Czy przebiegnę nie biegając...? Tak, przebiegłem.
- jacekww
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2333
- Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
- Życiówka na 10k: 38:27
- Życiówka w maratonie: 3:53:44
- Lokalizacja: Łódź
Witam
Tytuł trochę prowokacyjny, jego rozwinięcie to -
Czy przebiegnę maraton nie biegając: „ Long Slow Distance” (długich wybiegań) i wszystkiego innego co powinno się zrobić w planie treningowym; (rozbieganie, siła biegowa, szybkość, tempo startowe, interwały, przebieżka), a czego robił nie będę.
Będę biegał to co zawsze czyli odcinki ok.10 km, miesięcznie ok. 100km w tempie 5-5.30min/km.
Zakładane czasy teoretycznie:
<3:59:59 -plan minimum
3:44:59 - plan realny
3:29:59 - plan nierealny
Maraton ten traktuję trochę w formie eksperymentu 42km na 42 urodziny i jest on drogą a nie celem, dlatego nie chcę zmieniać nic w swoim dotychczasowym bieganiu które ma być dla mnie przyjemnością, a nie katowaniem się z myślą o konkretnych wynikach.
Jeśli zrealizuję nawet plan minimum będzie oznaczało to (dla mnie) że nie trzeba robić LSD aby przebiec w miarę dobrze (dla mnie) maraton. Jeśli tak się nie stanie będę bił się w pierś za brak odpowiedniego przygotowania i pokory do liczby 42.195.
Obawy: że z braku LSD ciało nie będzie przygotowane na tak długi bieg i któryś z mięśni "wysiądzie"
P.S. To pierwszy maraton więc dam sobie szansę na ukończenie i wystartuję tempem na plan realny.
Za 101 dni podam (obym) czas:
Maraton - ?:??:??
Komentarze mile widziane, kto chce się zabawić proszę o typowanie czasu lub ew. kilometrażu mojego zejścia z trasy, nagród brak poza własną satysfakcją i moim sukcesem z dobrego wyniku.
(NAGRODA JEDNAK BĘDZIE, WIECZOREM DOPISZĘ SZCZEGÓŁY, UWZGLĘDNIANE BĘDĄ TYLKO WYNIKI Z PRZYNAJMNIEJ JEDNYM ZDANIEM KOMENTARZA) !!!
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dopisano 20 godzin później.
REGULAMIN
Aby urealnić zabawę w typowanie i ostatecznie rozwiać wszelkie wątpliwości że mój post to nie blef i poważnie podchodzę do tematu postanowiłem ufundować nagrodę.
Będzie nią wg. subiektywnej mojej opinii najlepsza książka o bieganiu „MARATOŃCZYK” Billa Rodgersa.
Proszę typować konkretne wyniki (np. 5:05:35) bo przedziały czasowe typu (obstawiam między 5:00 a 5:30) nie będą uwzględniane.
Proszę również aby każdy swój wynik uzupełnił przynajmniej zdaniem komentarza.
Zwycięży osoba typująca wynik najbliższy czasowi osiągniętemu przeze mnie.
lub
Proszę typować konkretny kilometraż z dokładnością do 1m. (np. 20199m), napisanie tylko że nie ukończę nie będzie uwzględniane.
Zwycięży osoba która typuje najbliżej ew. mojego zejścia z trasy.
Jedna osoba może typować tylko jedną możliwość: czas lub kilometraż.
Nagroda jest tylko jedna, więc w przypadku podania przez kolejną osobę wyniku który już był typowany, dokładam 1 sekundę aby nie było dwóch takich samych czasów.
Zabawę zamykam w dniu 20 kwietnia o 20.00. Do tego dnia każdy może modyfikować swój typ, ja również będę informował o zaistniałych zmianach jeśli takowe będą które mogły by mieć znaczny wpływ na wynik z mojej strony.
Książka zostanie wysłana na adres podany przez zwycięzcę, (moją sugestią jest aby trafiła ona później po przeczytaniu do działu książki i była nieodpłatnie przekazywana innym zainteresowanym czytelnikom) – ale to tylko sugestia a decyzja należeć będzie do zwycięzcy.
Zakładam że spraw spornych nie będzie. Dobrej Zabawy
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jako że piszę to 20 godzin po założeniu tematu, pojawiło się już kilkanaście wyników.
Znamienne jest to że jak na razie żaden z typów nie ma z przody 3 godzin, a średnia to pewnie niewiele poniżej 5 godzin.
