interwały
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Najlepszej ale też najgorszej zarazem. Cholernie jej nienawidzę i zawsze przed mam stany lękowe i mocne swędzenie dupy.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- sebbor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1205
- Rejestracja: 03 lis 2008, 21:52
- Życiówka na 10k: 33:38
- Życiówka w maratonie: 2:38
- Lokalizacja: Poznań
Nie sztuka trenować tylko ciężko, trzeba jeszcze mądrze. Np. powtarzanie tego samego treningu zwiększając tylko prędkości też natrafia w końcu na blokadę. Przy zastojach jak twój trzeba już wziąć w analizę całość treningu, wszystkie okoliczności. Warto skonsultować z kimś kto spojrzy na to z boku, z innej niż twoja perspektywy.sebastian899 pisze:[...] nie mam pomysłu jak z niego ruszyć ,chodz trenuję dalej tak ciężko jak na początku.[...]
Kilka postów w tym temacie dało mi nowe światło na temat interwałów. Do tej pory tłukłem głównie klasyczne 6x800 czy 5x1000. Mocno. Teraz, w obecnych przygotowaniach do dychy dołożę właśnie wspomniane odcinki w większej ilości, np 8-10x1000 ciut wolniej i zobaczę jak to się będzie biegało, bo w sumie to nigdy czegoś takiego nie robiłem. Chyba tylko Yasso 10x800 ale to było dawno temu w treningu do maratonu.Rolli pisze: Takie 6x1000 potrafi szybki zawodnik leciutko pokonać w 3:05 i nigdy nie zejdzie poniżej 35 minut. Z drugiej strony, taki wolny ale dobry wytrzymałościowy ledwo utrzyma te tysiączki w tempie na 10km.
Tu tez ma Mihumor racje... 6x1000 nie jest takie wazne w przygotowaniu na dyche. Lepiej 10x1000 na 2'P w 10kT(-4s) i jeszcze lepiej 4x2000 w tempie 10kT-4s. I to sie biega nie na wyduszenie, tylko na ćwiczenie tempa, i powinno być wykonane, bez pomocy lekarskiej.
- Buddy
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 426
- Rejestracja: 26 lip 2006, 00:56
- Życiówka na 10k: 35:20
- Życiówka w maratonie: 2:47:38
Ja już dawno zauważyłem, że bieganie krótkiego szybkiego interwału i małej ilości powtórzeń do dychy (przynajmniej u mnie) niekoniecznie przekłada się na wynik. Rolli też to potwierdza np. zamiast 10x1km wolałbym 8x1200 albo 4x2km, jakbym miał trenować pod 10km.
I jeszcze jakbym miał się odnieść do błędów/postępów w pierwszych 2-3latach, to pełna zgoda.
Dziwię się jednak, że przy tak dużej jak dzisiaj ofercie treningów pod opieką, nawet wirtualną, mało kto się do tego przyznaje i tkwi we własnym kombinowaniu. Może tu jest klucz? Nie każdy ma takie wyczucie i efekty samotreningu jak mihumor
U mnie najlepsze efekty były przy opiece trenerskiej - zdalnej. PB w maratonie po 9latach na największym luzie ever, 5 tyg przedtem PB w HM, do którego już więcej się nie zbliżyłem. A 2 lata później przy innym trenerze 2 wynik po PB, niecałe 2min wolniej i super przełożenie na dystansach 800-3000-5000 -> wszędzie PB. A jestem raptem 3 lata młodszy od mihumora.
Teraz bawię się sam w treningi i już tak różowo nie jest. Mocne interwały niestety nie przekładały się na wynik.
I jeszcze jakbym miał się odnieść do błędów/postępów w pierwszych 2-3latach, to pełna zgoda.
Dziwię się jednak, że przy tak dużej jak dzisiaj ofercie treningów pod opieką, nawet wirtualną, mało kto się do tego przyznaje i tkwi we własnym kombinowaniu. Może tu jest klucz? Nie każdy ma takie wyczucie i efekty samotreningu jak mihumor

