Cóż nie zgadywałem lecz wiedziałem m.in z doświadczenia w przygotowywaniu podopiecznychPixa pisze:Byłeś blisko, energię trochę straciłem, ale dopiero po 32 km. Więcej tutaj:Arti pisze:Hmmm kryzys mięśni nawet przy spokojnym tempie z dużym prawdopodobieństwem dopadnie. Wysiłek oczywiście w tlenie ale mięśnie nie są przygotowane do tego wirus jeszcze osłabi i może się pojawić koło 28-30 uczucia kołków i dalszy odcinek trzeba będzie pokonać marszem lub marszobiegiem. Całe szczęście ,że masz nastawienie iż czas i tempo znacznie wolniejsze niż możliwości wynikające z czasu w połówce nawet uwzględniając zmęczenie. Daj znać jak wydobrzejesz za dzień - dwa jeśli to nic poważniejszego to już powinieneś czuć się znacznie lepiej.
https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=12&t=60082
Choroba a zawody
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]