Fałszywi prorocy
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
- Życiówka w maratonie: brak
Moje zdanie na ten temat jest takie:
Po pierwsze - REGULAMIN! (karanie kogoś za rzeczy, które nie były zakazane byłoby porażką Administratora) Przykład regulaminu z innego sportowego forum:
http://www.wyczyn.fora.pl/powitalnia,19 ... ,2648.html
Po drugie - sprawne i konsekwentne moderowanie, które powinno polegać na usuwaniu, rozdzielaniu i blokowaniu tematów prowadzących do nikąd.
Po trzecie - propozycja podawania sportowych profilów jest chybiona! Znam kilku trenerów, którzy mają dobre wyniki ze swoimi zawodnikami, ale sami nie byli wybitnymi sportowcami. Poza tym ochrona danych osobowych!
I po czwarte - odnośnie podawania źródeł mam podobne zdanie jak Jog - to nie uczelnia! Dobrze jest jak ktoś poda źródło (ja zawsze tak czynię) ale nie powinien to być wymóg. Zauważyłem, że wchodzą tu osoby mające 14lat a pewno i młodsze.
To tyle z mojej strony
Po pierwsze - REGULAMIN! (karanie kogoś za rzeczy, które nie były zakazane byłoby porażką Administratora) Przykład regulaminu z innego sportowego forum:
http://www.wyczyn.fora.pl/powitalnia,19 ... ,2648.html
Po drugie - sprawne i konsekwentne moderowanie, które powinno polegać na usuwaniu, rozdzielaniu i blokowaniu tematów prowadzących do nikąd.
Po trzecie - propozycja podawania sportowych profilów jest chybiona! Znam kilku trenerów, którzy mają dobre wyniki ze swoimi zawodnikami, ale sami nie byli wybitnymi sportowcami. Poza tym ochrona danych osobowych!
I po czwarte - odnośnie podawania źródeł mam podobne zdanie jak Jog - to nie uczelnia! Dobrze jest jak ktoś poda źródło (ja zawsze tak czynię) ale nie powinien to być wymóg. Zauważyłem, że wchodzą tu osoby mające 14lat a pewno i młodsze.
To tyle z mojej strony

Pozdrawiam!
wykastrowany kot
wykastrowany kot
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Dodam jeszcze jedno, jeśli jedynym źródłem prawa tu na forum bedzie PRAWO WŁAŚCIELA - to dalsza dyskusja nie ma sensu. Chyba nie po to WŁAŚCICIEL udostępnił tę stronę dla ogółu internautów!!! I powtarzam za sobą i Jumper'em - po pierwsze REGULAMIN!!!
- t0mo
- Wyga
- Posty: 120
- Rejestracja: 19 lip 2008, 20:27
Ja tylko tak offtopicznie.
W medycynie utarło się, że należy posługiwać się rzeczami sprawdzonymi w praktyce. Jeśli porównało się grupę 10 000 osób pijących mleko i grupę 10 000 osób mleka nie pijących, a na podstawie badania okazało się, że osteoporoza występuje tylko u mlecznych, medycyna oficjalnie uważa, że mleko nie zapobiegnie osteoporozie tylko ją wywoła.
Dlatego też m.in. oficjalnie medycyna uznaje, że niskotłuszczowa dieta wegańska leczy miażdżycę oraz wczesne stadia raka prostaty. Dlatego też uznaje się, że witamina C najprawdopodobniej nie pomaga na przeziębienia, ale pomaga np w wirusowym zapaleniu wątroby typu C albo przy podawaniu szczepionki przeciw wściekliźnie.
Dlatego też medycyna oficjalnie uznała, że podawanie kwasów omega 3 niszczy niektóre rodzaje nowotworów (a konkretnie wszystkie te, na których przeprowadzono rzeczone badania).
Dawno już w cywilizowanych krajach w niepamięć odeszły stare ponure czasy, gdy lekarz posługiwał się tym co "mu się wydaje" albo "czego go nauczyli". Obecnie lekarz MUSI posługiwać się rzeczami, które zostały sprawdzone w praktyce - i co więcej, na życzenie pacjenta wskazać, kto i gdzie dany lek czy metodę przetestował. Jeśli tego nie robi, popełnia błąd w sztuce. Niestety, w Polsce ciągle 90% lekarzy uprawia szamanizm zamiast medycyny.
Do czego dążę?
Chodzi mi w tym przydługim wywodzie o to, że w świecie treningu sportowego nie ma niestety takiego dobrego zwyczaju jak w świecie medycyny. Dla sportowców ciągle wszystko opiera się na magii - co jeden szaman powie, to jest święte, co drugi (przeciwnik) - to jest złe.