Oznacza to dla mnie że jeśli zrealizuję swój plan to obalę wszystkie teorie mówiące o tym że trzeba biegać ileś tam setek kilometrów miesięcznie aby przebiec maraton w określonym jakimś tam czasie.
Jeśli natomiast mi się nie uda, dobiegnę znacznie poza planem bądź wcale, uderzę się w pierś i będę świetnym przykładem że nie należy tak podchodzić do maratonu bo to nie może się udać.
Na koniec cytat z wymienionej wyżej książki
„Trzydzieści kilometrów może przebiec każdy. Ale czy dasz radę pokonać czterdzieści dwa”
Większość z Was pisze że do trzydziestego dam radę, jako ciekawostkę podam że na trzydziestym kilometrze trasy będę miał kilkaset metrów do domu, potem już tylko dalej.
Zobaczymy
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Typowane Wyniki
03:25:00 Tark
03:40:43 Runner2010
03:44:00 Puszczyk
03:44:28 Mnich2067
03:44:49 B@rto
03:45:00 L19:57
03:46:39 Keiw
03:47:00 Runnerski.pl
03:51:59 Faraon828
03:53:55 Yahoo
03.55.00 Slawrumia
03:56:30 Cobrax86
03:57:21 Greengo
03:58:23 Morderca
04:00:00 Małymiś
04:02:16 Ektopia
04:05:00 Yaaceek
04:08:20 Jaca_Ch
04:08:33 Glonson
04:12:21 Mmsol
04:14:21 Tomeck
04:16:18 Marek84
04:19:13 Domixon
04:19:59 (L)egia1916
04:20:00 KrzysiekJ
04:20:15 Rodoif
04:22:00 Chmiel
04:24:00 Kalki
04:25:00 MariuszBie
04:27:00 Charm
04:30:00 F.lamer
04:30:01 Mirekw
04:30:23 Michal_c
04:32:00 Bacio
04:33:10 Adam84
04:35:00 Maku1980
04:35:15 Krunner
04:37:28 Sghjwo
04:43:00 Rolin
04:44:44 Maro1910
04:45:00 Whitemamba
04:45:01 Sikor
04:52:00 RMC
04:55:00 Katekate
04:57:00 PeryB4
05:00:00 Pixelix
05:05:00 Kurilp
05:25:00 Jarjan
06:25:00 Rolli
Typowane Nieukończenie
Pelski 30,000
Sickmp 21,095
Tytuł trochę prowokacyjny, jego rozwinięcie to -
Czy przebiegnę maraton nie biegając: „ Long Slow Distance” (długich wybiegań) i wszystkiego innego co powinno się zrobić w planie treningowym; (rozbieganie, siła biegowa, szybkość, tempo startowe, interwały, przebieżka), a czego robił nie będę.
Będę biegał to co zawsze czyli odcinki ok.10 km, miesięcznie ok. 100km w tempie 5-5.30min/km.
Zakładane czasy teoretycznie:
<3:59:59 -plan minimum
3:44:59 - plan realny
3:29:59 - plan nierealny
Maraton ten traktuję trochę w formie eksperymentu 42km na 42 urodziny i jest on drogą a nie celem, dlatego nie chcę zmieniać nic w swoim dotychczasowym bieganiu które ma być dla mnie przyjemnością, a nie katowaniem się z myślą o konkretnych wynikach.
Jeśli zrealizuję nawet plan minimum będzie oznaczało to (dla mnie) że nie trzeba robić LSD aby przebiec w miarę dobrze (dla mnie) maraton. Jeśli tak się nie stanie będę bił się w pierś za brak odpowiedniego przygotowania i pokory do liczby 42.195.
Obawy: że z braku LSD ciało nie będzie przygotowane na tak długi bieg i któryś z mięśni "wysiądzie"
P.S. To pierwszy maraton więc dam sobie szansę na ukończenie i wystartuję tempem na plan realny.
Za 101 dni podam (obym) czas:
Maraton - ?:??:??
Komentarze mile widziane, kto chce się zabawić proszę o typowanie czasu lub ew. kilometrażu mojego zejścia z trasy, nagród brak poza własną satysfakcją i moim sukcesem z dobrego wyniku.
(NAGRODA JEDNAK BĘDZIE, WIECZOREM DOPISZĘ SZCZEGÓŁY, UWZGLĘDNIANE BĘDĄ TYLKO WYNIKI Z PRZYNAJMNIEJ JEDNYM ZDANIEM KOMENTARZA) !!!
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dopisano 20 godzin później.
