w jaki czas celować - dobór tempa podczas półmaratonu
- banan85
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1227
- Rejestracja: 27 kwie 2014, 22:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: wielkopolska
z tego co piszecie do chyba grzechem byłoby nie spróbować złamać 1h35...coraz bliższy jestem tej decyzji:)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1767
- Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
- Życiówka na 10k: 36:14
- Życiówka w maratonie: 2:46:06
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Co się cykasz, najwyżej chwilę pomaszerujesz, i polecisz dalej trochę wolniej. Całościowo może wyjść i tak szybciej niż jak zaczniesz za mocno zachowawczo.
Ja bym atakował na jakieś 92% Hrmax.
Ja bym atakował na jakieś 92% Hrmax.
Biegając jak większość, będziesz miał wyniki jak większość.
https://bieganie.org/
https://www.strava.com/athletes/161056178
https://bieganie.org/
https://www.strava.com/athletes/161056178
-
- Wyga
- Posty: 132
- Rejestracja: 21 gru 2010, 12:23
- Życiówka na 10k: 42:12
- Lokalizacja: Londyn
A moze olej zegarek i polec na czucie. To nie jest Twoja pierwsza polowka, wiec juz wiesz jak powinno bolec na poszczegolnych etapach. Dane z zegarka obejrzysz po biegu.
Gdy trenowalem do zlamania 20 na piatke, ostatecznie polecialem zawody na czuja i zrobilem 19:36. Kilometry w 3:57, 3:56, 3:56, 3:55, 3:52. Patrzac na zegarek zwolnilbym ze strachu po pierwszym km.
Podobna taktyke obralem atakujac 41:30 na dyche. Treningi dyktowany zegarkiem, bieg - samopoczuciem. Wyszlo 41:12, ostatni kilometr w 4:02.
Podobnie polowka - plan 1:35, wyszlo 1:34:43 z pierwsza dycha w 43:32 i 21-ym kilometrem w 4:12.
Gdy chcialem lamac 1:30, dobieglem w 1:31:11 i to byl moj maks na tamten dzien, a wszystkie kilometry wyszly w pasmie o szerokosci 10sek/km, druga dycha o 17 sekund szybciej od pierwszej. Z zegarkiem goniacym mnie od pierwszych minut pewnie bym spuchl na 17-tym kilometrze.
Moze warto sprobowac?
Gdy trenowalem do zlamania 20 na piatke, ostatecznie polecialem zawody na czuja i zrobilem 19:36. Kilometry w 3:57, 3:56, 3:56, 3:55, 3:52. Patrzac na zegarek zwolnilbym ze strachu po pierwszym km.
Podobna taktyke obralem atakujac 41:30 na dyche. Treningi dyktowany zegarkiem, bieg - samopoczuciem. Wyszlo 41:12, ostatni kilometr w 4:02.
Podobnie polowka - plan 1:35, wyszlo 1:34:43 z pierwsza dycha w 43:32 i 21-ym kilometrem w 4:12.
Gdy chcialem lamac 1:30, dobieglem w 1:31:11 i to byl moj maks na tamten dzien, a wszystkie kilometry wyszly w pasmie o szerokosci 10sek/km, druga dycha o 17 sekund szybciej od pierwszej. Z zegarkiem goniacym mnie od pierwszych minut pewnie bym spuchl na 17-tym kilometrze.
Moze warto sprobowac?

- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Bez zegarka to ja bym większość nawet dyszek palił na samym starcie - początek zawsze zaczynam po 3:30 i tak mogę pobiec nawet kilometr na zawodach. A co dalej? Z zegarkiem to się chociaż trochę pohamuję. A wiem mniej więcej na co mnie stać i jak powinienem zacząć - jak jest lepiej to można później przyspieszyć.
-
- Wyga
- Posty: 132
- Rejestracja: 21 gru 2010, 12:23
- Życiówka na 10k: 42:12
- Lokalizacja: Londyn
No wlasnie - co dalej?b@rto pisze:Bez zegarka to ja bym większość nawet dyszek palił na samym starcie - początek zawsze zaczynam po 3:30 i tak mogę pobiec nawet kilometr na zawodach. A co dalej?
Sprobowales kiedys? Moze 35min jest w Twoim zasiegu

Edit: a powazniej, to moje doswiadczenia sa takie, ze z zegarkiem faktycznie zaczynalem za szybko (czasem duzo za szybko), bo przeciez "jak zegarek pokaze, ze ide za mocno, to zwolnie". Startujac ze swiadomoscia, ze jedynym hamulcem dla siebie jestem ja sam, instynktownie zaczynam wolniej (wolniej niz z zegarkiem, nie wolniej, niz powinienem).
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 289
- Rejestracja: 10 maja 2016, 20:23
- Życiówka na 10k: 44.06
- Życiówka w maratonie: 3.39.01
Ja wczoraj zrobiłem 3x4 po 4:28 na przerwie 3,5minuty i nie czułem się tak pewnie jak ty, wręcz trochę mnie to zjechało. Będę atakował 1:35, więc ty spokojnie mierz co najmniej w 1:33banan85 pisze:z tego co piszecie do chyba grzechem byłoby nie spróbować złamać 1h35...coraz bliższy jestem tej decyzji:)

Wysłane z mojego ALE-L21 .
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
kibuc - przynajmniej 12 tygodni trenuję przed danymi zawodami i mniej więcej wiem, na co mogę liczyć po tym okresie. 
Ale rzeczywiście, ta druga część posta może być sensowna, ale wg mnie nie dla początkujących - można przeholować w drugą stronę - zamiast np. 4:00 biec 4:10 i po 5 kilometrach mieć 50 sekund straty i nie czuć potrzeby przyspieszania bo by się wydawało szybko. Każdy ma swoje podejście.

Ale rzeczywiście, ta druga część posta może być sensowna, ale wg mnie nie dla początkujących - można przeholować w drugą stronę - zamiast np. 4:00 biec 4:10 i po 5 kilometrach mieć 50 sekund straty i nie czuć potrzeby przyspieszania bo by się wydawało szybko. Każdy ma swoje podejście.

- banan85
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1227
- Rejestracja: 27 kwie 2014, 22:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: wielkopolska
zobaczymy jak będzie bo jakieś choróbsko mnie wzięło i ostatni raz biegałem we wtorekAFC pisze:Ja wczoraj zrobiłem 3x4 po 4:28 na przerwie 3,5minuty i nie czułem się tak pewnie jak ty, wręcz trochę mnie to zjechało. Będę atakował 1:35, więc ty spokojnie mierz co najmniej w 1:33banan85 pisze:z tego co piszecie do chyba grzechem byłoby nie spróbować złamać 1h35...coraz bliższy jestem tej decyzji:)
Wysłane z mojego ALE-L21 .