U mnie najlepsze efekty były przy opiece trenerskiej - zdalnej. PB w maratonie po 9latach na największym luzie ever, 5 tyg przedtem PB w HM, do którego już więcej się nie zbliżyłem. A 2 lata później przy innym trenerze 2 wynik po PB, niecałe 2min wolniej i super przełożenie na dystansach 800-3000-5000 -> wszędzie PB. A jestem raptem 3 lata młodszy od mihumora.
Teraz bawię się sam w treningi i już tak różowo nie jest. Mocne interwały niestety nie przekładały się na wynik.
-
- Stary Wyga
- Posty: 199
- Rejestracja: 21 mar 2018, 14:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Krótkie i szybkie interwały przekładają się na wynik, ale bardziej pośrednio. Jako podwaliny pod trening podbijający(10x1km, 8x1200 albo 4x2km).Buddy pisze:Ja już dawno zauważyłem, że bieganie krótkiego szybkiego interwału i małej ilości powtórzeń do dychy (przynajmniej u mnie) niekoniecznie przekłada się na wynik. Rolli też to potwierdza np. zamiast 10x1km wolałbym 8x1200 albo 4x2km, jakbym miał trenować pod 10km.
Na trening trzeba patrzeć holistycznie, a nie poprzez pojedyncze typy treningów.
Btw 4x2km na minutowej przerwie to mój ulubiony trening. Po nim zawsze wiadomo na co nas stać w czasie startu 10km.
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
4x2km na minutowej ale jakim tempem? Ile masz lat pytanie dodatkowe bo to też w mojej ocenie ma kluczowe znaczenie przy doborze długości przerw. 4x2km na minutowej to bym chyba miał problemy zamknąć w progowym a to nieco wolniej niż T10, niemniej będąc w formie i na lżejszym juz treningu może bym zrobił. Pamiętam taki trening 10x1,2km w progowej na przerwie 30 sekund. Zawsze mi się wydawało, ze to będzie rzeźnia a wchodziło zawsze dosyć dobrze. Mnie tempo progowe zawsze lepiej budowało pod 10km niż szybki interwał. Ale powiedzmy to progowe to jest T10+4 sek a interwał wytrzymałościowy to T10-4 sek do T10 wiec biorąc pod uwagę fakt, ze treningi się często biega na zmęczeniu objętością można rzec, ze to podobne bardzo jednostki bo progowe to też nieco dłuższe odcinki. Tu więc oba doświadczenia widziałbym jako podobne dające też podobne, pożądane efekty. Te szybkie interwały to biegam zawsze na wejscie w cykl by poprawić szybko i gwałtownie prace tlenową i ekonomiczność.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13785
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Ja bym jednak tego tak nie precyzował, ze interwały, szybkość czy ciągły na mnie działa i to niby widać w wynikach... Ja bym powiedział, ze trening na nas działa. To znaczy wszystkie elementy treningowe, od pracy nad koordynacja, silą, szybkością i wytrzymałością maja wpływ na wyniki. Jeżeli wiec zaniedbamy jeden z elementów, nie będziemy w stanie osiągnąć maksymalnych możliwości.
Największym błędem jest, jeżeli ktoś uważa ze czegoś tam w treningu nie potrzebuje, bo przecież i tak sie poprawia. Tak, trudno wtedy argumentować, ale fakt jest, ze albo uderzy w ścianę, albo poprawy beda szły sub optymalnie.
Największym błędem jest, jeżeli ktoś uważa ze czegoś tam w treningu nie potrzebuje, bo przecież i tak sie poprawia. Tak, trudno wtedy argumentować, ale fakt jest, ze albo uderzy w ścianę, albo poprawy beda szły sub optymalnie.
10*1.2 na przerwie 30 sekund czy 4*2 na minute też raczej w tempie p bo przy t10 bysmy się zajechli - to nie lepiej zrobić już ciągły w tempie progrowym? Pytam bo nie wiem , co nam taki trening da więcej od po prostu zrobienia zwykłego biegu ciągłego w tempie p ? Bardziej przekonuje się już chyba do 10*1 w t10. Widzę że coś jest w moim treningu nie tak więc będe szukał jakiegoś nowego bodzca treningowego , spróbuje to co podpatrzyłem u loading , tylko przełoże to bardziej pod dystans 10 czyli nie biegać 10 w 40m w tym samym tempie tylko 1km 4.15 2km 3.45(oczywiście nie w każdym tygodniu ) , jeżeli chodzi o interwały to też spróbuje zwolnić ale dołożyć powtórzenia , zobaczymy może to coś pomoże .
-
- Stary Wyga
- Posty: 163
- Rejestracja: 11 mar 2016, 16:09
- Życiówka na 10k: 42:40
- Życiówka w maratonie: 3:30:05
też się przyłączam do pytania ???sebastian899 pisze:10*1.2 na przerwie 30 sekund czy 4*2 na minute też raczej w tempie p bo przy t10 byśmy się zajechali - to nie lepiej zrobić już ciągły w tempie progowym?
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Ciągły w progowym to max 5km więc to żaden ciągły. To inny tren i o innym celu. Bieganie 10 km w progu to za ciężka jednostka o wątpliwym sensie i bardzo ciężka w wykonaniu chyba, że to tempo się stosownie obniża do czasu wykonania ale to wtedy jest jeszcze inny tren i jeszcze inny jego cel. Stąd krótkie przerwy w interwale by to domykać i adaptować mięśnie do długiej pracy na zmęczeniu w tempie zbliżonym do startowego, a nie dojeżdżać je brutalnie.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Stary Wyga
- Posty: 223
- Rejestracja: 05 mar 2015, 21:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To się dowiedziałem na czasCiągły w progowym to max 5km więc to żaden ciągły. To inny tren i o innym celu. Bieganie 10 km w progu to za ciężka jednostka o wątpliwym sensie i bardzo ciężka w wykonaniu chyba, że to tempo się stosownie obniża do czasu wykonania ale to wtedy jest jeszcze inny tren i jeszcze inny jego cel.

