JAK ZROBIC (ZOLADZ TEST) test żołądzia,

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
MichalJ
Ekspert/Trener
Posty: 2107
Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Peru
Kontakt:

Nieprzeczytany post

troche zawile napisalem ta pierwsza wypowiedz(nigdy nie bylem za dobry z polskiego :) ) mowiac o metodzie zmiennej chodzilo mi o to abys ja robil na progu. A co do zabaw biegowych to nie wiecej niz 5-8 uderzen nad progiem. Jezeli biegasz co 2-3 dni to najlepiej by bylo gdybys robil to tak.
1. dlugie wybieganie do 2,5h(hr 10-15 uderzen pod progiem)(oczywiscie spokojnie dojdz do tego na poczatku zacznij od 1h30 i co tydzien zwiekszaj dystans o 15 min

2. bieg metoda zmienna np (6-8 x 6min hr progowe,i stopniowo zwiekszaj czas tak do 10min) przerwa 5min.

3. spokojne wybieganie 12km i w to mozesz wplesc jakas zabawe biegowa lub podbiegi
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac

www.rodzinkamisyjna.pl
PKO
trolek
Wyga
Wyga
Posty: 52
Rejestracja: 20 sie 2006, 02:53

Nieprzeczytany post

czesc Michal
dzieki za porade>
dot.1 jak bym mial biec na tetnie 135-140 to jest taka meka ze nie wiem , mam wrazenie ze starsze panie z pieskami mnie wyprzedzaja, az wstyd, czy to ma sens?

dot. 2. ja moge teraz biec 2 h na tetnie progowym (oczywiscie z uplywem czasy predkosc powoli spada ale zgodnie z zazada kieruje sie tetnem)
czy cos mi dan bieganie 8x 6 min.

dot. 3 na jakim tetnie te wybiegania?

to takie moje przemyslenia ale naprawde doceniam ze odpisales i z gory dzieki za nastepna odp.. To prawda ze najlepiej by bylo gdypy Pan Ryszard mogl na to spojrzec.
bartek
tomasz

Nieprzeczytany post

Przy HRmax 205:
owb1 143-154
wb2 164-168

Jest sens.

Wybiegania na pierwszym zakresie.
Awatar użytkownika
MichalJ
Ekspert/Trener
Posty: 2107
Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Peru
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tomek musze cie poprawic trolek nie ma hrmax 205 tylko 193 i jego LT(prog mlecznaowy) jest przy predkosci okolo 150 i twoje propozycje co do intensywnosci sa bledne

A co do tych wolnych wybiegan to niestety tak jest u wszystkich na poczatku niektorzy nawet koncza marszem ale uwierz mi warto. Juz po pierwszym trnningu zauwazysz zmiany. A co do metody zmiennej to tez ci odpowiem dopoki nie sprobojesz to sie nie przekonasz.


PS. Tego sie nie wstydz ze wolno biegniesz bo przecietny kowlaski nie rozroznia tego czy rozwijasz predkosc 4min/km czy 5.30 i powiem szczerze prawdopodobnie malo go to interesuje. I pamietaj staraj sie byc mistrzem na zawodach a nie na treningu :)
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac

www.rodzinkamisyjna.pl
tomasz

Nieprzeczytany post

Faktycznie Michał, coś pomieszałem - przepraszam, pewnie przeczytałem w innym poście i pomyliłem się.
Ale przy HRmax 193 czy nie próg nie powinien znajdowąć sie na 154-158? (Tak wynika z porcentów) Czy to ok. 150 wynika z testu Żołądzia?

P.S do Michała - właśnie dzisiaj listonosz przysniósł mi książkę Jana Górskiego :-)
trolek
Wyga
Wyga
Posty: 52
Rejestracja: 20 sie 2006, 02:53

Nieprzeczytany post

czesc wam
dzieki Tomasz za porade ale moj hrmax to 193 i dlatego musze troche wolniej i nizsze progi.
Michal a powiedz mi jeszzce co sadzisz o tym ze wszystkie 6 maratonow skonczylem na sr hr 167 czyli 86,5%hrmax - czy to jest takie normalne tetno? czas ostatnich 3 marat. to 3.12, 3.04, 3.03
mi sie wydaje ze nie dalbym rady pobiec na takim tetnie bo bym sie zakwasil strasznie i raczej zszedl z trasy, wiec chyba jestem mocno niedoszacowany w HRmax. jak sadzisz. na jakim % Hrmax ty biegasz maratony?
pozdr
trolek
Wyga
Wyga
Posty: 52
Rejestracja: 20 sie 2006, 02:53