REGULAMIN
Aby urealnić zabawę w typowanie i ostatecznie rozwiać wszelkie wątpliwości że mój post to nie blef i poważnie podchodzę do tematu postanowiłem ufundować nagrodę.
Będzie nią wg. subiektywnej mojej opinii najlepsza książka o bieganiu „MARATOŃCZYK” Billa Rodgersa.
Proszę typować konkretne wyniki (np. 5:05:35) bo przedziały czasowe typu (obstawiam między 5:00 a 5:30) nie będą uwzględniane.
Proszę również aby każdy swój wynik uzupełnił przynajmniej zdaniem komentarza.
Zwycięży osoba typująca wynik najbliższy czasowi osiągniętemu przeze mnie.
lub
Proszę typować konkretny kilometraż z dokładnością do 1m. (np. 20199m), napisanie tylko że nie ukończę nie będzie uwzględniane.
Zwycięży osoba która typuje najbliżej ew. mojego zejścia z trasy.
Jedna osoba może typować tylko jedną możliwość: czas lub kilometraż.
Nagroda jest tylko jedna, więc w przypadku podania przez kolejną osobę wyniku który już był typowany, dokładam 1 sekundę aby nie było dwóch takich samych czasów.
Zabawę zamykam w dniu 20 kwietnia o 20.00. Do tego dnia każdy może modyfikować swój typ, ja również będę informował o zaistniałych zmianach jeśli takowe będą które mogły by mieć znaczny wpływ na wynik z mojej strony.
Książka zostanie wysłana na adres podany przez zwycięzcę, (moją sugestią jest aby trafiła ona później po przeczytaniu do działu książki i była nieodpłatnie przekazywana innym zainteresowanym czytelnikom) – ale to tylko sugestia a decyzja należeć będzie do zwycięzcy.
Zakładam że spraw spornych nie będzie. Dobrej Zabawy
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jako że piszę to 20 godzin po założeniu tematu, pojawiło się już kilkanaście wyników.
Znamienne jest to że jak na razie żaden z typów nie ma z przody 3 godzin, a średnia to pewnie niewiele poniżej 5 godzin.
Oznacza to dla mnie że jeśli zrealizuję swój plan to obalę wszystkie teorie mówiące o tym że trzeba biegać ileś tam setek kilometrów miesięcznie aby przebiec maraton w określonym jakimś tam czasie.
Jeśli natomiast mi się nie uda, dobiegnę znacznie poza planem bądź wcale, uderzę się w pierś i będę świetnym przykładem że nie należy tak podchodzić do maratonu bo to nie może się udać.
Na koniec cytat z wymienionej wyżej książki
„Trzydzieści kilometrów może przebiec każdy. Ale czy dasz radę pokonać czterdzieści dwa”
Większość z Was pisze że do trzydziestego dam radę, jako ciekawostkę podam że na trzydziestym kilometrze trasy będę miał kilkaset metrów do domu, potem już tylko dalej.
Zobaczymy
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Typowane Wyniki
03:25:00 Tark
03:40:43 Runner2010
03:44:00 Puszczyk
03:44:28 Mnich2067
03:44:49 B@rto
03:45:00 L19:57
03:46:39 Keiw
03:47:00 Runnerski.pl
03:51:59 Faraon828
03:53:55 Yahoo
03.55.00 Slawrumia
03:56:30 Cobrax86
03:57:21 Greengo
03:58:23 Morderca
04:00:00 Małymiś
04:02:16 Ektopia
04:05:00 Yaaceek
04:08:20 Jaca_Ch
04:08:33 Glonson
04:12:21 Mmsol
04:14:21 Tomeck
04:16:18 Marek84
04:19:13 Domixon
04:19:59 (L)egia1916
04:20:00 KrzysiekJ
04:20:15 Rodoif
04:22:00 Chmiel
04:24:00 Kalki
04:25:00 MariuszBie
04:27:00 Charm
04:30:00 F.lamer
04:30:01 Mirekw
04:30:23 Michal_c
04:32:00 Bacio
04:33:10 Adam84
04:35:00 Maku1980
04:35:15 Krunner
04:37:28 Sghjwo
04:43:00 Rolin
04:44:44 Maro1910
04:45:00 Whitemamba
04:45:01 Sikor
04:52:00 RMC
04:55:00 Katekate
04:57:00 PeryB4
05:00:00 Pixelix
05:05:00 Kurilp
05:25:00 Jarjan
06:25:00 Rolli
Typowane Nieukończenie
Pelski 30,000
Sickmp 21,095
Ostatnio zmieniony 31 maja 2023, 17:14 przez jacekww, łącznie zmieniany 87 razy.