Dlatego też wg mnie kompletnie bezsensownym jest pomysł jakiegokolwiek cenzurowania na podstawie "bo mi się nie podoba co ten pisze i myślę że to szkodliwe". O, właśnie to - jedyny element na który chciałem zwrócić uwagę, to posądzanie o dawanie szkodliwych rad, niezgodnych z "nauką". No niestety, ale nie ma żadnej "nauki", w sporcie jest jedynie szamanizm.
Jeśli ktoś chciałby udowodnić prawdziwość czy to istnienia progów, czy jakiejś metody treningowej, musiałby przeprowadzić badanie na kilkuset ochotnikach, z których połowa prowadziłaby trening oparty na jednej metodzie, druga - na innej. Statystyka wykazałaby, która metoda jest skuteczniejsza. Ktoś powie, że dla jednej osoby dany trening jest korzystny, dla drugiej nie? Nie ma sprawy, niech zbierze kilkuset ochotników spełniających wymogi do stosowania danego typu treningu i to udowodni.
Nie ma zbyt wielu badań tego typu, niemniej trochę ich jest - można się nimi posiłkować.
Co wg mnie przynajmniej jest już kompletną paranoją, to powoływanie się na jakiś "autorytet" tylko dlatego, że rzeczony autorytet potrafi szybko biegać.
Eh, a chciałem sobie przed snem o treningu poczytać...
W medycynie utarło się, że należy posługiwać się rzeczami sprawdzonymi w praktyce. Jeśli porównało się grupę 10 000 osób pijących mleko i grupę 10 000 osób mleka nie pijących, a na podstawie badania okazało się, że osteoporoza występuje tylko u mlecznych, medycyna oficjalnie uważa, że mleko nie zapobiegnie osteoporozie tylko ją wywoła.
Dlatego też m.in. oficjalnie medycyna uznaje, że niskotłuszczowa dieta wegańska leczy miażdżycę oraz wczesne stadia raka prostaty. Dlatego też uznaje się, że witamina C najprawdopodobniej nie pomaga na przeziębienia, ale pomaga np w wirusowym zapaleniu wątroby typu C albo przy podawaniu szczepionki przeciw wściekliźnie.
Dlatego też medycyna oficjalnie uznała, że podawanie kwasów omega 3 niszczy niektóre rodzaje nowotworów (a konkretnie wszystkie te, na których przeprowadzono rzeczone badania).
Dawno już w cywilizowanych krajach w niepamięć odeszły stare ponure czasy, gdy lekarz posługiwał się tym co "mu się wydaje" albo "czego go nauczyli". Obecnie lekarz MUSI posługiwać się rzeczami, które zostały sprawdzone w praktyce - i co więcej, na życzenie pacjenta wskazać, kto i gdzie dany lek czy metodę przetestował. Jeśli tego nie robi, popełnia błąd w sztuce. Niestety, w Polsce ciągle 90% lekarzy uprawia szamanizm zamiast medycyny.
Do czego dążę?
Chodzi mi w tym przydługim wywodzie o to, że w świecie treningu sportowego nie ma niestety takiego dobrego zwyczaju jak w świecie medycyny. Dla sportowców ciągle wszystko opiera się na magii - co jeden szaman powie, to jest święte, co drugi (przeciwnik) - to jest złe.
Dlatego też wg mnie kompletnie bezsensownym jest pomysł jakiegokolwiek cenzurowania na podstawie "bo mi się nie podoba co ten pisze i myślę że to szkodliwe". O, właśnie to - jedyny element na który chciałem zwrócić uwagę, to posądzanie o dawanie szkodliwych rad, niezgodnych z "nauką". No niestety, ale nie ma żadnej "nauki", w sporcie jest jedynie szamanizm.
Jeśli ktoś chciałby udowodnić prawdziwość czy to istnienia progów, czy jakiejś metody treningowej, musiałby przeprowadzić badanie na kilkuset ochotnikach, z których połowa prowadziłaby trening oparty na jednej metodzie, druga - na innej. Statystyka wykazałaby, która metoda jest skuteczniejsza. Ktoś powie, że dla jednej osoby dany trening jest korzystny, dla drugiej nie? Nie ma sprawy, niech zbierze kilkuset ochotników spełniających wymogi do stosowania danego typu treningu i to udowodni.
Nie ma zbyt wielu badań tego typu, niemniej trochę ich jest - można się nimi posiłkować.
Co wg mnie przynajmniej jest już kompletną paranoją, to powoływanie się na jakiś "autorytet" tylko dlatego, że rzeczony autorytet potrafi szybko biegać.
