No i więcej wiadomo. Wydłuż te 10 km z poniedziałku do 15-18, te interwały ze środy to dobrze, żeby miały częściej 6-10x1000-3-4x2000, a nawet 3x3000, jak ktoś napisał, natomiast 400 - zdecydowanie rzadziej, ale nie wyrzucaj czterysetek całkiem. Parkrun uznaję za bieg tempowy, fajnie, jakby Ci się czasem udało jeszcze tuż przed startem przebiec spokojnie ze 2-3 km. To taka opcja minimum na bazie tego, co robisz teraz. Czyli wychodzi pewnie jakieś 10-18 km więcej niż teraz.miejscowy_trucht pisze:jeszcze dodam ze trening wygląda u mnie tak biegam 3 razy w tyg poniedziałek spokojne 10km plus przebieżki lub podbiegi , środa rozgrzewka plus 10x 400m plus 2km trucht sobota parkrun 19-20minut 5km lub inne zawody łączny tygodniowy kilometraż między 25-35km plus rower 100-150km tygodniowo
Jak poprawić wytrzymalosc na 10
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 526
- Rejestracja: 13 gru 2013, 08:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 447
- Rejestracja: 25 sty 2018, 12:49
- Życiówka na 10k: 40:10
- Lokalizacja: miasto100mostów
Kolega jeszcze większy szybkościowiec niż ja
Wprowadź kilka zmian, które opisali koledzy powyżej i złamiesz te 40/10 spokojnie. Ale to na jesień, jak będzie normalna temperatura do biegania.
Możesz to osiągnąć spokojnie 3ma treningami w tygodniu, ale ten kilometraż jednak by wypadało trochę podbić do przynajmniej tych 40-45km.
Polecam długie drugie zakresy (12-15km), możesz też spróbować z wytrzymałością tempową czyli np. 4x2km i 3x3km. Tylko że teraz jak jest 35 stopni to nie da rady takiego treningu zrobić albo będzie to mega rzeźba, albo będzie na jakichś dziwnych tempach.
Miej to na uwadze.

Wprowadź kilka zmian, które opisali koledzy powyżej i złamiesz te 40/10 spokojnie. Ale to na jesień, jak będzie normalna temperatura do biegania.
Możesz to osiągnąć spokojnie 3ma treningami w tygodniu, ale ten kilometraż jednak by wypadało trochę podbić do przynajmniej tych 40-45km.
Polecam długie drugie zakresy (12-15km), możesz też spróbować z wytrzymałością tempową czyli np. 4x2km i 3x3km. Tylko że teraz jak jest 35 stopni to nie da rady takiego treningu zrobić albo będzie to mega rzeźba, albo będzie na jakichś dziwnych tempach.
Miej to na uwadze.
37:52 1:25:24 3:12:11
-
- Wyga
- Posty: 65
- Rejestracja: 02 cze 2015, 15:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: gdańsk
15-18 km ? powiem szczerze nie przebiegne chyba tyle nawet wolnym tempem z reguły padam po 10km nawet w wolnym tempie max co zrobiłem to 12km zimą
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6526
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Skoro padasz po 10km, to o czym w ogóle rozmawiamy? Jakim cudem chcesz pobiec 10k szybko, skoro wyzwaniem jest przebiec taki dystans wolno?miejscowy_trucht pisze:15-18 km ? powiem szczerze nie przebiegne chyba tyle nawet wolnym tempem z reguły padam po 10km nawet w wolnym tempie max co zrobiłem to 12km zimą
15-18km to biegają średniodystansowcy, i to żwawo.
- sultangurde
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2012
- Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Bez obrazy, ale to się trochę czyta jakby rozmówca miał rozdwojenie osobowości. Pierwsza osobowość mówi, że nigdy tyle nie biegała, że 10km to max i wogóle ledwo, ledwo, a druga mówi, że chce zejść poniżej 40 minut, cisnąć na maxa, przekraczać swoje możliwości itp.
