Gościu nie odpuszczaj ! Co nie zabije to wzmocni.
W upały często jest odczucie subiektywne. Często się czujemy wyrżnięci na łeb na szyje i słabo i zmęczeni. Ale jak już zaczynasz biegać czujesz się lepiej. Więc wyjdź i jeśli faktycznie truchtanie Cię zziaja to odpuść.
Jakie szybko nastepuje utraty formy?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 936
- Rejestracja: 16 cze 2015, 15:59
- Życiówka na 10k: 34'08
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieruń
- Kontakt:
1000 2;42'83
1500 m 4;17'59
3000 m 9'44
5000 m 16;49
10000 34'08
1500 m 4;17'59
3000 m 9'44
5000 m 16;49
10000 34'08
- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Utrata utratą, ale szybciej wrócisz niż świeżak się nauczy, tak więc spokojnie. U mnie po kilku tygodniach lenia tak na 30% po tygodniu mocnego przyciśnięcia różnica w formie jest minimalna.
Tak więc mając do wyboru wypalenie albo odpuszczenie, odpuszczam. W końcu to hobby jest.
Tak więc mając do wyboru wypalenie albo odpuszczenie, odpuszczam. W końcu to hobby jest.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 15 lut 2015, 10:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Polecam spojrzeć w artykuł Filipa Szołowskiego na temat regresji.

- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Gość zadaje pytanie o ile spadnie mu forma jak zawiesi treningi, a dostaje w 90% porady "nie odpuszczaj". Przecież on nie pyta czy ma odpuścić czy biegać. Wiadomo, że jeden będzie biegał niezależnie od pogody, a inny będzie biegał tylko wtedy kiedy będzie pogoda, dla niego, sprzyjająca 
A odpowiadając na pytanie kolegi - 1, czy 2 tygodnie nie powinny zrobić większej różnicy. W ciągu tygodnia wrócisz do stanu wyjściowego najpewniej.

A odpowiadając na pytanie kolegi - 1, czy 2 tygodnie nie powinny zrobić większej różnicy. W ciągu tygodnia wrócisz do stanu wyjściowego najpewniej.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2781
- Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
- Życiówka na 10k: 43:30
- Życiówka w maratonie: 3:44:25
A propos pogody, to mi jakoś lepiej się ćwiczy gdy jest pochmurno, czasami popada deszczyk etc... jeśli ćwiczę kalistenicznie w terenie, wtedy jest mniej ludzi dookoła, spokojniej jest.
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'