Technika biegu - analiza
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
W tym:
A w biegu przypada to na ten moment (rozpatrujemy lewą nogę):
A w biegu przypada to na ten moment (rozpatrujemy lewą nogę):
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4103
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
To na pewno.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Pasek jest do ogarnięcia i ostatecznie kupi się nowy. To są kwestie sprzętowe. Rzecz rozchodzi się o coś dużo ważniejszego, a mianowicie o wyjście poza stereotyp postrzegania szybkiego biegania w aspekcie uprawianej dyscypliny. Sprint jest dyscypliną tak odległą od dyscypliny biegów długodystansowych jak to tylko możliwe. Dalej jest już chyba tylko ekstremalne ultra jako dyscyplina stworzona dla białych na pociechę. Nie zwracajcie więc uwagi na wypowiedzi tego kretyna, który zaraz zacznie pouczać czym jest dyscyplina, a czym konkurencja i jak to on najlepiej zna się na LA.
To co widać na wcześniejszym wykresie to jest zryw, czyli pochodna przyspieszenia po czasie. A po ludzku jest to zmiana przyspieszenia środka masy w czasie. Analiza tego wykresu może rzucać światło na przyszłościowy trening funkcjonalny dla rozwoju siły biegowej, a więc w konsekwencji umiejętność szybkiego biegania dla uprawianej tu dyscypliny. Być może analiza pochodnej od zrywu, czyli udar, bo tak zdaje się jest to określane, da nam jakieś informacje dotyczące aktualnych możliwości tkankowych do przenoszenia ekstremalnych obciążeń. Wówczas dostawalibyśmy potwierdzenie, czy bodziec wszedł w tkankę miękką, czy już został rozproszony na szkielecie. Nie wiem. To są na razie tylko dywagacje.
To co widać na wcześniejszym wykresie to jest zryw, czyli pochodna przyspieszenia po czasie. A po ludzku jest to zmiana przyspieszenia środka masy w czasie. Analiza tego wykresu może rzucać światło na przyszłościowy trening funkcjonalny dla rozwoju siły biegowej, a więc w konsekwencji umiejętność szybkiego biegania dla uprawianej tu dyscypliny. Być może analiza pochodnej od zrywu, czyli udar, bo tak zdaje się jest to określane, da nam jakieś informacje dotyczące aktualnych możliwości tkankowych do przenoszenia ekstremalnych obciążeń. Wówczas dostawalibyśmy potwierdzenie, czy bodziec wszedł w tkankę miękką, czy już został rozproszony na szkielecie. Nie wiem. To są na razie tylko dywagacje.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Czym różni się siła biegowa od siły? Co to jest ta magiczna siła biegowa???
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
No pawo przecież ładnie napisał, że siła to jest to coś co nas pcha i ma swój kierunek i wartość. Ja zasugerowałem tylko, że bardziej ciągnie niż pcha, ale reszta się zgadza. Do doprecyzowania jest moment jej zadziałania, który zasugeruje, czy to jest siła biegowa, czy może sprinterska, albo kulomiociarska.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Jak rzucę dzidą to siła rzutowa, jak biegnę to siła biegowa a jak wyciskam żelastwo to chamska siła.yacool pisze: ↑09 cze 2022, 11:17 No pawo przecież ładnie napisał, że siła to jest to coś co nas pcha i ma swój kierunek i wartość. Ja zasugerowałem tylko, że bardziej ciągnie niż pcha, ale reszta się zgadza. Do doprecyzowania jest moment jej zadziałania, który zasugeruje, czy to jest siła biegowa, czy może sprinterska, albo kulomiociarska.
Czyli siła to siła.
Pytałem bo od razu mam przed oczami zapierdalanie na podbiegach które rzekomo poprawiają siłę.
Sorry, siłę biegową.
Może Jacek powinieneś zaaplikować Sebie milion x 200m na podbiegu. Będzie silniejszy czyli WR pewny
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
No to wtedy WR na podbiegu, czyli gonimy Bargiela. Albo WR dzidą, wtedy gonimy Żeleznego i jest w treningu siła rzutowa. Każda dyscyplina wypracowała sobie własną siłę specyficzną. Tylko nie bieganie. Potem mamy takich speców jak ten z artykułu.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Po tym można poznać też kretyna, że jest tak mocny w retoryce jak oszczędny w szczegółach.
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Typowa oznaka słabości, w obliczu bezradności rzucanie inwektyw.
Brakuje jeszcze tupania i płaczu ,że ktoś śmiał wytknąć podstawy podstaw teorii sportu.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
No już dobrze, dobrze. Wiem że musisz się jakoś bronić, dlatego kończąc wymianę uprzejmości pozwól, że przejdę do myśli, której nie ogarniasz i będziesz się buntował, ale mam w dupie twoje żale.