Eh, a chciałem sobie przed snem o treningu poczytać...
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Drodzy czytelnicy, problem jest taki, że gdybyśmy zastosowali się do Waszych rad, to skończy się to źle nie dla nikogo innego - a właśnie dla części czytelników. Jeśli zamiast naszych planów, które są efektem wiedzy, praktyki i doświadczenia część (chociaż jeden!) czytających zacznie stosować rady i plany Tomasza, Tompoza czy innych tego typu fachowców, skończy się to dla nich wielkim rozczarowaniem, a być może - problemami ze zdrowiem. To jest po prostu fakt, który ja osobiście wielokrotnie mogłem obserwować w praktyce. Tego typu kombinowanie, szczątkowa wiedza, nowinki rodem z książek fizjologii - to dla biegacza początek drogi w dół. Moją np. zaletą jest odpowiednie wyważenie wiedzy teoretycznej i praktycznej. Przez lata widziałem w praktyce niemal wszystkie metody, jakie stosuje się w treningu - i widziałem ich skutki, takiej wiedzy nie ma tu wiele osób.
Ja np. nie dzielę się swoją wiedzą dla własnej przyjemności, tylko dla świadomości, że czasami warto komuś pomóc. Jeśli na forum jest zapotrzebowanie na wiedzę treningową studenta filozofii bez żadnych osiągnięć zawodniczych i trenerskich - ja chętnie zrezygnuję z dzielenia się własną, tym bardziej, że z tego powodu raczej spotyka mnie krytyka niż jakiekolwiek pozytywne reakcje. Zwrócę uwagę jednak na inną sprawę - wiele autorytetów trenerskich i zawodniczych nie udziela się na tym forum, chociaż tu okazyjnie zagląda - właśnie dlatego, że nie chce wdawać się w słowne przepychanki z forumowymi mędrkami.
Część z Was pewnie pamięta, jak skończyło się prezentowanie planu treningowego Pawła Ochala i Rafała Wójcika. Plan ten został m.in. przez Tomasza, uważającego się za fachowca, zakwestionowany. Efekt jest taki, że praktycznie nikt z trenerów i zawodników nie chce powtarzać więcej tego typu akcji. Są to konkretne ciosy zadawane przez mędrków temu forum (i pytanie - jak to ująć w regulaminie?) Fachowcy nie chcą słuchać pouczeń wymądrzającego się laika, wielu chętnie odpowie na pytania - ale jak napisałem, Tomasz i jemu podobni nie tylko zadają pytanie, ale próbują odpowiadać, choć nie mają ku temu żadnych podstaw. Fachowcy nie mają czasu ani cierpliwości na forumowe szarpanie się z mędrkami, nie wspominając o czytaniu przydługich postów. Wiele na tym tracimy, - bo wierzcie lub nie - ale zaglądają tu naprawdę wielkie nazwiska polskiego sportu.
Ja np. nie dzielę się swoją wiedzą dla własnej przyjemności, tylko dla świadomości, że czasami warto komuś pomóc. Jeśli na forum jest zapotrzebowanie na wiedzę treningową studenta filozofii bez żadnych osiągnięć zawodniczych i trenerskich - ja chętnie zrezygnuję z dzielenia się własną, tym bardziej, że z tego powodu raczej spotyka mnie krytyka niż jakiekolwiek pozytywne reakcje. Zwrócę uwagę jednak na inną sprawę - wiele autorytetów trenerskich i zawodniczych nie udziela się na tym forum, chociaż tu okazyjnie zagląda - właśnie dlatego, że nie chce wdawać się w słowne przepychanki z forumowymi mędrkami.
Część z Was pewnie pamięta, jak skończyło się prezentowanie planu treningowego Pawła Ochala i Rafała Wójcika. Plan ten został m.in. przez Tomasza, uważającego się za fachowca, zakwestionowany. Efekt jest taki, że praktycznie nikt z trenerów i zawodników nie chce powtarzać więcej tego typu akcji. Są to konkretne ciosy zadawane przez mędrków temu forum (i pytanie - jak to ująć w regulaminie?) Fachowcy nie chcą słuchać pouczeń wymądrzającego się laika, wielu chętnie odpowie na pytania - ale jak napisałem, Tomasz i jemu podobni nie tylko zadają pytanie, ale próbują odpowiadać, choć nie mają ku temu żadnych podstaw. Fachowcy nie mają czasu ani cierpliwości na forumowe szarpanie się z mędrkami, nie wspominając o czytaniu przydługich postów. Wiele na tym tracimy, - bo wierzcie lub nie - ale zaglądają tu naprawdę wielkie nazwiska polskiego sportu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nagor powiem ci tak kupiłem ksiązke nowa Pana Skarzyńskiego przeczytałem jego propozycje treningów.................................. takie treningi to ja mogę w 60 minut napisać 5 rodzajów. Te treningi są proste jak drut, napisane na kolanie, od niechcenia, poziom ich jest dla osób niemajaych bladego pojęcia o wysiłku, monotonne, nie zawierają cykli odpoczynku wogle, ksiązka jest denna, jest wyciągnieciem pięniędzy, Pan Skarzyński opisuje niby swoja metode treningową....................... taką metodę treningową to ja mogę sobie stworzyć 5 róznych w 60 minut.
