Maraton w 3:43, co dalej

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jeżeli dla Ciebie tempo 4:20/km jest regeneracyjnym, to musisz mieć naprawde niesamowite zdolności regeneracyjne :usmiech: W każdym razie gratuluje, bo 2:52 w maratonie po roku treningów to niesamowity wynik :usmiech:
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
PKO
krzysztof.g7
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 21
Rejestracja: 30 lip 2012, 08:58
Życiówka na 10k: 36.52
Życiówka w maratonie: 2.52.10

Nieprzeczytany post

Sam jestem trochę tym zaskoczony. Tzn wynikiem i tym jak mi się biega. Dodam jeszcze jeden mały fakt, na maratonie od 3 km do 18 biegłem z kolką a skończyło się tym że 18 km był z pit stopem w toalecie (masakra) straciłem ok 90-120 sek. Potem goniłem przez 10 km w tempie 3.55. Wiem że czasu nie dogoniłem ale mam czuje mały zapas przed kolejnym maratonem- teraz mogło być lepiej. Ale po maratonie to już nie ma znaczenia. Nawet jak nie pobiegnę nigdy szybciej to ten wynik zostanie. Jak zaczynałem trenować amatorskie bieganie to planowałem pierwszy maraton w maju pobiec na 3:30. Sam trening spowodował przesuwanie założeń. Jeżeli idzie o ten fragment mojego dzienniczka to trase mam dokładnie wymierzoną (odcinki kilometrowe )czasy z gwiazdką to są odcinki które maja więcej niż 500 m podbiegu (różnej wielkości) ale jednak.
krzysztof.g7
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 21
Rejestracja: 30 lip 2012, 08:58
Życiówka na 10k: 36.52
Życiówka w maratonie: 2.52.10

Nieprzeczytany post

dzięki za gratulacje
ochotnik
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 13
Rejestracja: 12 wrz 2012, 14:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

miszza pisze:środa 16 1BC1 + 14BC3/TN + 1BC1 + spr
krzysztof.g7 z tego co rozumiem to powyższe oznaczenie to: 1km w 1 zakresie + 14km w 3 zakresie (nie wiem co to TN) + 1km w 1 zakresie + ćwiczenia. Czyli biegniesz bez przerwy 14km w 3 zakresie? to chyba strasznie dużo. Wydawało mi się że 3 zakres to tempo interwałowe, a nie tempo biegu ciągłego np. 14-sto kilometrowego...
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Szczerze mówiąc dla mnie to też dziwnie wygląda :usmiech: Krzysztof napisał, że pobiegł "trzydziestke" w tempie 4:10/km, czyli z tego co pamiętam na pograniczu swojego drugiego i trzeciego zakresu. To jest raczej trening dla kogoś, kto chciałby złamać 2,5 h w maratonie :usmiech:
Jedna rzecz dla mnie jest też niezrozumiała, mianowicie, dlaczego u Ciebie są tak małe różnice pomiędzy poszczególnymi zakresami. Pierwszy zakres 4:20/km, a trzeci 4:05?
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
krzysztof.g7
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 21
Rejestracja: 30 lip 2012, 08:58
Życiówka na 10k: 36.52
Życiówka w maratonie: 2.52.10