Ja sam mega polubiłem długie wybiegania, w zeszłym roku dziwiłem się, po co mi takie długie biegi itp. a teraz regularnie co tydzień 15-18km. najczęściej mega spokojnie, po lasku, słuchawki, chillout itp. Po pierwszych takich nogi były zmasakrowane, teraz już przeważnie nie bolą następnego dnia. Czasem dociskam parę kilometrów ostatnich mocniej.
Ja sam mega polubiłem długie wybiegania, w zeszłym roku dziwiłem się, po co mi takie długie biegi itp. a teraz regularnie co tydzień 15-18km. najczęściej mega spokojnie, po lasku, słuchawki, chillout itp. Po pierwszych takich nogi były zmasakrowane, teraz już przeważnie nie bolą następnego dnia. Czasem dociskam parę kilometrów ostatnich mocniej.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Zaczynam się zastanawiać, czy to nie jest prowokacja.
z reguły padam po 10km nawet w wolnym tempie max co zrobiłem to 12km zimą
dyszka w 41 praktycznie równo w tempie ok 4:06 dopiero 7-8 km ok 4:10 i ostatni ok 3:55
Przecież to się w ogóle nie klei.sobota parkrun 19-20minut 5km
biegam ultra i w górach 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4945
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Masz rację gość, który biega 10km w 41-42 maksymalnie przebiegnie 12 km truchtem a na 18 km ma zejść z tego świata.marek84 pisze:Zaczynam się zastanawiać, czy to nie jest prowokacja.z reguły padam po 10km nawet w wolnym tempie max co zrobiłem to 12km zimądyszka w 41 praktycznie równo w tempie ok 4:06 dopiero 7-8 km ok 4:10 i ostatni ok 3:55Przecież to się w ogóle nie klei.sobota parkrun 19-20minut 5km
18km w I zakresie to "biegnąc na rękach" powinno wejść

viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6526
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Nie no, może jest to realne, może te 41 cz 42 min. to było "do odcięcia", na zawodach. A już 5k z takiego niskiego kilometrażu da radę pobiec przyzwoicie.
Ale tak, czy inaczej, niech kolega zacznie po prostu więcej biegać.
Ale tak, czy inaczej, niech kolega zacznie po prostu więcej biegać.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1128
- Rejestracja: 22 mar 2013, 09:32
- Życiówka na 10k: 38:57
- Życiówka w maratonie: 3:04:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
I wszystko się wyjaśniło. Objętość mała, baza tlenowa mała, wytrzymałość mała.
Generalnie człowiek to taka cwana maszyna, że się adaptuje do tego co robisz. Jak co tydzień latasz 5k na maksa, to 5k to twój koronny dystans. Jak nie biegasz dłużej niż 10k, to na 10k będziesz zawsze umierał, jakie tempo byś nie wybrał.
Proponuję test. Zacznij biec w tempie 5:30 min/km, to powinno być dla ciebie tempo ślimacze, i biegnij aż będziesz miał dość. Tydzień później pobiegnij 500m dalej. Tydzień później kolejne 500m...
Generalnie człowiek to taka cwana maszyna, że się adaptuje do tego co robisz. Jak co tydzień latasz 5k na maksa, to 5k to twój koronny dystans. Jak nie biegasz dłużej niż 10k, to na 10k będziesz zawsze umierał, jakie tempo byś nie wybrał.
Proponuję test. Zacznij biec w tempie 5:30 min/km, to powinno być dla ciebie tempo ślimacze, i biegnij aż będziesz miał dość. Tydzień później pobiegnij 500m dalej. Tydzień później kolejne 500m...
Motto: ...by dzisiejszy trening był jutro tylko rozgrzewką.
