Tim Noakes w Polsce

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
rchalubowicz
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 26 sty 2010, 10:27

Nieprzeczytany post

bestia szos pisze:Książke tą w Polsce mozna kupić za 99 zł w sklepie napieraj.pl
ok. chcialem tylko pomoc.
Pozdro
R
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12978
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Noakes pochwalił Polskę za pogodę na dworze poznańskim.
A ja chwalę go za pogodną aurę na twarzy. Pasuje mi klimat Noakes'a, bo wpisuje się świetnie w filozofię biegania dla przyjemności, co w żadnym razie nie wyklucza też biegania dla wyczynu. Przyjemny, intuicyjny wyczyn - tak streściłbym cały wykład - z mózgiem, jako słowem kluczowym.
Mówił do nas człowiek, który przebrnął przez mało porywające tomy traktujące o fizjologii - od lat '20, ubiegłego wieku po teraźniejszość. Tytaniczna praca w poszukiwaniu odpowiedzi na zagadkę fenomenu zwycięzcy. I co? I nic. Fizjologia nie podaje rozwiązania.

Wykład Noakes'a zbiegł się z wydaniem książki Danielsa, w której można również odnaleźć echa klimatu rozczarowania fizjologią. To bardzo ciekawa prawidłowość, gdyż obaj panowie stanowią przecież autorytety w tej dziedzinie. Szacunek dla nich tym większy, że nie obawiają się swych rozterek i dają im wyraz publicznie.

Czy człowiek jest w stanie pobiec szybciej niż Haile Gebrselassie na dystansie maratonu? Noakes twierdzi, że tak ale recepty na powodzenie sugeruje szukać nie w klasycznej nauce o wysiłku lecz w głębokiej analizie czynników wolicjonalnych. Wkraczamy zatem w bardzo indywidualne kwestie relacji międzyludzkich, zachowań społecznych, nawyków i upodobań.

Tyle na dziś. Dobranoc
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

yacool pisze: Mówił do nas człowiek, który przebrnął przez mało porywające tomy traktujące o fizjologii - od lat '20, ubiegłego wieku po teraźniejszość. Tytaniczna praca w poszukiwaniu odpowiedzi na zagadkę fenomenu zwycięzcy. I co? I nic. Fizjologia nie podaje rozwiązania.
Widzę, że zrozumiałeś ten mózg nieco symbolicznie, jako odejście od fizjologii. Ja to rozumiem inaczej, zwłaszcza, że o samej fizjologii w relacji do mózgu (czyli zasilaniem nózgu w energię) było sporo, same konkrety. Dla mnie to nie jest symbolicznie ale bardzo konkretnie, po prostu wg Noakesa na najwyższym poziomie najważniejsza jest praca nad nauczeniem nas maksymalizowania swojego potencjału, to nie jest symbolika ani intuicyjna przyjemność ale nauczenie nas tego abyśmy podświadomie automatyzowali pewne zachowania.
Ale najpierw - musisz i tak doprowadzić się do tego aby byś jak "ferrari" a nie jak maluch (czyli fizjologia).
A potem - trening żeby ferrari pojechało szybciej niż inne ferrari. Pytanie jak wdrożyć to w życie.
Old Fashion Man
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 05 wrz 2010, 07:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Adam, teoria częstego biegania zawodów jest jak każdy teoria treningu bardzo dobra na papierze, co w praktyce oznacza że u jednego zawodnika sie sprawdzi a u innego nie. Ryan Hall biega tylko trzy/cztery razy w roku zawodu na wybitnym (jak na białego zawodnika) poziomie. Pytanie jest proste: czy gdyby Terrence Mahon zwiększył mu częstotliwość startów, wprowadzając duzą ilość zawodów na 10 km, Hall byłby jeszcze lepszy?
michu77
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 362
Rejestracja: 08 maja 2007, 13:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Luboń k/Poznania

Nieprzeczytany post

Kurcze... trzeba się nauczyć oszukiwać mózg :oczko:
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

Nie wie czy koniecznie oszukiwać, może wykorzystać jego potencjał, może pozwolić mu działać, może zdać sobie sprawę, że rezerwy są o wiele większe niż sobie wyobrażamy i nie musimy się tak trząść nad sobą.

