Komentarz do artykułu Plan amerykański - 10km
- MichalJ
- Ekspert/Trener
- Posty: 2107
- Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Peru
- Kontakt:
Będzie wszystko od krotkich po maraton, ale musicie sie uzbroic w cierpliwosc przynajmniej jeszcze przez miesiac.
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
będą uwzględniały specyfike naszego klimatu czyli okres zimowy?MichalJ pisze:Będzie wszystko od krotkich po maraton, ale musicie sie uzbroic w cierpliwosc przynajmniej jeszcze przez miesiac.
Pozdrawiam
- piter82
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
mam nadziejęgasper pisze:będą uwzględniały specyfike naszego klimatu czyli okres zimowy?MichalJ pisze:Będzie wszystko od krotkich po maraton, ale musicie sie uzbroic w cierpliwosc przynajmniej jeszcze przez miesiac.
Pozdrawiam

Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
- MichalJ
- Ekspert/Trener
- Posty: 2107
- Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Peru
- Kontakt:
Raczej ciezko bedzie mi przewidziec w jaki dzien bedzie snieg i w jaki da sie lub nie biegac szybko. Zawsze trening mozna zrobic na biezni elektrycznej.
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
nie no - w zeszłym roku śnieg leżał non stop przez 3 miesiące a nie każdy ma dostęp do bieżni elektrycznej , dlatego myslałem, że plan uwzględni nasz klimat i specyfike klimatuMichalJ pisze:Raczej ciezko bedzie mi przewidziec w jaki dzien bedzie snieg i w jaki da sie lub nie biegac szybko. Zawsze trening mozna zrobic na biezni elektrycznej.
- MichalJ
- Ekspert/Trener
- Posty: 2107
- Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Peru
- Kontakt:
To moze przygotuje jeszcze plan sniegowy
jakby nie bylo ciekawy pomysl. Plany beda normalne w stanach tez jest duzo sniegu, a co ciekawe najlepiej biegajacy obecnie amerykanie wywodza sie z miejscowosci gdzie normalnie jest zima

Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
no ! a Ty tu jakieś bieżnie insynuujeszMichalJ pisze:To moze przygotuje jeszcze plan sniegowyjakby nie bylo ciekawy pomysl. Plany beda normalne w stanach tez jest duzo sniegu, a co ciekawe najlepiej biegajacy obecnie amerykanie wywodza sie z miejscowosci gdzie normalnie jest zima

- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Gasper - taki plan byłby bez sensu.gasper pisze:dlatego myslałem, że plan uwzględni nasz klimat i specyfike klimatu
Do zawodnika należy zorganizowanie sobie treningu w taki sposób aby móc wykonać trening.
Przecież te plany nie mają być do wykonywania tylko w okresie zimowym ale przez cały rok.
Nie wiem jak długie będę te plany (ilo miesięczne) ale one muszą być uniwersalne - a nie tylko dla Gaspera i Pitera którzy akurat zimą 2009/2010 będą mieli ochotę zacząć je realizować.
Zima nie ma nic do rzeczy.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
troche sie nie rozumiemy - plany bedą wg szkoły amerykańskiej nie? no i chodzi o to, żeby uwzględnić w nich naszą zimę - kiedy i tak nie ma startów - bo bez sensu odsyłać na zimę do polskiej szkołyAdam Klein pisze:Gasper - taki plan byłby bez sensu.gasper pisze:dlatego myslałem, że plan uwzględni nasz klimat i specyfike klimatu
Do zawodnika należy zorganizowanie sobie treningu w taki sposób aby móc wykonać trening.
Przecież te plany nie mają być do wykonywania tylko w okresie zimowym ale przez cały rok.
Nie wiem jak długie będę te plany (ilo miesięczne) ale one muszą być uniwersalne - a nie tylko dla Gaspera i Pitera którzy akurat zimą 2009/2010 będą mieli ochotę zacząć je realizować.
Zima nie ma nic do rzeczy.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Gasper - każdy ogólny plan - to znaczy nie pisany pod konkretnego zawodnika, który może być realizowany od jutra albo od za iesiąc albo od za pół roku - nie może jakoś szczególnie uwzględniać zimy.
To TY musisz to uwzględnić w swoich przygotowaniach, i jeśli np ten plan (załóżmy, bo pojęcia nie mam jak długie one będą) jest 14 tygodniowy - to Ty powinieneś zacząć go realizować na 14 tygodni przed planowanym startem.
Ale.
Żeby nie było narzekań - że aaaa.....eeee....to co robić w zimę?
Może powinniśmy dać "plan" - powiedzmy 4 tygodniowy (lub nawet krótszy) który powtarzany do oporu w zimie pozwoli Ci (czy komuś innemu) startować do właściwego planu z "wypasionego" poziomu a nie zerowego.
To jest zresztą myślę bolączka wielu zawodników, którzy zaczynają się "szykować" do jakiegoś startu na 3 miesiące przed i liczą na cud.
To TY musisz to uwzględnić w swoich przygotowaniach, i jeśli np ten plan (załóżmy, bo pojęcia nie mam jak długie one będą) jest 14 tygodniowy - to Ty powinieneś zacząć go realizować na 14 tygodni przed planowanym startem.
Ale.
Żeby nie było narzekań - że aaaa.....eeee....to co robić w zimę?
Może powinniśmy dać "plan" - powiedzmy 4 tygodniowy (lub nawet krótszy) który powtarzany do oporu w zimie pozwoli Ci (czy komuś innemu) startować do właściwego planu z "wypasionego" poziomu a nie zerowego.
To jest zresztą myślę bolączka wielu zawodników, którzy zaczynają się "szykować" do jakiegoś startu na 3 miesiące przed i liczą na cud.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1374
- Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32
Myślę że dla wielu zawodników plan jest rozumiany zbyt rygorystycznie. To wydaje Mi się błędem.
1. Tamtej zimy gdy dowaliło trochę śniegu mój plan pierwszego dnia zawierał easy i zastąpiłem go 1,5 godzinnym odśnieżaniem posesji. (też przecież baza tlenowa
)
2. Do biegania tempa run po śniegu potrzebne są jedynie dobre buty; w zaspach można to tempo biegać o wiele wolniej a intensywność będzie na podobnym poziomie (bardziej chyba chodzi wówczas o czas przebywania w strefie threshold niż tempo biegu)
3. Jak była gołoledź biegałem w lesie w kolcach lekkoatletycznych bo tylko one dawały poczucie trzymania się terenu.
Ludzie; więcej luzu z tymi planami, automatyka zabija radość biegania. Plan jest jedynie dla Mnie pewnym szkicem którego powinienem się trzymać. Chodzi w nim głównie o czas przebywania w pewnych strefach wysiłku. Nie może on stanowić wyroczni.
Pozdro...
1. Tamtej zimy gdy dowaliło trochę śniegu mój plan pierwszego dnia zawierał easy i zastąpiłem go 1,5 godzinnym odśnieżaniem posesji. (też przecież baza tlenowa

2. Do biegania tempa run po śniegu potrzebne są jedynie dobre buty; w zaspach można to tempo biegać o wiele wolniej a intensywność będzie na podobnym poziomie (bardziej chyba chodzi wówczas o czas przebywania w strefie threshold niż tempo biegu)
3. Jak była gołoledź biegałem w lesie w kolcach lekkoatletycznych bo tylko one dawały poczucie trzymania się terenu.
Ludzie; więcej luzu z tymi planami, automatyka zabija radość biegania. Plan jest jedynie dla Mnie pewnym szkicem którego powinienem się trzymać. Chodzi w nim głównie o czas przebywania w pewnych strefach wysiłku. Nie może on stanowić wyroczni.
Pozdro...
- wysek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1374
- Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32
To są sytuacje ekstremalne. Jeden 40min trening w ciągu roku nie zrobi nikomu nic złego. Piszę to w temacie: jak można sobie radzić w nietypowych sytuacjach.wysek pisze:Ślicznie sobie achillesy obciążałeś. Tylko nie polecaj tego innym3. Jak była gołoledź biegałem w lesie w kolcach lekkoatletycznych bo tylko one dawały poczucie trzymania się terenu.
Pozdro...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1374
- Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32
Plan jest dobry jako coś do czego możemy sie w każdej chwili odnieść I wiemy wówczas gdzie jesteśmy.MichalJ pisze:Będzie wszystko od krotkich po maraton, ale musicie sie uzbroic w cierpliwosc przynajmniej jeszcze przez miesiac.
Michał – myślałem raczej o stworzeniu pewnej płaszczyzny na której moglibyśmy się opierać w Naszych dyskusjach na temat trudności, przeszkód i wyzwań w realizowaniu składników planu. Dobrze byłoby rozszerzać dyskusję bazując na środkach planu (easy, threshold, repetitions, itp) we wnioski odnoszące się do realizowania tych środków. Mam osobiście sporo uwag (pozytywnych I negatywnych) do myśli J.Danielsa powstałych wskutek realizowania jego założeń.
Pozdro...