Core stability - ćwiczenia stabilności ogólnej
- Hael
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 581
- Rejestracja: 15 gru 2011, 21:31
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 02:57:54
- Lokalizacja: Łódź
hmm, no właśnie, ja robie ćwiczenia p. Marszałka regularnie po każdym treningu rowerowym i biegowym od 2-3 lat i nadal jestem sztywny jak byłem, tzn bardzo:-). Niestety tak mam, że zawsze miałem trudności, żeby choć musnąć palcami podłogi. Co nie przeszkadza mi w sporcie. Zawsze myślałem, że te ćwiczenia mają na celu ich powrót do pierwotnego rozciągnięcia (tzn do stanu przed treningiem), a nie zwiększenie tego rozciągnięcia.
- przemekWCH
- Stary Wyga
- Posty: 228
- Rejestracja: 18 wrz 2009, 16:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wałbrzych
Witam,
Czas dodać ćwiczenia do rozwoju biegowego...
Tylko jak je robić?:) Ktoś podpowie? Chodzi mi o te serie itd.
Czy ja to dobrze rozumiem? (na pewno nie :P)
W tygodniu 1 jedna seria to, przykładowo czasy:
Ćwiczenie 1 prawa strona 40 sekund i 10 przerwy i
Ćwiczenie 1 lewa strona 40 sekund i 10 przerwy i
Ćwiczenie 2 prawa strona 40 sekund i 10 przerwy i
Ćwiczenie 2 lewa strona 40 sekund i 10 przerwy i
Ćwiczenie 3 40 sekund i 10 przerwy i
Ćwiczenie 4 prawa strona 40 sekund i 10 przerwy
Ćwiczenie 4 lewa strona 40 sekund i 10 przerwy
Ćwiczenie 5 40 sekund i 10 przerwy ?
I to mam rozumieć jest jedną serią i mamy ich wykonać 4 serie w pierwszym tygodniu? Toż to 30 min.
Ludzie piszą... zajmuje mi to 15 min..
Będę wdzięczny za wszelkie podpowiedzi.
Czas dodać ćwiczenia do rozwoju biegowego...
Tylko jak je robić?:) Ktoś podpowie? Chodzi mi o te serie itd.
Czy ja to dobrze rozumiem? (na pewno nie :P)
W tygodniu 1 jedna seria to, przykładowo czasy:
Ćwiczenie 1 prawa strona 40 sekund i 10 przerwy i
Ćwiczenie 1 lewa strona 40 sekund i 10 przerwy i
Ćwiczenie 2 prawa strona 40 sekund i 10 przerwy i
Ćwiczenie 2 lewa strona 40 sekund i 10 przerwy i
Ćwiczenie 3 40 sekund i 10 przerwy i
Ćwiczenie 4 prawa strona 40 sekund i 10 przerwy
Ćwiczenie 4 lewa strona 40 sekund i 10 przerwy
Ćwiczenie 5 40 sekund i 10 przerwy ?
I to mam rozumieć jest jedną serią i mamy ich wykonać 4 serie w pierwszym tygodniu? Toż to 30 min.
Ludzie piszą... zajmuje mi to 15 min..
Będę wdzięczny za wszelkie podpowiedzi.
Pozdrawiam
Przemek
VRC Runner !
Run4fun !!!
Przemek
VRC Runner !
Run4fun !!!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 584
- Rejestracja: 02 wrz 2011, 10:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Ćwiczenia opisane w artykule zajmują dosyć dużo czasu, a im więcej serii i im trudniejsze tym niestety coraz więcej. Nikt nie pisze że będzie łatwo, szybko i przyjemnieprzemekWCH pisze:I to mam rozumieć jest jedną serią i mamy ich wykonać 4 serie w pierwszym tygodniu? Toż to 30 min.
Ludzie piszą... zajmuje mi to 15 min..


