Zacznij wolniej

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

kapan pisze:Nie widzę nic w tym nowatorskiego. Skarżyński od dawna poleca takie bieganie jak w artykule, natomiast jestem przeciwniczka długich rozgrzewek w przypadku długich dystansów.
Nowatorskiego nic nie ma, zgadzam się. Może tylko to, że nikt poza światową czołówką (i to też nie wiem czy świadomie) się do tych zaleceń nie stosuje. Chyba w żadnym miejscu artykułu nie sugeruję długiej rozgrzewki? Raczej piszę, że ona i tak nic nie da.
tompoz pisze:5 km jak ktoś biega szybko w 20-25 minut to jest ciężka beztlenowa praca i moim zdaniem rogrzewka winna trwac 40 minut z 2 wejściami w beztlen.
Tompoz
No, Tompoz, tutaj to przywaliłeś. :) Może nie wiem co to jest beztlen dla kolarza, ale dla biegacza każdy maksymalny wysiłek, który trwa dłużej niż 2-3 minuty to już jest w większości tlen, a od 10-11 minut w 95% tlen. Tak więc 20 minut maksymalnego wysiłku niema nic wspólnego z beztlenowym wysiłkiem. Może w kolarstwie? :) Trochę żartuję ale może w kolarstwie, które jest znacznie bardziej siłowa dyscypliną (przynajmniej szosowe) to jakoś inaczej wygląda.

ocobiegatu pisze: Pierwszych 45 zawodników biega na nadróbie tj. pierwszą piątke szybciej od drugiej piątki ....... :taktak:
................Liczą się mózgowe teorie zmęczenia - central governor theory - Mr . Noakes sie kłania a nie jakas tam rozgrzewka
ocobiegatu - ja pisałem o długich wysiłkach, czyli trwających godzinę i dłużej a nie o jakichś "sprintach" - tam klasyczna rozgrzewka jest potrzebna. Central Goveror Model dotyczy przedewszystkim wejścia w stany maksymalnego zmęczenia i nie ma to wielkiego związku z długimi wysiłkami.
Więc jak będziesz podawał przykład pierwszych 45 zawodników to podaj z maratonu.
I oczywiście wyjdzie Ci pewnie, że drugą połówkę mieli wolniejszą. No ale co z tego?
Ja Ci w tekście dałem przykład czołówki z półmaratonu w NY, czyli pewnie trochę wyższą ligę niż była na Maniackiej, przejrzyj też sobie międzyczasy pierwszej światowej ligi na maratonach czy półmaratonach.

Ja próbuję się zastanawiać jak działa nasz organizm, bazując na tych którzy są na szczycie ludzkich możliwości a nie na przykładzie Olka z Wąchocka. (nie urażając Wąchocka)
New Balance but biegowy
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:
ocobiegatu pisze: Pierwszych 45 zawodników biega na nadróbie tj. pierwszą piątke szybciej od drugiej piątki ....... :taktak:
................Liczą się mózgowe teorie zmęczenia - central governor theory - Mr . Noakes sie kłania a nie jakas tam rozgrzewka
ocobiegatu - ja pisałem o długich wysiłkach, czyli trwających godzinę i dłużej a nie o jakichś "sprintach"
połówka to niby sprint?
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Tak napisałem? Chyba nie.
pisałem o długich wysiłkach, czyli trwających godzinę i dłużej
Czyli połówka, którą biegnie się godzinę lub dłużej to nie sprint. :)
Nie pisałem o sprintach.
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Tak napisałem? Chyba nie.
pisałem o długich wysiłkach, czyli trwających godzinę i dłużej
Czyli połówka, którą biegnie się godzinę lub dłużej to nie sprint. :)
Nie pisałem o sprintach.
czyli biegający ją poniżej h to sprinterzy
Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:
Jurek Kuptel pisze:Głowa za to odpowiada ... nie rozgrzewka.
Jurek - ile Ty masz lat?
38.

Adam; za dużo na forum jest cyferek; progów; tętna; życiówek. Bieganie jest proste. Zakładasz buty (bądź nie) i biegniesz. I tyle. Poprzez myślenie cyferkowe blokujemy głowę.
Myślisz że te chłopaki na stadionie w Kenii "w pociągu" u Naszej wspaniałej blondynki
http://bieganie.pl/?show=1&cat=158&id=2418
patrzą na takie rzeczy jak tętno, progi itd, itp? Oni nie wiedzą co to jest próg mleczanowy. A Ja idę dalej. I pytam. A po co im to?

Ja nie neguję wykonywania rozgrzewki. Wg. Mnie jest ona potrzebna. No ale ona nie determinuje biegu. Litości.

Kiedyś myślałem że nie da się biegać przebieżek na asfalcie ... na boso.
Da się. Głowa tylko blokuje wpierw tą myśl. Jak nie spróbujesz nie będziesz wiedział że niektóre rzeczy są jednak możliwe.

