Czy przebiegnę nie biegając...? Tak, przebiegłem.

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Slawrumia
Wyga
Wyga
Posty: 132
Rejestracja: 07 mar 2016, 10:28

Nieprzeczytany post

Grubo 5:19 8-)

Wysłane z mojego HTC 10 .
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
jacekww
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2333
Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
Życiówka na 10k: 38:27
Życiówka w maratonie: 3:53:44
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Slawrumia pisze:Grubo 5:19 8-)
Już ?, miałeś dopiero po swoim starcie typować ?
Slawrumia
Wyga
Wyga
Posty: 132
Rejestracja: 07 mar 2016, 10:28

Nieprzeczytany post

Trochę więcej biegam ale nie porwalbym się na takie tempo Obrazek

Wysłane z mojego HTC 10 .
Slawrumia
Wyga
Wyga
Posty: 132
Rejestracja: 07 mar 2016, 10:28

Nieprzeczytany post

jacekww pisze:
Slawrumia pisze:Grubo 5:19 8-)
Już ?, miałeś dopiero po swoim starcie typować ?
Podniecam się twoją opaską 1km 5:19 :o

Wysłane z mojego HTC 10 .
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

jacekww pisze: Biegnę 23 kwietnia, pomyliłeś osoby, kilka postów wyżej pisałeś z innym forumowiczem i to on biegnie za tydzień.
Wiec ten typ 3h53:55 to dla mnie czy dla niego ?
Dla ciebie, ty tutaj jestes bohaterem tego forum XD.


Wysłane z mojego SM-T113 .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Awatar użytkownika
Piotr-Fit
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 887
Rejestracja: 27 mar 2013, 23:14
Życiówka na 10k: 40:30
Życiówka w maratonie: 3:00:56
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Nieprzeczytany post

jacekww pisze:
WNIOSEK: Ufam tylko sobie :taktak:. Pacemakerzy to tylko ludzie, ludzie są różni ...

A propos ciekawy wpis na blogu http://runnerski.pl/zalety-wady-biegania-peacemakerem/
to offtopic trochę:
bo być zającem to nie takie proste zajęcie. Zwłaszcza, gdy planowany wynik na mecie jest już dość wyśrubowany.
Kilka razy prowadziłem, wszystko z sukcesem, indywidualnie i grupowo.
Trzeba mieć swoje wybiegane, mieć silną głowę, i umieć biec odpowiednim tempem. I umieć oszacować swój czas z odpowiednim zapasem. Zwłaszcza w tak wymagającym biegu jakim jest maraton, gdzie detal może pogrzebać szanse na planowany czas.

Na maratonie w Łodzi w 2016r. byłem świadkiem bezsensownego prowadzenia biegu przez zająców. Biegłem w okolicy tempa 3.10-3.15 (wynik na mecie) chyba i na pierwszych km wyprzedził mnie zając na 3.20 (sic!). Miny i komentarze grupki z którą się wtedy trzymałem były dość wymowne :)

Zresztą, po przeprowadzce do Bielska-Białej, gdzie z racji pofałdowanych mocno tras treningowych nie mam jak za bardzo ćwiczyć równego tempa czy Negativa to zrezygnowałem z prowadzenia na dłuższych dystansach. Nie mam jak tego ćwiczyć, to nie porywam się, bo wiem, jaka to potem odpowiedzialność.
--

ad. główny temat
chyba jednak i ja wytypuję ;)
masz kurka naprawdę dobry czas na połówce, to miesza mi w typowaniu.
A jak planujesz jeść i pić?
ku chwale biegania :)
Blog: https://piotrstanek.pl/
Awatar użytkownika
jacekww
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2333
Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
Życiówka na 10k: 38:27
Życiówka w maratonie: 3:53:44
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Piotr-Fit pisze: ad. główny temat
chyba jednak i ja wytypuję ;)
masz kurka naprawdę dobry czas na połówce, to miesza mi w typowaniu.
Bardzo proszę, pamiętaj swoje słowa że maraton to nie półmaratonx2 :oczko:
Piotr-Fit pisze:A jak planujesz jeść i pić?
Tu mam pewien problem, bo nie ma jednej reguły.

