Komentarz do artykułu Wytrzymałość czy tempo? Co chcemy poprawic interwałem ?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13787
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Sikor pisze:
Rolli pisze:Jak po treningu musisz trzymac kolanka i patrzeć przez 2' na buty, to masz do "porzygu" jeszcze bardzo daleko...
Chyba zaraz dojde do wniosku, ze ja w ogole nie trenuje biegania, tylko sobie jakis lekki jogging uskuteczniam :hej: :hahaha:
Kiedyś ułożyłem sobie taka skale, zeby określić wysiłek na interwalach:

Po interwalach:
1. dalej mozna biec
2. dalej mozna truchtać
3. trzeba iść
4. trzeba stać
5. trzeba trzymac sie za kolanka
6. trzeba trzymac sie barierki
7. trzeba usiąść
8. trzeba sie położyć
9. Mamusiu, jak ja sie nazywam.

Temat rzygania zależny od żołądka i sie zaczyna dopiero od punktu 8. (rzadko od 7.)
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Też mam taka skalę:

http://bieganie.pl/blogi/adam-klein/jam ... ly-biegal/

To co Rolli proponuje jest takim klasycznym podejściem, gdzie tempo rośnie nie bardzo wiedząc dlaczego i jak.
No bo trener czy zawodnik narzucają sobie jakiś pomysł i próbują go na treningach.
To co ja proponuję, jest jednak inne. Ktos powie, że bardziej zachowawcze. Może tak, ale daje większe prawdopodobieństwo tego, że nie przestrzelimy tych prędkości.
Oczywiście co kilka tygodni trzeba zrobić jakis sprawdzian, żeby wiedzieć, gdzie jesteśmy.
sebastian899

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:
Sikor pisze:
Rolli pisze:Jak po treningu musisz trzymac kolanka i patrzeć przez 2' na buty, to masz do "porzygu" jeszcze bardzo daleko...
Chyba zaraz dojde do wniosku, ze ja w ogole nie trenuje biegania, tylko sobie jakis lekki jogging uskuteczniam :hej: :hahaha:
Kiedyś ułożyłem sobie taka skale, zeby określić wysiłek na interwalach:

Po interwalach:
1. dalej mozna biec
2. dalej mozna truchtać
3. trzeba iść
4. trzeba stać
5. trzeba trzymac sie za kolanka
6. trzeba trzymac sie barierki
7. trzeba usiąść
8. trzeba sie położyć
9. Mamusiu, jak ja sie nazywam.

Temat rzygania zależny od żołądka i sie zaczyna dopiero od punktu 8. (rzadko od 7.)
Na treningu doszłem najwyżej do poziomu 6 , na zawodach byłem już miedzy punktem 8 a 9.
Awatar użytkownika
Arek Bielsko
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1004
Rejestracja: 12 wrz 2005, 14:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Dobre te skale :)
mi jednak bardziej odpowiada ta Rolliego, jest w całości obiektywna :) doskonale ją rozumie,
ta Adama, wg mnie tylko pkt. 9 i 10 są obiektywne :)

no i uświadomiła mi ta skala Rolliego, że za słabo cisne, bo regularnie mam 5/6, a tylko kilka razy było 7... słabizna :grr:
"co nas nie zabije, to nas wzmocni"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
Awatar użytkownika
Arek Bielsko
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1004
Rejestracja: 12 wrz 2005, 14:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Siedlak1975 pisze:
Arek Bielsko pisze:biegam czasami 4x2/p3' lub 3x3/p5' w t10, ale jest to trening do porzygu, to fakt...
Jest czas aby sprawdzić stan swoich butów w przerwach pomiędzy powtórzeniami :oczko:
Tylko, że czasami butów nie widać... są jakby za mgłą...
"co nas nie zabije, to nas wzmocni"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
sebastian899