Możliwe jest bieganie bez zegarka; bez butów; bez progów; bez tętna. Spróbujcie. Ja już wiem a Wam głowa jeszcze to blokuje.
Pozdro...
Ostatnio zmieniony 25 mar 2011, 09:10 przez Jurek z Lasu, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Jurek Kuptel pisze: Ja nie neguję wykonywania rozgrzewki. Wg. Mnie jest ona potrzebna. No ale ona nie determinuje biegu. Litości.

Możliwe jest bieganie bez zegarka; bez butów; bez progów; bez tętna. Spróbujcie. Ja już wiem a Wam głowa jeszcze to blokuje.
Jakim "Wam"? Ale że co, że Ci jacyś domniemani "My" namawiają czytelników do jakichś niecnych spraw? Co jest ? Musze chyba znowu przeczytać ten tekst bo już druga osoba mi wmawia, że to jest tekst o konieczności wykonywania rozgrzewki.
Dopisałem nawet zdanie, że: "nie jesteśmy w stanie się dobrze rozgrzać" bo widzę, że wszystko trzeba do głowy łopatą.

Jurek - o progach czy tętnie to ja zapomniałem zanim "zacząłeś biegać" ;), nie wiem do kogo ten apel.

Ale przy okazji - ten nowy Jurek ma jakieś sukcesy stricte biegowe(wynikowe) czy po prostu biega mu się przyjemniej? :)


Gasper - tak, biegający 59 minut 59 sekund to sprinterzy. :)
Słówek się czepiasz - chodzi po prostu o krótsze wysiłki o których mówił ocobiegatu, tam rozgrzanie organizmu o którym mówię nie będzie się objawiało bo zanim sie rozgrzejesz to bieg się kończy.
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Adamie powoli zwróc uwagę że ja nie mówię o źródłach energii podczas takiego krótkiego startu tylko mówię że jest to ciężka praca beztlenowa . Wiadomo że energia jaka jest czerpana do danego wysiłku ze względu na czas jego trwania. Tylko jedna rzecz np. zaużmy że np. 80 % energii jest zprocesów trelnowych a 20 % z procesów beztlenowych i jesli nie mówiąc pootcznie nie wejdziesz na rozgrzwce w beztlen nie otwarzysz tych przenian by od pierwszej sekundy pracowały z wysoką wydajnością to nie skorzystasz z tych 20 % w całości. Wysiłek 20 minutowy to jest cały czas gaz. Widzę że wy biegacze podchodzicie do rogrzewki jako rozgrzania mieśniowo stawowego a zapominacie o otworzeniu przemian energetycznych beztlenowych na rogrzewce nie wchodzicie w beztlen bo boicie się że nogi czy stawy będą bolec. A to trzeba wejśc w beztlen na któtko.

Dam ci przykład z czasówki mojej trwającej okołó 30 minut miałeś srednie tętno 179 a max. 189 np. a na rogrzewce tętno max. miałem 2 razy w wartościach 175-176.

Tompoz
Tompoz
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jednej rzeczy nie rozumiecie przemiany tlenowe i beztlenowe są cały czas obok siebie równolegle tylko że w różnych proiporcjach . Tylko że przemiany beztlenowe dają bardzo duzó wattów i przy krótkich startach czasoow trwających trzeba dobrze ptworzyc beztlen by miec tą przewagę. Nie moiże by tak że gościu biegnie 5 km w 20 z srednim tętnem na zawodach 180 a max. tętno z rozgrzewki ma 152.................................... to jest dupa anie rogrzewka do krótkiego czasoow startu na 20 minut.

I dlatego ztego samego powodu 99 % tego forum nie potrafi dojśc wprobie trwajacej 5-6 minut do swojego hr max. jako próbie oszacowania hr max.

Proste jak drut.

Tompoz
Tompoz
Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze: Ale przy okazji - ten nowy Jurek ma jakieś sukcesy stricte biegowe(wynikowe) czy po prostu biega mu się przyjemniej? :)
Co do Moich sukcesów biegowych. Mam . Jeden. Najważniejszy. Po trzech latach amatorskiego biegania w tzw. „żelazkach” – czytaj w butach z „najlepszą z możliwych amortyzacją” – pełno na forum ich testów, wypasów jakie posiadają itd. – nie będę wymieniał firm (bo po co), miałem przez cały czas problem z kontuzjami. A to rozcięgno podeszwowe, a to Achilles. Przez cały czas Mnie coś nękało. Kupiłem sobie w końcu tenisówki za 15 złotych – takie tam, cienka, gumowa i szeroka podeszwa. Za namową yacool’a zacząłem równolegle (o ile warunki pogodowe na to pozwalały) biegać boso. To jest mój największy sukces biegowy. Cieszyć się niczym nie skrępowaną wolnością w bieganiu jaką daje naturalny ruch stopy.