Blog - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=55203
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
- jacekww
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2333
- Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
- Życiówka na 10k: 38:27
- Życiówka w maratonie: 3:53:44
- Lokalizacja: Łódź
Dzięki, choć po takim rezultacie nie wiem czy bym się jeszcze podniósł psychicznie. Podaj krótki komentarz do typowanego wyniku.To typuje:
04:57
Blog - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=55203
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
-
- Wyga
- Posty: 87
- Rejestracja: 20 maja 2016, 05:21
- Życiówka na 10k: 46:08
- Życiówka w maratonie: 3:47:04
Może nie jestem ekspertem, ale popieram przedmówców w ich wątpliwościach. Mój przykład może być dla Ciebie uzyteczny, bo podchodząc do maratonu miałem bardzo zbliżony do twojego poziom na 5 i 10 km, co teoretycznie stawia nas w okolicach 3:30 przy optymalnym przygotowaniu. Do pierwszego maratony trochę popracowałem, celując optymistycznie w 3:45. Zrealizowałem może nie plan idealny, ale wiele wybiegań >2h, siły i uważałem, że jestem dość dobrze przygotowany. Maraton przebiegłem do końca bez przechodzenia w marsz, ale ogromnym wysiłkiem dotarłem na 3:56.
Do tego dodam, ze przy podobnym wzroście jestem trochę lżejszy i nieco młodszy. Dlatego na podstawie mojego doświadczenia, uważam, że jak się nie wydłużych to nie przebiegniesz, dotrzesz do mety w ponad 5 h.
Do tego dodam, ze przy podobnym wzroście jestem trochę lżejszy i nieco młodszy. Dlatego na podstawie mojego doświadczenia, uważam, że jak się nie wydłużych to nie przebiegniesz, dotrzesz do mety w ponad 5 h.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13600
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
6:25
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ktos tu chyba spozyl za duzo LSD, ale ja lubie takie pomysly.
KONIECZNIE, zacznij tempem na 3:30 i KONIECZNIE opisz co bedzie sie dzialo po 30km, a nawet po 20. Nie przejmoj sie tym, ze beda Ci mowic, ze nie dasz rady! Biegnij! Z pewnoscia doswiadczysz metafizycznych doznan na te 42 urodziny
@Rolli, 2 nocki pod rzad?
KONIECZNIE, zacznij tempem na 3:30 i KONIECZNIE opisz co bedzie sie dzialo po 30km, a nawet po 20. Nie przejmoj sie tym, ze beda Ci mowic, ze nie dasz rady! Biegnij! Z pewnoscia doswiadczysz metafizycznych doznan na te 42 urodziny
@Rolli, 2 nocki pod rzad?
- rolin'
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1824
- Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: małopolskie
4:43
Marszobieg 50/50 od 20 km z powodu zbyt mocnego tempa, od 30 głównie marsz z powodu bólu mięśni. Słabe fundamenty odbiją się mocno na samopoczuciu jak i regeneracji po biegu.
https://www.youtube.com/watch?v=SQcdHZXAOGU
Marszobieg 50/50 od 20 km z powodu zbyt mocnego tempa, od 30 głównie marsz z powodu bólu mięśni. Słabe fundamenty odbiją się mocno na samopoczuciu jak i regeneracji po biegu.
https://www.youtube.com/watch?v=SQcdHZXAOGU
Ostatnio zmieniony 13 sty 2017, 22:10 przez rolin', łącznie zmieniany 1 raz.
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
-
- Stary Wyga
- Posty: 163
- Rejestracja: 11 mar 2016, 16:09
- Życiówka na 10k: 42:40
- Życiówka w maratonie: 3:30:05
Mój znajomy, powiedziałbym KOZAK, były żołnierz więc z kondycją nie było problemów ( niejeden marsz w umundurowaniu i wyposażeniu pod 20 km, częste ćwiczenia fizyczne, sala gimnastyczna, testy sprawnościowe ), biegał dwa-trzy razy w tygodniu,
nigdy więcej jak 12-15 km.
Realizował jakiś plan do maratonu, przynajmniej tak twierdził. Wiek podobny - emeryt wojskowy i zatrzymał się po 20 km, później poczłapał jeszcze 3-4 km i po ok. 25 km zszedł z trasy.
Po wszystkim stwierdził, że to była najgłupsza rzecz jaką zrobił.
Skończył z bieganiem, tak mu obrzydło.
nigdy więcej jak 12-15 km.