Nieprzeczytany post

Różnice pomiędzy zakresami rzeczywiście są małe ale zakresy przyjąłem wg tętna. Tzn I zakres poniżej 150, tętno ok 144 mam po biegu np 12 km w tempie 4.20-4.30. II zakres to wg fachowców (tzn tego co wyczytałem w internecie ale nie na forach) to przedział tętna 150 - 170. Ja takie tętno mam tętno 156 po biegu np 12 km w tempie 4.10/1. III zakres to tempo powyżej 170, takie tętno mam podczas biegu interwałowego w tempie poniżej 3.40/1km (np 10x1). Lub podczas biegu powiedzmy w tempie 3.55 ale o długości np 12 km. Oczywiście oznaczenie tego BC3 może jest nie najtrafniejsze ale wynika z faktu że zakresy ustaliłem sobie około maja i potem nie zmieniałem. A ten zapis był na dwa tyg przed maratonem więc można tak powiedzieć na szczyt formy. Biegam te same trasy na 99% wymierzone. A często biegam na asfaltowej bieżni więc pomiar nie budzi wątpliwości. Co do pytania o TN to jest to tempo narastające. W tym biegu było 4.02 - 3.58 - 3.54 w porównaniu z innymi kilometrami może nie wiele szybciej ale pisałem też że oznaczenia z gwiazdką są pod górę. Co do treningu jak napisałeś że po takich 30 km powinienem biegać 2.5h maraton to powtórze to co już pisałem biegam od roku. schudłem 21 kg, struktura mięśni rozwija się latami i być może gdybym biegał kilka lat i robił taki trening to tak bym pobiegł ale pobiegłem tyle co pobiegłem (dla niedowiarków można sprawdzić w wynikach maratonu wrocławskiego nr startowy 1928 miejsce 37 czas 2.52.10) i chyba najważniejsze - mam już 41 lat. Dlaczego tak biegam na treningu - poprostu walka ze swoimi słabościami jest fajna. Pisałem już też że sam trochę nie rozumiem tego co biegam i jak się regeneruje. Jak bym powiedział że nie czuje tych mocnych treningów to bym skłamał, przed maratonem po b. mocnych treningach zawsze było chłodzenie nóg lodowatą wodą-pomaga. Być może poznam odp w najbliższym czasie, ponieważ zrobiłem sobie w czwartek badania wydolnościowe na awf wrocławskim. Co będzie zobaczę - do tego wyniki tych badań swoim okiem oceni jeden z najlepszych w polsce w dziedzinie fizjologii
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

krzysztof.g7 pisze:II zakres to wg fachowców (tzn tego co wyczytałem w internecie ale nie na forach) to przedział tętna 150 - 170.
Tętno maksymalne jest kwestią indywidualną :usmiech: W każdym razie dla osoby czterdziestoletniej górna granica II zakresu wynosi przeciętnie 153 (przyjmując jako tętno maksymalne formułę:
220 - wiek, a jako drugi zakres przedział tętna do 85%). Drugi zakres kończy się na 170 uderzeniach dla osób, których tętno maksymalne wynosi około 200. Nie wiem jak to jest w Twoim przypadku (udało Ci się ustalić swoje tętno maksymalne?), ale nie znam żadnej osoby po 40-stce, która miałaby tak wysoki puls maksymalny :usmiech: Dla porównania tętno maksymalne Marit Bjoergen to mniej więcej 170 uderzeń na minutę :usmiech:
Dlatego cały czas nie moge się nadziwić, w jaki sposób Twój organizm znosi takie obciążenia na treningu :usmiech: Dziś rozmawiałem z kolegą, który na 10 km schodzi poniżej 33 minut. Jego rozbiegania w pierwszym zakresie to tempo rzędu 4:20-4:30/km :usmiech:
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
edek103
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 337
Rejestracja: 20 maja 2010, 21:54
Życiówka na 10k: 42:10
Życiówka w maratonie: 3:36:19

Nieprzeczytany post

Adrian26 pisze:
krzysztof.g7 pisze:II zakres to wg fachowców (tzn tego co wyczytałem w internecie ale nie na forach) to przedział tętna 150 - 170.
Tętno maksymalne jest kwestią indywidualną :usmiech: W każdym razie dla osoby czterdziestoletniej górna granica II zakresu wynosi przeciętnie 153 (przyjmując jako tętno maksymalne formułę:
220 - wiek, a jako drugi zakres przedział tętna do 85%). Drugi zakres kończy się na 170 uderzeniach dla osób, których tętno maksymalne wynosi około 200. Nie wiem jak to jest w Twoim przypadku (udało Ci się ustalić swoje tętno maksymalne?), ale nie znam żadnej osoby po 40-stce, która miałaby tak wysoki puls maksymalny :usmiech: Dla porównania tętno maksymalne Marit Bjoergen to mniej więcej 170 uderzeń na minutę :usmiech:
Dlatego cały czas nie moge się nadziwić, w jaki sposób Twój organizm znosi takie obciążenia na treningu :usmiech: Dziś rozmawiałem z kolegą, który na 10 km schodzi poniżej 33 minut. Jego rozbiegania w pierwszym zakresie to tempo rzędu 4:20-4:30/km :usmiech:
Chyba troszke przesadzasz......Ja nie nzam ludzi ktorzy mieliby tetno maksymlane 220 - wiek. Zawsze ci aktywni ruchowo maja wiecej....
Ja mam 50 lat...i badajac swoje maksymlane wyszlo mi 185/min. I tak biegalem.....az po 2 latach w biegu na 5 km wyszlo mi 104%...czyli podbilo mi do 195.....

