Technika biegu - analiza

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
Makin
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 164
Rejestracja: 26 wrz 2021, 18:25
Życiówka na 10k: 45:25
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Deter pisze: 01 paź 2021, 05:12 Po takich filmikach można mieć kompleksy...
Keniol bardzo długo jest w powietrzu, coś na wzór lewitowania. Kolega biegnący obok sprawia wrażenie ociężałego i stąpającego jak słoń przy tym keniolu. Czarny kolega mega specyficzny flow podczas biegu, strasznie luźno.
Młody amator, który całe życie zmagał się z nadwagą. :bum:
Z 107 do 69 kg - aktualnie 74/75.

:sss: Zobacz, co u mnie:
Komentarze
Blog
Strava
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Deter
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1018
Rejestracja: 25 wrz 2017, 17:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wszyscy to widzimy i wiemy - zagadkowe jest to
- dlaczego tak jest
- czy można to wytrenować
- ile niemetabolicznej energii to daje
mach82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 787
Rejestracja: 09 lis 2015, 17:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zapewne to jest w jakimś stopniu trenowalne, bo przecież to jest to czym m.in. zajmuje się yacool. Efekty tego projektu widać - problem że bardziej w zmianie kroku biegowego, ale nie w wynikach. Czy jego podopieczni są w stanie przyswoić sobie nowy wzorzec ruchu nie tracąc na efektywności biegu? Czy są w stanie usztynić struktury dokładnie kiedy trzeba i rozluźnić całość kiedy ta sztywność jest zbędna (lub wręcz szkodliwa)? Tego nie wiem.

Może nasz tryb życia, pełen stresów, nie sprzyja temu niezbędnemu szybkiemu rozluźnieniu i dlatego jesteśmy za słabym materiałem do takiej zmiany. Może właśnie dlatego zamiast pażądanego wzorca wychodzi tylko jego nieefektywna podróba. Niby krok podobny, ale widać różnice. Trening czyni mistrza? Zobaczymy.
Blog
Komentarze do bloga

10 km: 45:24 (2017) -> 42:04 (2018) -> 41:15 (2019)
HM: 1:42:54 (2017) -> 1:36:33 (2018) ->1:31:20 (2019)
Awatar użytkownika
Makin
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 164
Rejestracja: 26 wrz 2021, 18:25
Życiówka na 10k: 45:25
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

mach82 pisze: 01 paź 2021, 09:52 Zapewne to jest w jakimś stopniu trenowalne, bo przecież to jest to czym m.in. zajmuje się yacool. Efekty tego projektu widać - problem że bardziej w zmianie kroku biegowego, ale nie w wynikach. Czy jego podopieczni są w stanie przyswoić sobie nowy wzorzec ruchu nie tracąc na efektywności biegu? Czy są w stanie usztynić struktury dokładnie kiedy trzeba i rozluźnić całość kiedy ta sztywność jest zbędna (lub wręcz szkodliwa)? Tego nie wiem.

Może nasz tryb życia, pełen stresów, nie sprzyja temu niezbędnemu szybkiemu rozluźnieniu i dlatego jesteśmy za słabym materiałem do takiej zmiany. Może właśnie dlatego zamiast pażądanego wzorca wychodzi tylko jego nieefektywna podróba. Niby krok podobny, ale widać różnice. Trening czyni mistrza? Zobaczymy.
Też strzełałem odnośnie trybu życia, sporo stresu , na pewno odbija się to w jakimś stopniu. :hej:
Młody amator, który całe życie zmagał się z nadwagą. :bum:
Z 107 do 69 kg - aktualnie 74/75.

:sss: Zobacz, co u mnie:
Komentarze
Blog
Strava
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12875
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Trochę czasu już minęło od tamtych nagrań. Robert w zestawieniu z Meshackiem rzeczywiście nie wyglądał tam dobrze. Eksperymentalne nastawy bardzo uwypuklają różnice. Taki był cel. Mocne zbicie kadencji i zaangażowanie powięzi, jej większe rozciągnięcie i mobilność stawu biodrowego. To wszystko składa się na możliwość wykonania takiego kangurowego ruchu z przesterowaniem oscylacji pionowych. Czarni koledzy w odróżnieniu od białych kolegów, są idealnym materiałem badawczym. Nie ma na świecie lepszego miejsca dla moich eksperymentów. Po czymś takim rodzą się w głowie rozważania na temat innowacyjnego treningu biomechanicznego oraz granicy ludzkich możliwości. Przebywając wśród tamtych plemion ma się wrażenie, że daleko jeszcze do tej granicy. Przecież 2min/km w świecie zwierząt to świński trucht. Dobra komunikacja, zaufanie, zaplecze techniczne i finansowe oraz długofalowe planowanie stwarza idealne warunki do twórczej pracy. Tam mógłbym i chciałbym pracować.