Nieprzeczytany post

Tomasz moze sie jeszce okazac ze wsumie miales racje i moj hrmax jest naprawde wyzszy. moje subiektywne odczucia sa takie ze najlepiej mi sie biegnie dlugo i spokojnie na hr 158-162
ale nie wiem czy moge sie tym kierowac. Michal a skad wiesz na podstawie danych ktore podalem ze dobrze mam wytrenowane predkosci w okolocach 160.
podczas testu probowalem pobiec jeszce jedne 6 minut na hr190 ale nie dalem rady, rozpedzalem sie jedynie do 181 i czulem ze umieram, zero sil zero czucia zero energi musialem zwolnic wiec przerwalem bo nie bylo sensu kontynuowac
pozdr
trolek
Wyga
Wyga
Posty: 52
Rejestracja: 20 sie 2006, 02:53

Nieprzeczytany post

wlasnie wrocilem z treningu - takiego mojego przecietnego
11.3km czas 54:36 sr predk. 12.42km\h hr sr 155 czas 1 km 4:50
moze to jeszce cos podpowie Michalowi i Tomaszowi
dzieki za rady i uwage
tomasz

Nieprzeczytany post

Najpierw musimy znać Twoje HRmax, bez tego nie ruszymy z miejsca.
Odradzam szacowenie czegokolwiek na podstawie subiektywnych odczuć. Ja się przyzwyczajam do temapa biegu, nie do tętna. Po kilku kilometrach wpadam w coś w rodzaju transu, i bez różnicy na jakiej jest to intensywności. Powiem nawet, że o wiele przyjmenij mi się biegnie szybciej niż wolniej.
A więc proponuję zapomnieć o odczuciach i polecić Ci coś innego. Kiedy ja biegnę, i staram się nie wychodzić poza "widełki" zakresu, to świadomość tego, że oto w tym momencie doskonalę swój oragnizm i przyczyniam się do wzrostu jego poziomu wytrenowania daje mi ogromną radość.

Podam Ci inny przykład. W mojej małej mieścinie jest sześciesięcolatek. 10 lat biega, wcześniej jeździł sobie rowerem przez 30 lat. I on od 5 lat biegania stoi w miejscu z wynikami a wręcz się cofa. Nikt nigdy nie zdołał go przekonać, że bieganie owb1 to jest podstawa - zwłaszcza jeśli się biega maratony. Wielokrotnie moje próby przetłumaczenia mu, że tak się nie biega spotykały się kontratakiem, że: "mi się źle biega wolno", "nie będę kur... biegał jak panienka", "wiem po sobie, że wolne bieganie mnie męczy", "po szybkościówkach czuję się mocniejszy", "jak pobiegam tydzień na maxa to szybciej mi się lata"... i jeszcze wiele innych. A forma coraz słabasza już od kilku lat. Oczywiście zawsze jest tłumaczenie takie, że w jego wieku to normalne, a z kolei w moim, że cokolwiek nie będę biegał to i tak będę coraz szybszy. Jest w tym oczywiście sporo prawdy ale sytuacja jest dziwna. Dodam, że jakby mu dać pulsometr, to bardzo wąpię, czy jakikolwiek trening w jego 10 letnim bieganiu był w 1 zakresie
Wybraźcie sobie coś, co powinno dać do myślenia każdemu. Owy sześdziesięcolatek pewnej zimy nie zchodził przez 4 miesiące poniżej 150km tygodniowo. Dochodził bardzo często nawet do 180. I co mu to dało? NIC. Zupełnie nic, nie poprawił się ani na 10km ani w półmaratonie o nawet jedną minutę :nienie: To jest naprawdę godne uwagi.
Mało tego, mamy znajomego za granicą, który już ma około 55 lat. Kiedyś śmigał dychę po 33` i maraton w 2:45. I on w tej samej zimie biegał po... 50km-60km. I wygrywał :hahaha: Wybrażacie to sobie? Jeden biega po 150-180 przez 4 miesiące, a inny po 50-60 i wygrywa na 10km.