A Bjergen to ma 170...ale w pierwszym zakresie.....:):):):):)

Nie mozna powiedziec ze pierwszy zakres to od 150-170....zawsze trzeba to odniesc do tetna maksymalnego..a to jest rozne....
Biegalem ze znajoma poczatkujacą ( 38 lat)...po kazdych 500m miala ponad 200/min.....
Zamienilismy sie Garminami..i to samo.....na 3x500m wyszlo maksymalne 212/min.

Maksymlane tetno trudno ustalic bo nie kazdy potrafi sie wypruc do granicy omdlenia......
Joel w " Biegaj z Pulsometrem" kaze zrobic test i ustalic srednie tetno z ostatnich 20 min biegu trawajacego 30 min z maksymlana predkoscia jaka jestes w stanie utrzymac...i na tej podstawie ustala pozostale strefy.....
U poczatkujacych to nie zawsze dziala bo tetno im skacze..ale jak ktos juz kilka lat biega po 2-3 tys rocznie....to tetno zachowuje sie jak w tabelce....
pozdrawiam
Edek
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

edek103 pisze:Ja nie nzam ludzi ktorzy mieliby tetno maksymlane 220 - wiek. Zawsze ci aktywni ruchowo maja wiecej....
Nie twierdze, że ludzie w średnim wieku (przyjmijmy, że powyżej 40 lat - bez obrazy :usmiech: ) nie mogą mieć tętna w okolicach 200, ale są to raczej sporadyczne przypadki :usmiech:

edek103 pisze:Zawsze ci aktywni ruchowo maja wiecej....
Z tym się kompletnie nie zgadzam. Przykład wspomniany wcześniej - Marit Bjoergen. Bazuje na danych przekazywanych podczas relacji z zawodów. Norweżka biegnąc na ponad 90% swoich możliwości miała tętno w okolicach 160. Jeżeli dobrze pamiętam to jej tętno maksymalne wychodziło w granicach 170.

edek103 pisze:Ja mam 50 lat...i badajac swoje maksymlane wyszlo mi 185/min. I tak biegalem.....az po 2 latach w biegu na 5 km wyszlo mi 104%...czyli podbilo mi do 195.....
Być może za pierwszym razem było ono niewłaściwie zmierzone. Nigdy nie słyszałem, aby się ono zmieniało wraz z wytrenowaniem, a jeżeli chodzi o wiek, to raczej powinno iść w drugą stronę :usmiech: Są oczywiście odstępstwa od reguły, ale o 50 latku, który ma puls bliski 200, to już na pewno nie słyszałem. Zresztą my mówimy o pewnych średnich. Dla przykładu. Średni wzrost kobiet w Polsce o ile się nie myle, to 168 cm. No ale zdarzają się dość duże wahania. Doskonałym przykładem jest choćby Małgorzata Dydek, która z tego co pamiętam miała 213 cm. Ale ile jest takich kobiet? :usmiech:
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
edek103
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 337
Rejestracja: 20 maja 2010, 21:54
Życiówka na 10k: 42:10
Życiówka w maratonie: 3:36:19

Nieprzeczytany post

Adrian26 pisze:
edek103 pisze:Ja nie nzam ludzi ktorzy mieliby tetno maksymlane 220 - wiek. Zawsze ci aktywni ruchowo maja wiecej....
Nie twierdze, że ludzie w średnim wieku (przyjmijmy, że powyżej 40 lat - bez obrazy :usmiech: ) nie mogą mieć tętna w okolicach 200, ale są to raczej sporadyczne przypadki :usmiech:

edek103 pisze:Zawsze ci aktywni ruchowo maja wiecej....
Z tym się kompletnie nie zgadzam. Przykład wspomniany wcześniej - Marit Bjoergen. Bazuje na danych przekazywanych podczas relacji z zawodów. Norweżka biegnąc na ponad 90% swoich możliwości miała tętno w okolicach 160. Jeżeli dobrze pamiętam to jej tętno maksymalne wychodziło w granicach 170.

