1 kilometr w czasie 4 minuty 15 sekund. Egzaminy wojskowe
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Harpia, udowodnij że masz te jaja i pobiegnij tak jak pisze marek 
-
Qba Krause
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
j.w.
zacznij konkretnie stosować się do rad, a otrzymasz kolejne konkretne.
zacznij konkretnie stosować się do rad, a otrzymasz kolejne konkretne.
-
Harpia
- Rozgrzewający Się

- Posty: 21
- Rejestracja: 24 lip 2015, 10:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kiedy robiłam na bieżni ten kilometr to się zajechałam, nie miałam siły na trening już później po 500 m musiałam zwolnić bo miałam mroczki przed oczami...więc to dla mnie było w trupa 
-
marek84
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
No ale tu nie ma nic śmiesznego - średnie dystanse na maksa to się leci do pożygu i tyle. Sam średnich nie biegam, ale wystarczy mi że wiem jak sam kończę test Coopera i że widzę jak koledzy z bieżni kończą 800m i 1500m.Skoor pisze:udowodnij że masz te jaja i pobiegnij tak jak pisze marek
Moje zdanie: w tej chwili jest w stanie swobodnie przebiec 5 minut. Jeśli będzie biegać cokolwiek i zrzuci trochę kilo (bez obrazy, ale skoro podała wagę i wzrost - może być kilka kg mniej) + popracuje na siłowni to 4:45 zrobi bez żadnego problemu, 15 sekund to urwie z samej wagi i po wzmocnieniu na siłowni.
Moim zdaniem nawet bieganie części wstepnej planu poniżej znacząco poprawi jej wynik:
http://bieganie.pl/?cat=19&id=2306&show=1
Żeby nie komplikować już, bo cudów i tak się nie zrobi:
Ja bym polatał część wstępną 4 tygodnie, później 3 tygodnie etap II i później ostatni tydzień dokładnie taki, jaki jest w planie.
biegam ultra i w górach 
- kuczi
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1809
- Rejestracja: 20 maja 2014, 13:14
- Życiówka na 10k: 41:20
- Życiówka w maratonie: 3:30:12
- Lokalizacja: Sieradz
- Kontakt:
Nasi na tym zdjęciu akurat krzyczeli - czołem panie .... ( wstaw sobie stopień ) i nie obrażaj zołniezy 25 Brygady Kawalerii Powietrznej w której miałem zaszczy służyc 10 lat.goscabcd pisze:Pewność siebie jest świetna ale żebyś potem nie płakała"Akurat nie zamierzam być cizią z dwoma lewymi rączkami jak co niektóre. Uwierz mi kolego że mam większe jaja niż nie jeden kolega ze szkółki. Jakieś 40% to były pizdy :P."![]()
z tymi pizdami to mi się przypomniały te 2 zdjęcia.
http://gordonua.com/img/gallery/904/76/61744_big.jpg http://gordonua.com/img/gallery/904/76/61742_big.jpg
Nasi chyba całą noc popili![]()
btw. nie biegaj na bieżni tylko w terenie. Bieżnia to inna bajka. Brak oporu powietrza, inna technika biegu, równe tempo. A przede wszystkim temperatura. Droga na skróty do niczego nie prowadzi.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Też mi się wydawało, że coś krzyczeli i jedyne do czego mogę się doczepić to 2 koleś z prawej który chbyba zbyt regulaminowo to nie ma munduru założonego. Zwróćcie również uwagę, że stoi też tam jedna kobieta.
-
gocu
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 763
- Rejestracja: 05 gru 2011, 14:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Prosty ten świat, nie? Pasujesz do wojskaHarpia pisze: Dobra to będę codziennie w tygodniu biegać 3 km po stadionie jako zaprawe i będę się starała zwiększać tempo, teraz 9km/h, za tydzien 10, za dwa 11, za trzy 12 i tak do egzaminu. I chyba w 4:30 się zmieszcze.
-
Harpia
- Rozgrzewający Się

- Posty: 21
- Rejestracja: 24 lip 2015, 10:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
I co z tego, że stoi jedna kobieta. Rękawy nieregulaminowo, ale jeśli chodzi o spodnie to w tym roku przepisy się zmieniły i nogawki mogą być w środku albo na zewnątrz jak żołnierz woliSkoor pisze:Też mi się wydawało, że coś krzyczeli i jedyne do czego mogę się doczepić to 2 koleś z prawej który chbyba zbyt regulaminowo to nie ma munduru założonego. Zwróćcie również uwagę, że stoi też tam jedna kobieta.
Chodzę na siłownie i robię trening ogólnorozwojowy, w 3 tyg zgubiłam już 4 kg.
Dziękuję za rady i pociski!
P.S. Niektórzy faceci są gorsi niż baby :D
-
marek84
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Idąc tym tropem treningowym, to za rok igrzyska w RIO. Jakby dzisiaj zacząć, to by dało radę zgarnąć medale na kilku dystansach...gocu pisze:Prosty ten świat, nie? Pasujesz do wojskaHarpia pisze: Dobra to będę codziennie w tygodniu biegać 3 km po stadionie jako zaprawe i będę się starała zwiększać tempo, teraz 9km/h, za tydzien 10, za dwa 11, za trzy 12 i tak do egzaminu. I chyba w 4:30 się zmieszcze.))
biegam ultra i w górach 
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Absolutnie nie śmiałem się z tego co napisałeś. Co więcej całkowicie się z Tobą zgadzam. Śmieszą mnie jedynie "kobiety z jajami"marek84 pisze:No ale tu nie ma nic śmiesznego - średnie dystanse na maksa to się leci do pożygu i tyle. Sam średnich nie biegam, ale wystarczy mi że wiem jak sam kończę test Coopera i że widzę jak koledzy z bieżni kończą 800m i 1500m.Skoor pisze:udowodnij że masz te jaja i pobiegnij tak jak pisze marek
- Mendel
- Wyga