A dlaczego? Odpowiedź jest prosta, bo nie robi tego co powinien. I myślę, że gdyby doszedł do 300km tygodniowo to też by mu nic nie dało.

Myślę, że moja historyjka to taki alternatywny obraz błędów treningowych. Czasami sucha fizjologia przeraża, a tutaj przykład z życia wzięty.
trolek
Wyga
Wyga
Posty: 52
Rejestracja: 20 sie 2006, 02:53

Nieprzeczytany post

Tomasz widze ze lupisz chlopie pisac - dzieki za przyklad.
Znalazlem Twoj post

"Wiedzę, że szalejesz. Acid z tymi 2x w tyg wb3 też poszalał trochę , tylko doprecyzuj ile ma tego biegać, bo jeszcze zacznie łupać po 10km w III zakresie co 3 dni"

i powiem Ci ze niestety ale tak biegalem przez spory kawalek czasu 3 x tyg po 10km HRsr 167. na szczescie robilem tez treningi silowe, podbiegi pod gorki (sporo tego bylo) - i byc moze to pomoglo mi jednak uzyskac jakas progresje wynikow.
1 maraton 3.46
6 maraton 3.03
w miedzyczasie szlo systematycznie


i jeszzce jeden mam
"Siła? Bigaj SB. To ona kształtuje technikę, dynamikę, długoś, sprężystość i elastyczność kroku. Rónież przebieżki bieganie po owb1.
10km w wb3 to przesada. 3x3km możesz sobie pobiec 1x w tyg."

co to jest SB. powiedz mi czy naprawde 3x 3km z hr 167 to wystarczy. Nigdy nie przygotowywalem sie do maratonu biegajac tak wolno - strasznie ciezko mi sie przelamac. najwiekszego stracha mam ze jak przyjdzie do prawdziwego bieganie to nie dam rady pobiec 42 km na HR 167 bo za malo to trenuje.

A jeszcze wracajac do HRmax. to po pierwsze pojde jeszcze raz zrobie test (2km z super 400m finiszem)
ale powiedz mi na jakim HR przecietnie biega sie maratony, chodzi o %, bo wiem jak bieglem swoje i na tej podstawie tez bede mogl oszacowac HRmax.
trolek
Wyga
Wyga
Posty: 52
Rejestracja: 20 sie 2006, 02:53

Nieprzeczytany post

a jeszce jedno odnosnie starszego pana z twojego miasta.
moje treningi niemal NIGDY nie przekroczyly 40 km tygodniowo - to jeszcze bardziej miesza mi w glowie. bo wychodzi na to ze biegalem malo ilosciowo i slabo jakosciowo ale progres byl.

Czy jak bede sobie biegal ok 12km 1-2x tyg w zakresie 138-148 to to pomoze mi podniesc moj LT i w sumie biec maraton mniej sie kwaszac?
oczywiscie oprocz tego np. podbiegi (sila ) i przebiezki
Awatar użytkownika
MichalJ
Ekspert/Trener
Posty: 2107
Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Peru
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Co do Hrmax to moglo przed maratonem sie odrobine obnizyc(2-3 uderzenia) i tak naprawde nie miales 86 tylko np 84 ale nie w tym rzecz. w twoim przypadku robienie 3 zakresow jest totalnym bezsensem bo nie trenujesz tego co powinnienes, Jezeli chodzi o odczucia to ja tez wole biegac szybciej ale niestety to bylo powodem stracenia jednego sezonu bo myslalem ze jak bede biegal na samopoczucie to cos wyjdzie. Zeby tak dokladnie okreslic LT potrzebna jest maszynka do mierzenia mleczanu ale u amatora wystarczy zrobic test w takiej formie jak ty zrobiles, lepiej miec niedoszacowany prog niz przeszacowany(ja np klasem M zrobilem bez sprzetu szacujac jedynie dystanse.
To ze duzo biegasz na intesywnosci w okolicach 160 odczytalem z dystansow jakie przebiegles na danych intensywnosciach.
Probonowalbym ci zwiekszyc kilometraz i trzymac sie intensywnosci ktore ci podalem.Napewno nie stracisz
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac

www.rodzinkamisyjna.pl
Awatar użytkownika
MichalJ
Ekspert/Trener
Posty: 2107
Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Peru
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jezeli biegniesz maraton powyzej 2.30 to musisz starac sie biec na progu, napenwno nie mozesz przekraczac 85% hrmax i na koncowce jak zachowales sily mozesz sobie pozwolic na ostatni 2-3km finiszu( i to moze byc powodem podnisienia sie sredniego tetna) ale nie wazne. Predkosci podprogowe podnosza prog a ponad progowe go obnizaja. wiec musisz trenowac prog w taki sposob zeby byly efekty, poprostu sprawdzaj czy zmieniaja sie predkosci na intensywnosiciach jak sie zmieniaj to dobrze jak stoja to trzeba zmienic cos w treningu,np zwiekszyc kilometraz, zmienic metode treningowa opcji jest duzo i to jest cala frajda.
Mam nadzieje ze moja wypowiedz w jakims stopniu cie zadowala. Jezeli nie odpowiedzialem na jakies pytanie to napisz postaram sie cos pomoc.

PS. Tomasz czeka cie niezla lektura :)
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac

www.rodzinkamisyjna.pl
trolek
Wyga
Wyga
Posty: 52
Rejestracja: 20 sie 2006, 02:53

Nieprzeczytany post

MichalJ - pytanko do Ciebie

napisales:
2. bieg metoda zmienna np (6-8 x 6min hr progowe,i stopniowo zwiekszaj czas tak do 10min) przerwa 5min.

3. spokojne wybieganie 12km i w to mozesz wplesc jakas zabawe biegowa lub podbiegi

dot.2 moje progowe HR to 150. Czemu sluzyc ma takie bieganie po 6min i taka dluga przerwa. Mozesz mi to troche wyjasnic. Czy chodzi o to aby wytrenowac umiejetnosc utrzymania tej samej predkosci na HRprog. Bo jak biegne normalnie to wiadomo ze trzymajac HRprog caly czas na 150 moja predkosc powoli w miare dystansu zaczyna spadac. Ta twoja propozycja to jak taki interwal ale z bardzo duzymi przerwami.#

dot. 3 na jakim %HR robic spokojne wybieganie i czym sie to ma roznic od dlugich wybiegan na HR mniejszym od prog. o 10-15 uderzen?

Dzieki za wszelkie uwagi
Awatar użytkownika
MichalJ
Ekspert/Trener
Posty: 2107
Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Peru
Kontakt:

Nieprzeczytany post

2. to ze twoja predkosc zaczyna spadac to prawdopodobnie wina tego ze nie masz wypracowanych przemian tluszczowych(prawdopodobnie nie biegales nigdy calego dystansu na tetno tylko starales sie utrzymac predkosc(niestety serce nie widzi z jak predkoscia biegniesz) dlatego nie mozna sie sugerowac predkoscia, sproboj przebiec dlugie wybieganie na jednakowym tetnie nawet jezeli mialbys konczyc marszem i zobaczysz co sie bedzie dalej na treningach podejrzewam ze nigdy tak nie probowales. Sprobuj potrenowac tak jak ci pisalem przez dluzej niz miesiac i sam zobaczysz czy beda jakies zmiany nawet jakby to mialobyc na poczatku bardzo wolno. Obecine przygotowuje moja narzyczona do maratonu. Ona myslala podobnie jak ty i wkurzala sie ze biega po 7min i to na takim tetnie. obecnie po 1,5 miesiaca przygotowan biega po 5.20 i nie zrobila jeszcze zadnego wybiegania powyzej 1.50 tak ze wyobraz sobie jakie ma rezerwy i moze ty tez takie masz. Powiem szczerze ze nie zaglebialem sie dlaczego ma byc taka dluga przerwa powiedzial mi tak pan ryszard a on z regule mowi sensowne rzeczy ale nie omieszkam go zapytac dlaczego 5min a nie 4.30:). W kazdym razie trolek ten trening powininen zadzialac jezeli oczywiscie przygotowujesz sie do maratonu

3. to zalezy od stazu trenigowego i zaawansowania.jezeli trenujesz juz kilka lat i wiekszy kilometraz to bieganie ponizej 15 uderzen pod progiem nie ma sensu a jezeli nie to czasami trzeba nawet i 30 pod progiem.
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac

www.rodzinkamisyjna.pl
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