Na marginesie, cieszę się, że mi tez udało się zadać pytanie :hej: A mało brakowało :hahaha:
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
michu77
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 362
Rejestracja: 08 maja 2007, 13:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Luboń k/Poznania

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze: Na marginesie, cieszę się, że mi tez udało się zadać pytanie :hej: A mało brakowało :hahaha:

Faktycznie - byłeś ostatni :hahaha:
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

Bo mi się Pan Jurek wciął :hahaha:
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Old Fashion Man pisze:Pytanie jest proste: czy gdyby Terrence Mahon zwiększył mu częstotliwość startów, wprowadzając duzą ilość zawodów na 10 km, Hall byłby jeszcze lepszy?
Nie wiemy. Chociaż Hall nie ma jakichś szczególnych sukcesów ostatnio.
Ale wszyscy boją się zbyt częstych startów bo wydaje im się, że muszę skupić sie na tzw "normalnym treningu" a na wysolim poziomie może boją się "odkryć karty".
Ja akurat nie jestem adwokatem startów bo jak być może niektórzy wiedzą, sam startowałem w życiu naprawdę rzadko.
Ale to jest taka praktyczna konstatacja która mi z wywodów Noakesa się nasuwa.
Qba Krause pisze:cieszę się, że mi tez udało się zadać pytanie :hej: A mało brakowało :hahaha:
Szkoda, że się nie ujawniłeś i do mnie nie podszedłeś.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

Wiesz Adam, to jest tak naprawdę śmieszna sprawa, bo ja jestem z natury nieśmiały i muszę się w sobie zebrać, żeby podejść. Jak już się zebrałem to akurat podeszła do Ciebie jakaś koleżanka i zacząłeś z nią rozmawiać, po czym przesiadłeś się w inne miejsce; po wykładzie musiałem lecieć do chorej Ani i Emilki, ale z chęcią przeszedłbym się z Wami na piwo. Mam nadzieję, że szybko będzie kolejna okazja, i przepraszam za moje niezgulstwo :jatylko:
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
kulawy pies
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
Życiówka na 10k: słaba
Życiówka w maratonie: megasłaba
Lokalizacja: hol fejmu

Nieprzeczytany post

nie żałuj, póki nie znasz puenty:

wygląda na to, że Benek, Szmajchel &co mówiąc, że idą na piwo, mieli na myśli JEDNO piwo (jak to w ogóle możliwe?!),
Pan Redaktor wolał opracowywać wykład od wyjścia do knajpy(tego już w ogóle ferszteje niśt),
Yacool i Sławek Marszałek przyjechali samochodami; no i w efekcie sam musiałem iść do knajpy;

w której oczywiście było pełno znajomych, ale to już zupełnie inny temat
mastering the art of losing. even more.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

To następnym razem opijamy Elbrusa - wszyscy muszą siedzieć w knajpie tyle czasu, ile Ty będziesz potrzebował na dotarcie do mety, i każdy musi wypić za tyle PLNów, ile wynosi jego VDOT.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
Tomaszzz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 342
Rejestracja: 14 paź 2006, 15:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kwadraciak

Nieprzeczytany post

I jak tam, nagrał ktoś coś?
Granicą wytrzymałości fizycznej jest granica twojej wytrzymałości psychicznej.

.............Dziennik treningowy autorstwa Konrada Różyckiego, polecam wersję 1.1.

..........................Dokładny pomiar odległości.
Awatar użytkownika
kulawy pies
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
Życiówka na 10k: słaba
Życiówka w maratonie: megasłaba
Lokalizacja: hol fejmu

Nieprzeczytany post

zaczynam rozważać porządne turystyczne przejście 3-dniowe.
a alku nawiozę zza Buga - żeby za te równowartość było conieco do zrobienia.
---------------------------------------------------------------------------------

ahhhh,
jak dobrze że jesteśmy w dziale trening,
tutaj alkoholowe gawędy nabierają innej zgoła wagi;
---------------------------------------------------------------------------------

edit: <a są, sorry>
mastering the art of losing. even more.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Tomaszzz pisze:I jak tam, nagrał ktoś coś?
Będzie na oficjalnej stronie poznańskiego AWF.

---------------

A tak w kwestiach osobowościowych - to Tim Noakes ma jedną "wadę" - jest mało asertywny w związku z czym mimo, że jest bardzo miły jego dedykacje i "adresacje" trochę tracą na wadze.

Kilka lat temu, mieliśmy na biegajznami dyskusje z kolegą drugim (to nie ja) o różnych sprawach i zeszło się na gościa, który w najbliższych miesiącach chciał pobić rekordy świata na wszystkich dystansach poczynając chyba od 800m. I chwalił się listem od Noakesa, w którym było napisane, że:

"Congratulations on what you have concluded. I think you are on to something and I look forward to reading more of your writings."

Noakes poprostu wszystkim kadzi.
Jurkowi Skarżyńskiemu wyjechał z największym w Polsce trenerem i zawodnikiem.
Mi - jak niesamowite jest wszystko co w życiu osiągnąłem, że bieganie.pl jest the best (bo jest :) ale on przecież tego nie wie) (itd.

Przykładał się bardzo do tych dedykacji ale trochę jednak przesadził. :)
ODPOWIEDZ