Jak oszacować tempo biegu na 5 kilometrów
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 21
- Rejestracja: 27 maja 2024, 19:37
- Życiówka na 10k: 53:18
- Życiówka w maratonie: brak
Co myślicie o sprawdzeniu się przed zawodami na parkunie? Przygotowuje się do zawodów które odbędą się pod koniec września. Biegam od ponad 2 miesiący, więc jestem na początku drogi. Po 5 tygodniach treningu wystartowałam w swoim pierwszym biegu na 5 km. Czy warto wystartować jeszcze przed wrześniowym biegiem w parkunie, żeby przećwiczyć strategie. Jeśli tak to ile razy i kiedy? Czy taki parkun pobiec na maksa swoich możliwości?Trenuje z planem z Internetu. Szybkości treningowe mam ustalone na podstawie tego biegu sprzed miesiąca, ale nie wiem jaki progres powinnam założyć i na jakie tempo powinnam biec zawody.
Ostatnio zmieniony 12 lip 2024, 16:43 przez jaityle, łącznie zmieniany 1 raz.
5 km - 21:41 (30.09.2024)
10 km - 53:18 (11.21.2024)
10 km - 53:18 (11.21.2024)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1519
- Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
- Życiówka na 10k: 36:14
- Życiówka w maratonie: 2:46:06
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Co tydzień, na maksa. Nie żartuję.
PB: 17:17, 36:14, 1:22:28, 2:46:06
Fotoblog+ https://bieganie.org/
Fotoblog+ https://bieganie.org/
- weuek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1951
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Parkruny są bardzo nieporównywalne. Najszybszy, jaki znam, to superpłaska, prosta, równiutka trasa asfaltowa z jedną jedyną nawrotką. A najwolniejszy to pół biegu pod konkretną górkę, drugie pół w dół, częściowo po luźniej ziemi (błocie po deszczu) i luźnych kamieniach.
Ale przebiec warto wszędzie i jak tylko jest okazja (niestety, przez niemal cały rok mam 50 km do najbliższego), bo to w końcu jedynie 5 km. Czasem to biegają przed longiem.
Ale przebiec warto wszędzie i jak tylko jest okazja (niestety, przez niemal cały rok mam 50 km do najbliższego), bo to w końcu jedynie 5 km. Czasem to biegają przed longiem.
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 21
- Rejestracja: 27 maja 2024, 19:37
- Życiówka na 10k: 53:18
- Życiówka w maratonie: brak
Ja akurat mam blisko do parkunu (3km) wiec odległość to żaden problem, tylko nie wiem jak to rozłożyć pod względem strategicznym. Ogólnie trenuje według planu na 10 km (planowałam w sierpniu pobiec pierwsze 10k, żeby potem 11 listopada poprawić wynik ale raczej odpuszczę tą sierpniową dychę). Plan przewiduje 2 sprawdziany na 5 km (na 5 i na 2 tygodnie przed startem). I zastanawiam się czy zrobienie tych 2 sprawdzianów + ewentualnie 3 zamiast startu na 10k byłoby dobrym rozwiązaniem przed biegiem 29.09, czy to za dużo?
5 km - 21:41 (30.09.2024)
10 km - 53:18 (11.21.2024)
10 km - 53:18 (11.21.2024)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 462
- Rejestracja: 29 sie 2019, 11:36
Jeśli będziesz biegać parkrun na tej samej trasie (to przy porównywalnych warukach), może to być obraz czy forma idzie do góry.
Czy warto wystartować, ile razy, i w jaki sposób to już zależy. Bo możliwości jest wiele
1. Bo można sobie taki start wpleść w trening jako "start trenongowy" i biegać na max swoich możliwości, bo po to są zawody.
2. Choć oczywiście można też takie "bezpłatne" zawody potraktować, jako ułatwienie do wykonania jakiegoś mocniejszego biegu ciągłego, ale nie na maxa tylko w tempie założonym wg planu treningowego.
3. Można też biegać na parkrunie jak na rozbieganiu, a być dla kogoś zającem na dany czas.
Zakładam, że chodzi o wersje pierwszą.
Po zawodach, można od razu korygować/werfikować swoje tempa treningowe mając świeży wynik. 3 starty na 5km (1 zawody na ok. miesiąc), to nie powinny być bardzo trudne do zregenerowania. Tym bardziej, że nie ma dużej logistyki z dojazdem na zawody skoro start jest oddalony o 3km.