1000m: 2:59,0 (IX 2020), 3000m:9:57 (IX 2020), 5km: 17:25 (V 2018), 10km: 35:54 (IX 2019), HM: 1:20:31 (III 2020)
https://www.endomondo.com/profile/20382960
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60771
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60772
https://www.endomondo.com/profile/20382960
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60771
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60772
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3295
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
"Praktycznie co tydzień robiłem ciągły 8-10km w progu. Chociaż nie czułem się bardzo zmęczony po tym" - hmm na bank miałeś odpowiednio dobrane tempo P? 

-
- Stary Wyga
- Posty: 223
- Rejestracja: 05 mar 2015, 21:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Biegałem to w przedziale 3:48-3:55/km w zależności od samopoczucia danego dnia. Starałem się nie przekraczać tych 90% Hrmax, przyspieszenie do powiedzmy 3:45/km to byłaby już raczej za duża intensywność. W planie Bartoszaka na 35min też jest taki bieg ciągły w tempie P, tylko tam jest podane tempo 3:55-4/km co chyba jest z kolei trochę za wolno.
1000m: 2:59,0 (IX 2020), 3000m:9:57 (IX 2020), 5km: 17:25 (V 2018), 10km: 35:54 (IX 2019), HM: 1:20:31 (III 2020)
https://www.endomondo.com/profile/20382960
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60771
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60772
https://www.endomondo.com/profile/20382960
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60771
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60772
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Biegałeś w progowym obniżonym czyli raczej nie zajeżdżałeś się. Progowe byłoby po 3.45 na twoim poziomie. To fajny tren myślę ale wg mnie bieganie tego co tydzień przez dłuższy czas jest raczej mało efektywne i jest to tren do robienia raz na jakiś czas. Ja powiedzmy biegam progowe poniżej 3.45 ale już 5km biegam w tempie 3.47 czyli HM,, dychę w progu na trenie raczej no way. Ale znałem takich co zamykali nawet ponad dychę w progu choć to trening bezsensowny. Ale kto bogatemu masochiście zabroni. Taka powtarzalność ciągłych w tempie startowym czy około-startowym to dobra jest do maratonu czy połówki, do dychy lepsze powtórzenia jak wyżej pisał Rolli bo jednak T10 i okolica to ciężkie tempa. Więc z takiego treningu może byś HM mógł fajnie pobiec 

Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Stary Wyga
- Posty: 199
- Rejestracja: 21 mar 2018, 14:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Ciągły zrobisz wolniejszym tempem niż 4x2km.sebastian899 pisze:10*1.2 na przerwie 30 sekund czy 4*2 na minute też raczej w tempie p bo przy t10 bysmy się zajechli - to nie lepiej zrobić już ciągły w tempie progrowym?
- 4x2km zbliża cię bardziej do docelowego tempa na 10km.
- Interwał z przerwą pozwala skupić się na technice biegu.
- I najważniejsze.. nie można cały rok walić ciągłych. Dlatego stosujesz ciągłe 8km, 10*1km, 5km+3km, 4*2km - z fizjologicznego punktu widzenia to ten sam typ treningu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13785
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Ja bym nie skazywał takiego "ciągłego" od razu na rodzaj treningu "bezsensownego". W Polsce ma sie taka tendencje do biało/czarnych wizji... ja bym powiedział raczej: "dobry" albo "jeszcze lepszy" trening. Faktycznie dla mnie jest bardzo trudno znaleźne rodzaj treningu, który bym nazwał "zly/bezsensowny".
No moze Mile z piwem...
Tez taki ciągły na 10km używam czesto w planach treningowych. Najczęściej w formie zawodów przygotowawczych, krotko przed zawodami głównymi. Tak, ale mozna powiedzieć ze to nie jest ciągły. Ja jednak uważam, ze zawody sa forma biegów ciągłych o bardzo wysokim natężeniu i do tego bardzo efektywny.
Propozycja treningów ciągłych: Najważniejsze jest planowanie progresji. Wydłużanie i przyspieszanie tego biegu.
Zaczynamy od 7km w MRT
10km w MRT
12km MRT
9km w HMRT
12km HMRT
Zawody treningowe krótkie
Zawody treningowe długie
Zawody docelowe.
No moze Mile z piwem...

Tez taki ciągły na 10km używam czesto w planach treningowych. Najczęściej w formie zawodów przygotowawczych, krotko przed zawodami głównymi. Tak, ale mozna powiedzieć ze to nie jest ciągły. Ja jednak uważam, ze zawody sa forma biegów ciągłych o bardzo wysokim natężeniu i do tego bardzo efektywny.
Propozycja treningów ciągłych: Najważniejsze jest planowanie progresji. Wydłużanie i przyspieszanie tego biegu.
Zaczynamy od 7km w MRT
10km w MRT
12km MRT
9km w HMRT
12km HMRT
Zawody treningowe krótkie
Zawody treningowe długie
Zawody docelowe.