- Posty: 94
- Rejestracja: 23 sie 2011, 10:00
- Życiówka na 10k: 56:38
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chorzów
Harpia,
moja propozycja jest taka:
Poproś ładnie jakiegoś doświadczonego biegacza z Twojego miasta żeby Ci pozającował. Niech biegnie na 5:00 lub na 4:50 min/km
Twoim zadaniem będzie, jak koledzy już ładnie napisali, biec do porzygu tym tempem, walczyć i nie odpuszczać zającowi.
Wtedy okaże się czy umiesz walczyć i sprawdzisz swoją formę.
P.S.
Jeżeli biegasz po stadionie o długości 250m i używasz jakiegoś GPS do ustawiania prędkości lub do pomiarów odległości to weź pod uwagę, że mogą być naprawdę duże przekłamania.
moja propozycja jest taka:
Poproś ładnie jakiegoś doświadczonego biegacza z Twojego miasta żeby Ci pozającował. Niech biegnie na 5:00 lub na 4:50 min/km
Twoim zadaniem będzie, jak koledzy już ładnie napisali, biec do porzygu tym tempem, walczyć i nie odpuszczać zającowi.
Wtedy okaże się czy umiesz walczyć i sprawdzisz swoją formę.
P.S.
Jeżeli biegasz po stadionie o długości 250m i używasz jakiegoś GPS do ustawiania prędkości lub do pomiarów odległości to weź pod uwagę, że mogą być naprawdę duże przekłamania.
-
Adrian26
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1971
- Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
- Życiówka na 10k: 38:14
- Życiówka w maratonie: 2:57:08
- Kontakt:
Masa swoje robi. 85 kg to jest sporo nawet dla wysokiego mężczyzny, a co dopiero kobiety. Kilka kilogramów będzie mniej, to na pewno i wynik uda się lepszy osiągnąć
Zero słodyczy, alkoholu i innych używek. Do tego rozsądny plan treningowy. Na pewno nie bieganie co chwilę "biegów na wyrzyg". Panowie dajcie jej teraz spokój. Niech potrenuje ze 3-4 tygodnie i wtedy zrobi sobie kolejny sprawdzian. Nawet jak te 5:15 przebiegła na 90%, to jakie to ma teraz znaczenie. Jej celem nie jest wyrzyganie się po biegu, tylko przebiegnięcie kilometra w zamierzonym czasie za 2 miesiące.
Nie każdy jest taki sam. Ja nigdy nie rzygałem po biegu, mimo że byłem skrajnie wyczerpany nie raz i ciemno mi się przed oczami robiło. Jeżeli chodzi o średnie dystanse, to na sprawdzianach nogi u mnie nie nadążały za oddechem i tętnem. Innymi słowy nogi "szły" na 100%, ale oddechowo i pulsowo czułem, ze to nie jest moja granica. Jestem typowym wytrzymałościowcem i dla mnie utrzymanie bardzo wysokiego tempa stanowi problem. Naszym ogranicznikiem jest zawsze najsłabsze ogniwo.
Zero słodyczy, alkoholu i innych używek. Do tego rozsądny plan treningowy. Na pewno nie bieganie co chwilę "biegów na wyrzyg". Panowie dajcie jej teraz spokój. Niech potrenuje ze 3-4 tygodnie i wtedy zrobi sobie kolejny sprawdzian. Nawet jak te 5:15 przebiegła na 90%, to jakie to ma teraz znaczenie. Jej celem nie jest wyrzyganie się po biegu, tylko przebiegnięcie kilometra w zamierzonym czasie za 2 miesiące.
Nie każdy jest taki sam. Ja nigdy nie rzygałem po biegu, mimo że byłem skrajnie wyczerpany nie raz i ciemno mi się przed oczami robiło. Jeżeli chodzi o średnie dystanse, to na sprawdzianach nogi u mnie nie nadążały za oddechem i tętnem. Innymi słowy nogi "szły" na 100%, ale oddechowo i pulsowo czułem, ze to nie jest moja granica. Jestem typowym wytrzymałościowcem i dla mnie utrzymanie bardzo wysokiego tempa stanowi problem. Naszym ogranicznikiem jest zawsze najsłabsze ogniwo.
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
-
marek84
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
to mi się podobaAdrian26 pisze:Jej celem nie jest wyrzyganie się po biegu, tylko przebiegnięcie kilometra w zamierzonym czasie za 2 miesiące.
biegam ultra i w górach 

