzeczy porównywalne.
Motto: ...by dzisiejszy trening był jutro tylko rozgrzewką.
Wyniki: 5km: 18:47 / 10km: 38:57 /15km: 59:53 / 21km: 1:23:56 / 42km: 3:04:19
Blog: Chodnikiem i szlakiem - biega.marcindabrowski.net
Facebook: Chodnikiem i szlakiem
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