Drugi przykład .......................... Pan Ryszard z kilka lat temu pisał że Adam Małysz ma prób mleczanowy na poziomie podaj żę nie chcę skłamać 117 tętno.
Więc nie wyskakuj mi tu z ekspertami bo ci eskperci nie są tu by mam pomagac tylko są tu by zarabiać pięniadzę. Gdybym miał wydać pieniądze na trenera to bym wybrał Tomasza a nie Pana Skarzyńskiego.
Nauc zsię kolego Nagor jednej rzeczy ............................. tak naprawdę wiedza kosztuje i żaden fachowiec ci swocih prawdziwych sztuczek nie zdradzi............................. .
O treningi opisane prze zPana Skarzyńskiegho w jego nowej książce ........................... są proste jak drut i nadają się ba broszurę 15 stronicową wartą 10 zł. Mam pytanie kiedy ostatnio Pan Skarzyński napisał jakiś artukuł to polskiego pisma trenerskiego typu sport Wyczynowy albo coś takiego.
A jak twierdzisz ze mój trening prowadzi to kontuzji to podaj ile masz minut kacentów na zakresach tętna w tygodniu w zakresie tętna od 80 do 95 % twojego hr max. podaj swoje treningi z zakresami tętna ze szczególami. Nie na zasadzie że robisz 12 km WB 1 tylko podaj tętna z tego niby WB 1 w stosunku do swojego hr max.
Czekam.
Tompoz
Drugi przykład .......................... Pan Ryszard z kilka lat temu pisał że Adam Małysz ma prób mleczanowy na poziomie podaj żę nie chcę skłamać 117 tętno.
Więc nie wyskakuj mi tu z ekspertami bo ci eskperci nie są tu by mam pomagac tylko są tu by zarabiać pięniadzę. Gdybym miał wydać pieniądze na trenera to bym wybrał Tomasza a nie Pana Skarzyńskiego.
Nauc zsię kolego Nagor jednej rzeczy ............................. tak naprawdę wiedza kosztuje i żaden fachowiec ci swocih prawdziwych sztuczek nie zdradzi............................. .
O treningi opisane prze zPana Skarzyńskiegho w jego nowej książce ........................... są proste jak drut i nadają się ba broszurę 15 stronicową wartą 10 zł. Mam pytanie kiedy ostatnio Pan Skarzyński napisał jakiś artukuł to polskiego pisma trenerskiego typu sport Wyczynowy albo coś takiego.
A jak twierdzisz ze mój trening prowadzi to kontuzji to podaj ile masz minut kacentów na zakresach tętna w tygodniu w zakresie tętna od 80 do 95 % twojego hr max. podaj swoje treningi z zakresami tętna ze szczególami. Nie na zasadzie że robisz 12 km WB 1 tylko podaj tętna z tego niby WB 1 w stosunku do swojego hr max.
Czekam.
Tompoz
Tompoz
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Żeby serwis była dobry - musi byc dobra strona i merytoryczne forum.
Ja nie stawiam Tomaszowi zarzutów że pisze nieprawdę cytując fragmenty książek.
Stawiam dwa:
1.
Że utrudnia rozwój forum.
Spójrzcie na posty Ryszarda, cenionego fizjologa.
Spójrzcie na posty Decka, takze fizjologa z Instytutu Sportu.
Czy je rozumiecie ?
Jestem pewien że tak.
Bo pisząc tu chcą być zrozumiani, chcą się z nami komunikowac na poziomie który wszyscy rozumieją.
A teraz spójrzcie na posty Tomasza.
W jakim on to robi celu ?
Wg mnie nie w tym aby się z nami komunikować ale dla swej chwały.
