no właśnie, zbyt sztywne podbiegi skracają krok, a także siada dynamika biegu. Może lepiej trenować jednego tygodnia podbiegi na mniejszym stoku a drugiego na bardziej stromym.tompoz pisze: np. 2 % to rzeczywiście wychodzi nie podbieg tylko przebieżka ale z drugiej strony zbyt duzo sztywnego podbiegu skraca krok biegowy
Tompoz
Jak trenować siłę, żeby biegać szybciej ?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 940
- Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
- Życiówka na 10k: 32.55
- Życiówka w maratonie: 2.38
- Lokalizacja: ZWOLA
R.S.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Co wy z tym skroceniem kroku biegowego, psuciem sie techniki na podbiegu. Nie mieszajcie zupełnie rożnych spraw.
Podbieg to nie ma byc jakaś technika czy piękny krok. To ma byc trudna robota dla mięśni, co z tego, że na podbiegu krok bedzie krótki, jak go dobrze zrobicie to na płaskim bedzie za to dłuższy niż przedtem.
Podbieg to nie ma byc jakaś technika czy piękny krok. To ma byc trudna robota dla mięśni, co z tego, że na podbiegu krok bedzie krótki, jak go dobrze zrobicie to na płaskim bedzie za to dłuższy niż przedtem.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
I jeszcze jedno. To, że ktoś (np Jurek Skarżyński) proponuje jakiś typ treningu jako najlepszy z możliwych jest często efektem tego, że akurat taki podbieg miał blisko domu i całe życie na takim podbiegu trenował. (Lydiard miał np zupełnie inny podbieg, który promował jako najlepszy. )
Więc musicie tez trochę sami myśleć, 2% nachylenia to nie żaden podbieg.
Wiem, że Jurek tak mówi ale ja wam mówię, że on na takim pewnie biegał i oczywiscie robił dobre wyniki ale nie nazywajmy tego podbiegiem. To są poprostu przebiezki na delikatnym wzniesieniu.
Na podbiegu musicie czuć znaczne utrudnienie ze strony siły ciażenia, o to w tym chodzi, wtedy to jest podbieg.
Więc musicie tez trochę sami myśleć, 2% nachylenia to nie żaden podbieg.
Wiem, że Jurek tak mówi ale ja wam mówię, że on na takim pewnie biegał i oczywiscie robił dobre wyniki ale nie nazywajmy tego podbiegiem. To są poprostu przebiezki na delikatnym wzniesieniu.
Na podbiegu musicie czuć znaczne utrudnienie ze strony siły ciażenia, o to w tym chodzi, wtedy to jest podbieg.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 528
- Rejestracja: 18 maja 2012, 16:37
- Życiówka w maratonie: to dla dziadków :P
- Lokalizacja: Bochnia
Naczelny ładnie to ujął. Nie każdemu służy duży podbieg i nie każdemu ,lekki (2%) coś da... ale... Powiedzmy, że ja mieszkam w terenach pagórkowatych i biegnąc bardziej na południe to mam podbiegi nawet 700-1000m ale robiąc rozbieganie tym się nie przejmuję, że bd miał krótszy krok bo to jest praca nad siła. Po prawie każdym treningu robię jakieś przebieżki np. 5x150m 8x80m lub 100... ma to na celu poprawienie naszej techniki. Siłę robimy w górach i na siłowni. Tyle w temacie.
( :
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 940
- Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
- Życiówka na 10k: 32.55
- Życiówka w maratonie: 2.38
- Lokalizacja: ZWOLA
racja Panowie, to jest praca nad siłą. Ja mam blisko domu taki podbieg dość zróżnicowany od dwóch do trzech procent na całej długości i dlatego niego się trzymam. Dla mnie to jest ciężki podbieg, bo teren jest miękki, po lesie. Kilka km dalej mam bardziej stromy. Z tym krokiem to dowiedziałem się od kilku osób, a sam to raczej jestem za bieganiem po mocniejszym podbiegu. Moi znajomi, którzy biegają dobrze dychę (31min) mówią, że biegają podbieg na minimum 5 procentach. Jednak nie należy robić co inni robią, bo każdy jest inny. Trzeba podbieg tak dopasować pod siebie aby trening był najlepszy.
R.S.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No jasne, musisz korzystać z tego co masz pod ręką.
- szubert
- Wyga
- Posty: 126
- Rejestracja: 14 lis 2012, 12:41
- Życiówka na 10k: 40:06
- Życiówka w maratonie: 03:09:11
- Lokalizacja: Warszawa
nie ma jak podbiegi na Agrykoli w W-wie, pod koniec wzniesienia już płuca zostają na asfalcie 

Biegam od 08-2012
● 5 km: 20:12
● 10 km: 40:29
● Półmaraton: 01:29:31
● Maraton: 03:06:43
● 5 km: 20:12
● 10 km: 40:29
● Półmaraton: 01:29:31
● Maraton: 03:06:43
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Szubert, tzn trenujesz tam wytrzymałość, nie siłę.
