
Technika biegu
- wysek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Tomasz - nie o żadne dogryzanie mi chodzi ale o Twoje nagłe przebudzenia i przekonanie, żę już wszystko wiesz i możesz innych nauczać.
Bartosh wie o tym dużo więcej od Ciebie bo sam się zaczął w pewnym momencie "przestawiać" na inny styl biegania.
Zarzucasz komuś od razu brak wiedzy ?
Bardzo szybko stajesz sie prorokiem.
Przypominam Ci, że jeszcze niedawno z równym przekonaniem zarzucałeś brak wiedzy tym którzy mówili, że żeby spalić więcej tłuszczy trzeba biegać szybciej.
Więc mówię - więcej pokory.
Bartosh wie o tym dużo więcej od Ciebie bo sam się zaczął w pewnym momencie "przestawiać" na inny styl biegania.
Zarzucasz komuś od razu brak wiedzy ?
Bardzo szybko stajesz sie prorokiem.
Przypominam Ci, że jeszcze niedawno z równym przekonaniem zarzucałeś brak wiedzy tym którzy mówili, że żeby spalić więcej tłuszczy trzeba biegać szybciej.
Więc mówię - więcej pokory.
Ostatnio zmieniony 24 lut 2009, 11:46 przez Adam Klein, łącznie zmieniany 1 raz.
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Tsk, ja mam do tego takie podejście:TSK pisze:To co nalezy Waszym zdaniem robic aby wydluzyc krok?
Podbiegi - moga skracac, skipy - nie przynosza efektu...
1. Nie ma potrzeby wydłużania kroku
2. Środki treningowe dla poprawy techniki trzeba dobrać indywidualnie. Dla jednego kluczem będą skipy, dla drugiego coś zupełnie innego. Tu się kłania przede wszystkim potrzeba posiadania dobrego trenera, czego na naszym rynku nie ma.
Generalnie - tym, do czego dążymy jest szybszy bieg, a nie wydłużanie kroku - i na tym bym się skupił.
Ale Fredzio, równie dobrze mogę zarzucać to Tobie.
Ty uważasz, że ja gadam bzdury – w porządku. Ja też uważam, że Ty gadasz bzdury – to też powinno być z Twojej strony „w porządku”.
Moja wiedza ewoluuje, nic dziwnego.
No i z całym szacunkiem, rady o pokorze zachowaj dla siebie.
[/quote]
Ty uważasz, że ja gadam bzdury – w porządku. Ja też uważam, że Ty gadasz bzdury – to też powinno być z Twojej strony „w porządku”.
Moja wiedza ewoluuje, nic dziwnego.

No i z całym szacunkiem, rady o pokorze zachowaj dla siebie.
[/quote]
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Dlugosc kroku jest zwiazana z moca . Wzor na moc znamy z fizyki .
Uzytkowo chodzi o to aby stopa miala jak najkrotsze zetkniecie z podlozem .
Kiedys cwiczylem bieganie z oporowaniem ( guma ) . Dlugosc kroku mi sie wydluzyla , czestotliwosc pozostala . Wyniki poszly w gore .
Uzytkowo chodzi o to aby stopa miala jak najkrotsze zetkniecie z podlozem .
Kiedys cwiczylem bieganie z oporowaniem ( guma ) . Dlugosc kroku mi sie wydluzyla , czestotliwosc pozostala . Wyniki poszly w gore .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- wysek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
[/quote]tomasz pisze:Ale Fredzio, równie dobrze mogę zarzucać to Tobie.
Ty uważasz, że ja gadam bzdury – w porządku. Ja też uważam, że Ty gadasz bzdury – to też powinno być z Twojej strony „w porządku”.
Moja wiedza ewoluuje, nic dziwnego.![]()
No i z całym szacunkiem, rady o pokorze zachowaj dla siebie.
Kiedyś ktoś powiedział, jeszcze przed narodzeniem Chrystusa

"Jest cechą głupoty dostrzegać błędy innych, a zapominać o swoich."
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13450
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Tomaszu, bynajmniej nie silę się na protekcjonalny ton, ale w niektórych wypowiedziach tracisz dystans do forum i to sprawia, że twoje wartościowe uwagi przechodzą bez echa wsparcia. Ja zgadzam się z tymi wypowiedziami ale tylko tymi, w których brak osobistych emocji.
Bartosh, dobra technika (bez cudzysłowia) to taka, która pozwoli zarówno na bezkontuzyjne bieganie i urywanie sekund z życiówek.