Jak ktoś chwilowo przeleci przez forum to mu się utrwali wrażenie, że jest tu jeden taki guru który rzuca niesamowita termonologią i musi być jakiś wielkim specem. Że tak nie jest to wiemy my. Oczywiście jak Tomasz wytrenuje jakiegos zawodnika na dobry wyniki (czy chociaż dobry progres, choćby siebie) to będzie miał jakąś legitymację.
Posty Tomasza powodują, że dyskusja zamiera - z róznych powodów - niezrozumienia, onieśmielenia, zniechęcenia.
2.
Jak już Nagór napisał zaglądaja tu naprawdę duże nazwiska.
Ostatnia dyskusja która rozgorzała wobec tego co jest "czysto tlenowe" czy beztlenowe jest świetnym przykładem działania Tomasza.
Tomasz nie zastanawia się często nad tym co chce przepisać bo pracuje nad chwałą - jego priorytet tu duże nasycenie postu trudnym słownictwem. W związku z tym umykają mu różne ważne szczegóły, choćby taki, że kanadyjscy fizjolodzy których tak bezlitośnie zmieszał z błotem za pisanie o procesach czysto tlenowywch napisali "czysto tlenowe" - wzięli to w cudzysłów domniemując, że czytają ich ludzie myślący i resztę sobie dośpiewają. Czy Tomasz tego nie zauważył, czy celowo nie zauważył - nie wiem.
Ale oceńcie teraz sprawe na zimno - mamy ciekawy tekst napisany przez dwóch doświadczonych ludzi (fizjologa-trenera, fizjologa-biochemika) - i u nas okazuje się, że to co oni piszą to są bzdury. Dopiero u nas na forum to odkryto, do tej pory, przez lata swojej naukowej kariery jakoś ich niekompetencja nie była odkrywana.
Rozumiecie absurd sytuacji ?
A gość który im to zarzuca albo nie przeczytał uważnie tego i się potem nie zastanowił że chyba coś musi być nie wporządku żeby on był pierwszy, który odkrył że oni nie wiedzą co mówią albo jest tak nastawiony na własne JA idzie po trupach. Zagada nas wszystkich co już wielokrotnie mu się udawało.
I czytelnik może nie być w stanie podjąć decyzji komu wierzyć. Bo może Tomasz to także doświadczony naukowiec, fizjolog, trener? Forum jest anonimowe więc wszystko jest możliwe.
Jak to teraz czyta ktoś kogo chciałbym poprosic żeby się udzielał, to ten ktoś sie zastanowi 10 razy zanim się na to zdecyduje.
No bo po co mu jakis dodatkowy front na ktorym będzie musiał bronić swoich racji w dyskusji z amatorem który jeśli tylko on napisze coś np w sposób uproszczony to ten zarzuci mu niekompetencję bo jest to niezgodne co do przecinka z tym co jest w jednej z książek?
Reasumując.
Każdy z was jest tutaj "luzakiem".
Ja nie bo w rozwój wkładam własne pieniądze.
Ja nie stawiam Tomaszowi zarzutów że pisze nieprawdę cytując fragmenty książek.
Stawiam dwa:
1.
Że utrudnia rozwój forum.
Spójrzcie na posty Ryszarda, cenionego fizjologa.
Spójrzcie na posty Decka, takze fizjologa z Instytutu Sportu.
Czy je rozumiecie ?
Jestem pewien że tak.
Bo pisząc tu chcą być zrozumiani, chcą się z nami komunikowac na poziomie który wszyscy rozumieją.
A teraz spójrzcie na posty Tomasza.
W jakim on to robi celu ?
Wg mnie nie w tym aby się z nami komunikować ale dla swej chwały.
Jak ktoś chwilowo przeleci przez forum to mu się utrwali wrażenie, że jest tu jeden taki guru który rzuca niesamowita termonologią i musi być jakiś wielkim specem. Że tak nie jest to wiemy my. Oczywiście jak Tomasz wytrenuje jakiegos zawodnika na dobry wyniki (czy chociaż dobry progres, choćby siebie) to będzie miał jakąś legitymację.
Posty Tomasza powodują, że dyskusja zamiera - z róznych powodów - niezrozumienia, onieśmielenia, zniechęcenia.
2.
Jak już Nagór napisał zaglądaja tu naprawdę duże nazwiska.
Ostatnia dyskusja która rozgorzała wobec tego co jest "czysto tlenowe" czy beztlenowe jest świetnym przykładem działania Tomasza.