Przyjmę chyba dość standardowo 3 żele 12,22,32km, może jakieś suszone daktyle lub morele żona poda na trasie i ew. banan na punkcie.
Bidonu nie biorę więc picie na punktach.
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

A testowales juz na treninu przyjmowanie żeli?

Wysłane z mojego SM-T113 .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Ektopia
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 36
Rejestracja: 12 maja 2015, 23:33
Życiówka na 10k: 40,40
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Na punktach nawadniania podczas maratonu oprócz wody (ciekawe czy będzie kranówka?) będą isotoniki oshee warto je na sobie przetestować ...
Awatar użytkownika
jacekww
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2333
Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
Życiówka na 10k: 38:27
Życiówka w maratonie: 3:53:44
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Yahoo pisze:A testowales juz na treninu przyjmowanie żeli?
Tak, ale nie 3szt.
Ektopia pisze:Na punktach nawadniania podczas maratonu oprócz wody (ciekawe czy będzie kranówka?) będą isotoniki oshee warto je na sobie przetestować ...
Masz chyba na myśli Warszawę, a ja biegnę w Łodzi.
Ektopia
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 36
Rejestracja: 12 maja 2015, 23:33
Życiówka na 10k: 40,40
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Faktycznie tak myślałem :bum:
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jeszcze raz zmienię typ - uwaga! - na 3:44:49
Więcej nie będę zmieniał.

Powiem krótko dlaczego - dzisiaj mój znajomy biegł w Dębnie. Nie trenował zupełnie do maratonu, trochę taki wariat. Zaczął w tempie na 3:30 i po połowie wszystko mu się zaczęło sypać - skończył z 4:10. Tylko że on zupełnie nie wie co to jest żel energetyczny, co to znaczy pić na trasie. Do tego mięśniowo jest mocno nieprzygotowany do biegania (szczególnie jeśli chodzi o jakąkolwiek mobilność, elastyczność - siłę jako tako zapewnia mu gospodarstwo). Taki oderwany od pługa gość, co traktuje bieganie jako weekendowy relaks. Pozytywny człowiek. Życiówkę na HM ma 1:37 z groszem - to samo co u Ciebie. Tylko że Ty dość regularnie biegasz - co 2, czy co 3 dni wpada jakiś tam bieg. Nawet i coś dłuższego (13, 15 czy 21 w marcu).
Ty zaczniesz wolniej, dość znacząco wolniej - różnica prawie 20 sekund na kilometrze. Dlatego uważam, że przebiegniesz cały dystans, ewentualnie mogą być kryzysy ale po 30 kilometrze (chyba że już trafi Ci się upał). Ja zostawiam typ taki jak wyżej, ale nawet z kryzysami uważam że będzie poniżej 4h.
Awatar użytkownika
Bacio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1229
Rejestracja: 22 cze 2013, 00:11
Życiówka na 10k: 55:09
Życiówka w maratonie: 5:12:13

Nieprzeczytany post

Slawrumia pisze: Przebiegłem się dzisiaj specjalnie galloweyem i powiem jedno, to była pomyłka, pierwszy i ostatni raz.
Tydzień temu przebiegłem 25km w tempie 6min/km
Dzisiaj tą samą trasę przebiegłem 6:12min/km i było o wiele gorzej niż ostatnio w jednym rytmie
(...)
Biegłem 2km na 30sek
W 30sek marszu robiłem 70m i potem miałem 1:30 w plecy i musiałem przez 1930m biec szybciej żeby wyrównać do średniego tempa 6min na km :x i tak w kółko co 2km masakra, normalnie interwały
Dla średniego tempa 6:12 min/km (tj. ok 10 min/milę) zalecane ratio 90s:30s lub 60s:20s lub 45s:15s lub 60s:30s lub 40s:20s (czyli 3:1 lub 2:1). Jeśli dobrze zrozumiałem Twój zapis, biegłeś ok. 12min : 30s, czyli 24:1.

Nie przypasował Ci marszobieg - OK, ale to nie był marszobieg wg. Gallowaya.

