sultangurde pisze: ↑11 maja 2023, 12:37
Czekajcie moment kurka rurka! Trening siłowy taki mało powtórzeń, duży ciężar to trening mięśni FT (fast twitch, szybkokurczliwe, "sprinterskie") przede wszystkim.
Używam raczej lżejszych hantli - 10 kg. Ale po półgodzinie przysiadów i wymachiwania nogi miękną koncertowo. By ich nie betonować, równoważę setami na górną partię czy brzuch. Czyli sporo cardio, obwodowego i interwałowego. Żeby jednak trochę się spocić. Kiedyś podstawą były rozmaite tabaty, ale trochę się przejadły.
To zresztą temat na osobny wątek: czy i w jakim zakresie biegacz powinien się masakrować dodatkowymi treningami (i nie chodzi mi o rekreacyjny basen czy rower). Czyli trening intensyfikujący, a nie regenerujący.
Czy nie drenuję zasobów i nie wydatkuję energii nie tam, gdzie trzeba (wiem, że tak, ale to odrębne zagadnienie i o tym innym razem).
Odpowiedź zależy też pewnie od tego, jak traktuje się bieganie, czy jako cel sam w sobie czy jeden ze środków do jego osiągnięcia: poprawy zdrowia, ogólnej kondycji, sylwetki, sposób na lepsze samopoczucie itp.
Jeśli jednak bieganie jest w centrum (a u większości tu piszących pewnie jest), to na peryferiach musi być porządek. A ponieważ ile specjalistów, tyle szkół, więc najlepszy będzie płodozmian. Jak z jedzeniem: trochę tego i owego nie zaszkodzi.