Kilka lat temu jakoś tak późną jesienią, kiedy byłem już spakowany na kolejny wyjazd do Kenii, zadzwoniła miła pani z centrum badania czegoś tam. Przeprowadzała standardową ankietę nt emigracji zarobkowej. Wiecie - jakie czynniki zaważyłyby o moim wyjeździe lub pozostaniu w kraju. Pomyślałem, że poświęcę jej czas, bo nie mam nic do roboty. Lot z Amsterdamu planowo w nocy, dopiero na rano w Nairobi. Po drodze jeszcze Eldoret i finał podróży na zadupiu w Iten. 20 godzin na nogach jak nic. Zgadzam się na rozmowę i wzięcie udziału w ankiecie.
Standardowo - wiek, wykształcenie, miejsce zamieszkania. Tak ogólnie: miastowy cham, czy wioskowy pan.
- Czy gdyby pan miał możliwość wyjazdu do pracy zagranicą na satysfakcjonującym stanowisku, zgodnym z wykształceniem, wynagrodzeniem itd...
W skrócie: wyjeżdżam, czy zostaję? - Wyjeżdżam.
- Czy byłaby to stała emigracja, czy czasowa? - Maks do pół roku.
- Po jakim czasie znów chciałby pan podjąć pracę zagranicą? - Po 24 godzinach.
Tu nastąpiła krótka pauza w słuchawce. Chyba pani się trochę zdziwiła, ale kontynuowała dalej.
- Czy gdyby w kraju miał pan lepsze warunki pracy, to zrezygnowałby pan z wyjazdu? - Tak, ale to wciąż mało prawdopodobne.
- Czy czynnikiem decydującym o wyjeździe zagranicę byłoby wyższe wynagrodzenie? - Nie. Mogłoby być nawet niższe.
- Czy kierunkiem emigracji byłaby Europa zachodnia, Stany, czy inne kraje o wysokim wzroście gospodarczym? - Nie.
Tu przerwa w słuchawce była już dłuższa. Pewnie miła pani pomyślała, że ją wkręcam.
- Jaki to byłby kraj? - Kenia.
Tego nie było w scenariuszu i pani stała się podejrzliwa. Podjąłem więc inicjatywę.
- To może ja wyjaśnię, bo z tej ankiety nic nie wynika, gdyż jest skrojona na standardowego inżyniera, informatyka, czy innego hydraulika. Właśnie jestem w trakcie wyjazdu z kraju. Niestety wynagrodzenie w Afryce wyniesie zero, a nawet będę na minusie, bo jak jestem tam, to nie zarabiam tu. Procedura wizowa pozwala mi na 3 miesiące pobytu w Kenii, z możliwością przedłużenia na kolejne trzy. Jeżeli chciałbym zostać dłużej, to muszę na chwilę skoczyć do Ugandy po pieczątkę, że wyjechałem i za chwilę wrócić z pieczątką, że znowu wjechałem do Kenii i prosić o wizę na trzy miesiące. Potem znowu na trzy, potem znowu do Ugandy i tak w kółko. W ten sposób mogę wydłużać pobyt.
Chyba zaciekawiłem panią, bo zapytała poza ankietą, czym się zajmuję.
- Widzi pani, nie pracuję już od lat w wyuczonym zawodzie, choć korzystam z doświadczenia, jak tylko się da, gdyż biomechanika jest dziedziną interdyscyplinarną i będąc trenerem biegania nie należy zamykać się w jednej specjalności.
- No ale dlaczego nie może pan pracować w Polsce?
- Oczywiście mogę, ale jeżeli chcę się rozwijać, to muszę szukać najlepszych warunków do pracy.
- Jakie to są warunki?
No i wkręciłem panią w rozmowę. Taką ludzką, nie ankietową.
- Mobilność stawów biodrowych. Gdybym miał to u biegaczy w Polsce, to nigdzie bym nie wyjeżdżał.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4083
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

O yacool dobrze, że jesteś, to i ja sobie troszkę tu pobędę, bo w innych tematach namawiają na bieganie z zamkniętymi ustam i w tym czasie swobodnym mówieniem, żeby owb nie przekroczyć a ja nie jestem brzuchomówcą i jeszcze mam biegać z wysoką kadencją, bo to wydłuży mi krok,
no ale ja ja lubię swój krok. No jak żyć? To już o tej naddźwiękowej powięzi wolę.
A apropos stylu życia, To mój ulubiony pan tren, wiesz który, ten od pięciu temp, po pobycie w afryce powiedział" chcesz szybko biegać, wywal telewizor, sprzedaj samochód a kup rower, i takie tam pierdołki ale nie wiem jaki ma to związek z bieganiem.
Drwal Biegacz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1285
Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: 3:48:08
Lokalizacja: Wieś