Co do cyferek ? Nie przywiązuję do nich większej roli. Uganianie się za sarnami w lesie jest przeżyciem o wiele bardziej inspirującym niż przeskakiwanie cyferek przed oczami. Ale tak. Biegałem w biegach z trasami atestowanymi. Ostatni mój dotychczasowy bieg: X Jubileuszowy Półmaraton Hajnowski 15.05.2010r niestety wówczas na bolącym Achillesie: 1:29:34.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Jurek Kuptel pisze:Cieszyć się niczym nie skrępowaną wolnością w bieganiu jaką daje naturalny ruch stopy.
No to się cieszę, chodzi o to żeby było fajnie.
Awatar użytkownika
kapan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 891
Rejestracja: 01 paź 2007, 18:24
Życiówka na 10k: 38:51
Życiówka w maratonie: 2:59:29

Nieprzeczytany post

Adam w tekście nic nie znalazłam na temat długiej rozgrzewki, moja wypowiedź odnosiła się do Twojej z forum:
Adam Klein pisze:U starszego człowieka wszystko jest wyolbrzymione, u młodego lekkie uderzenie zostanie niezauważone a u starszego będzie siniak przez miesiąc.

Więc chodzi mi o to - że skoro starszy człowiek czuje jak ważna jest rozgrzewka - to nie znaczy, że ona nie jest ważna w młodym wieku ale jest po prostu niedoceniana.
I wyobraziłam sobie tych weteranów natartych ben gayem na 2 godz. przed startem. Tyle.

A i żeby było jasne darzę ich szacunkiem i też chciałabym w wieku weterańskim biegać. Po prostu uważam, że nie wszystko co robią jest rozsądne i do naśladowania
Awatar użytkownika
kapan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 891
Rejestracja: 01 paź 2007, 18:24
Życiówka na 10k: 38:51
Życiówka w maratonie: 2:59:29

Nieprzeczytany post

Santiago pisze:
kapan pisze:Nie widzę nic w tym nowatorskiego. Skarżyński od dawna poleca takie bieganie jak w artykule, natomiast jestem przeciwniczka długich rozgrzewek w przypadku długich dystansów.
to jak wg. Ciebie powinna wyglądać porządna rozgrzewka i ile czasu trwać ?
powiedzmy na 5 czy 10km
To zależy od temperatury, tego co robiłam dzień wcześniej, tego czy mam z kim zostawić dzieciaki. Poza tym moja rozgrzewka niekoniecznie będzie dobra dla Ciebie. Dla mnie częścią rozgrzewki, rozumianej jako przygotowanie do startu ciała i ducha są też rytuały, które każdy ma swoje. Poza tym nic nowatorskiego ok. 15' truchtu, rozciąganie, 15' truchtu + przebieżki, rozciąganie. Dbanie, aby organizm się nie schłodził do momentu startu (podskoki w miejscu, odpowiednie ubranie).
Ostatnio zmieniony 23 mar 2011, 09:12 przez kapan, łącznie zmieniany 1 raz.
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Santiago pisze:
tompoz pisze:5 km jak ktoś biega szybko w 20-25 minut to jest ciężka beztlenowa praca i moim zdaniem rogrzewka winna trwac 40 minut z 2 wejściami w beztlen.

Tompoz
rozgrzewka ma rozgrzać a nie męczyć, jak męczy to to już nie jest rozgrzewką, a ta osoba nie potrafi poprawnej rozgrzewki wykonać
może podaj przykład takiej rozgrzewki dla biegaczy, nie kolarzy
albo ogólny zarys postępowania, jestem ciekaw tych przemian beztlenowych na rozgrzewce, aby to nie męczyło organizmu przed zawodami
mi się wydaje, że nogi szybciej się zmęczą przy bieganiu niż przy pedałowaniu o takiej samej średniej mocy od początku do końca wysiłku, albo się mylę w tej kwestii

albo ja się właściwie nie męczę pedałując o takiej samej mocy niż biegnąc

czytaj kolego ze zrozumiem, a kto tu mówi o zmęczeniu pioczytja sobie trochę o przemiaanach beztlenowych.
To co podałem to dotyczy wszystkich gdyż istotne jest czas wysiłku.

Tompoz
Tompoz
Awatar użytkownika
Krzysztof Janik
Ekspert/Trener
Posty: 1084
Rejestracja: 15 sie 2007, 09:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieganie.pl
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tompoz chyba wiem o co ci chodzi ale nie wiem czy do 5km czy 10km jest to potrzebne. W biegach średnich coś takiego się stosuje ale nie wszyscy dobrze na to reagują np. na 20 - 30 minut przed startem po delikatnym rozgrzaniu robi się 2-3 odcinki 200-300 metrowe bardzo mocno (można powiedzieć że w beztlenie). Następnie utrzymuje się w miarę dobrze rozgrzany organizm aż do startu. Nie którzy zawodnicy twierdzili że świetnie im się później biegło ale byli też co uważali że biega się gorzej.
Pozdrawiam
Trener Krzysztof Janik

Obrazek
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

o rozgrzewce mądrą rzecz powiedział J.D. : wypróbuj co jest dla Ciebie najlepsze !
ODPOWIEDZ