edek103 pisze:Ja mam 50 lat...i badajac swoje maksymlane wyszlo mi 185/min. I tak biegalem.....az po 2 latach w biegu na 5 km wyszlo mi 104%...czyli podbilo mi do 195.....
Być może za pierwszym razem było ono niewłaściwie zmierzone. Nigdy nie słyszałem, aby się ono zmieniało wraz z wytrenowaniem, a jeżeli chodzi o wiek, to raczej powinno iść w drugą stronę :usmiech: Są oczywiście odstępstwa od reguły, ale o 50 latku, który ma puls bliski 200, to już na pewno nie słyszałem. Zresztą my mówimy o pewnych średnich. Dla przykładu. Średni wzrost kobiet w Polsce o ile się nie myle, to 168 cm. No ale zdarzają się dość duże wahania. Doskonałym przykładem jest choćby Małgorzata Dydek, która z tego co pamiętam miała 213 cm. Ale ile jest takich kobiet? :usmiech:
To ze nie slyszales to nie znaczy ze tak nie jest.....
Tetno maksymlane wzrasta wraz z wytrenowaniem.....to oczywiste i kazdy trener i zawodnik ci to potwierdzi....
Rezerwy tetna sa w psychice...to organizm sie broni i boi sie maksymalnych wysilków...
Z regoły tetno maksymalne wzrasta np po jakims rekordowym biegu....gdzei jeste podbudowany pozytywnie......i wierzysz w siebie...wtedy na tescie moze wyjsc duzo wiecej.....

Nie slyszales zeby ktos mial tetno ponad 200 w wieku 50 lat.....to chyba jestes bardzo mldym czlowiekiem...stad takie autorytatywne wypowiedzi....

Bjergen nie moze biec na 90% swojego tetna...bo sie zakwasi i stanie....to juz 3 zakres i dugo w nim nie pociagnie....a nawet jesli 160 to jej 90% ( w co nie wierze) to maksymlane 176......z takim tetnem zrobilem ostatnio maraton warszawski...

Tetno jest mierzone dobrze.... Biegam 2500 -3000 rocznie zawsze z garminem i pusometrem..nie ma mowy o pomylkach......

Nikt nigdy nie ustala sobie zakresow w oparciu o 200- wiek..bo to zuplena ale to zupelna nieprawda.....

NIe mowie ze jestes specjalista ale jako lekarz przynjamniej troszke sie znam:):)

przeczytaj ksiazke "trenuj z puslometrem" czy jakos tak....wtedy wiele rzeczy ci sie wyjasni...a w zasadzie wtedy zrozumiesz czego nie rozumiesz...a to juz bardzo duzo.....

pozdrawiam
Edek
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Na wstępie chciałem zaznaczyć, że nasza rozmowa ma na celu (przynajmniej z mojej strony) wywołanie dyskusji. Do tego w końcu służą fora - do konfrontacji różnych punktów widzenia, odmiennych koncepcji :usmiech:
edek103 pisze: To ze nie slyszales to nie znaczy ze tak nie jest.....
No dokładnie, we wszystkim są praktycznie odstępstwa od reguły :usmiech:

edek103 pisze:Tetno maksymlane wzrasta wraz z wytrenowaniem.....to oczywiste i kazdy trener i zawodnik ci to potwierdzi....
Dzisiaj biegałem z kolegami i wszyscy poparli moją opcję, więc nie generalizujmy, że wszyscy mają identyczną opinię :usmiech: Nawet na tym forum są osoby, które wcześniej pisały o tym co ja :usmiech:
edek103 pisze:Rezerwy tetna sa w psychice...to organizm sie broni i boi sie maksymalnych wysilków...
To się zgadza, wiele osób nie potrafi wykrzesać z siebie tętna maksymalnego, co nie znaczy, że się ono zwiększa wraz z wytrenowaniem, co najwyżej doświadczonemu biegaczowi łatwiej jest je osiągnąć :usmiech:
edek103 pisze:Nie slyszales zeby ktos mial tetno ponad 200 w wieku 50 lat.....to chyba jestes bardzo mldym czlowiekiem...stad takie autorytatywne wypowiedzi....
Wiek nie ma nic do rzeczy. Biegam od prawie 10 lat, trochę się tym interesuję, ale nie narzucam nikomu swoich opinii, po prostu je przedstawiam :usmiech:
Znam kilku, może nawet kilkunastu biegaczy po 50-stce i żaden z nich nie ma tętna zbliżonego do 200, a przeważnie ich maksimum to 170 :usmiech:
edek103 pisze:Bjergen nie moze biec na 90% swojego tetna...bo sie zakwasi i stanie....to juz 3 zakres i dugo w nim nie pociagnie....a nawet jesli 160 to jej 90% ( w co nie wierze) to maksymlane 176......z takim tetnem zrobilem ostatnio maraton warszawski...
Nie może? A jednak :usmiech: Każdy kto ogląda biathlon/biegi narciarskie/biegi do kombinacji norweskiej potwierdzi, że podczas niektórych zawodów u wybranych sportowców prezentowane są statystyki dotyczące tętna, w tym między innymi procent tętna maksymalnego. Nie wiem w jaki sposób są one odczytywane. W każdym razie coś takiego istnieje.
A tutaj cytat z tego forum: "Widziałem dziś w TV, ze Marit Bjoergen biegła cały czas (na zawodach) 88-96% hr max, z przewaga odcinków na tym wyższym tetnie" - użytkownik "mkot".
A tu z kolei cytat znaleziony na jednej z relacji: "Wydaje się, że najsłynniejsza astmatyczka świata jest dzisiaj nie do pokonania. Marit Bjoergen jest już na najwyższym dzisiaj wzniesieniu. Realizatorzy pokazali tętno Norweżki - 160"
Pytanie jednego z widzów: "Wielu zapewne zauważyło, że podczas gdy inne rywalki, (w tym Norweżki) osiągają tętno 185 i więcej, Marit Bjoergen na tym samym odcinku w tym samym czasie ma tętno maksymalnie dochodzące do 168"
Ja w trakcie jednych z ostatnich zawodów (na 10 km), gdzie były praktycznie same podbiegi na końcowych 3-4 kilometrach, miałem tętno w granicach 98-99% tętna maksymalnego...Wszystkie zawody, może poza maratonem biegam w 3 zakresie...owszem zakwaszenie jest, ale ono jest chyba normalne na zawodach :usmiech:
edek103 pisze:Nikt nigdy nie ustala sobie zakresow w oparciu o 200- wiek..bo to zuplena ale to zupelna nieprawda.....
To jest jak z BMI. Reguła ta ma wiele wad, ale z braku laku pi razy drzwi można coś oszacować, a przynajmniej dowiedzieć się, jakich wartości tętna maksymalnego można się SPODZIEWAĆ. Czy ja bym na tym bazował? Na pewno nie, miarodajny test tętna można zrobić praktycznie tylko na zawodach albo na naprawde solidnie przebiegniętym sprawdzianie.

edek103 pisze:NIe mowie ze jestes specjalista ale jako lekarz przynjamniej troszke sie znam:):)
Bez obrazy, ale nie ma to dla mnie żadnego znaczenia :usmiech: Równie dobrze większą wiedzę na temat wysiłku fizycznego może mieć sprzątaczka, sprzedawca w sklepie albo urzędnik, którzy w tym siedzą i jest to dla nich hobby :usmiech: Znam lekarzy, którzy na grype przepisują antybiotyki....! :niewiem: A tak na marginesie jestem biologiem :)

Pozdrawiam :usmiech:
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
krzysztof.g7
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 21
Rejestracja: 30 lip 2012, 08:58
Życiówka na 10k: 36.52
Życiówka w maratonie: 2.52.10