Nie zgadzam się z Wojtkiem, który napisał, że biegania nie trzeba się uczyć, bo jest naturalne. Jesteśmy na takim etapie rozwoju, że role instynktów przejmuje intelekt. Z jednej strony to dobrze, bo byśmy się już dawno powyrzynali na tym forum, ale dla biegania to źle, bo nie potrafimy korzystać ze wszystkich zmysłów w tak wyostrzony sposób jak za małpoluda.
Zgadzam się za to z Nagorem w kwestii pozostawienia długości kroku własnemu losowi. Istnieje bardzo prosta i zarazem bardzo trudna rada, dzięki której długość kroku sama dostosuje się do prędkości biegu. To maksymalne rozluźnienie podczas poprawnego ruchu biegowego. Nabycie tej umiejętności jest największym wyzwaniem jakie zastaje nas w bieganiu. Nie ma nic trudniejszego do opanowania w naszym fachu czy hobby.
Bartosh, dobra technika (bez cudzysłowia) to taka, która pozwoli zarówno na bezkontuzyjne bieganie i urywanie sekund z życiówek.
Nie zgadzam się z Wojtkiem, który napisał, że biegania nie trzeba się uczyć, bo jest naturalne. Jesteśmy na takim etapie rozwoju, że role instynktów przejmuje intelekt. Z jednej strony to dobrze, bo byśmy się już dawno powyrzynali na tym forum, ale dla biegania to źle, bo nie potrafimy korzystać ze wszystkich zmysłów w tak wyostrzony sposób jak za małpoluda.
Zgadzam się za to z Nagorem w kwestii pozostawienia długości kroku własnemu losowi. Istnieje bardzo prosta i zarazem bardzo trudna rada, dzięki której długość kroku sama dostosuje się do prędkości biegu. To maksymalne rozluźnienie podczas poprawnego ruchu biegowego. Nabycie tej umiejętności jest największym wyzwaniem jakie zastaje nas w bieganiu. Nie ma nic trudniejszego do opanowania w naszym fachu czy hobby.
- bebej
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2102
- Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
- Kontakt:
Taaaaaaa, troche tu bałaganu jak na mój gust. Z jednej strony mamy pozostawić długosc kroku samemu sobie a z drugiej mamy sie uczyc biegania.
Z jednej strony mamy biegac technicznie, aby nie mieć kontuzji, a z drugiej mamy urywac sekundy. Tak sie nie da dojsc do żadnych wniosków. Kazdy bedzie miał rację a co innego bedzie głosił.
Wojtek piszący o mocy jest najblizszy mojemu punktowi widzenia - ale z zastrzeżeniem że biegacz który truchta na zawodach 4:30 min/km nie potrzebuje tak silnego bodxca jak skipy czyli siły biegowej czyli posrednio wiekzej moc - jemu wystarcza mniej radykalne środki aby poprawic moc. Amen.
Z jednej strony mamy biegac technicznie, aby nie mieć kontuzji, a z drugiej mamy urywac sekundy. Tak sie nie da dojsc do żadnych wniosków. Kazdy bedzie miał rację a co innego bedzie głosił.
Wojtek piszący o mocy jest najblizszy mojemu punktowi widzenia - ale z zastrzeżeniem że biegacz który truchta na zawodach 4:30 min/km nie potrzebuje tak silnego bodxca jak skipy czyli siły biegowej czyli posrednio wiekzej moc - jemu wystarcza mniej radykalne środki aby poprawic moc. Amen.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 303
- Rejestracja: 26 paź 2008, 12:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Kto powiedział że biegając technicznie nie urywa sie sekund??bebej pisze:Taaaaaaa, troche tu bałaganu jak na mój gust. Z jednej strony mamy pozostawić długosc kroku samemu sobie a z drugiej mamy sie uczyc biegania.
Z jednej strony mamy biegac technicznie, aby nie mieć kontuzji, a z drugiej mamy urywac sekundy. Tak sie nie da dojsc do żadnych wniosków. Kazdy bedzie miał rację a co innego bedzie głosił.
Wojtek piszący o mocy jest najblizszy mojemu punktowi widzenia - ale z zastrzeżeniem że biegacz który truchta na zawodach 4:30 min/km nie potrzebuje tak silnego bodxca jak skipy czyli siły biegowej czyli posrednio wiekzej moc - jemu wystarcza mniej radykalne środki aby poprawic moc. Amen.
