Wypłakiwalnia- support :-)

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

foszek pisze: W Anglii wsparcie dla biegaczy jest niesamowite. Wspomne tylko ze jak ostatnio trafilam na pieska w parku to mnie wlasciciel przepraszal ze zakloca mi rytm:)
Ja tez przepraszam bo jest mi glupio . Trzy psy do zlapania w kilka sekund a prawo jest prawem - trzeba psy miec na smyczy
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
PKO
Browser
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 433
Rejestracja: 16 mar 2008, 20:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

No i ja foszka rozumiem. a ja wam powiem ze dzisiaj sie spotkałem z była (ciężko było ) wracałem z tego spotkania dobity a po drodze jescze trafiłemm na kumpola który sobie szedł pełen wesoły i szcześliwy razem z dziewczyną o któa sie starłem od 4 miesiecy i ona tez nei była jakaśnieszcześliwa. krew mnie zalała szlak mnie trafił. dobrze ze sie powstrzymywałem i go nie pobiłem. gotowało sie we mnie jak w piecu hutniczym !!!!!! begałem dzisiaj starałęm sie utrzymać 140 do 158 Hr ale wszysko szło pond 170 :/ krew mnie zalewała!!!!!! ale wybiegałem godzine i jakoś mi lzej teraz............ czasami niewiem co z sobą począc w takich chwilach... moze to nie do końca do tematu no ale jak wypłakiwalnia to sie wyżąliłęm przynajmniej. ech jakie zycie ejst posrane...... dzisiaj trafiłęm na jakiegos biegajacego goscia u siebie na terenach co prawda miał słuchawki w uszach ale wykrzycałem do niego "zapraszam nabieganie.pl" ale nie wiem czy usłyszał..... uch...
gg 3305061
Awatar użytkownika
kmaciejewska
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 41
Rejestracja: 16 kwie 2007, 21:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: MOSCOW // LA // WROCLAW
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Musze sie wyzalic... :chlip: :chlip: :chlip: :chlip: :chlip:
3 maja mialam biec w polmarathonie. Trenowalam powazanie od konca stycznia, nie zlamal mnie ani moskwieski mroz, ani zadne zawieruchy. Za to w niedziele powalily mnie jakies niewidzialne pylki. ale od trzech dni trawi mnie goraczka i leze ledwo zywa w lozku przez astme i allergie.
Wczoraj chcialam udac, ze wcale nie jestem chora i pobieglam rozgrzewkowo 6 km, ale dzisiaj nie moglam sie zwlec z lozka. :ojnie: :ojnie: :ojnie:

Wiem, ze bylam w szczytowej formie (na treningu 10km w 48 min.) i wszystko szlag trafil. To samo mnie spotkalo we wrzesniu ubieglego roku przed marathonem. A najwiekszy problem, ze przez to chorowanie jeszcze nigdzie, nigdy nie wystartowalam, ile mozna trenowac bez scigania? :wrrwrr: :wrrwrr: :wrrwrr:

Pocieszam sie, ze sezon trwa i moge za trzy tygodnie, jak sie troche odbuduje gdziec pobiec.
Wytarczy znalezc jakis wyscig w internecie, kupic bilet na samolot i w koncu wystartowac :taktak: :taktak: :taktak:
--------------
--------------------
www.karolina-w-podrozy.fotolog.pl
pikonrad
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 363
Rejestracja: 15 maja 2006, 14:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

10km w 48min - gratuluje. Czy ja dobrze pamietam, ze to Ty pisalas dawnymi czasy o zadyszce przy 5 minutach i pytaniu, czy z astma da sie trenowac? a jednak dokonalas rzeczy pozornie niemozliwych. Teraz czas na taktyke, wiesz juz kiedy i co Cie uczula, wiesz wiec kiedy bedziesz mogla startowac niezagrozona alergia. Glowa do gory
marnet
Wyga
Wyga
Posty: 97
Rejestracja: 21 gru 2007, 23:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

bardzo fajny temat :) Część przygód chyba każdy z nas przeżywa takich samych :) Pieski w Poznaniu są jakieś normalne :) Pamiętam te moje ucieczki kiedy mieszkałem i biegałem w Płocku ( no ale tam jest nastawienie takie same jak u ludzi kto jest inny "czytaj biega" to wróg) Mi nie przeszkadza zła pogoda wprost przeciwnie jak juz się wyjdzie i zacznie biec to naprawdę lepiej to wygląda niż za okna. Ja mam inny ból. Bigam 3 razy w tygodniu wedle określonego planu około 30 km ale bywa wiecej bywa mniej i teraz moja waga 79 kg przy 168 cm wzrostu. Martwi mnie to strasznie nic nie chce iść w dół. czy to normalne ?? Ostatnio trening to 15 km w 70 minut niby byłem zmęczony ale bez sensacji. a waga 79. Ja wiem że mam taka ... inna budowe bo dawniej chodziłem na siłownie i w ogóle. Co o tym myślicie ??
Nowicjusz
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 22 lut 2008, 23:51