Wyniki: 5km: 18:47 / 10km: 38:57 /15km: 59:53 / 21km: 1:23:56 / 42km: 3:04:19
Blog: Chodnikiem i szlakiem - biega.marcindabrowski.net
Facebook: Chodnikiem i szlakiem
Wyniki: 5km: 18:47 / 10km: 38:57 /15km: 59:53 / 21km: 1:23:56 / 42km: 3:04:19
Blog: Chodnikiem i szlakiem - biega.marcindabrowski.net
Facebook: Chodnikiem i szlakiem
-
- Wyga
- Posty: 65
- Rejestracja: 02 cze 2015, 15:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: gdańsk
albo zerowe możliwości wytrzymałosciowe u mnie ; / stąd dramatycznie słabe wyniki na dlugie dystanse a jako takie na 1-5km
-
- Wyga
- Posty: 65
- Rejestracja: 02 cze 2015, 15:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: gdańsk
ale dzięki za rady poczekam aż upały się skończą i raz w tygodniu postaram się coś dluższego pobiegać
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2037
- Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Po upałach zaczną się jesienne deszcze, później będzie za zimno i smog, wiosną błoto i pyłki. Nie przesadzajcie, że teraz nie da się biegać. Nikt ci nie mówi, żebyś zaczął z marszu robić 18 km biegi długie. Zwiększanie objętości to proces, który możesz zacząć już teraz. Przez 2-2,5 miesiące możesz dość bezpiecznie zwiększyć objętość z ~35 km/tydzień do ~50-55 km/tydzień (nie skokowo) i będzie już z czego zaatakować upragnione 40' w połowie listopada.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
chłopie, a skąd chcesz mieć jakiekolwiek możliwości jak tego nie trenujesz? Jak ktoś wyżej napisał - stopniowo sobie wydłużaj, biegając po 5:30. Wolno. Jak dojdziesz do biegania 15-16km wolno to przyspieszysz. Rozsądnie (jeśli chcesz myśleć o 10km) byłoby dojść do co najmniej tych 50km/tydzień. Jak jest 37 stopni to możesz odpuścić, ale jak jest 30 i mniej, to w cieniu/parku albo wieczorem/rano spokojnie można biegaćmiejscowy_trucht pisze:albo zerowe możliwości wytrzymałosciowe u mnie ; / stąd dramatycznie słabe wyniki na dlugie dystanse a jako takie na 1-5km
biegam ultra i w górach 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 526
- Rejestracja: 13 gru 2013, 08:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wychodzi na to, że niestety w Twoim przypadku 10 km <40 min jest niemożliwe, musisz zmienić hobby. Ze swojej strony proponuję jogę.miejscowy_trucht pisze:15-18 km ? powiem szczerze nie przebiegnę chyba tyle nawet wolnym tempem ...
Alternatywą jest życie w poczuciu porażki, bo jesteś tym wyjątkowym przypadkiem, jednym na czterysta dwadzieścia trzy miliony, który może całkiem szybko przebiec 10 km, ale więcej niż 12 km nie jest w stanie nawet przetruchtać - pisali o tym niezwykłym zespole chorobowym w Journal of Sports Science and Medicine - jedynym wyjściem biegowym jest przekwalifikowanie na sprintera, oni na treningu nie biegają naraz więcej niż 40 metrów.
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
Wygrywasz internety na dziśmpruchni pisze:Wychodzi na to, że niestety w Twoim przypadku 10 km <40 min jest niemożliwe, musisz zmienić hobby. Ze swojej strony proponuję jogę.miejscowy_trucht pisze:15-18 km ? powiem szczerze nie przebiegnę chyba tyle nawet wolnym tempem ...
Alternatywą jest życie w poczuciu porażki, bo jesteś tym wyjątkowym przypadkiem, jednym na czterysta dwadzieścia trzy miliony, który może całkiem szybko przebiec 10 km, ale więcej niż 12 km nie jest w stanie nawet przetruchtać - pisali o tym niezwykłym zespole chorobowym w Journal of Sports Science and Medicine - jedynym wyjściem biegowym jest przekwalifikowanie na sprintera, oni na treningu nie biegają naraz więcej niż 40 metrów.




A dla autora tematu prezent, plan który (jak się uprze) da mu szansę obiegania się na tempach startowych i zrobienia sub40 bez biegania na treningu >10km
https://www.maratonypolskie.pl/mp_index ... &code=8992
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12