Nieprzeczytany post

Sikor pisze:
sebastian899 pisze:Wiadomo chyba że 4*2 nie bedziesz biegal w tempie 6*1 , 4*2 powinno się biegać w t10
4x2km w T10? Z calym szacunkiem, ale chyba bym sie zes**l, gdybym mial to przebiec na treningu :trup: :hej:
Ja takie robiłem , ale wiadomo że co tydzień tego nie walisz , ale ze 2 razy przynajmniej taką jednostkę treningu warto zastosować , to prawda że jest to 1 z trudniejszych form treningu jakie można wykonać , ale co jak robimy sprawdziany np na 5 też łatwe nie są .
Ostatnio zmieniony 12 lip 2018, 19:02 przez sebastian899, łącznie zmieniany 1 raz.
sebastian899

Nieprzeczytany post

Siedlak1975 pisze:
To jest do zrobienia w trakcie treningu ale mam pytania:
T10 to jest tempo z ostatnich zawodów, życiówki, czy też życzeniowe jakie chcemy pobiec w najbliższych zawodach do których się przygotowujemy?(zakładam, że na 10km)
4x2 ale na jakiej przerwie?
No i kiedy taki trening się wykonuje. Na początku przygotowań? Pod koniec, kiedy mamy wyraźnie większe możliwości?
Jeszcze jedno, pieprzona temperatura powietrza. Zrób to w upale(ja się prędzej posram) i zrób to w 10C :taktak:
Ja raczej polecał bym to w juz w póżniejszej fazie treningu , po wykonanych już ze 3-6 seriach 1*6 , jak nie biegałeś dawno 10 na 100% to faktycznie może być trochę trudniej zorientować się jakie to t10 , ja mniej więcej wyliczałem je na podstawie sprawdzianów na 5km . No w upalach bieganie takiego czegoś wiadomo ze sie odradza , albo dodać wtedy trzeba dobrych pare sekund . Co do przerwy na pewno wieksza niż w 1*6 , ja robilem 1*6 w 3-30' a 4*2 po 4 '
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4984
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:Kiedyś ułożyłem sobie taka skale, zeby określić wysiłek na interwalach:
Bardzo fajna skala, serio :taktak:
IMO trzeba ja upowszechnic i oczywiscie rozciagnac nie tylko na interwaly.

Po interwalach:
1. dalej mozna biec
2. dalej mozna truchtać
3. trzeba iść
4. trzeba stać
5. trzeba trzymac sie za kolanka
6. trzeba trzymac sie barierki
7. trzeba usiąść
8. trzeba sie położyć
9. Mamusiu, jak ja sie nazywam.

Temat rzygania zależny od żołądka i sie zaczyna dopiero od punktu 8. (rzadko od 7.)
Na treningu dochodze do pkt. 3, moooze 4. Na zawodach do 5, moooze 6 :ojoj:
Musze chyba zrewidowac swoje zyciowki :orany:
Awatar użytkownika
Logadin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3295
Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Sikor - to moje treningi te ciężkie zwykle kończą się na 2-3 :) Ale były zawody na 8. No i ultra wpadało w 9 i to kilkukrotnie w trakcie :D
PawelS
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 407
Rejestracja: 23 maja 2006, 13:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To ja też się chyba za mało przykładam :bum: Interwały zwykle kończą się na 3-4. Na zawodach zdarzało mi się 5-6. Ale np. na mecie maratonu w Berlinie lepiej nie okazywać słabości, bo czujne oko służb medycznych natychmiast takich delikwentów wyłapuje i można skończyć z kroplówką w żyle zamiast z piwem w dłoni :orany: Pawia byłem bliski raz po bardzo ostrym finiszu dyszki, ale złapałem ptaka zębami za ogon i sytuację opanowałem :hahaha:
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

Sikor pisze: 6. trzeba trzymac sie barierki
Jak oponę przepycham na 48m to to musze zrobic xd

Wysłane z mojego DUK-L09 .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
ODPOWIEDZ