Tomasz nie zastanawia się często nad tym co chce przepisać bo pracuje nad chwałą - jego priorytet tu duże nasycenie postu trudnym słownictwem. W związku z tym umykają mu różne ważne szczegóły, choćby taki, że kanadyjscy fizjolodzy których tak bezlitośnie zmieszał z błotem za pisanie o procesach czysto tlenowywch napisali "czysto tlenowe" - wzięli to w cudzysłów domniemując, że czytają ich ludzie myślący i resztę sobie dośpiewają. Czy Tomasz tego nie zauważył, czy celowo nie zauważył - nie wiem.
Ale oceńcie teraz sprawe na zimno - mamy ciekawy tekst napisany przez dwóch doświadczonych ludzi (fizjologa-trenera, fizjologa-biochemika) - i u nas okazuje się, że to co oni piszą to są bzdury. Dopiero u nas na forum to odkryto, do tej pory, przez lata swojej naukowej kariery jakoś ich niekompetencja nie była odkrywana.
Rozumiecie absurd sytuacji ?
A gość który im to zarzuca albo nie przeczytał uważnie tego i się potem nie zastanowił że chyba coś musi być nie wporządku żeby on był pierwszy, który odkrył że oni nie wiedzą co mówią albo jest tak nastawiony na własne JA idzie po trupach. Zagada nas wszystkich co już wielokrotnie mu się udawało.
I czytelnik może nie być w stanie podjąć decyzji komu wierzyć. Bo może Tomasz to także doświadczony naukowiec, fizjolog, trener? Forum jest anonimowe więc wszystko jest możliwe.
Jak to teraz czyta ktoś kogo chciałbym poprosic żeby się udzielał, to ten ktoś sie zastanowi 10 razy zanim się na to zdecyduje.
No bo po co mu jakis dodatkowy front na ktorym będzie musiał bronić swoich racji w dyskusji z amatorem który jeśli tylko on napisze coś np w sposób uproszczony to ten zarzuci mu niekompetencję bo jest to niezgodne co do przecinka z tym co jest w jednej z książek?
Reasumując.
Każdy z was jest tutaj "luzakiem".
Ja nie bo w rozwój wkładam własne pieniądze.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Co gorsza w postach Pana Ryszarda były robione specjalnie błędy............................ a posty Tomasz ja rozumiem mogę się nie zgadzać ............................... ale rozumiem jego tok rozumowania...........................................................................
Tompoz
Tompoz
Tompoz
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Powiem więcej był na tym forum przez jakiś czas kolega ktory jest trenerem swocih braci juniorów w chodzie ( czołówka Polski ) i co dziwne wprowadził w trening swocih baraci np. protokół Tabaty...................... lansowany przezemnie....................................................... i jakoś dziwnie że od jkaiegoś czasu przestał sie wypowiadać na tym forum....................................................... i nie chodziło mu o wypowiedzi Tomasz ani moje
Tompoz
Tompoz
Tompoz
- PiotrekMarysin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1143
- Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15
Adam, ja Cię doskonale rozumiem!
Poglądy mam mocno konserwatywne, lecz jeśli chodzi o wolność wypowiedzi, to jestem bardzo liberalny. Jak ktoś chce, to niech mówi, a jeśli się z nim nie zgadzam, to siłą argumentów, a nie argumentem siły, będę się go starał przekonać do swoich racji. Jeśli będzie odwrotnie, to i ja mogę zmienić zdanie.
Zastanawiam się czy rozwiązaniem nie było by przyznawanie punktów, przez forumowiczów innym forumowiczom, za rzeczowość, zrozumiałość i merytoryczność postów. Wtedy było by widać jak na dłoni, czy ktoś ma coś do powiedzenia. Dla przykładu 5000 postów i tylko kilka punktów, a ktoś inny za prawie każdy post otrzymywałby punkt.
Nie do końca przekonuje mnie obawa autorytetów przed zabieraniem głosu. Ich argumenty w bezpośredniej rozmowie powinny być na tyle silne, żeby bez problemu "usadzić" bezmyślnego dyskutanta, albo w ostateczności ignorować bezsensowne zaczepki. To takie moje zdanie, bo rzeczywiście szkoda, jeśli autorytety boją się zabierać głos na forum. Osobiście chłonę każdy artykuł dotyczący treningu, który pojawia się na portalu, i te wypowiedzi na forum autorytetów mogą być kapitalnym uzupełnieniem wiedzy.
Poglądy mam mocno konserwatywne, lecz jeśli chodzi o wolność wypowiedzi, to jestem bardzo liberalny. Jak ktoś chce, to niech mówi, a jeśli się z nim nie zgadzam, to siłą argumentów, a nie argumentem siły, będę się go starał przekonać do swoich racji. Jeśli będzie odwrotnie, to i ja mogę zmienić zdanie.
