Jacek Ksiąszkiewicz – czy istnieje ładne bieganie?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 465
- Rejestracja: 29 sie 2019, 11:36
Nadchodzi kolejna weryfikacja taśm? A może tylko rewanż za City Trial Gold? Czy może ktoś inny będzie "w czubie"?
5000m - start 16:15 - Piaseczno
wyniki online:
https://online.domtel-sport.pl/in dex2.php?seria=1&runda=1&konkurencja=M5000&dzien=2023-05-27&impreza=s52m
transmisja online:
https://www.youtube.com/watch?app=deskt ... LQqWDr7AxQ
5000m - start 16:15 - Piaseczno
wyniki online:
https://online.domtel-sport.pl/in dex2.php?seria=1&runda=1&konkurencja=M5000&dzien=2023-05-27&impreza=s52m
transmisja online:
https://www.youtube.com/watch?app=deskt ... LQqWDr7AxQ
----------------------------------------------------------
1440miles
1440miles
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12931
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Taka jest kolej rzeczy, że jak jest się w kontrze do klasycznego systemu treningowego, to ciągle jest jakaś weryfikacja. Czy to taśm, czy tejpów, czy treningu na holu itd.
Chcemy wyciągnąć z tego startu więcej niż z tej dychy w mieście na O. Udało się zrobić kilka akcentów po południu i przestawić nieco dietę. Trzymajcie kciuki.
Chcemy wyciągnąć z tego startu więcej niż z tej dychy w mieście na O. Udało się zrobić kilka akcentów po południu i przestawić nieco dietę. Trzymajcie kciuki.
-
- Dyskutant
- Posty: 45
- Rejestracja: 14 paź 2022, 21:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No nie, zmieniam akcenty. Ale 3 tygodnie wcześniej latałam coś trochę podobnego bo 16x45"/1:15'. Tempa minimalnie wyższe i po tamtym treningu nie czułem dupy w ogóle.
Ps. Powodzenia dla Seby! Niech w końcu pęknie to 14'
Edit: przypomniało mi się jeszcze, że dzień przed tymi 400 robiłem swoje ćwiczenia od fizjo (podobno mam krótką taśmę tylną, do tego praca siedząca i przez to problemy z dolnymi plecami). I mocniej niż zwykle skupiłem się akurat na rozciąganiu pośladków
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12931
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Chłopacy nie dali rady trzymać tempa i solówka wyszła w 14:34. Bieg bez historii. Dieta ok. Żadnych problemów żołądkowych jak ostatnio. Seba trochę rozżalony, że przesunęli start na wcześniejszą godzinę, ale mówię mu, że upał to znak czasów i trzeba będzie biegać w takich warunkach i tyle.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1300
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
Grtulacje!
Dublowanie zawodników też nie pomagało.
Pniemy się dalej
Dublowanie zawodników też nie pomagało.
Pniemy się dalej
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4209
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
nosz @#$%^ miał polecieć 13:57yacool pisze:Chłopacy nie dali rady trzymać tempa i solówka wyszła w 14:34. Bieg bez historii. Dieta ok. Żadnych problemów żołądkowych jak ostatnio. Seba trochę rozżalony, że przesunęli start na wcześniejszą godzinę, ale mówię mu, że upał to znak czasów i trzeba będzie biegać w takich warunkach i tyle.
do dupy.
zjebane po całości i jak lubię was chłopaki i liczę na wspólne piwo to porażka po całej linii.
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12931
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Szaman coś zauważył, co mu się nie spodobało. Bo jak ucieka sztywność to zawodnik próbuje ją odzyskać schodząc na niższą nogę, ale to nie daje większego wyprostu w kolanie przed wylądowaniem. Mamy problem utrzymać wyprost i w niego !@#$%. No takie rzeczy.
Pan jagoda zesrałby się z bólu na sam widok.
Pan jagoda zesrałby się z bólu na sam widok.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12931
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
No, także tego.