--------------------------
Otóż potraktowanie biegów długich jako odrębnej dyscypliny pociąga za sobą daleko idące idee. Ja tu wyszedłem od strony biomechanicznej jako tej, dla której warto rozważyć secesję z grona konkurencji lekkoatletycznych, ale przecież można sobie wyobrazić odrębny system szkolenia trenerów, prowadzenia zawodników, przydzielania stypendiów, obozów, minimów itd, z powołaniem PZBD jako odrębnego związku na czele, prawda? Po cichu miałem nadzieję, że o tym samym myślał Tomek Lewandowski, gdy tajemniczo wspomniał o jakiejś niespodziance na nadchodzące lata. Uwolnienie się od zasiedziałych leśnych dziadów i innych prezesów to temat poruszany w środowisku bardzo często. Takim inkubatorem zmian myślenia powinien być portal. Tymczasem stać go jak na razie na miałczenie, że tvp nie pokazuje biegów. No i dobrze, że nie pokazuje. Bo raz że nie ma czego pokazywać, a dwa że to podbija ogólny wkurw społeczności biegowej, a więc jest potencjalnym katalizatorem zmian.
--------------------------
Otóż potraktowanie biegów długich jako odrębnej dyscypliny pociąga za sobą daleko idące idee. Ja tu wyszedłem od strony biomechanicznej jako tej, dla której warto rozważyć secesję z grona konkurencji lekkoatletycznych, ale przecież można sobie wyobrazić odrębny system szkolenia trenerów, prowadzenia zawodników, przydzielania stypendiów, obozów, minimów itd, z powołaniem PZBD jako odrębnego związku na czele, prawda? Po cichu miałem nadzieję, że o tym samym myślał Tomek Lewandowski, gdy tajemniczo wspomniał o jakiejś niespodziance na nadchodzące lata. Uwolnienie się od zasiedziałych leśnych dziadów i innych prezesów to temat poruszany w środowisku bardzo często. Takim inkubatorem zmian myślenia powinien być portal. Tymczasem stać go jak na razie na miałczenie, że tvp nie pokazuje biegów. No i dobrze, że nie pokazuje. Bo raz że nie ma czego pokazywać, a dwa że to podbija ogólny wkurw społeczności biegowej, a więc jest potencjalnym katalizatorem zmian.
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Problem w tym , że wymieniono rzut oszczepem jako dyscyplinę więc śmiech.
Co do zasiedziałych leśnych dziadków to trzeba było przyjść na GP na Golaju i poznać środowisko oraz osoby pracujące w PZLA i przy tego typu imprezach o ile ktoś takiego aroganta wspuściłby na salony. Poza obrażaniem tych osób lub uogólnianiem pozostaje Ci oglądanie zza płotu lub kupienie biletu w dalekim sektorze.
Tak to jest jak wogóle się nie porozmawia z tymi osobami twarzą w twarz, wtedy wypisuje się takie głupoty na forach.
Na szczęście te bzdety nie mają absolutnie żadnego znaczenia jedynie ośmieszają autora głupot.
A tymczasem przenoszę się do kibicowania lekkoatletycznej na MP. 3 dni pięknej dyscypliny z wieloma konkurencjami
Co do zasiedziałych leśnych dziadków to trzeba było przyjść na GP na Golaju i poznać środowisko oraz osoby pracujące w PZLA i przy tego typu imprezach o ile ktoś takiego aroganta wspuściłby na salony. Poza obrażaniem tych osób lub uogólnianiem pozostaje Ci oglądanie zza płotu lub kupienie biletu w dalekim sektorze.
Tak to jest jak wogóle się nie porozmawia z tymi osobami twarzą w twarz, wtedy wypisuje się takie głupoty na forach.
Na szczęście te bzdety nie mają absolutnie żadnego znaczenia jedynie ośmieszają autora głupot.
A tymczasem przenoszę się do kibicowania lekkoatletycznej na MP. 3 dni pięknej dyscypliny z wieloma konkurencjami
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Padły w biegach jedne z najlepszych wyników w historii ale....co tam nasz ekspert zza płotu tyle widział..... w końcu nawet konkurencji nie rozróżnia a co dopiero oceniać wyniki.
Błazenady ciąg dalszy....
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Dobra, już wystarczy bo męczysz.
Włączam ponownie filtr na kretyna. baj, baj.
Włączam ponownie filtr na kretyna. baj, baj.
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Jakie całe szczęście, że szczekanie yacoola zza płotu nikogo nie interesuje i nie ma żadnego wpływu na polską lekką.
Ale obrażanie działaczy świadczy tylko, że nie ma bladego pojęcia. Mówienie o dziadach o osobach z przedziału 30-40 lat pracujących w lekkiej jest conajmniej odklejeniem.
Ale obrażanie działaczy świadczy tylko, że nie ma bladego pojęcia. Mówienie o dziadach o osobach z przedziału 30-40 lat pracujących w lekkiej jest conajmniej odklejeniem.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]