Nieprzeczytany post

A ja dziś drugi trening z rzędu przegapiłem :( We wtorek miałem cały dzień zawalony (od 8 rano do 7 wieczór na uczelni) i nawet obiadu porządnego nie zjadłem, więc po przyjściu do akademika już sobie odpuściłem. A dziś od rana koczowałem na dworcu autobusowym, bo oczywiście nie chciało mi się wcześniej kupić biletu.. no i dopiero o godzinie 22 byłem w domu, więc kolejny dzień bez biegania :( A najgorsze jest to, ze w sobotę chcę wziąć udział w zawodach na 10km no i teraz nie wiem czy przez te dwa opuszczone treningi dam radę przebiec ten dystans w założonym czasie :(
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

Whisper pisze:Fajny temat, i bardzo przydatny..
ostatnio biegalam 60 min w deszczu i porywistym wietrze.. Bylam z siebie dumna i myslalam ze gorzej juz byc nie moze. Nastepnego dnia wial wiatr.. strasznie.. nie moglam zlapac oddechu i bylam zla.. Myslalam, ze gorzej juz byc nie moze. Dwa dni pozniej wialo tak, ze wyzej opisane podmuchy wydawaly sie lagodna bryza, a ja wirowalam po trasie jak lisc jesienia. Mam psychiczne low battery i od 4 dni nie bylam biegac...
Whisper - to było bieganie na Teneryfie? W którym miejscu jesteś? Ja miałem przyjemność biegać w Guazie i Playa de las Americas, no i wiatr jest tam strasznie nieprzyjemny.
walen93
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 17 kwie 2008, 16:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa=>Bródno

Nieprzeczytany post

Ja też muszę ponarzekać: byłem 7 na 12 startujących na zawodach międzyszkolnych na 1km ;/ 3:27:17, strata 38 sekund do lidera ;/ Normalnie mi się biegać odechciało po dzisiejszych zawodach ;/ No cóż, mobilizuję się tym, że dopiero 3 tygodnie temu skończyłem plan 10-tygodniowy i że i tak poprawiłem mój czas na 1000m w stosunku do września o 20 sekund :)
www.hattrick.org - fajna gra :)
marnet
Wyga
Wyga
Posty: 97
Rejestracja: 21 gru 2007, 23:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

to ja dziś miałem przygode z pewnym młodym człowiekiem ... dzieciak prowadził rowerek ptaszki śpiewały i ... jak zobaczył że biegnę rozpędził się (nie jechał na nim ) puścił mi go pod nogi !!! Zwinnie go ominąłem ale ledwo co. Oczywiście dość gwałtownie spadłem nogami i chyba sobie coś naciągnąłem. I teraz dalej ... zatrzymałem się mały zaczął płakać (chyba dlatego że nie trafił) przybiegła mamusia która się całowała chwilę wcześniej z Panem wybitnie wskazującym na spożywanie trunków wysokoprocentowych i zaczęła krzyczeć że jej dziecko straszę ..... ufff ufff poprostu nie wiedziałem co zrobić .... dyskusja byłaby zbędna tylko patrzyłem czy amator winn nie wpadnie na jakiś genialny pomysł. Ciekawe co będzie jak innym razem będę tam biegł.
Tomek Michałowski
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1320
Rejestracja: 13 sty 2008, 13:02

Nieprzeczytany post

to może ja się podzielę moimi traumatycznymi zdarzeniami:

biegałem kiedyś za czasów studenckich w Toruniu na Jordankach ,taka żużlowa bieżnia w środku miasta i piesek mi wygryzł legginsy i trochę udka -przeżyłem bo był szczepiony

na półmaratonie w Golubiu -Dobrzyniu Pani mi drogę zajechła małym fiatem, chciałem ją wysadzić ale że było blisko do mety to się powstrzymałem bo prędkośc przelotową miałem

koszmar jest teraz w soboty na Kępie Potockiej w Warszawie, blisko trasy jest bar i wieczorem dużo zdojonych gości się stamtąd wylewa na trasę , idą ławą i nic sobie nie robią z gościa , który leci , slalom gwarantowany


a na półmaratonie w Ostrołęce biega się przez rondo, pewna dama nie zatrzymała się na znak policjanta swoim terenowym Suzuki i staranowała by nas 4 bo biegliśmy grupą
Tomek
lukaszm
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 47
Rejestracja: 26 lut 2008, 20:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: rzeszów

Nieprzeczytany post

a ja to żałuję że nie zacząłem biegać wcześniej ale 17 lat to może jeszcze nie jest tak żle i trochę poprawie tą moją kiepską formę i spełnię marzenia
tylko muszę być wytrwały na treningach
trzymajcie kciuki
pozdrawiam
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