Test coopera z maja to było "w trupa".
https://www.strava.com/activities/571805664
Zwykle treningi biegałem konwersacyjnie czyli aby przebiec i jeszcze mieć siłę dojść do domu i się rozciągnąć.
Jak przyspieszam to napotykam albo na limit fizyczny (bolą łydki) albo wydolnościowy (brak oddechu czy jak to nazwać) - zależy czy biegnę pod górę czy z górki. Ostatnie treningi starałem się biegać szybciej, co niestety skutkuje tym że czasem muszę przejść na chwilę do marszu.
Myślę że zrobię kolejny test, może będzie jakiś postęp.
Najwyższe tętno 177 jakie zarejestrowalem to właśnie wtedy, więc hrmax na pewno jest wyższe.
Jak rozumiem, wyszedłem na lenia, bo powinienem się bardziej złachać na treningu, tak?