Jacek Ksiąszkiewicz – czy istnieje ładne bieganie?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12927
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Eeetam, przesadzasz. Ja cisnę dla idei i dobrej sprawy, a nie że się na kogoś uwziąłem.
New Balance but biegowy
tkobos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 645
Rejestracja: 28 lis 2011, 20:41
Życiówka na 10k: 35:17
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 28 kwie 2023, 14:36 Dziś jakoś nadaktywny jestem, ale nie będę się ograniczał.
Kolejny mądrala, co na podstawie stopklatek prawi gdzie działa największa siła na stopę. Tymczasem z odczytów akcelerometrów w trakcie lądowania największa siła działa na stopę daleko przed środkiem masy. No ale pan mówi płynnie po angielsku, więc brzmi przekonująco. Zazdro.
yacool, masz naprawdę upierdliwą skłonność do czepiania się słówek i szukania dziury w całym, tak aby promować tylko swój jedyny i słuszny przekaz. Posłuchałem tego gościa (nie znam go i innych filmów nie oglądałem) i oceniając to na chłodno, to w zasadzie twierdzi dokładnie to samo co Ty. Im większa prędkość tym większy overstriding. Owszem, może to co powiedział nie jest zbyt precyzyjne, bo powiedział o "sile" (force) działającej na stopę, ale gdyby zastąpić to przez "mass" czyli masę ciała, to w zasadzie jego argument można uznać za poprawny (czyli gdyby pominąć inne siły). Tak czy siak, nie ma to większego znaczenia dla całokształtu jego wypowiedzi, bo i tak bardzo daleko nam brakuje do tego, żeby racjonalnie wytłumaczyć to, który sposób biegu jest bardziej efektywny, więc szkoda czasu na czepianie się o słówka, bo i tak żadne wytłumaczenie nie będzie w pełni satysfakcjonujące. Ale jego obserwacje są zasadniczo poprawne. Zamiast wyzywać innych od mądrali (przyganiał kocioł garnkowi...) i czepiać się wszystkiego jak stary dziad, to polecam więcej otwartości. Czasem dosyć zbliżone koncepcje można inaczej werbalizować, szczególnie, że brakuje jednolitego sposobu na opisywanie biegu, ale bez porównania bardziej produktywne jest szukanie podobieństw niż zlewanie wszystkiego przy pierwszej rozbieżności.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12927
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie jest tak, że po jednym filmie mam wyrobione zdanie o mądrali. Nie będę podawał kolejnych filmików, bo to jak robienie im fejmu. A że jestem starym dziadem, to pewnie tak właśnie jest.
tkobos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 645
Rejestracja: 28 lis 2011, 20:41
Życiówka na 10k: 35:17
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ale aż tak stary to nie jesteś, żeby znowu tak zrzędzić. Być może w innych filmach gada głupoty, ale podałeś przykład gdzie akurat co do sedna się zgadzacie. Więc to tak trochę dziwnie wyszło. To już jest, któryś raz gdzie można odnieść wrażenie, że czepiasz się wszystkiego naprawdę totalnie na siłę... Ile to artykułów napisałeś i filmów nagrałeś, gdzie sam opierałeś się tylko na obserwacjach wizualnych i niczym więcej. Przecież to nie jest od razu wszystko do wyrzucenia do kosza tylko dlatego, że pojawiły się akcelerometry. Nie zmienia to faktu, że wiele koncepcji należałoby zweryfikować pod tym kątem i jest całkowicie normalne, że niektóre okażą się błędne. Dlatego nie ma się co nadymać i nazywać innych mądralami, bo sam wiele razy się już myliłeś i wiele razy będziesz się jeszcze mylił. Nie spodziewam się też, żeby akcelerometry dały odpowiedź na wszystko. A żeby w ogóle powiedziały cokolwiek co ma jakieś większe przełożenie na praktykę - to do tego potrzeba dużo danych, których jak na razie niestety nie ma.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12927
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zrzędliwość niekoniecznie zależy od metryki. A poza tym mylisz się.
tkobos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 645
Rejestracja: 28 lis 2011, 20:41
Życiówka na 10k: 35:17
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To prawda, ale do tego się już zdążyłem przyzwyczaić. Na całe szczęście da się jakoś z tą wiedzą żyć. A nawet jakoś lżej się robi, kiedy uświadomisz sobie, że mylisz się i Ty i wszyscy inni też. Wówczas nie ma ciśnienia na bycie sprytniejszym od innych, a zostaje po prostu chęć spokojnego ustalenia jak to naprawdę jest.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12927
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tomek, ale ja nie robię wycieczki osobistej. Po prostu pomyliłeś się, być może w odsłuchu filmiku. Gość mówi o maksymalnej sile która działa na stopę, gdy jest ona pod środkiem masy. Z naszych pomiarów wynika, że ta maksymalna siła pojawia się dużo wcześniej. Właśnie dlatego, że oko zawodzi, to należy wszystko wyrzucić do kosza lub zweryfikować na nowo. A jeżeli chodzi o te dane, to owszem, musi być ich dużo, żeby przykładowo stworzyć apkę śmigającą dla garmina i milionów użytkowników. Ale do wyczynu potrzebuję pomiarów z kilku szybszych i dużo szybszych zawodników od Sebastiana. Do tego nie potrzeba bazy danych.