Co długość kroku sama się ułoży i jest uzależniona od tego czy kto biega na pięcie czy na śródstopiu czy siedzi na tyłku czy nie.
Innymi słowy długość kroku zależy od tego jak kto się nauczy biegać
Co do mocy to niestety im ktoś ma lepszy wynik tym trudniej go poprawić i trzeba używać to coraz bardziej "radykalnych" środków
Żeby biegać trzeba biegać, żeby biegać dobrze trzeba biegać z głową.
- bebej
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2102
- Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
- Kontakt:
Dokładnie - widać żeś z rodziny sprinterskiej - to długasy sieją zamęt, bo wolno biegają.ArekB pisze:Kto powiedział że biegając technicznie nie urywa sie sekund??bebej pisze:Taaaaaaa, troche tu bałaganu jak na mój gust. Z jednej strony mamy pozostawić długosc kroku samemu sobie a z drugiej mamy sie uczyc biegania.
Z jednej strony mamy biegac technicznie, aby nie mieć kontuzji, a z drugiej mamy urywac sekundy. Tak sie nie da dojsc do żadnych wniosków. Kazdy bedzie miał rację a co innego bedzie głosił.
Wojtek piszący o mocy jest najblizszy mojemu punktowi widzenia - ale z zastrzeżeniem że biegacz który truchta na zawodach 4:30 min/km nie potrzebuje tak silnego bodxca jak skipy czyli siły biegowej czyli posrednio wiekzej moc - jemu wystarcza mniej radykalne środki aby poprawic moc. Amen.
Co długość kroku sama się ułoży i jest uzależniona od tego czy kto biega na pięcie czy na śródstopiu czy siedzi na tyłku czy nie.
Innymi słowy długość kroku zależy od tego jak kto się nauczy biegać
Co do mocy to niestety im ktoś ma lepszy wynik tym trudniej go poprawić i trzeba używać to coraz bardziej "radykalnych" środków

- Erelen
- Stary Wyga
- Posty: 158
- Rejestracja: 06 gru 2008, 22:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Mam takie pytanie odnośnie techniki biegu. Do tej pory mój bieg wyglądał następująco: ledwie co podnoszone nogi, bardziej szuranie niż normalny bieg. Ostatnio oglądając filmiki z biegów zawodowców, zauważyłem, że kolana są podnoszone wyżej niż ja to robię. To samo tyczy się pięt (gdy noga jest z tyłu). Próbuję jakoś poprawić swój styl i tutaj mam pytanie.
Podczas biegu, który nie polega na szuraniu, nie jestem w stanie biec przez 30 minut. Jak myślicie, czy dobrym pomysłem byłoby: 4 minuty szurania i 1 minuta biegu gdzie już zdecydowanie wyżej podnoszę kolana i po prostu stopniowo wydłużać czas tego "ładniejszego" biegu?
Podczas biegu, który nie polega na szuraniu, nie jestem w stanie biec przez 30 minut. Jak myślicie, czy dobrym pomysłem byłoby: 4 minuty szurania i 1 minuta biegu gdzie już zdecydowanie wyżej podnoszę kolana i po prostu stopniowo wydłużać czas tego "ładniejszego" biegu?
[url=http://runmania.com/rlog/?u=Galakar][img]http://runmania.com/f/0bc2281cee6042c96b80b75dba0be126.gif[/img][/url]
http://erelen.blog.onet.pl/
http://erelen.blog.onet.pl/
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 303
- Rejestracja: 26 paź 2008, 12:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Trzeba tu raczej troszkę odpowiednich ćwiczeń typu: wstępowania na stopień z wysokim podnoszeniem kolana, trochę skipów no i rytmy
Żeby biegać trzeba biegać, żeby biegać dobrze trzeba biegać z głową.
- henley
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 420
- Rejestracja: 12 maja 2007, 23:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Marysin Wawerski
Czy mógłbyś rozwinąć nieco tą kwestię.yacool pisze:Istnieje bardzo prosta i zarazem bardzo trudna rada, dzięki której długość kroku sama dostosuje się do prędkości biegu. To maksymalne rozluźnienie podczas poprawnego ruchu biegowego. Nabycie tej umiejętności jest największym wyzwaniem jakie zastaje nas w bieganiu. Nie ma nic trudniejszego do opanowania w naszym fachu czy hobby.
pzdr
henley
,,Nie ma litości, zakładników nie bierzemy..."
henley
,,Nie ma litości, zakładników nie bierzemy..."