Zastanawiam się czy rozwiązaniem nie było by przyznawanie punktów, przez forumowiczów innym forumowiczom, za rzeczowość, zrozumiałość i merytoryczność postów. Wtedy było by widać jak na dłoni, czy ktoś ma coś do powiedzenia. Dla przykładu 5000 postów i tylko kilka punktów, a ktoś inny za prawie każdy post otrzymywałby punkt.
Nie do końca przekonuje mnie obawa autorytetów przed zabieraniem głosu. Ich argumenty w bezpośredniej rozmowie powinny być na tyle silne, żeby bez problemu "usadzić" bezmyślnego dyskutanta, albo w ostateczności ignorować bezsensowne zaczepki. To takie moje zdanie, bo rzeczywiście szkoda, jeśli autorytety boją się zabierać głos na forum. Osobiście chłonę każdy artykuł dotyczący treningu, który pojawia się na portalu, i te wypowiedzi na forum autorytetów mogą być kapitalnym uzupełnieniem wiedzy.
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 22
- Rejestracja: 04 maja 2008, 23:21
Witam, mój staż na tym forum nie jest długi. Zaglądam to od czasu do czasu, żeby się czegoś dowiedzieć. Widzę, że rozgorzała dyskusja na temat przyszłości tego forum. To dobrze, bo to oznacza, że to forum żyje i jest kilka osób którym zależy żeby dalej tak było.
Ale do rzeczy. Brak regulaminu jest poważnym błędem, ponieważ oznacza brak jasnych reguł gry.
Po drugie, brak wyróżnienia funkcji na forum. Tzn patrząc na profil np FREDZIA zaraz przy wiadomości ja nie wiem czy on jest moderatorem czy zwykłym użytkownikiem.
Po trzecie, co wiąże się z punktem drugim, dobrze byłoby wprowadzić klasy użytkowników wzorem innych forów. Gość specjalny/specjalista byłby bardzo dobrym rozwiązaniem, dla takiego gościa jak ja który nie rozróżnia ludzi na tym forum i nie wie komu można tak naprawdę zaufać.
Dziękuje i życzę powodzenia w reformowaniu forum.
Ale do rzeczy. Brak regulaminu jest poważnym błędem, ponieważ oznacza brak jasnych reguł gry.
Po drugie, brak wyróżnienia funkcji na forum. Tzn patrząc na profil np FREDZIA zaraz przy wiadomości ja nie wiem czy on jest moderatorem czy zwykłym użytkownikiem.
Po trzecie, co wiąże się z punktem drugim, dobrze byłoby wprowadzić klasy użytkowników wzorem innych forów. Gość specjalny/specjalista byłby bardzo dobrym rozwiązaniem, dla takiego gościa jak ja który nie rozróżnia ludzi na tym forum i nie wie komu można tak naprawdę zaufać.
Dziękuje i życzę powodzenia w reformowaniu forum.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
O - to jest ciekawa uwaga, nie pomyslałem o tym - możemy przecież nadawać specjalne Rangi.
Założę wątek w dziale działanie forów bo to dotyczy generaliów.
Założę wątek w dziale działanie forów bo to dotyczy generaliów.
- JarStary
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 927
- Rejestracja: 14 lis 2006, 16:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skierniewice
Fredzio - to co tu czytam przyprawia mnie o zakłopotanie.
Rozumiem, że wkładasz w to forum pieniądze, czas i zaangażowanie. Masz prawo dbać o to na czym Ci zależy. Jednak wraz z Nagorem zachowujecie się jak rozhisteryzowane panny.
Macie wyraźną niechęć do Tomasza - moim zdaniem nieuzasadnioną. Prowadzicie często dyskusje tak by dyskredytować Tomasza nie tylko Jego wiedzę lub niewiedzę nie unikacie zaczepek personalnych - a teraz piszecie, że to On rozkłada dyskusje - tak na zdrowy rozum to nielogiczne.
Nie rozumiem też jak niektórzy z Nas są chętni to beznadziejnej polemiki - jeszcze podkreślając, że są naukowcami, tam lekarzami (czy tam dzielą się wiedzą medyczna hi hi hi - trochę na wesoło raczej niż poważnie).
Jestem prostym truchtaczem często nie potrafię pomóc bo nie mam takiej wiedzy czy doświadczenia. (za to zawsze pozdrawiam
) więc może nie powinienem się tu wypowiadać.
