Może też warto spotkać się z kim "w realu" i przeanalizować technikę biegu.
Kiedyś widziałem materiał o technikach biegu stosowanych przez uczestników Iron mana. Dzielono ich na dwie grupy: "gazele" i "szybowce" (gliders). O tej drugiej grupie niektórzy mówią też, że biegają stylem podobnym do stosowanego przez chodziarzy.
Przykład (zaznaczyłem moment od 6:13 - pani w niebieskim):
https://www.youtube.com/watch?v=tJWPwVF30yo#t=6m13s
Widać dość krótki krok, niską oscylację w pionie i wysoką kadencję biegu, która jest konieczna do osiągnięcia przyzwoitego tempa.
Część zawodników (choć głównie są to kobiety) stosuje ten styl z niezłymi wynikami w trakcie długiego wysiłku (maraton i dłużej czy właśnie maraton w czasie IM - biegany przecież na dużym zmęczeniu).
Ale styl ten ma wady: o ile można nim pobiec maraton w 3h, to staje się bardzo trudny w biegu 4 min/km i szybciej. Przy stosunkowo krótkim kroku zawodnik musiałby wchodzić na absurdalnie wysoką kadencję.
To może być przykład techniki biegu stosowanej z powodzeniem w bardzo długich zawodach (i przez niezłej klasy triathlonistów), a która może być jednocześnie ślepą uliczką w przypadku biegu na 5 czy 10 km - nawet na mocno amatorskim poziomie.
Co do Grzegorza i bloga treningowego - to może być ciekawy pomysł, może komuś jeszcze pomoże. Oczywiście jeśli będzie miał ochotę, mam nadzieję, że nie czuje się pod presją.