Ja to biorę na klatę, bo wciąż nie wiem jak to zrobić, a zawodnik po biegu mi potwierdza moje przypuszczenia. Myślę @#$%^ co tu zrobić. Jakieś pomysły?
Ja to biorę na klatę, bo wciąż nie wiem jak to zrobić, a zawodnik po biegu mi potwierdza moje przypuszczenia. Myślę @#$%^ co tu zrobić. Jakieś pomysły?
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12931
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Gos ładnie dojebał 14:04. Gratulacje.
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4209
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
nic.
to jest sport.
to jest sport.
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12931
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Seba powinien teraz z nimi lecieć, a nie wcześniej. Zrobiło się też chłodniej. Zeszliby poniżej 14. A już na pewno Gos, bo Seba dałby mu mocną zmianę i tamten by to wykorzystał.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4106
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Karasia spytaj, on zachował sztywność do końca, a nawet więcej, cały czas jest jeszcze sztywny.
-
- Wyga
- Posty: 89
- Rejestracja: 19 kwie 2022, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:15
- Życiówka w maratonie: 3:27
Wróciłem po krótkim urlopie i zrobiłem se taką luźną zabawę biegową z gumami, różne długości i wysokość wiązania gum.
W wiązaniu poniżej połowy uda od razu czuję pośladek i bieg od razu jest na usztywnionej nodze. Natomiast jak zawiąże powyżej połowy to czuję głównie mięsień obszerny boczny. Te bliżej kolan mocniej daje w kość od razu pot na czole i zaciskanie zębów zęby zrobić te 200 metrów.
Tak z ciekawości ile Seba ma w udach bo ja ledwo na 3 je wiąże
W wiązaniu poniżej połowy uda od razu czuję pośladek i bieg od razu jest na usztywnionej nodze. Natomiast jak zawiąże powyżej połowy to czuję głównie mięsień obszerny boczny. Te bliżej kolan mocniej daje w kość od razu pot na czole i zaciskanie zębów zęby zrobić te 200 metrów.
Tak z ciekawości ile Seba ma w udach bo ja ledwo na 3 je wiąże
- Viki_83
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 291
- Rejestracja: 06 kwie 2023, 14:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie wiem co te gumy zrobiły.
Do kwietnia biegałam metodą pose, bolały mnie łydki i piszczele a po biegach górskich zwykle schodziłam tyłem po schodach i nawet na kiblu nie mogłam usiąść bo miałam totalnie zajechane czwórki.
Wczoraj prawie 50km po górach i prawie 2800m przewyższeń. Zejścia niektóre takie że biec się nie dało i trzeba było uważać żeby zębów nie wybić i się nie połamać. I co? Jedyne co dziś czuję to tyłek i bok uda. Czwórki nic, łydki też spoko. Na luzie mogę przysiad zrobić. No magia jakaś. Jedyna rzecz którą zmieniłam to właśnie sposób biegania - przestałam biegać pose i wrzuciłam gumy 2x w tygodniu na rozgrzewkę przed akcentem. Coś się w tej technice biegu pozmieniało.
Teraz dla odmiany mam zamiar biegać krócej ale trochę szybciej Na razie wystarczy gór
Do kwietnia biegałam metodą pose, bolały mnie łydki i piszczele a po biegach górskich zwykle schodziłam tyłem po schodach i nawet na kiblu nie mogłam usiąść bo miałam totalnie zajechane czwórki.
Wczoraj prawie 50km po górach i prawie 2800m przewyższeń. Zejścia niektóre takie że biec się nie dało i trzeba było uważać żeby zębów nie wybić i się nie połamać. I co? Jedyne co dziś czuję to tyłek i bok uda. Czwórki nic, łydki też spoko. Na luzie mogę przysiad zrobić. No magia jakaś. Jedyna rzecz którą zmieniłam to właśnie sposób biegania - przestałam biegać pose i wrzuciłam gumy 2x w tygodniu na rozgrzewkę przed akcentem. Coś się w tej technice biegu pozmieniało.
Teraz dla odmiany mam zamiar biegać krócej ale trochę szybciej Na razie wystarczy gór