Kolega, który zrezygnował z gum, bo go spowalniały (kiedyś o tym wspomniałem) wrócił do gum. Jak informuje na zasadzie ciekawostki. Interesuje go kwestia odchylenia pionowego, która podczas stosowania gum przy rozbieganiach była mniejsza. Zastanawia się czy to zasługa gum czy równolegle trwające problemy z prawą nogą wymuszające nieco inny krok.
Zrobił rozgrzewkę z gumami (1km) i... „rozgrzewka z gumami spowodowała luz podczas całego treningu. Albo cudowne działanie albo efekt placebo
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
U mnie gumy cały czas w użyciu, delikatnie lub mocno jako narzędzie kształtowania (wymuszania) określonego ruchu.
W połączeniu z ćwiczeniami rozciągająco-rozluźniającymi zaszła duża zmiana w funkcjonowaniu całego organizmu. Między innymi: lewa noga zaczyna coraz lepiej funkcjonować, czyli realizować ruch, którego się uczę, w prawej stopie natomiast mocno wycofały się napięcia i połączone z tym bóle. Jest prawie naprawiona (przywrócona do pełnej sprawności)
Widzę też (wewnętrznymi oczami) dużą poprawę w realizacji kroku biegowego. Chociaż jak obserwuję się na nagraniach ( zostałem uchwycony przez kamery ostatnio) to wyglądam jak biegający paralityk. Odczuciowo jednak wygląda to zupełnie inaczej!