Technika biegu - analiza
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12875
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Jak zwykle cenna wskazówka.
----------------------
A jakby ktoś jeszcze oprócz oczu chciał otworzyć się na trzeci wymiar, to zauważy, że wszystkie te modele nie oddają rzeczywistego biegu, bo modelują ruch dwuwymiarowy i tym samym modelują nasze myślenie o biegu jak o układzie wahadłowym. Wystarczy cofnąć się kilkanaście stron w tym wątku, gdzie Rolli wrzucił ten sam link i była taka sama odpowiedź.
----------------------
A jakby ktoś jeszcze oprócz oczu chciał otworzyć się na trzeci wymiar, to zauważy, że wszystkie te modele nie oddają rzeczywistego biegu, bo modelują ruch dwuwymiarowy i tym samym modelują nasze myślenie o biegu jak o układzie wahadłowym. Wystarczy cofnąć się kilkanaście stron w tym wątku, gdzie Rolli wrzucił ten sam link i była taka sama odpowiedź.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13579
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Ach... co jeszcze jest mierzone na swiecie:
No i te EMG:
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC8392471/the power, rhythm, reactive strength index, jump flying time, and jump height of the squat jump, countermovement jump, and eight maximal hoppings test (HT8max) and the contact time (CT), flying time (FT), step frequency, stride angle, and step length of running at different speeds were measured.
No i te EMG:
Nawet do 9m/s jest mierzone. A ile to jest 9m/s, nie sobie każdy policzy.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13579
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
To tylko twoja, niezgodna z prawda interpretacja. Sztywność nie jest nigdy dwuwymiarowa tylko uzależniona od wszystkich składowych wyczytanych przez pomiar.yacool pisze: ↑21 lut 2022, 15:11 Jak zwykle cenna wskazówka.
----------------------
A jakby ktoś jeszcze oprócz oczu chciał otworzyć się na trzeci wymiar, to zauważy, że wszystkie te modele nie oddają rzeczywistego biegu, bo modelują ruch dwuwymiarowy i tym samym modelują nasze myślenie o biegu jak o układzie wahadłowym. Wystarczy cofnąć się kilkanaście stron w tym wątku, gdzie Rolli wrzucił ten sam link i była taka sama odpowiedź.
Mniej ignorancji i więcej wykorzystania wiedzy roju i pójdziesz szybciej do przodu.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12875
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
To są fantastyczne informacje. Gdybym tylko nie był na celowniku portalowych pierdoł, to umieściłbym w stopce napis "Rolli wszystko już dawno temu poznał". Nie robię tego tylko z obawy przed kolejnym ostrzeżeniem, że reklamuję jakiś obcy ośrodek badawczo-rozwojowo-treningowy.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13579
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Nie opowiadaj... ja tam nic nie wiem, tylko cytuje ludzi którzy wiedza to i tamto.
Jednak nie rozumie, dlaczego od tylu lat po prostu nie wykorzystujesz tej wiedzy z Pubmed i chcesz wszystko, co już zostało przebadane, na nowo odkryć. Dobrze ze Filip trochę szerzej na to patrzy i chętnie korzysta z tej wiedzy.
Jednak nie rozumie, dlaczego od tylu lat po prostu nie wykorzystujesz tej wiedzy z Pubmed i chcesz wszystko, co już zostało przebadane, na nowo odkryć. Dobrze ze Filip trochę szerzej na to patrzy i chętnie korzysta z tej wiedzy.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12875
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Czekaj niech pomyślę. Kiedy to Bronek porobił te wszystkie rekordy Polski?
Faktycznie to wstyd, że do tej pory nie wykorzystałem tej wiedzy. Cała nadzieja w Filipie.
Faktycznie to wstyd, że do tej pory nie wykorzystałem tej wiedzy. Cała nadzieja w Filipie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13579
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Zastanowię sie czy ta ironia ma jakaś podstawę... bo wraca pytanie: A Seba ma już rekord?
Wiec komu tu brakuje otwartości?
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12875
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Przecież pisałem już że mamy ten komfort, że jak nie uda nam się złamać 14 minut, to zawsze możemy poprosić Rolanda o pomoc. Jeśli się zgodzi oczywiście. Może nawet już czysto na twoich planach złamałby 15 minut. Dzięki twojej wiedzy i twoim metodom, miałbyś wówczas w klubie najszybszego zawodnika.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13579
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Ja? No co ty?yacool pisze: ↑21 lut 2022, 15:55 Przecież pisałem już że mamy ten komfort, że jak nie uda nam się złamać 14 minut, to zawsze możemy poprosić Rolanda o pomoc. Jeśli się zgodzi oczywiście. Może nawet już czysto na twoich planach złamałby 15 minut. Dzięki twojej wiedzy i twoim metodom, miałbyś wówczas w klubie najszybszego zawodnika.
