Jeszcze dwa lata skupiałam się głównie na długich spokojnych rozbieganiach w terenie, na zawodach poszło "tak se". Od grudnia 2015 r. całkowicie zmieniłam trening. Doszła regularnie siłownia (ułożone w makrocykle treningi ogólnorozwojowe, FBW, obwodowe, siłowe), siła biegowa, trochę sprawności; w treningu biegowym ważne były regularne BNP i kros w II zakresie, czasami BC, bardzo długie wycieczki biegowe, kilka razy dwu- i czterysetki na stadionie. Też nie jestem jakimś tam kozakiem, ale taki trening pozwolił mi dość przyzwoicie pobiec podczas dwóch głównych startów w 2016 r.Pyth0n pisze:ok dzięki , czyli główny nacisk jednak na powolne bieganie i bieganie nie krótkie...
...rozumiem że treningi typu interwały , biegi progresywne mam odłożyć na dalszy plan ??
A co do częstotliwości startów: wcześniej robiłam to częściej i raczej towarzysko i "na zaliczenie". Jesienią ub. roku pierwszy raz pobiegłam tak, że naprawdę bolało. I dochodziłam do siebie bardzo długo.