P.S. Myślę, że główną stratę miałeś nie na samym marszu, ale na braku doświadczenia w płynnym przechodzeniu z marszu do biegu i na odwrót. Do tego jest specjalne ćwiczenie "Acceleration Glider Drill". Przechodzenie pomiędzy etapami nie powinno się wiązać z hamowaniem, ani szarpaniem. Wbrew pozorom metoda Gallowaya to cały kompletny system. Stosowanie pojedynczego i do tego zmodyfikowanego elementu - jak widać nie przynosi oczekiwanej korzyści.
Slawrumia
Wyga
Wyga
Posty: 132
Rejestracja: 07 mar 2016, 10:28

Nieprzeczytany post

Nie no 90s do 30s zamiast tak jak ja miałem 11min30sek do 30s, to bym musiał biec z tempem 5min/km żeby wyszło 6min.
Chyba że ten marsz jest w jakimś tempie 7min czy jak

Wysłane z mojego HTC 10 .
Awatar użytkownika
jacekww
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2333
Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
Życiówka na 10k: 38:27
Życiówka w maratonie: 3:53:44
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

b@rto pisze:Jeszcze raz zmienię typ - uwaga! - na 3:44:49
Więcej nie będę zmieniał.

Powiem krótko dlaczego - dzisiaj mój znajomy biegł w Dębnie. Nie trenował zupełnie do maratonu, trochę taki wariat. Zaczął w tempie na 3:30 i po połowie wszystko mu się zaczęło sypać - skończył z 4:10. Tylko że on zupełnie nie wie co to jest żel energetyczny, co to znaczy pić na trasie. Do tego mięśniowo jest mocno nieprzygotowany do biegania (szczególnie jeśli chodzi o jakąkolwiek mobilność, elastyczność - siłę jako tako zapewnia mu gospodarstwo). Taki oderwany od pługa gość, co traktuje bieganie jako weekendowy relaks.
To ja się tu napinam przez 100 dni, a Twój znajomy prawie złamał system pracą na roli i weekendowymi przebieżkami :sss: :oczko:

Bacio pisze:
Slawrumia pisze: Przebiegłem się dzisiaj specjalnie galloweyem i powiem jedno, to była pomyłka, pierwszy i ostatni raz.
Tydzień temu przebiegłem 25km w tempie 6min/km
Dzisiaj tą samą trasę przebiegłem 6:12min/km i było o wiele gorzej niż ostatnio w jednym rytmie
(...)
Biegłem 2km na 30sek
W 30sek marszu robiłem 70m i potem miałem 1:30 w plecy i musiałem przez 1930m biec szybciej żeby wyrównać do średniego tempa 6min na km :x i tak w kółko co 2km masakra, normalnie interwały
Dla średniego tempa 6:12 min/km (tj. ok 10 min/milę) zalecane ratio 90s:30s lub 60s:20s lub 45s:15s lub 60s:30s lub 40s:20s (czyli 3:1 lub 2:1). Jeśli dobrze zrozumiałem Twój zapis, biegłeś ok. 12min : 30s, czyli 24:1.

Nie przypasował Ci marszobieg - OK, ale to nie był marszobieg wg. Gallowaya.

P.S. Myślę, że główną stratę miałeś nie na samym marszu, ale na braku doświadczenia w płynnym przechodzeniu z marszu do biegu i na odwrót. Do tego jest specjalne ćwiczenie "Acceleration Glider Drill". Przechodzenie pomiędzy etapami nie powinno się wiązać z hamowaniem, ani szarpaniem. Wbrew pozorom metoda Gallowaya to cały kompletny system. Stosowanie pojedynczego i do tego zmodyfikowanego elementu - jak widać nie przynosi oczekiwanej korzyści.
Panowie bardzo proszę, przenieście już tą dyskusję do odpowiedniego działu https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php ... t=galloway, ponieważ nie ma ona żadnego związku z tematem głównym, gdyż nigdy nie brałem pod uwagę tej metody w moim starcie, a jeśli ona samoistnie wystąpi to już będzie za późno nad przyjęciem odpowiednich proporcji marszu do biegu.
ODPOWIEDZ