- szubert
- Wyga
- Posty: 126
- Rejestracja: 14 lis 2012, 12:41
- Życiówka na 10k: 40:06
- Życiówka w maratonie: 03:09:11
- Lokalizacja: Warszawa
trenuję głownie pod maraton, to jest moim celem, a wytrzymałość jest w tym przypadku kluczowa. Aczkolwiek trochę eksperymentuje trochę z podbiegami na Agrykoli, raz robię 5x400 metrów a następnym razem 4x150 + 2x200 + 2x250 + 1x400 metrów, z tym że krótsze odcinki biegam szybciej.Adam Klein pisze:Szubert, tzn trenujesz tam wytrzymałość, nie siłę.
Biegam od 08-2012
● 5 km: 20:12
● 10 km: 40:29
● Półmaraton: 01:29:31
● Maraton: 03:06:43
● 5 km: 20:12
● 10 km: 40:29
● Półmaraton: 01:29:31
● Maraton: 03:06:43
- Gump
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 258
- Rejestracja: 04 paź 2011, 14:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieszczady piękna kraina
- Kontakt:
Ja gdzie nie spojrzę tam podbieg, na Caryńską lub Tarnicę, albo Wetlińską, siła potem jest pierońska plus siła na rowerze 

Legio Patria Nostra
Pozdrawia was Ostatni Mohikanin z Ustrzyk Górnych
http://www.noclegi-ustrzykigorne.pl/
Pozdrawia was Ostatni Mohikanin z Ustrzyk Górnych
http://www.noclegi-ustrzykigorne.pl/
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
A jak kończysz takie jedno 400 m to gdybyś musiał kontynuować dalej z taką samą intensywnością (zakładając, że Agrykola byłaby podbiegiem znacznie dłuższym) to ile byłbyś jeszcze w stanie jeszcze wytrzymać? Ile metrów lub ile sekund? Minut ?szubert pisze: trenuję głownie pod maraton, to jest moim celem, a wytrzymałość jest w tym przypadku kluczowa. Aczkolwiek trochę eksperymentuje trochę z podbiegami na Agrykoli, raz robię 5x400 metrów.......
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 528
- Rejestracja: 18 maja 2012, 16:37
- Życiówka w maratonie: to dla dziadków :P
- Lokalizacja: Bochnia
podbiegi na asfalcie ? to chyba nie zbyt dobry pomysł... nie no lżej niż po miękkim, ale stawy siadają... ja nie cierpię biegania po asfalcie...szubert pisze:nie ma jak podbiegi na Agrykoli w W-wie, pod koniec wzniesienia już płuca zostają na asfalcie
( :
- szubert
- Wyga
- Posty: 126
- Rejestracja: 14 lis 2012, 12:41
- Życiówka na 10k: 40:06
- Życiówka w maratonie: 03:09:11
- Lokalizacja: Warszawa
pełen podbieg ma ok 420-430 metrów i biegnę tempem ok 05:00, jak kończę to puls osiągam 181-182 (mój max 189) i dalej tym tempem i przy tym nachyleniu nie dałbym rady biec. Te podbiegi robię tak bez zatrzymania, tzn odpoczywam w truchcie na zbiegu i tak 5 kółek. Dopiero na sam koniec zatrzymuję się na 1-2 min i mogę kontynuować bieg.Adam Klein pisze:A jak kończysz takie jedno 400 m to gdybyś musiał kontynuować dalej z taką samą intensywnością (zakładając, że Agrykola byłaby podbiegiem znacznie dłuższym) to ile byłbyś jeszcze w stanie jeszcze wytrzymać? Ile metrów lub ile sekund? Minut ?szubert pisze: trenuję głownie pod maraton, to jest moim celem, a wytrzymałość jest w tym przypadku kluczowa. Aczkolwiek trochę eksperymentuje trochę z podbiegami na Agrykoli, raz robię 5x400 metrów.......
Biegam od 08-2012
● 5 km: 20:12
● 10 km: 40:29
● Półmaraton: 01:29:31
● Maraton: 03:06:43
● 5 km: 20:12
● 10 km: 40:29
● Półmaraton: 01:29:31
● Maraton: 03:06:43
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No więc chwilę się teraz zastanów. Wytrzymałość którą trenujesz nie ma wiele wspólnego z wytrzymałością jakiej potrzebujesz w maratonie. Bo to jest wytrzymałość korespondująca z maksymalnym wysiłkiem który trwa 2-3 minuty. Czyli typowa wytrzymałość pod powiedzmy 1500 m. A to jest bardzo, bardzo daleko od wytrzymałości jakiej potrzebujesz w maratonie (maratończycy osiągają dobre wyniki na 1500m bo dobrze trenują do maratonu, nigdy odwrotnie, 1500 metrowiec dobrze trenując do 1500 m nie pobiegnie dobrze maratonu). Innymi słowy wg mnie tracisz czas. Ten sam czas mógłbyś spożytkować znacznie lepiej - albo trenując wytrzymałość która jest z maratonem mocno skorelowana (czyli robiąc trudne treningi ale z prędkościami które jesteś w stanie utrzymać przez min 12 -15 min) albo trenując siłę w taki sposób, żebyś czuł mocne obciążenie dla układu mięśniowego a nie dla wytrzymałości ale wtedy na krótkich odcinkach, bo tylko wtedy jesteś w stanie kontrolować jakość przykładanych sił, im dłużej tym trudniej a nie zawsze chodzi o to, żeby wszystko trenować naraz. A raczej rzadko chodzi o to.