Czy warto wystartować, ile razy, i w jaki sposób to już zależy. Bo możliwości jest wiele
1. Bo można sobie taki start wpleść w trening jako "start trenongowy" i biegać na max swoich możliwości, bo po to są zawody.
2. Choć oczywiście można też takie "bezpłatne" zawody potraktować, jako ułatwienie do wykonania jakiegoś mocniejszego biegu ciągłego, ale nie na maxa tylko w tempie założonym wg planu treningowego.
3. Można też biegać na parkrunie jak na rozbieganiu, a być dla kogoś zającem na dany czas.
Zakładam, że chodzi o wersje pierwszą.
Po zawodach, można od razu korygować/werfikować swoje tempa treningowe mając świeży wynik. 3 starty na 5km (1 zawody na ok. miesiąc), to nie powinny być bardzo trudne do zregenerowania. Tym bardziej, że nie ma dużej logistyki z dojazdem na zawody skoro start jest oddalony o 3km.
----------------------------------------------------------
1440miles
1440miles
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1519
- Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
- Życiówka na 10k: 36:14
- Życiówka w maratonie: 2:46:06
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
za dużo na co? myślisz że jak pobiegniesz 5k na maksa to ci forma spadnie?
PB: 17:17, 36:14, 1:22:28, 2:46:06
Fotoblog+ https://bieganie.org/
Fotoblog+ https://bieganie.org/
- sultangurde
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1956
- Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
5 km na maks lub prawie maks to jak ktoś chce to może biegać spokojnie 3 razy w miesiącu.jaityle pisze: ↑12 lip 2024, 17:03 Ja akurat mam blisko do parkunu (3km) wiec odległość to żaden problem, tylko nie wiem jak to rozłożyć pod względem strategicznym. Ogólnie trenuje według planu na 10 km (planowałam w sierpniu pobiec pierwsze 10k, żeby potem 11 listopada poprawić wynik ale raczej odpuszczę tą sierpniową dychę). Plan przewiduje 2 sprawdziany na 5 km (na 5 i na 2 tygodnie przed startem). I zastanawiam się czy zrobienie tych 2 sprawdzianów + ewentualnie 3 zamiast startu na 10k byłoby dobrym rozwiązaniem przed biegiem 29.09, czy to za dużo?
Takie przetarcie na 90-95% możliwości będzie dużo lepsze niż najlepszy trening.
Dodatkowo 5 km nie jest tak bardzo zależne od pogody jak ta np. sierpniowa dycha, gdzie już można się srogo sponiewierać patrząc na prognozy pogody.
A jak danego dnia nie będzie się dobrze biegło to luzujesz w połowie 5 km i próbujesz za tydzień czy dwa.
Same plusy! Powodzenia
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 21
- Rejestracja: 27 maja 2024, 19:37
- Życiówka na 10k: 53:18
- Życiówka w maratonie: brak
Nie wiem. Ludzie na początku robią różne błędy, dlatego pytam. Chciałam się po prostu zorientować.
Pobiegłam dzisiaj, tak jak miałam w planie treningowym i faktycznie zluzowałam. Czas ponad 5 min gorszy niż sprzed miesiąca. Nie chciałam paść po drodze, a na razie nie idzie mi bieganie w 30-stopniowym upale. I tak nie jest źle, bo przynajmniej biegłam, a jak raz wyszłam na 45 min treningu w taką pogodę, to pewnie z połowę trasy przeszłam. Ogólnie nie żałuję startu, bo zawsze to nowe doświadczenie. Myślę, że zgodnie z planem za 3 tygodnie kolejny sprawdzian.sultangurde pisze: ↑13 lip 2024, 09:00
5 km na maks lub prawie maks to jak ktoś chce to może biegać spokojnie 3 razy w miesiącu.
Takie przetarcie na 90-95% możliwości będzie dużo lepsze niż najlepszy trening.
Dodatkowo 5 km nie jest tak bardzo zależne od pogody jak ta np. sierpniowa dycha, gdzie już można się srogo sponiewierać patrząc na prognozy pogody.
A jak danego dnia nie będzie się dobrze biegło to luzujesz w połowie 5 km i próbujesz za tydzień czy dwa.
Same plusy! Powodzenia
5 km - 21:41 (30.09.2024)
10 km - 53:18 (11.21.2024)
10 km - 53:18 (11.21.2024)