Nieprzeczytany post

Pewnie Meshack jest po zasięgiem większości z nas, choć co do siebie, jak nie sprawdzę, będę miał wątpliwości. Za to pewnie w zasięgu naszych możliwości (mam tu na myśli przed wszystkim sposób biegania/technikę) powinien być śp. Ed (https://www.youtube.com/watch?v=WPCK8NMw1Ng) Czy z jego sposobu biegania/techniki nie można czegoś wyciągnąć? Jest tam nawet wkrętka 3:14 min filmu (https://www.youtube.com/watch?v=2F_y3guIR54 ) Bo samą wydolnością, to raczej takich czasów nie robił.
Awatar użytkownika
Deter
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1018
Rejestracja: 25 wrz 2017, 17:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post


pawo pisze: ja ja lubię swój krok.
Musiałem to zacytować Obrazek

A tak serio - z tym oddychaniem jest dziwnie i niejednoznacznie i zmiennie. Czasami w niskim tlenie dyszę jak parowóz a czasami pod LT oddycham cichutko i lekko.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6501
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

pawo pisze: 01 paź 2021, 14:19chcesz szybko biegać, wywal telewizor, sprzedaj samochód a kup rower, i takie tam pierdołki ale nie wiem jaki ma to związek z bieganiem.
Nie mam ani jednego ani drugiego, a oprócz tego także smarftona. Mam rower i nawet dziś do użyłam (skromne 32k).
Tylko, że ja już chyba nie chcę szybko biegać, tzn. o tym nie marzę ;).
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6501
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Deter pisze: 01 paź 2021, 18:45A tak serio - z tym oddychaniem jest dzwnie i niejednoznacznie i zmiennie. Czasami w niskim tlenie dyszę jak parowóz a czasami pod LT oddycham cichutko i lekko.
No bo to wszystko "zależy". Od dnia, ogólnego zmęczenia, stresu codziennego, pogody, fazy księżyca (teraz zmyślam) itp., ale generalnie na to, jak się czujemy ma wpływ masa czynników, a z wielu pewnie nawet nie zdajemy sobie sprawy.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4083
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Zmyśliłaś, że księżyc ma wpływ na człowieka i na całą ziemię,
Hmy, zmyślaj dalej, bardzo twórcze to zmyślanie, rzekłbym kreowanie rzeczywistości.
Uwielbiam kreowanie, tak może być świat zrobiony, że co pomyślimy to zaistnieje.
yaaceek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 508
Rejestracja: 14 sty 2017, 18:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

pawo pisze: 01 paź 2021, 21:54 Zmyśliłaś, że księżyc ma wpływ na człowieka i na całą ziemię,
To księżyc nie ma wpływu na ziemię i człowieka ?
Awatar użytkownika
Makin
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 164
Rejestracja: 26 wrz 2021, 18:25
Życiówka na 10k: 45:25
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

yaaceek pisze: 01 paź 2021, 23:52
pawo pisze: 01 paź 2021, 21:54 Zmyśliłaś, że księżyc ma wpływ na człowieka i na całą ziemię,
To księżyc nie ma wpływu na ziemię i człowieka ?
Jedynie gdy jest jaśniejszy i wpada Ci przez okno, to może powodować problemy ze spaniem. :bum:
Młody amator, który całe życie zmagał się z nadwagą. :bum:
Z 107 do 69 kg - aktualnie 74/75.

:sss: Zobacz, co u mnie:
Komentarze
Blog
Strava
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6501
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

pawo pisze: 01 paź 2021, 21:54 Zmyśliłaś, że księżyc ma wpływ na człowieka i na całą ziemię,
Hmy, zmyślaj dalej, bardzo twórcze to zmyślanie, rzekłbym kreowanie rzeczywistości.
Uwielbiam kreowanie, tak może być świat zrobiony, że co pomyślimy to zaistnieje.
Kurcze, teraz ja najchętniej użyłbym brzydkiego słowa.
Zmyślam, w sensie piszę, co mi przyjdzie do głowy a co wcale nie musi mieć jakiegokolwiek związku z zaistniałą sytuacją u kol. Detera.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4083
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

A już nic.
ODPOWIEDZ