Ćwiczenia możesz wykonywać tak jak opisałeś (wykonanie wszystkich to jedna seria), a możesz też wykonać wszystkie serie dla danego ćwiczenia, a potem przejść do kolejnego (ja tak robię).
Ćwiczenia "15-minutowe" to nie te z artykułu, tylko inne opisane w tym wątku przez jednego z forumowiczów.
-
- Wyga
- Posty: 132
- Rejestracja: 21 gru 2010, 12:23
- Życiówka na 10k: 42:12
- Lokalizacja: Londyn
Mam pytanie odnośnie ćwiczeń 1 i 2 (ale szczególnie 1). W pozycji wyjściowej mam 4 punkty podparcia, ręce rozmieszczone na szerokość barków i nogi na szerokość bioder. Gdy podnoszę rękę, jestem zdestabilizowany i muszę walczyć (nie desperacko, ale jednak) o utrzymanie równowagi. Czy można sobie pomóc, przesuwając ciężar ciała w bok w kierunku ręki postawnej, czy może właśnie o tę niestabilność i walkę z nią tutaj chodzi?
Jeśli zaś chodzi o ćwiczenia 3 i 4, to w zależności od kąta między udem i podudziem czuję, jak pracują mi różne grupy mięśniowe - im bardziej rozwarty, tym większa praca tylnych mięśni uda i łydek. Jaki kąt (w przybliżeniu) jest optymalny dla ćwiczenia stabilności ogólnej?
Jeśli zaś chodzi o ćwiczenia 3 i 4, to w zależności od kąta między udem i podudziem czuję, jak pracują mi różne grupy mięśniowe - im bardziej rozwarty, tym większa praca tylnych mięśni uda i łydek. Jaki kąt (w przybliżeniu) jest optymalny dla ćwiczenia stabilności ogólnej?
- lapka88
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1193
- Rejestracja: 08 lip 2011, 15:42
- Życiówka na 10k: 00:47:14
- Życiówka w maratonie: 04:10:12
- Lokalizacja: Gdańsk
Odgrzebuję. Słuchajcie, ja również uważam, że czas wprowadzić te ćwiczenia do treningu.
Wszystko rozumiem, tylko czy wystarczy jak te ćwiczenia będę robił raz w tygodniu, w dniu niebiegowym?
Wszystko rozumiem, tylko czy wystarczy jak te ćwiczenia będę robił raz w tygodniu, w dniu niebiegowym?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
trochę mało choć i tak lepiej niż nic. lepiej 2-3 razy w tygodniu.
- herson
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1681
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:04
- Lokalizacja: już tylko okolice Krk i góry :)
..... i weź człowieku znajdź czas na wszystko
Rano nie ma na nic czasu, całe szczęście że mam rzut beretem do pracy, więc wracam o ludzkiej porze, ale mimo wszystko, sprawdzić postepy dziecka w szkole, ew. odrobić to czego nie zdążyła zrobic po przyjściu, zaprowadź i przyprowadź z judo 3xw tygodniu ( udało mi się teraz połączyć treningi dziedziczki z siłownią klubową w tych samych godzinach i tym samym miejscu ), poćwicz słówka z angielskiego, porozmawiaj trochę, pobaw się, spróbuj zjeść wspólną kolację, połóż i poczytaj do spania.... itp itd
Na bieganie zostaje mi wtorek, czwartek po osiedlu
i weekendowe hasanie po lasach, kiedy trzeba coś ogarnąć w domu, pojechać lub wyjść gdzieś wspólnie.... czyli tak na luzaka - brakuje mi 3-4h dziennie, żeby móc spokojnie zająć się wszystkim i znaleźć czas na ćwiczenia
Wszelkie pomysły i wskazówki mile widziane
Rano nie ma na nic czasu, całe szczęście że mam rzut beretem do pracy, więc wracam o ludzkiej porze, ale mimo wszystko, sprawdzić postepy dziecka w szkole, ew. odrobić to czego nie zdążyła zrobic po przyjściu, zaprowadź i przyprowadź z judo 3xw tygodniu ( udało mi się teraz połączyć treningi dziedziczki z siłownią klubową w tych samych godzinach i tym samym miejscu ), poćwicz słówka z angielskiego, porozmawiaj trochę, pobaw się, spróbuj zjeść wspólną kolację, połóż i poczytaj do spania.... itp itd
Na bieganie zostaje mi wtorek, czwartek po osiedlu


Wszelkie pomysły i wskazówki mile widziane

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
a gdzie tu chociażby godzinka żeby się zwycajnie ponudzić?
- herson
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1681
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:04
- Lokalizacja: już tylko okolice Krk i góry :)
w tych brakujących
a tak na poważnie, trzeba się będzie bardziej zorganizować
Tak na marginesie, o o której kładziecie się spać i do której śpicie?
U mnie to 22-23max i wstaję o 6.30, w weekendy, nie wiem jakim cudem, potrafię zrobić to wcześniej

a tak na poważnie, trzeba się będzie bardziej zorganizować
Tak na marginesie, o o której kładziecie się spać i do której śpicie?
U mnie to 22-23max i wstaję o 6.30, w weekendy, nie wiem jakim cudem, potrafię zrobić to wcześniej

- fotman
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1738
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Mam piątkę dzieciaków (2-14 lat).
W tygodniu wstaję o 6:40 i po podstawowej toalecie robię mój zestaw ćwiczeń core stability, jem, odwożę dzieciaki do szkoły i przedszkola, sam sunę do pracy.
Zasadnicze treningi wykonuję w tygodniu (zwykle wtorek, czwartek, piątek) wieczorami po godz. 21, gdy maluchy już śpią a ci więksi uczą się, czytają, walą w klawisze itp. Kładę się spać 23:30-00:30.
W niedzielę robię trening rano. Wychodzę ok. 7:30 gdy większość rodzinki jeszcze gnije w pościeli. Wracam ok. 9:00, śniadanie, msza i życie rodzinne.
Acha, w soboty mam odwyk od sportu.