Ja dołączyłem prawie dwa lata temu (Dołączył: 14 Lis 2006) i wtedy też były dyskusje, których nie rozumiałem (ale mam na tyle pokory, że jak czegoś nie rozumiem to nie krytykuje), też mocno się scierałem i z Tomaszem i MichalJ i nawet przez myśl mi nie przeszło żeby któremuś z nich powiedzieć, e nie mają wiedzy albo piszą niezrozumiale - to ja miałem potrzebę posiadania wiedzy więc sobie wszystko spokojnie sprawdzałem lub nie. A Outsidera pamiętacie właśnie jakoś tak w tym czasie opuścił forum - ciekawe dla czego - a moim zdaniem wnosił tu dużo wiedzy i rad, których teraz brakuje.
Argument, że jakiś fachowiec nie chce tu pisać bo jest Tomasz jest po prostu śmieszny. Mógłby spokojnie nie pisać bo ja tu jestem. Siła jest w argumentach a nie argumenty są siłą (trochę filozuję).
Posłuchaj kilku ciekawych moim zdaniem porad w tym wątku Fredziu a będzie dobrze i nie przenoś nam stolicy do Krakowa - niech fajni kulturalni ludzie tu zostaną jakoś damy radę się dogadać (no i Fredzio doczekałeś się porady od JaraStarego
)
Pozdrawiam cicho radząc
Rozumiem, że wkładasz w to forum pieniądze, czas i zaangażowanie. Masz prawo dbać o to na czym Ci zależy. Jednak wraz z Nagorem zachowujecie się jak rozhisteryzowane panny.
Macie wyraźną niechęć do Tomasza - moim zdaniem nieuzasadnioną. Prowadzicie często dyskusje tak by dyskredytować Tomasza nie tylko Jego wiedzę lub niewiedzę nie unikacie zaczepek personalnych - a teraz piszecie, że to On rozkłada dyskusje - tak na zdrowy rozum to nielogiczne.
Nie rozumiem też jak niektórzy z Nas są chętni to beznadziejnej polemiki - jeszcze podkreślając, że są naukowcami, tam lekarzami (czy tam dzielą się wiedzą medyczna hi hi hi - trochę na wesoło raczej niż poważnie).
Jestem prostym truchtaczem często nie potrafię pomóc bo nie mam takiej wiedzy czy doświadczenia. (za to zawsze pozdrawiam

Ja dołączyłem prawie dwa lata temu (Dołączył: 14 Lis 2006) i wtedy też były dyskusje, których nie rozumiałem (ale mam na tyle pokory, że jak czegoś nie rozumiem to nie krytykuje), też mocno się scierałem i z Tomaszem i MichalJ i nawet przez myśl mi nie przeszło żeby któremuś z nich powiedzieć, e nie mają wiedzy albo piszą niezrozumiale - to ja miałem potrzebę posiadania wiedzy więc sobie wszystko spokojnie sprawdzałem lub nie. A Outsidera pamiętacie właśnie jakoś tak w tym czasie opuścił forum - ciekawe dla czego - a moim zdaniem wnosił tu dużo wiedzy i rad, których teraz brakuje.
Argument, że jakiś fachowiec nie chce tu pisać bo jest Tomasz jest po prostu śmieszny. Mógłby spokojnie nie pisać bo ja tu jestem. Siła jest w argumentach a nie argumenty są siłą (trochę filozuję).
Posłuchaj kilku ciekawych moim zdaniem porad w tym wątku Fredziu a będzie dobrze i nie przenoś nam stolicy do Krakowa - niech fajni kulturalni ludzie tu zostaną jakoś damy radę się dogadać (no i Fredzio doczekałeś się porady od JaraStarego

Pozdrawiam cicho radząc
Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem
ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
JarStary - ja nie czuję do Tomasza niechęci.
Oustider odszedł stąd bo pojawiłem się ja.
Oustider odszedł stąd bo pojawiłem się ja.
- JarStary
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 927
- Rejestracja: 14 lis 2006, 16:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skierniewice
Może to tylko moje wrażenie.
Outsider - to już historia i się nie wróci - mnie szkoda ale to tylko moje zdanie.
Fredzio proszę tylko przeanalizuj ten wątek naprawdę jest kilka fajnych rad - specjalnie nie piszę kto je napisał bo wiem, że Ty wybierzesz dobrze (trochę się podlizuję
)
Pozdrawiam prawie dwuletnim stażem
Outsider - to już historia i się nie wróci - mnie szkoda ale to tylko moje zdanie.
Fredzio proszę tylko przeanalizuj ten wątek naprawdę jest kilka fajnych rad - specjalnie nie piszę kto je napisał bo wiem, że Ty wybierzesz dobrze (trochę się podlizuję

Pozdrawiam prawie dwuletnim stażem
Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem
ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!