Przecież jestem tylko trenerem 3 klasy klubu Tęcza.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12875
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
No ale w tobie jedyna nadzieja, jak zawiedzie sekta yacoola.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4083
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Usłyszałem niedawno takie porównanie, naukowców do mrówek.
Mrówki ciągną igiełki każda w swoją stronę, szarpią się, przepychają ale jakaś wypadkowa tego jest i mrowiska powstają.
Mrówki ciągną igiełki każda w swoją stronę, szarpią się, przepychają ale jakaś wypadkowa tego jest i mrowiska powstają.
- Deter
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1018
- Rejestracja: 25 wrz 2017, 17:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Yacool
No dobrze - im lepszy zawodnik tym szybciej następuje pik plus drugie grzebnięcie. Ale czy można zabodźcować i biegać lepiej dzięki szybszemu pikowi czy może on się po prostu pojawia jako zjawisko towarzyszące?
No dobrze - im lepszy zawodnik tym szybciej następuje pik plus drugie grzebnięcie. Ale czy można zabodźcować i biegać lepiej dzięki szybszemu pikowi czy może on się po prostu pojawia jako zjawisko towarzyszące?
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6501
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Naukowców? To chyba z tych szurniętych, bo akurat w społecznościach mrówek jest bardzo wysoka organizacja życia i pracy. Chaosu to tam nie ma, chociaż z naszej perspektywy może to tak czasem wyglądać.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12875
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Jeżeli ograniczymy się do lokalnych biegaczy, których pomierzył Filip, to im szybciej kończy się amortyzacja i im szybciej pojawia się max przyspieszenia środka masy, tym biegacz jest szybszy. Tylko że to jest cały czas studium przypadku. Trend układa się aż zbyt ładnie. Poczekam na większą bazę danych i przede wszystkim na pomierzenie kogoś kto biega 13 minut, już nie mówiąc o 12 minutach. Jeżeli ten pik okazałby się zaledwie zjawiskiem towarzyszącym, no to mamy do czynienia z bardziej skomplikowanym systemem, którego jeszcze nie wykryliśmy. Na razie jesteśmy na tym etapie, że to bardziej dynamika wybicia jest zjawiskiem towarzyszącym temu pikowi.
No i teraz pytanie o praktyczne wykorzystanie tych obserwacji. Zabodźcować można i to się udaje. Udaje się wyczuwać różnice w biegu. Niestety nie na każdym treningu Seba biega w tych czujnikach. Musiałby w nich biegać na każdym treningu, żeby konfrontować subiektywną dyspozycję dnia z obiektywnym pomiarem. Czyli jak jest dobry dzień i go nosi, to czujnik też powinien to pokazać. I w drugą stronę - jak nie ma dnia i jest zmęczony, to czujnik też powinien to pokazać. Z czasem czujnik staje się zbędny, bo nastąpi to o czym tu pisał Artur Kozłowski, czyli zawodnik zaczyna bazować na doświadczeniu.
No i teraz pytanie o praktyczne wykorzystanie tych obserwacji. Zabodźcować można i to się udaje. Udaje się wyczuwać różnice w biegu. Niestety nie na każdym treningu Seba biega w tych czujnikach. Musiałby w nich biegać na każdym treningu, żeby konfrontować subiektywną dyspozycję dnia z obiektywnym pomiarem. Czyli jak jest dobry dzień i go nosi, to czujnik też powinien to pokazać. I w drugą stronę - jak nie ma dnia i jest zmęczony, to czujnik też powinien to pokazać. Z czasem czujnik staje się zbędny, bo nastąpi to o czym tu pisał Artur Kozłowski, czyli zawodnik zaczyna bazować na doświadczeniu.
-
- Wyga
- Posty: 112
- Rejestracja: 13 sty 2020, 19:50
- Życiówka w maratonie: brak
Yacool, wy z Filipem zapraszacie zawodników z top Polski, może kogoś z innego kraju na badania, albo proponujecie, że do nich przyjedziecie żeby poszerzać bazę danych, czy czekacie, aż sami się wproszą?