Czyli stoisz przed trudnym dylematem czy nie podpiąć się do balonika 1:50? Czy jakiś inny konkretny wynik?
Bo 1:45, to już jest tempo 5:00 więc nie podejrzewam żebyś się skusiła.
gdyby tylko był taki balonik, to bym sie chetnie podpieła, ale startuje w 'małej' imprezie gdzie zająców brak
chyba, że sobie jakiegos skombinuję przed startem
Do tego dochodzi pogoda, różne kolki i problemy żołądkowe na trasie. Ja byłem pewny, że mnie złapie kolka w biegu na 10km, a tu niespodzianka.
Niema się co źle nastawiać, najwyżej przyszły rok będzie już z niezłym przygotowaniem startowym.
Oj Kasię zadowolić ciężka sprawa,mnie zadowalają wszystkie wyniki poniżej 1.40 tak więc mój wynik też nie jest zadowalający
Ale tak jak piszecie przepracujemy zimę i będzie trzeba bić te nasze rekordy
Piękny czas jak na debiut w pierwszym roku swojego biegania. Congrats
No i ten finisz z dzieciakiem - dla mnie radość z biegania to podstawa, potem dopiero wynik.