Realizował jakiś plan do maratonu, przynajmniej tak twierdził. Wiek podobny - emeryt wojskowy i zatrzymał się po 20 km, później poczłapał jeszcze 3-4 km i po ok. 25 km zszedł z trasy.
Po wszystkim stwierdził, że to była najgłupsza rzecz jaką zrobił.
Skończył z bieganiem, tak mu obrzydło.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 312
- Rejestracja: 10 cze 2015, 22:52
- Życiówka na 10k: 38:!2
- Życiówka w maratonie: 3:10:31
Startowałem z podobnego poziomu co Twój, lecz 4 miesiące trenowałem planem treningowym 3 dni w tygodniu do maratonu na 3:30, który znajdziesz na polskich stronach biegowych, być może nawet na bieganie.pl. Bez długich wybiegań się oczywiście nie obyło. Udało mi się złamać 3:30 w pierwszym maratonie. Maraton zaczyna się koło 35km, o ile dobrze czujesz się jeszcze ze swoim tempem na 30 km, to po tych kilku następnych km kryzys nie przychodzi "liniowo". Nagle może być takie załamanie, że naprawdę z tej trasy zejdziesz, albo będziesz ledwo truchtać do przodu. Dlatego te długie wybiegania się przydają. Wybiłbym sobie z głowy maraton na Twoim miejscu. Nie ćwiczyłeś do niego, ledwo łyknąłeś jedną 30stkę z kryzysem. Zrazisz się tylko do tego. Maraton można pobiec z przyjemnością, walcząc realnie o cel. "Zaliczyć" może każdy, ale chyba masz troszkę więcej ambicji niż ponad 4 godziny biegu do mety.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Niech biegnie! Spełnia swoje marzenia! Z pewnością będzie dumny z pokonania 42km!
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
to będą najbardziej zapamiętanie urodziny ever na pięćdziesiątkę koniecznie ultra! tylko nie trenuj, trening jest dla cieniasów
4h55mim
4h55mim
- Jaca_CH
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 678
- Rejestracja: 16 paź 2013, 22:22
- Życiówka na 10k: 41:57
- Życiówka w maratonie: 3:28:03
- Lokalizacja: Bytom
Przebiegnie Twardy jest
W 2015 roku przygotowywałem się do maratonu w Berlinie. Na miesiąc przed złapałem kontuzję i przez tenże miesiąc nic, kompletnie nic nie biegałem (przetuptałem Bieg Śniadaniowy 5 km dzień przed maratonem).
Plan na start był podobny jak Twój (plan nierealny - a co, raz się żyje ). Do połówki wszystko szło w miarę ok. Potem zaczął się zjazd. U Ciebie on nastąpi pewnie nieco później - po 30 km. Wysiądą Ci któreś z mięśni. U mnie wysiadły "czwórki" (łydki zresztą chyba też), które pracowały na pograniczu skurczu. Rozciągania nic albo niewiele pomagały. Odnowiła się również niewyleczona kontuzja stopy, ale tego bólu nie czułem aż tak bardzo jak właśnie ból niedotrenowanych mięśni.
Będziesz walczył o te 4:00 Obstawiam tak pomiędzy 4:00 a 4:15.
edit:
W związku z zamieszczonym Regulaminem precyzuję wynik - 4:08:20
W 2015 roku przygotowywałem się do maratonu w Berlinie. Na miesiąc przed złapałem kontuzję i przez tenże miesiąc nic, kompletnie nic nie biegałem (przetuptałem Bieg Śniadaniowy 5 km dzień przed maratonem).
Plan na start był podobny jak Twój (plan nierealny - a co, raz się żyje ). Do połówki wszystko szło w miarę ok. Potem zaczął się zjazd. U Ciebie on nastąpi pewnie nieco później - po 30 km. Wysiądą Ci któreś z mięśni. U mnie wysiadły "czwórki" (łydki zresztą chyba też), które pracowały na pograniczu skurczu. Rozciągania nic albo niewiele pomagały. Odnowiła się również niewyleczona kontuzja stopy, ale tego bólu nie czułem aż tak bardzo jak właśnie ból niedotrenowanych mięśni.
Będziesz walczył o te 4:00 Obstawiam tak pomiędzy 4:00 a 4:15.
edit:
W związku z zamieszczonym Regulaminem precyzuję wynik - 4:08:20
Ostatnio zmieniony 13 sty 2017, 21:37 przez Jaca_CH, łącznie zmieniany 1 raz.