Nieprzeczytany post

Witam ponownie w temacie HRmax
tak jak wspominałem miałem badania wydolnościowe na awf, to nie jakieś badania przez studenta który sobie kupił sprzęt i świadczy usługi takie się zdarzają lub paluszkiem na szyi (choć sam tak badałem i byłem blisko). Sam sobie kiedyś ustalałem HRmax (po wielu próbach i porównaniach wyniki zostawie sobie). Jeżeli idzie o wynik badań oficjalnych to dodam że początek badania rozpoczął się od pytania co głównie biegam lub jak kto woli pod jakim kątem mają być badania. Nie wiem dokładnie jakie to ma znaczenie ale pewnie ma. Wynik wyszedł HRmax 190 i dodam że było to już pod koniec prędkości 20 km/h. Badanie w tym momencie zostało przerwane (może trochę niepotrzebnie) miałem jeszcze możliwości biegu i chciałem się zmierzyć z prędkością 23km/h ale stop to stop. Pani doktor uzasadniła to tym, że ciśnienie krwi skurczowe wynosiło prawie 230 i jest to niebezpieczne. A z drugiej strony maratonu nie będę biegał z taką prędkością więc nie ma potrzeby ryzykować. Po analizie wyników wyszło że VO2max wynosi 62 ml/kg. Podobno jest to co najmniej dziwne (dosłownie nie będę cytował), że ktoś biegający rok czasu ma taką wydolność. Na tyle dziwne że będzie powtarzane za jakiś czas.
pozdrawiam KG
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Vo2max to cecha dziedziczona, w małym stopniu trenowalna, więc to nie musi być takie dziwne. A intensywność była zmieniana tylko tempem biegu, nie nachyleniem? (przypuszczam, że cieżko by było biec 20km/h pod górę ale się upewniam).
Badacze często boją się wejść na naprawdę wysoki poziom zmęczenia zawodnika, bo wszystkie parametry wskazują, ze medyczne jest to już teoretycznie stan niebezpieczny dla zdrowia. Tymczasem przecież na każdych zawodach możesz być zmuszony na finiszu do naprawdę mocnej walki, więc takie zmęczenie jest dla biegacza normą.
krzysztof.g7
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 21
Rejestracja: 30 lip 2012, 08:58
Życiówka na 10k: 36.52
Życiówka w maratonie: 2.52.10

Nieprzeczytany post

mam tego świadomość, że VO2max jest uwarunkowane genetycznie i raczej trudne do wytrenowanie o ile wogóle możliwe. tak samo mam świadomość tego, że teoretycznie moje obecna VO2max jest niższe od tego z czasów "młodości" nawet o 20%. Z rozmowy z fizjologiem wynika że należy tylko żałować że nie trenowałem biegania dużo wcześniej. Trudno, lepiej późno niż za późno :usmiech: .
Natomiast po tych badaniach tak naprawdę dostałem odpowiedź co do mojego dotychczasowego treningu, jego tempa oraz regeneracji. Tematów poruszanych na początku wątku. Jest szansa pewnej korekty treningu i może wykrzesania czegoś więcej.
mwacko
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 42
Rejestracja: 31 maja 2012, 11:45
Życiówka na 10k: 45:09
Życiówka w maratonie: 3:32:00

Nieprzeczytany post

Kazdy wyklada swoje racje na temat tetna i ja chcialem tylko zapytac o trening na maraton :)
Przemyslalem to i plan mam taki:
1. W tym miesiacu startuje na 10km, licze na czas w okolicach 42 minut i na jego podstawie bede wiedzial jak begac treningi (posluze sie kalkulatorem z bieganie.pl)
2. Tym razem przygotuje sie metoda Danielsa (wczesniej korzystalem z gotowych planow dla sredniozaawansowanych z www.bieganie.pl)
3. Na miesiac przed maratonem barcelonskim jest polmaraton - on mi powie czy mam biec na 3:30 czy 3:15

Nic nie wiem o metodzie Danielsa, ale wszyscy polecaja, wiec poczytam i zobacze. Jak by ktos mial gdzies w necie gotowe treningi z rozpisanymi tempami to prosze sie podzielic (na bieganie.pl chyba tez gdzies jest, poszukam) i ogolnie jak ktos chce sie podzielic wiedza na temat tej metody to bardzo prosze o pomoc.

A poza tym bieganie to dla mnie przede wszystkim hobby i relax, ma byc przyjemnosc a nie stres i obliczanie tetna, miedzyczasow itd - prosze o tym nie zapominac! pozdrawiam.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