Jak trenować siłę, żeby biegać szybciej ?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Nasz zespół pisarski dzieli się na teoretyczno/praktyczny (tak jak fizyka teoretyczna i doświadczalna ) Wiadomo, za którą część odpowiadam ja. :)
Rzeczywiście przykurcze wydają się wygodnym wytłumaczeniem kilku kwestii.
Są ludzie, na których patrząc gołym okiem widać, że ruszają się w biegu jakoś dziwnie a biegają nieźle, abo bardzo dobrze (ten Solinsky np nie wygląda dobrze ;) )
Są też tacy którzy wyglądają pięknie (zobaczcie jak biegnie ten czarny koleś z filmu - nie ten maratończyk ale taki który w rzędzie Kenijczyków biegnie ostatni w czerwono-różowej kurtce - widać ich najpierw w normalnym tempie a potem są w zwolnieniu) i biegają pewnie średnio (to są rzadkie przypadki bo takich jak on, którzy się upajają pięknem biegu i godzinami to piłują jest niewielu, on i Yacool do takich należą ;) nie zdążyłem z nim pogadać, ale będzie jeszcze okazja).
Na obozach mamy bardzo duże spektrum osobowości i uczymy się od nich sporo.
I jest na przykład koleżanka, która nie ma żadnych przykurczy w naszym rozumieniu (uprawia jogę i jest naprawdę bardzo elastyczna) a jak biegnie wygląda jak gdyby miała z przykurczami bardzo poważne problemy. Nawet już sie wstępnie umówiliśmy na jakieś spotkanie jak już będzie ciepło i trawa zielona (na wcale nie siłową pracę), która wierzę, że w jej przypadku może dużo poprawić.
Więc co do przykurczy - nie wiem, może masz rację ale te ćwiczenia które proponujemy sprawiają wg mnie to, że przykurcze zmniejszają się, bo staramy się nakłaniać do dużego (ale anatomicznego) zakresu ruchu .
(notabene, te ćwiczenia nie są jakieś niesamowite, zaskakujące itd ale wszystko zależy wg mnie jak do nich podejdziemy, dla jednego będzie to machnięcie nogą, które trzeba "zaliczyć razy 10" a dla innego świadome wyprowadzenie uda do momentu odczuwania zmęczenia, to może być jak praca domowa albo jak msza).

Reasumując - wydaje mi się, że ten ruch, duży zakres uda jest mało trenowany, bo oczywiście najlepiej się to trenuje bardzo szybko biegając ale interpretując to wprost, to to jest droga do regresji. Więc trzeba znaleźć jakieś zamienniki. I robić tego na tyle dużo, żeby to się w zwiększony zakres ruchu uda zamieniło, przykurcze jeśli są to jakoś trzeba sobie z nimi poradzić.
New Balance but biegowy
saper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 631
Rejestracja: 05 mar 2012, 10:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

"Ćwiczenia we właściwym treningu siłowym powinny spełniać poniższe warunki:

1) Być maksymalnie ukierunkowane na cel główny - zwiększenie zakresu ruchu uda (wahadła) i utrzymanie go przez pewien czas.
2) Siłowy charakter (czyli żeby limitowało nas zmęczenie mięśnia a nie zmęczenie ogólne)
3) Optymalnie dostosowane do naszej życiowej sytuacji"


Wydaje mi się, że Daniels osiąga te cele poprzez trening typu R. Siłowy charakter osiąga nie poprzez izolację mięśnia, lecz poprzez pełny odpoczynek pomiędzy kolejnymi powtórzeniami.
yaro1986
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 617
Rejestracja: 11 sty 2012, 19:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: mazowsze

Nieprzeczytany post

Pelny odpoczynek raczej nie do koncna uderza w istote. Izolacja i ksztaltowanie konkretnego miesnia jest wazna. Interwal biegowy z wydluzonymi przerwami na odpoczynek, bedzie po prostu metoda powtorzeniowa ale nie koniecznie treningiem silowym. Trening typu R obciaza mocno organizm, sile poprawia ale w nie tak duzym stopniu. Cwiczenia silowe bardzo dobrze przygotowuja wlasnie do treningu R, bo wyrabiamy sile ktora mocnymi akcentami kierujemy w strone maksymalnego wykorzystania podczas biegu.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

saper pisze:Wydaje mi się, że Daniels osiąga te cele poprzez trening typu R. Siłowy charakter osiąga nie poprzez izolację mięśnia, lecz poprzez pełny odpoczynek pomiędzy kolejnymi powtórzeniami.
Jasne, ze u niego jest to element treningu o najbardziej silowym charakterze ale nie wydaje mi sie, żeby siła była w jego głowie (Danielsa) jakoś ważna, bo chyba w treningu do maratonu nawet nie ma tego typu treningu. (nie ma R, chyba,że sie myle, ale nie mam akurat przy sobie książki)
Awatar użytkownika
szfagir
Wyga
Wyga
Posty: 93
Rejestracja: 07 lut 2013, 17:47
Życiówka na 10k: 00:49:19
Życiówka w maratonie: 04:42:57
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zatem czy siłę zrobię w trakcie biegania, czy muszę się sprężyć do dodatkowych ćwiczeń w domu/siłowni?
yaro1986
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 617
Rejestracja: 11 sty 2012, 19:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: mazowsze