tkobos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 645
Rejestracja: 28 lis 2011, 20:41
Życiówka na 10k: 35:17
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rolą stopy, nie tylko w bieganiu, jest wspieranie masy ciała. Kiedy w biegu stopa dotyka pierwszy raz podłoża wspiera 0% masy ciała. W pewnym momencie wspiera 100% masy ciała. Jego argument jest taki, że przejście pomiędzy 0% a 100% wymaga jakiegoś czasu i z tego powodu w momencie 0% nie jest w ogóle sensowne, żeby stopa była pod środkiem masy. Ja nie widzę błędu w tym rozumowaniu, a fakt, że są jeszcze inne siły działające na stopę, które się maksymalizują gdzieś po środku tego procesu niewiele tu zmienia. Jest to oczywiście jakieś uproszczenie, ale tych i tak cały czas używamy.
yacool pisze: 28 kwie 2023, 18:24 Właśnie dlatego, że oko zawodzi, to należy wszystko wyrzucić do kosza lub zweryfikować na nowo
No ale jak to, przecież tyle ludzi tutaj wyzywałeś od kalek opierając się tylko na oku. Czy może akurat Twoje oko nie zawodzi? To rozumiem, że wszystkie swoje stare artykuły uważasz za nic niewarte bo nie opierały się na pomiarach? Wyluzuj. Nie ma sensu rzucać się z jednej obsesji w drugą. Jedno i drugie podejście jest tylko jakąś koncepcją i żadne z nich nie rozstrzygnie niczego ostatecznie, ale może pozwoli coś jednak lepiej zrozumieć. A jeśli naprawdę myślisz, że "kilka" pomiarów Ci wystarczy, to powodzenia, ale możesz naprawdę się mocno rozczarować. W każdym razie, mam nadzieję, że jeżeli zrobisz te pomiary (czego Ci życzę) i zobaczysz w nich coś co nie będzie specjalnie się kleiło z Twoimi wcześniejszymi teoriami, to napiszesz nam o tym.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12927
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Przypomnę tylko, że pracuję od dłuższego czasu nad ocieplaniem wizerunku. Kalectwo jest i będzie, więc nie ma znaczenia moja ew. niekonsekwencja. Kalectwo nazywam od jakiegoś czasu nieporadnością biomechaniczną. Kwestie związane z powszechnym bieganiem mogą sobie być na oko. Natomiast wyczyn wymaga głębokiej weryfikacji, więc wszystko idzie do kosza. I nie ma to nic wspólnego z jakimś obsesyjnym rzucaniem się, zrzędliwością, czepianiem się słówek itp. napinaniem lub nadymaniem. To są tylko moje przywary. Dobrze że mi o nich przypominasz, ale są mało istotne w tym temacie.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4105
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Nałożyłem na siebie dwa nagrania, bieg w spidach 2 i tych nieudanych karbonach zf4.
Te najki zmniejszają mi tylne wahadło, za to kolano nogi przedniej idzie wyżej a cały krok jest krótszy.
Taka sytuacja.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12927
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jak jest interpretacyjny problem, to dobrą taktykę stosuje pan Dragan. "To jest źle postawiony problem", lub "źle postawione pytanie" i tym sposobem można przejść dalej w dyskusji, nie odnosząc się do przedmówcy. :hahaha:
Takim źle postawionym problemem może być na przykład cała ta rozkmina o siłach hamujących.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4105
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Dragan u Stanowskiego, gawędzą o ChatGPT, ale nie słuchałem.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12927
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja jeszcze też nie, ale jestem pełen obaw, bo u nas jest tak, że jak ktoś jest specjalistą w jednym temacie, to od razu działa magia autorytetu i trzeba na wszystkim się znać, a nawet wypowiadać.
tkobos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 645
Rejestracja: 28 lis 2011, 20:41
Życiówka na 10k: 35:17
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 28 kwie 2023, 19:06 Przypomnę tylko, że pracuję od dłuższego czasu nad ocieplaniem wizerunku. Kalectwo jest i będzie, więc nie ma znaczenia moja ew. niekonsekwencja. Kalectwo nazywam od jakiegoś czasu nieporadnością biomechaniczną. Kwestie związane z powszechnym bieganiem mogą sobie być na oko.
Czyli rozumiem, że niniejszym odwołujesz wszystkie swoje wcześniejsze obserwacje dotyczące wyczynu. Ok. A tak jeszcze żebym wiedział - do jakiego poziomu uprawniona jest ocena "na oko"? 30 minut na dychę jeszcze można oceniać na oko, a 29 już nie? Gdzie leży granica?
yacool pisze: 28 kwie 2023, 19:43 Takim źle postawionym problemem może być na przykład cała ta rozkmina o siłach hamujących.
A propo tych sił hamujących, to jak to w końcu jest?
https://teoria-ruchu.pl/2022/06/twoja-m ... em-jestes/

Sorry jeżeli odnosiłeś się gdzieś do tego artykułu, ale nie widziałem. Pomiary z czujników, nic na oko.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12927
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A po co chcesz znać tę granicę? Niech będzie, że dla ciebie na oko. Pasuje?
A co do sił hamujących, to są tajemnicze.
ODPOWIEDZ