Takie cos kojarze u Kipchoge jak zmierza juz w kierunku mety na ostatniej prostej i wymachuje rekami. Widac wtedy, ze jego bieganie jest niezalezne od ramion.
A co ze spokojnym bieganiem? Wszystkie te filmiki pokazuja jakies raczej mocne treningi. U nas, amatorow, to raczej tempa 5-6:00, na czym wtedy sie skupic? Czy nie skupiac?