W tygodniu wstaję o 6:40 i po podstawowej toalecie robię mój zestaw ćwiczeń core stability, jem, odwożę dzieciaki do szkoły i przedszkola, sam sunę do pracy.
Zasadnicze treningi wykonuję w tygodniu (zwykle wtorek, czwartek, piątek) wieczorami po godz. 21, gdy maluchy już śpią a ci więksi uczą się, czytają, walą w klawisze itp. Kładę się spać 23:30-00:30.
W niedzielę robię trening rano. Wychodzę ok. 7:30 gdy większość rodzinki jeszcze gnije w pościeli. Wracam ok. 9:00, śniadanie, msza i życie rodzinne.

Acha, w soboty mam odwyk od sportu.

Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
- herson
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1681
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:04
- Lokalizacja: już tylko okolice Krk i góry :)
fotman jak już kiedyś pisałem - Szacunek
Niestety, nie potrafię biegać rano, więc nawet gdybym wstawał wcześniej, do czego jestem w stanie się zmusić, bez śniadania i min 1,5h przerwy, nie wyjdę biegać, ale z ćwiczeniami może się oswoję
Masz 1,5-2,5h dłuższy dzień od mojego, ja jednak potrzebuję min 7,5h snu bo później nie żyję
To wszystko pewnie kwestia rozkładu obowiązków, ja dziecko odprowadzam do szkoły, wracając zahaczam piekarnię i w domu przygotowuję śniadanie do pracy dla mnie i żony, pakuję wałówkę na obiad równiez w pracy i czas na wyjście.
Niestety, nie potrafię biegać rano, więc nawet gdybym wstawał wcześniej, do czego jestem w stanie się zmusić, bez śniadania i min 1,5h przerwy, nie wyjdę biegać, ale z ćwiczeniami może się oswoję

Masz 1,5-2,5h dłuższy dzień od mojego, ja jednak potrzebuję min 7,5h snu bo później nie żyję
To wszystko pewnie kwestia rozkładu obowiązków, ja dziecko odprowadzam do szkoły, wracając zahaczam piekarnię i w domu przygotowuję śniadanie do pracy dla mnie i żony, pakuję wałówkę na obiad równiez w pracy i czas na wyjście.
- fotman
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1738
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Żeby zrobić rano trening wystarcza mi wstać ok. 45min przed rozpoczęciem. I nie muszę nic jeść przed, wręcz nie lubię (max to banan).
W rzeczywistości potrzebuję 7-7,5 godz. snu. Gdy śpię 6-6,5 lecę na długu, który spłacam mniej więcej co trzeci dzień kładąc się wcześniej i śpiąc 7,5 godziny.
Oczywiście nie byłbym w stanie tak trenować gdyby nie ostre wspomaganie...
...ze strony żony, która obsługuje i pogania "gnomy" (znaczy się dzieci). Ja im poświęcam 1-1,5 godz. wczesnym wieczorem, no i dużo więcej w weekendy.
W rzeczywistości potrzebuję 7-7,5 godz. snu. Gdy śpię 6-6,5 lecę na długu, który spłacam mniej więcej co trzeci dzień kładąc się wcześniej i śpiąc 7,5 godziny.
Oczywiście nie byłbym w stanie tak trenować gdyby nie ostre wspomaganie...
...ze strony żony, która obsługuje i pogania "gnomy" (znaczy się dzieci). Ja im poświęcam 1-1,5 godz. wczesnym wieczorem, no i dużo więcej w weekendy.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
- Hael
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 581
- Rejestracja: 15 gru 2011, 21:31
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 02:57:54
- Lokalizacja: Łódź
Ja od wrzesnia, kiedy bliźniaki (kto ma ten wie co to znaczy) zawożę na 8 do przedszkola, wstaję ok 4.30. Szykuję jedzenie na cały dzień, czytam książkę przy kawce i o 6 na trening. Po pracy czas dla dzieci i obowiązki domowe. Padam ok 22, ale mi 6 godzin snu wystarcza - budzę się bez budzika. Trening 6 x w tygodniu
Aha, jeszcze raz w tygodniu po pracy mam do nocy próbę zespołu
Da się.

Aha, jeszcze raz w tygodniu po pracy mam do nocy próbę zespołu

Da się.
- aro05
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 329
- Rejestracja: 20 cze 2012, 14:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Plusem tych cwiczen jest mozliwosc pominiecia rozgrzewki, ktora skraca znacznie czas ich wykonywania. Oczywiscie idealnie byloby wykonac wczesniej krazenia stawow (czasem mi sie udaje), ale i bez nich, cwiczenia sa wykonalne (bez ryzyka). Oprocz tych podanych w artykule, dorzucam czasem cwiczenia core stability wykonywane z duza pilka (rewelacja) a na koniec wykonuje kilka cwiczen rozciagajacych kregoslupa.
Dorzuce tylko, ze moj dzien, jak u wiekszosci z Was jest bardzo napiety (rodzina i praca), wiec mozliwosc wykonywania cwiczen bez dodatkowego sprzetu, bez halasu jest ogromnym plusem:)
Dorzuce tylko, ze moj dzien, jak u wiekszosci z Was jest bardzo napiety (rodzina i praca), wiec mozliwosc wykonywania cwiczen bez dodatkowego sprzetu, bez halasu jest ogromnym plusem:)