Nieprzeczytany post

Zdecydowanie warto cwiczyc sile dodatkowymi cwiczeniami a nie tylko bieganiem. Znakomicie oprocz klasycznych cwiczen sile wyrabiaja podjazdy na rowerze. Dosc stromy podjazd, twarde przelozenie, niska kadencja i gora dol powtarzac.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

szfagir
Moim zdaniem ta "siła" powinna być jednym z Twoich "biegowych" treningów.
Zresztą - jakieś propozycje ułożenia tego w schemacie treningowym jakoś zaproponujemy.
Ale wyobrażam to sobie tak, że najpierw biegasz przez powiedzmy 30-40 minut (musisz być dobrze rozgrzany) a potem przez 40-60 robisz męczysz różne partie mięśni odpowiedzialnych za wahnięcie uda.
Awatar użytkownika
szfagir
Wyga
Wyga
Posty: 93
Rejestracja: 07 lut 2013, 17:47
Życiówka na 10k: 00:49:19
Życiówka w maratonie: 04:42:57
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zatem czekam na następny artykuł i propozycje treningowe:)
misthunt3r
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 474
Rejestracja: 27 lip 2009, 13:11
Życiówka na 10k: 48:42
Życiówka w maratonie: 4:14:37
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

Świetny artykuł i akurat dotyka kwestii, nad którą muszę popracować więc z niecierpliwością czekam na kontynuację.
Obrazek
Because Running Sucks
yaro1986
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 617
Rejestracja: 11 sty 2012, 19:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: mazowsze

Nieprzeczytany post

Ja bym tu jeszcze rozdzielil oddzielnie cwiczenia na ruchomosc stawu czyli jakies przejscia przez plotki itp i oddzielnie silowe typu przysiady czy przysiady z ciezarem, suwnica itp.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13785
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Bardzo dobry artykol.
Takie izolowanie miesni moze faktycznie pozwolic na zwiekszenie intensywnosci treningu danych partii potrzebnych przy bieganiu. Ze ja zawsze szukam mozliwosci zwiekszenia intensywnosci w treningu i poruszam sie od lat na skraju przepasci w przetrenowanie, sprobuje proponowane tu uwagi i tezy.

Pozd.
Rolli
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

No właśnie o to chodzi, żeby starać się alokować intensywność "szerzej" i dzięki temu bezpiecznie zrobić więcej.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13342
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Bylon pisze:Jacek, przykro mi, ale Ty chcesz w każde miejsce wtrącić to biodro, to trochę dziwne. (...)
W każdym razie - chwała Wam za to, że kwestię siły w bieganiu poruszaliście i poruszacie, daję głowę, że ogromnej ilości osób się takie ćwiczenia przydadzą. Czekam na dalszy ciąg.
Może istotnie wydać się dziwnym, że te biodra występują tak często w moich wypowiedziach. Wyjaśnię dlaczego tak robię.
Otóż (tutaj zgadzam się z drugą częścią twojej wypowiedzi) tego typu materiały będą bardzo przydatne - zwłaszcza niedoświadczonym, początkującym amatorom, którzy są na etapie radosnych progresów.
Moje propozycje, sugestie czy wątpliwości adresuję do zupełnie innego sektora zainteresowanych zagadnieniem szybszego biegania. Proszę mnie źle nie zrozumieć, ja nie mam na celu dewaluować ćwiczeń siłowych, podważać ich sensowność itp. Nie o to chodzi. Interesują mnie problemy dotyczące zawodników bardzo doświadczonych, wykorzystujących pełen wachlarz środków treningowych, którzy są na etapie stagnacji wynikowej czy wręcz regresu. To właśnie takie osoby są najbardziej dociekliwymi poszukiwaczami metod pozwalających wyjść z impasu biegowego. Prawda jest taka, że początkujący cokolwiek zrobi, to zrobi na tym życiówkę. Dlatego w ogóle nie interesują mnie zagadnienia dotyczące właśnie takich przypadków, bo nie da się dzięki nim zweryfikować żadnej metody treningowej. Bo wszystko działa, po prostu.
Co jednak zrobić, gdy już nic konwencjonalnego nie działa? I to jest zagadnienie, które dotyka tych wszystkich w cieniu, którzy nie mogą już popisać się swoim pb w stopce. Rozumiesz już teraz dlaczego, to co wydaje się dla jednych dziwne, dla innych może być przełomowe?
gosh
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 19
Rejestracja: 06 sty 2008, 19:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polska

Nieprzeczytany post

nie przeczytałam całego artykułu, bo długi jest niemiłosiernie.
Opinie nt. skipu A czy C, są dla mnie nieuzasadnione, poza tym są jeszcze skip B i D, wyskoki naprzeminne, wieloskoki, wznosy kolan, półskip A
kąt wahadła.... pan z 35 stopniami wg. mnie truchta, a pan z 87, biegnie.
może trzeba stworzyć dwie (co najmniej!) odrębne kategorie: biegających, truchtających, maszerujących, maszerujących ze wspięciami etc. ?
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dobry artykuł teoretyczny.
Czas na artykuł praktyczny bo wielu amatorów w ogóle tego nie robi. Ja np skipów A itd wcale nie robię. Ale jeśli faktycznie będę tego potrzebował do rozwoju to będę chciał taki zestaw ćwiczeń zobaczyć.
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
ODPOWIEDZ